....Homofobia....

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 15 gru (pt) 2006, 08:56:42

dreamlife pisze:Kinfolk - a co do prawdziwej historii, to "wyleczyli" go czy nie?

Ciekawa jestem. I jakimi metodami, też jestem ciekawa :)

Nie - został nieszczęśliwy i chory.

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 15 gru (pt) 2006, 08:59:13

Coś więcej na ten temat?
Zdaje się, że nie był homoseksualistą tylko biseksualistą, skoro był zdolny spać z kobietą i płodzić z nią dzieci...

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Post autor: sinar » 15 gru (pt) 2006, 09:24:20

Wg mnie sam fakt splodzenia dziecka nie czyni od razu z geja biseksualisty. Podobnie pewnie jak pojedynczy przygodny stosunek seksualny osoby heteroseksualnej z osoba tej samej plci. Wazniejsze jest to co siedzi w glowie i jakie ta osoba ma upodobania. Bo tak wyszloby na to ze najwiekszy odsetek homoseksualistow jest w wiezieniach. Na tej zasadzie tez przez sam kontakt seksualny z pedofilem czy homoseksualista dziecko/nastolatek z automatu stawaloby sie odpowiednio pedofilem czy homoseksualista. A mysle ze az takiego automatyzmu nie ma.

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 15 gru (pt) 2006, 10:04:02

dreamlife pisze:Rozumiem po czytaniu ostatnich stron że w kwestii tego typu wyboru nie macie wątpliwości?

1) Staś ma dwóch tatusiów. Z jednym gra w piłkę i hokeja, z drugim odrabia lekcje. Co roku wyjeżdżaja razem na długie wakacje. Staś ma dobre stopnie, bo tatusiowie starają się dbać o jego edukację - ma dodatkowe lekcje, uprawia sport, uczy się języków. Do stasia przychodzi dużo dzieci ze szkoły.

2) Staś ma mamusię i tatusia. Mamusia nie wytrzeźwiała od początku miesiąca. Staś nie chodzi do szkoły bo wstydzi się że nie ma na zeszyt i że ciągle jest posiniaczony. Ostatnio pani powiedziała mu że może nie zdać do piątej klasy. Tata zdenerwował się i go pobił. Staś boi się zapraszać kolegów do domu.

3) Rodzice Stasia umarli kilka lat temu, kiedy staś był mały. Staś jest teraz w domu dziecka. Ostatnio chciała go adoptować para miłych ludzi, ale ostatecznie wybrali inne dziecko. Staś polubił sdwóch panów, którzy też chcieli adpotować jakieś dziecko, ale powiedzieli że im nie wolno. Staś nigdy nie został adoptowany. Aż do dojrzałości spędził życie w domu dziecka.


Rozumiem, że niezależnie od wszystkiegoi wybieracie dla Stasia opcje 2 lub 3? Jedynka wcale nie wchodzi w grę?

Bo ważna jest zasada, a nie szczęście choćby jednego dziecka? Lepsza matka, choćby najgorsza, niż dwóch ojców? Czemu?

A gdzie jest opcja 4 Staś ma dwóch tatusiów rodzi się normalny, ale w wieku 20 lat idzie do łóżka z kolegą.

opcja 5 Staś ma 2 kochających rodziców mamę i tatę

opcja 6 Staś ma kochającgo tatę lub mamę druga połówka zmarła na raka kiedy Staś miał dwa lata, ale staś wie że maił mamę lub tatę, która go okropnie kochała

powtórzę jedną z twoich opcji ale z dopowiedzeniem które powinno być Staś stracił oboje rodziców w wypadku jest w domu dziecka, ale wie że ich miał kocha ich bardzo mimo że nie pamięta zbyt wiele będzie się starał żeby założyć rodzinę żeby poczuć jej ciepło i będzie dążył do sukcesu aż go osiągnie

opcja 7 staś ma dwóch ojców obaj wykorzystują go seksualnie

opcja 8 Staś ma dwie mamy żeby było piękniej obie przebierały go za dziewczynkę Staś został tranzwestytą.


Twoje wyliczanie jest opcji jest zupełnie bez celu, bo takich przykładaów można podać na pęczki z obu dtron dobre i złe i niczego to nie dowodzi.





Seize co do przepraszania, szkoda że cię nie było na spotkaniu z człowiekiem, który naprawdę wiele wie o ludziach. Panem Hejke pokazywał nam zdobyte tego samego dnia archiwalne zdjęcia Kwaśniewskiego, Michnika i powiedział że już wtedy było widać jakimi są ludźmi i jakimi będą i trzeba przyznać że zdjęcia nie kłamią. Kaprawe oczka Kwaśniewskiego i szyderczy uśmiech Michnika mówił sam za siebie. Nawet na takim prostym przekazie jak fotografia można zobaczyć kto w życiu będzie szczery w swoich przeprosinach Kwaśniewski czy Jan Paweł II. Odpowiedz sobie sam. Bo porównywanie przeprosin Kwaśniewskiego z przeprosinami naszego Papieża jest wymieżonym policzkiem w kierunku Karola Wojtyły.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Re: Wiem że offtop ale .. ech ..

Post autor: seize » 15 gru (pt) 2006, 10:15:24

Offtop :
Po pierwsze nie próbuję nawet wmawiać że był złym człowiekiem i od tego zacznijmy. Po drugie K został użyty jako "przeciwstawny" przykład, głowy państwa/zwierzchnika/przywódcy/przedstawiciela (czy tam jakkolwiek to ujmując by zaraz znowu nie było ze ktoś się oburzy) która ma jakieś powiązania z systemem (tu politycznym, tam religijnym) którego sprawa dotyczy.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 15 gru (pt) 2006, 10:25:30

Kali pisze:Odpowiedz sobie sam. Bo porównywanie przeprosin Kwaśniewskiego z przeprosinami naszego Papieża jest wymieżonym policzkiem w kierunku Karola Wojtyły.
Pozwól sobie na zrozumienie faktu iż czym innym jest zrównanie etc. a czym innym porównanie mające na celu próbę przeniesienia czegoś na czyjś grunt tak by zawsze możliwie w jak najlepszy sposób zobrazować sytuacje dla niego przeciwstawną - zwłaszcza iż był to przykład hipotetyczny.

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 15 gru (pt) 2006, 10:28:27

to nie rozumiem w takim razie na czyj grunt to przeniosłeś.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 15 gru (pt) 2006, 10:37:24

Spoko wybaczam.. nikt nie jest doskonały - wszyscy jesteśmy tylko ludźmi ...

Niemniej istotne jest to że czuje się źle że w tym a nie w innym temacie rozprawiamy tworząc tym samym subtemat zwłaszcza gdy sam starałem się zachęcić do rozgraniczenia ich. :roll:

Biję się zatem w pierś i wszelkie ewentualne dysputy chyba lepiej będzie jednak prowadzić choćby tutaj : Antyklerykalizm

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 15 gru (pt) 2006, 10:59:53

Kali - a zakładajmy że Staś osierocony został w niemowlęctwie. Nie ma co pamietać.

Ponadto zabawny jesteś z tym zakładaniem, że Staś dzięki dwóm tatusiom pójdzie do łóżka z kolegą. Czy Twoim zdaniem homoseksualista z normalnej rodziny też ma jakieś traumatyczne pobudki, żeby spróbować z drugim chłopcem? Poza domem jest też świat, ludzie, cholerna telewizja... Staś na pewno dowie się bardzo szybko, że zwykle para to chłopiec+ dziewczynka... Absurdem i płytkim, zaściankowym mysleniem jest twierdzenie, że wyhowywane przez homoseksualistów dziecko, też będzie homoseksualistą.

A co do dwóch matek - to bawisz mnie przeokrutnie zakładając, że mamusie będą go przebierać w dziewczęce ubranka... To, że kobieta jest lesbijką nie znaczy że nienawidzi mężczyzn...
czy Ty kiedykolwiek zadałeś sobie trud doinformowania się na temat homoseksualizmu? Poza "kościelnymi" książkami?

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 15 gru (pt) 2006, 11:02:08

Ucięło mnie...
Opcja z normalną mamusia i normalnym tatusiem nie może tu służyc za przykład, bo oczywistym jest iż jest to dla dziecka najlepsze. I nie podlega nawet dyskusji. Mnie interesuje co wybierzesz dla Stasia, który chce być szczęśliwym dzieckiem, a nie ma normalnej rodziny?

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 15 gru (pt) 2006, 11:11:28

dreamlife pisze:Kali - a zakładajmy że Staś osierocony został w niemowlęctwie. Nie ma co pamietać.

Ponadto zabawny jesteś z tym zakładaniem, że Staś dzięki dwóm tatusiom pójdzie do łóżka z kolegą. Czy Twoim zdaniem homoseksualista z normalnej rodziny też ma jakieś traumatyczne pobudki, żeby spróbować z drugim chłopcem? Poza domem jest też świat, ludzie, cholerna telewizja... Staś na pewno dowie się bardzo szybko, że zwykle para to chłopiec+ dziewczynka... Absurdem i płytkim, zaściankowym mysleniem jest twierdzenie, że wyhowywane przez homoseksualistów dziecko, też będzie homoseksualistą.

A co do dwóch matek - to bawisz mnie przeokrutnie zakładając, że mamusie będą go przebierać w dziewczęce ubranka... To, że kobieta jest lesbijką nie znaczy że nienawidzi mężczyzn...
czy Ty kiedykolwiek zadałeś sobie trud doinformowania się na temat homoseksualizmu? Poza "kościelnymi" książkami?

W takim razie nie mam co dalej z tobą dyskutować jak nie rozumiesz moich przykładów z objaśnieniem u dołu. Bo nie zakładałem, że w każdym domu homoseksualnym dziecko też takie będzie to było założenie jedno z możliwych. Tak samo jak ty podałaś jeden z możliwych to samo ja zrobiłem, a takich różnych przypadków jest o wiele ale to dużo wiele więcej dlatego chciałem ci ukazać, że twój argument nie jest żadnym argumentem ani dla ciebie ani dla mnie.


A w ostatnim poście napisałaś piękne zdanie "...a nie ma normalnej rodziny" czyli jednak nie uważasz żeby rodzina z dwoma tatusiami była normalna. No to sama już uciełaś tą dyskusję.

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 15 gru (pt) 2006, 11:18:29

Ależ ja uważam, że normalna rodzina to kobieta + mężczyzna + dziecko. Przeciez nie twierdzę, że nie.



Tylko skoro czasem nie ma takiej mozliwości, to modyfikacja czyli coś nienormalnego, w sensie "niestandardowego" mogłoby być dopuszczalne.

Natomiast Ty po raz kolejny przypisujesz mi poglądy, których nie mam :)
Ani razu nie powiedziałam, że uważam że powinno się pozwolić na adopcję dzieci przez pary homoseksualne :) Ja tylko usiłuję pozostać na poziomie argumentacji obiektywnej, a nie obrony własnych poglądów :)
Bo to co piszę, to nie są MOJE POGLĄDY tylko MOJE ARGUMENTY.

Nie sądź po sobie.

Przydałoby się w tej szkole trochę ćwiczeń z dyskusji - może ktoś by sobie Schoppenhauera przeczytał.
W liceum dyskutowaliśmy na lekcjach w taki sposób, że dzielilismy się na dwie grupy: za i przeciw, po czym w dyskusji zamienialiśmy "strony".
Fajna sprawa. Uczy izolować swoje poglądy od argumentów. Polecam.

KaWusia
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 84
Rejestracja: 26 lip (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: KaWusia » 15 gru (pt) 2006, 11:24:52

Dreamlife, podaj jakieś wartościowe, jak piszesz nie "kościelne" pozycje na temat homoseksualizmu, które doinformują mnie w temacie. Zwłaszcza interesuje mnie kwestia "rodzin", w których jest dziecko i dwie mamusie lub tatusiowie. Może wypowiedzi jakiś psychologów lub seksuologów na temat wychowania dzieci w takich związkach? A może jakieś wzory takich rodzin, które dochowały się jednak heteroseksualnych dzieci, albo przynajmniej starały się pokazać dzieciom, że jest też inna opcja? Słowem: badania, statystyki - myślę, że społeczeństwo godząc się na wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne, powinno mieć pewność, że tym dzieciom nie stanie się krzywda, a przynajmniej, że statystycznie mają takie same szanse prawidłowego rozwoju psychicznego, co w rodzinach hetero.
Interesuje mnie też, jak to się dzieje, że człowiek jest homoseksualistą: czy to geny, czy choroba, czy jeszcze co innego?

Oświeć, proszę, ciemną masę.

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 15 gru (pt) 2006, 11:26:14

Oświecę bardzo chętnie, tylko jesli można to w niedzielę jak juz będę mogła mieć dostęp do domowej biblioteki - niestety chwilowo jestem odcięta od danych.

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12702
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Totalna relatywizacja

Post autor: s_wojtkowski » 15 gru (pt) 2006, 11:27:46

Nie mam siły ani czasu zabrać merytorycznie głosu w tej sprawie. Napiszę dwie rzeczy.

Primo: w tej dyskusji wspieram duchowo, psychicznie i emocjonalnie Kali'ego i Gosieńkę, bo ich wypowiedzi są niedalekie od moich poglądów, częściowo rozumiem Kinfolk'a i Sinara, a całkiem nie zgadzam się z Meovinem i Dreamlife. SeiZe natomiast zwyczajowo przemawia tak, że naprawdę to nie wiadamo jakie ma poglądy i czy w ogóle je ma (raczej pyta niż daje odpowiedzi, raczej rozwadnia temat niż gruntuje dyskusję). [Przepraszam Cię, SeiZe, ale takie mam wrażenie.]

Secundo: jeśli ktoś podważa autorytet moralny Jana Pawła II negując przy tym jego pełną miłości do (każdego!) człowieka postawę i dodatkowo nazywa go "zrodniarzem" - to znaczy, że jako argument już naprawdę każdą bzdurę można wypowiedzieć, nawet coś tak absurdalnego, niedorzecznego i dalekiego od prawdy jak to tylko możliwe. Dlaczego nie mielibyśmy zatem stwierdzić, że "wszyscy komuniści to jawni albo ukrywajacy się homoseksualiści - tak wynika z badań" albo, że "ostatnia wojna światowa oczywiście wcale nie wybuchła w 1939 roku, tylko dwa lata później" albo, że "Jerzy Urban podczas stanu wojennego był krystalicznie czystą postacią i wzorem prawdomówności" itp. brednie.

Czy przy takim podejściu jakakolwiek dyskusja ma sens? Nie. Taka totalna relatywizacja - proponowana i promowana tu przez niektórych - powoduje, że w ogóle nie ma rozmowy.

ODPOWIEDZ