Rozmowy o polityce

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12650
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Jeszcze trochę o przymusie kastracji

Post autor: s_wojtkowski » 11 wrz (czw) 2008, 10:38:47

Faren pisze:Kastracja farmakologiczna polega na terapii środkami farmakologicznymi, obniżającymi popęd seksualny. Tak więc, to nie jest "ciach ciach w gaciach", tylko leczenie. (problem w tym, z czego finansowana będzie taka kastracja)
Przecież napisałem o okaleczeniu niedosłownym. Ciach ciach w gaciach to byłoby okaleczenie dosłowne. Niektórzy poddają w wątpliwość sens sformułowania "kastracja" w odniesieniu do farmakologii i pewnie mają trochę racji. Farmakologia działa w ten sposób, że obniża albo całkiem hamuje wydzielanie testosteronu w jądrach. Jeśli chce sie w tym zakresie uzyskać trwałe efekty, kuracja trwa ponoć latami (Lew-Starowicz napisał gdzieś, że średnio 5 lat). Problemem jest nie tylko dłogotrwałość podawania leków, ale także dawki - jeśli będą ona duże, może dojść i często dochodzi do trwałej i nieodwracalnej bezpłodności. Wiemy to z doświadczeń amerykańskich, gdzie kastracja farmakologiczna jest orzekana jako kara za niektóre przestępstwa*.
Natomiast problem finansowania tego typu działań nie wydaje mi się aż tak ważny. Skoro sa pieniądze na utrzymywanie więzień, to muszą się znaleźć także na takie przedsięwzięcia. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby osadzeni sami musieli na nie zapracować.
Większym problemem wydaje mi się pilnowanie czy skazany rzeczywiście zażywa w odpowiednim czasie odpowiednie dawki nakazynych specyfików.
Faren pisze:PS: W demokracji bywa tak, iż ze wględu na bezpieczeństwo więszkości, jednostka musi zostać albo usunięta, albo uniemożliwić jej działanie na szkode społeczeństwa.
A dlaczego akurat w demokracji? Myślisz, że w innych systemach sprawowania władzy (np. monarchii konstytucyjnej, ale też i zwykłej tyranii) jest inaczej?
Faren pisze:A jeśli chodzi o istote człowieczeństwa, to bynajmniej takie byty SĄ LUDŹMI. Zwierzęta nie zabijają i nie krzywdzą siebie dla przyjemności, lecz dla przetrwania (wyjątek stanowią te żyjące w niewoli, bowiem udowodnionio, iż drapieżniki urodzone w zoo mają skłonności do zabijania dla zabawy)
Jeśli dobrze rozumiem, (1) traktujesz termin "człowiek" jako coś gorszego niż "zwierzę" i dlatego (2) przyznajesz przestępcom i zbrodniarzom prawo do tego terminu. Z pierwszym się nie zgadzam, a drugim - jak napisałem wyżej - tak.


* W siedmiu stanach USA: Kalifornii, Georgii, Teksasie, Luizjanie, Iowa, Montanie i na Florydzie, istnieją prawa przewidujące kary kastracji farmakologicznej (w USA: chemical castration) za przestępstwa seksualne.
W Kalifornii, która była pierwszym stanem wprowadzającym taką karę, sędzia może nakazać kastrację chemiczną, jeżeli ofiara pedofila ma nie więcej niż 13 lat i jeśli sprawca popełni przestępstwo po raz pierwszy. W wypadku recydywy, kara taka jest obowiązkowa.
W Iowa i na Florydzie farmakologiczna kastracja przewidziana jest w stanowych kodeksach jako kara wobec wszelkich przestępstw seksualnych i podobnie jak w Kalifornii po popełnieniu go po raz drugi sąd musi ją zastosować.
W Luizjanie miejscowy republikański gubernator Bobby Jindal podpisał w czerwcu br. ustawę pozwalającą sędziom stanowym skazywać gwałcicieli na kastrację chemiczną.
Przeciw chemicznej kastracji występują w USA organizacje liberalne, m.in. Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (ACLU). Jej zdaniem, jest to kara sprzeczna z konstytucją USA, która zabrania stosowania "kar niezwykłych i okrutnych". (za gazeta.pl)

Faren
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 186
Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Faren » 11 wrz (czw) 2008, 18:48:56

Panie Wojtkowski,

wachałem się, czy odpisać na pański post, zwłaszcza podzisiejszym "incydencie na korytarzu WSR". Wyraziłem na forum dość niedokładnie swój osąd, za co przepraszam:
1. Kastrację farmakologiczną odbieram jako odebranie oręża zwyrodnialcom. Nie twierdzę, że to najlepsza metoda pod słońcem. Na pewno elektroniczne bransolety są lepsze. Problem w tym, iż takie rozwiązanie będzie realne dopiero za kilka lat. Ostatecznością jest dożywotnia izolacja, ponieważ pedofilem pozostaje się do końca życia (tak twierdzą seksuologowie).
2. Oczywiście w innych systemach politycznych są również pedofile, jednak nie moge podać jakie tam są kary, o ile zgaduję, to w komunistycznych Chinach i Korei Północnej to pewnie dożywocie, o ile nie kara śmierci. W państwach arabskich, w których nie ma władzy świeckiej,pedofilia nie jest tak piętnowana, bowiem już 10 letnie dziewczynki zostają wydane za mąż i zmuszane do seksu.
3.Nie uważam ludzi za coś gorszego od zwierząt, choć łapię się za głowę, kiedy czytam o takich barbarzyństwach. Zwierzętami rządzi instynkt przetrwania, nami - wolna wola. Tak więc ludzie są zdolni do zła. Zwykły człowiek, taki jak ja (może nie jestem tak inteligentny jak nasi wykładowców, ale mimo to chcę coś tu powiedzieć) nie może pojąć, jak ktoś może dopuścić się TAKIEJ ZBRODNI! W takiech chwilach jedni mówią - Bóg nie istnieje - inni - pewnie ten biedny mężczyzna miał przykre dzieciństwo.

Następnym razem gdy będzie Pan zaczynał jakąś debatę, wstrzymam się od rozmowy. A raczej... nie wypowiadam się, ponieważ chcę uniknąć podobnych spięć jakie miały miejsce dzisiejszego dnia w szkole.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (pt) 2008, 01:34:23

BTW :
Faren pisze:Panie Wojtkowski,

wachałem się, czy odpisać na pański post, zwłaszcza podzisiejszym "incydencie na korytarzu WSR". (...)
[...]
Następnym razem gdy będzie Pan zaczynał jakąś debatę, wstrzymam się od rozmowy. A raczej... nie wypowiadam się, ponieważ chcę uniknąć podobnych spięć jakie miały miejsce dzisiejszego dnia w szkole.
Jak tak czytam to pozwolę sobie powiedzieć iż tworzy się we mnie swoiste zrozumienie dla słów jakie piszesz - kto śledził tutaj moje dyskutowania ten wie o czym mówię (vide 'rozmowy o polityce', 'antyklerykalizm' itd) - choć oczywiście "incydent na korytarzu" nie jest moim lecz Twoim doświadczeniem, niemniej swoje własne incydenty powiązane z dyskutowaniem - lecz nie tylko - też posiadam toteż na swój osobisty sposób jak napisałem powyżej mam w sobie zrozumienie dla Twoich słów.

Faren
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 186
Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Faren » 12 wrz (pt) 2008, 09:01:20

Drogi Seize,

w pewnym stopniu też jestem antykelrykiem, lecz "incydent na korytarzu WSR" polegał właśnie na bezsłownym przekazie. To pierwsza taka sytuacja z jaką się spotkałem, by osoba dorosła, której podlegam, w taki sposób zareagowała na mój widok. Nie wiem czy Pan Wojtkowski zrobił to umyślnie, lub nie, ale pierwsze moje skojarzenie padło na rozmowę o kastracji. Czy z powodu mojego wpisu Pan Wojtkowski był na mnie zły, nie wiem. Dlatego teraz rzadziej będę (to była moja pierwsza dyskusja) wkraczał w takie debaty.

Pozdrawiam, Faren

Faren
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 186
Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Faren » 12 wrz (pt) 2008, 09:02:30

O przepraszam, jakiś błąd pojawił się podczas wysyłania postu :cry:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (pt) 2008, 09:33:44

Faren pisze:w pewnym stopniu też jestem antyklerykiem (...)
Tu tylko małe sprostowanie : nie rozchodzi się o antyklerykalizm, bo kto mnie zna wie jak jest naprawdę w tej kwestii; tu prędzej chodziło właśnie o wykazywanie podejścia, styl rozmowy, ogólnie zachowanie itd.

Faren
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 186
Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Faren » 12 wrz (pt) 2008, 11:59:52

Aha, no to dobra, dla jasności - jestem deistą. ;P

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12650
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Odpowiedź dla Faren i Seize

Post autor: s_wojtkowski » 12 wrz (pt) 2008, 14:05:15

Faren pisze:Panie Wojtkowski,
wachałem się, czy odpisać na pański post, zwłaszcza podzisiejszym "incydencie na korytarzu WSR". Wyraziłem na forum dość niedokładnie swój osąd, za co przepraszam:
Następnym razem gdy będzie Pan zaczynał jakąś debatę, wstrzymam się od rozmowy. A raczej... nie wypowiadam się, ponieważ chcę uniknąć podobnych spięć jakie miały miejsce dzisiejszego dnia w szkole.
Panie Faren, nie chcę, żeby to zabrzmiało źle, ale wydaje mi się, że powinniśmy powitać na naszym forum kolejnego (po mnie i kilkunastu innych użytkownikach) nadwrażliwca. Możesz mi wierzyć lub nie, ale: (1) nie atakuję Cię wcale ani na forum ani wzrokiem (czy w jakikolwiek inny sposób) w realu; dopytuję i ewentualnie uściślam swoje i Twoje sądy, co więcej, ze zdecydowaną większością Twoich wypowiedzi po prostu się zgadzam i uważam je za interesujące (inaczej nie odpowiadałbym na nie wcale); (2) nie rozpoznaję Cię w szkole ani w sali ani na korytarzu; przykro mi to mówić, ale nie wiem kim jesteś (tzn. jak masz na imię i jak brzmi Twoje nazwisko) oprócz tego, że jesteś Faren, który zawarł na forum kilka interesujących wypowiedzi; dopiero po Twoich ostatnich postach domyślam się, że jesteś na pierwszym roku wrześniowym dziennym, ale nic ponadto (mieliśmy więc ze sobą raptem jedne zajęcia w 40-osobowej grupie); (3) z powyższego wynika, że nie mogłem na Ciebie źle czy z pretensją spojrzeć i jest to naprawdę tylko Twoja imaginacja; do wszystkich Słuchaczy WSR jestem nastawiony pozytywnie i nie żywię do nikogo niechęci; a pomijając wszystko - do Ciebie dodatkowo absolutnie nie mam za co; natomiast nie wątpię, że w ostatnich dniach jest na mojej twarzy (a więc i w oczach) mniej usmiechu niż zwykle - być może stąd Twoje wrażenie; (4) przepraszam Cię, jeśli czułeś sie osobiście zaatakowany na forum, ale naprawdę byłbym zobowiązany, gdybyś mi pokazał w której to było wypowiedzi - może się jeszcze czegoś na starość nauczę.
seize pisze:Jak tak czytam to pozwolę sobie powiedzieć iż tworzy się we mnie swoiste zrozumienie dla słów jakie piszesz [...] swoje własne incydenty powiązane z dyskutowaniem - lecz nie tylko - też posiadam toteż na swój osobisty sposób jak napisałem powyżej mam w sobie zrozumienie dla Twoich słów.
Dzięki Seize. Widzę, że nadal mogę na Ciebie liczyć :wink:. Oczywiście i tak zaraz będzie na mnie, że znowu Cię atakuję (bo to przecież jasne, że musiałeś tu zabrać głos), ale na serio - powiedz mi jakie miałeś związane z moja osobą incydenty powiązane z dyskutowaniem, bo ŻADNEGO nie mogę sobie przypomnieć. Owszem, rozmawialiśmy nie raz ostro i w emocjach, ale nigdy nie przenosiłem nic z tych niechęci (intelektualnych) do realu. Jeśli już, to myślę, że było dokładnie odwrotnie, tj. że nie ja i nie do realu.
Zresztą zamiast coś deklarować i gadać o czymś - lepiej po prostu cos zrobić. Dlatego zachęcam Cię (i kto tam jeszcze ma to ochotę) do dalszego śledzenia moich wypowiedzi na tym forum i sprawdzenia czy sa na odpowiednim poziomie intelektualnym, wrażliwościowym i kulturalnym. Wówczas zawsze można wskazać mi jakis konkret (cytat) z moich wypowiedzi i czegoś mnie jeszcze na starość nauczyć.
Ostatnio zmieniony 12 wrz (pt) 2008, 14:14:09 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 2 razy.

Faren
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 186
Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Faren » 12 wrz (pt) 2008, 17:21:58

Nio dobrze, to wiec wyjaśnię o co poszło, bo wygląda na to iż ten "incydent" (dlatego piszę go w cudzysłowiu, bowiem nie byłem 100% pewny) to zwyczajna pomyłka. Otóż rankiem mijałem się z panem w korytarzu, powiedziałem grzecznie "Dzieeeeń dooobry" (czuję się jak w przedszkolu :lol: ) a pan profesor zrobił wtedy taaaaką minę, jakby mnie chciał zabić. I ja uciekam przerażony i sobie myślę <O rany... ale wpadłem!> 8O Od razu skojarzyłem to z postem. No ale jak widać to pomyłka :D

PS: Chciałem zapytać Pana co się stało już w czwartek, jednak ten obłęd w pańskich oczach :twisted: przeraziłby i Chucka Norrisa.

Pozdrawiam!

Artur0
Ekspert
Ekspert
Posty: 1136
Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00

Post autor: Artur0 » 12 wrz (pt) 2008, 17:47:19

Mogę się mylić, aczkolwiek mogło chodzić o wydarzenie związane z śp.Sinarem... Cóż, gdyby ktoś kogo traktowałem jako rodzinę, nagle (? - z przyczyn mi niewiadomych) odszedł z tego świata, to też miałbym nieciekawą minę (przepraszam - nie wiem jak to delikatniej ująć)... Swoją drogą - nie bój, ale kto jak kto, ale Sławek byłby ostatnim, który by się krzywił na czyjkolwiek widok. Po prostu musiałbyś się bardzo "postarać".

Tak nawiasem mówiąc poznałem Cię od razu w szkole, gdy wpadłem do sali szukając w tym momencie Sławka. Nie wiem czy mnie pamiętasz, ale graby sobie uścisnęliśmy. ;)

Faren
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 186
Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Faren » 12 wrz (pt) 2008, 18:07:18

Nio to może w formie rekompensaty, teraz JA zamieszcze news o polityce. Nio... troche stary, bowiem z kwietnia 2007. Artykuł z mojej gazetki.

Łukasz Faren Mikołaj Haśkie
Irak &#8211; walka o demokrację czy o przeżycie?

Wojna w Iraku. Dawniej był to cel w prowadzeniu demokracji na Bliskim Wschodzie. Uważam jednak, że to Wietnam XXI wieku. Wciąż rośnie liczba przeciwników wojny, a George Bush ma coraz mniejsze poparcie społeczeństwa. W wojnie w Libanie, która przyniosła śmierć setkom, o ile nie tysiącom niewinnych ludzi, stracił również i moją aprobatę na prowadzoną przez niego politykę. Nikomu nie podoba się to, że Amerykanie wciąż tam giną. Nikt tam też ich nie chce.
&#8222;Czemu tak jest?&#8221; &#8211; ktoś by mnie zapytał. &#8222;Amerykanie wyzwolili Irak, zaprowadzili wolność i pokój&#8221; &#8211; grzmią hasła propagujące interwencję w Iraku. Moja odpowiedź brzmi: Tak, ale do czasu&#8230;
Bowiem jak Irakijczyk może nazwać sytuację, kiedy obcokrajowcy napadają jego kraj, zamykają mężczyzn w więzieniach i przez wiele tygodni przesłuchują, z dala od rodziny? Kiedy zakładają bazy w każdej wiosce, a później otoczyli się drutem kolczastym i wysokim, betonowym murem i ograniczyli tubylcom kontakt ze światem? W nocy prowadzą łapanki. Co dzień przeszukują mieszkania w poszukiwaniu broni. Irakijczyk ma teraz ograniczoną swobodę, i bardzo mu się to nie podoba. Amerykanie ustanowili Irak swoją własnością. To, że Irak ma suwerenny i demokratyczny rząd nic nie znaczy. Są to ludzie wykształceni na Zachodzie, którzy opuścili kraj w latach 80. czy 90. Są zatem w oczach Irakijczyków cudzoziemcami.
My, Polacy, taki scenariusz już przeżyliśmy. W latach 40. XX wieku Niemcy okupowali i grabili nasz kraj. W 44. Rosjanie zaatakowali , głosząc nasze wyzwolenie. Później pozostawili swe wojska na terenie Polski i rozpoczęli przebudowę ustroju. Rząd składał się z Polaków &#8211; komunistów. Przez 40. lat byliśmy marionetką Kremla. Nam to nie pasowało, więc identyczna sytuacja nie spodoba się Irakijczykom.
&#8222;A więc sprawa załatwiona! Zabieramy chłopaków z Iraku!&#8221; &#8211; powie pewnie przyszły prezydent USA. Amerykanie się ucieszą, Irakijczycy (choć na trochę) również. Ja nie będę z tego powodu zadowolony. Atak na Irak nie był błędem. Usunięto Saddama, zapanowała stabilizacja w regionie. To jest w każdym bądź razie plus. Poważnym błędem było pozostawienie w Iraku sił ofensywnych a nie specjalistów. Potrzebni są tam inżynierzy, eksperci, którzy przeszkolą Irakijczyków. Jeśli teraz Amerykanie wyjadą, wybuchnie wojna domowa.
Co dzień słyszymy o zamachać bombowych. Jeśli Stany Zjednoczone wycofają wojska, będzie znacznie gorzej. Irakijczycy &#8211; Sunnici i Szyici &#8211; wyjadą na Bagdad czołgami. Terroryści wykorzystają wojnę by zasiąść u władzy, podobnie jak to zrobili w Somalii. Będziemy mieli potwierdzone informacje, że w Iraku Al-Kaida tworzy bazy. Może i sam Bin Laden tam się ukryje? Druga interwencja w Iraku nie będzie miała miejsca. To gwóźdź do trumny dla każdego polityka, jak i żołnierza US Army.
Gdyby nie problemy w Iraku, Biały Dom byłby bardziej stanowczy wobec Iranu i jego ambicjom atomowym. Iran gotów jest do wojny, USA nie. Nie chodzi mi o zasoby ludzkie czy w sprzęcie &#8211; w tym akurat Ameryka przewyższa wiele państw. Obywatele USA nigdy nie pozwolą na drugi Irak. To Waszyngton musi ustrzec się przed wojną, nie Teheran.

&#8222;Wojna to szereg nieszczęść, z których wyłania się zwycięzca&#8221;
Georges Clemenceau

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 13 wrz (sob) 2008, 01:29:24

wojtkowski pisze:Dzięki Seize. Widzę, że nadal mogę na Ciebie liczyć :wink:.
Pod tym kątem możesz zawsze na mnie liczyć :twisted:

/Nom czyli jak rozumiem aluzję to ja przenosiłem/

Nauczyć czegoś, e? To ja nauczony doświadczeniem tego, że różne próby, podejścia i słowa rozbijały się niczym o ścianę, już dawno porzuciłem takie próby. Jakoś zdecydowanie bardziej - niż oświecać - miałem okazję poczytać czy to o swym rzekomym komunizmie, o antyklerykalizmie -co wynikało raczej z nieuważnego czytania co piszę, choć czasem nawet uwaga nie była potrzebna bo na wezwanie do deklaracji światopoglądowej określiłem się jasno itp.

Zresztą nie widzę potrzeby rozpisywania się tutaj i powtórek.
Bo w sumie już dawno temu sam dobrze -bo mieszka w tym jedna z córek prawdy- też napisałeś

Faren
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 186
Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Faren » 16 wrz (wt) 2008, 19:28:25

A może ktoś skomentuje moje wypociny? ;P

marcin1
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 83
Rejestracja: 01 lis (czw) 2007, 01:00:00

Post autor: marcin1 » 16 wrz (wt) 2008, 21:35:15

W państwach arabskich, w których nie ma władzy świeckiej,pedofilia nie jest tak piętnowana, bowiem już 10 letnie dziewczynki zostają wydane za mąż i zmuszane do seksu
skad masz takie informacje..?


wracajac do kwestii pedofilow to przede wszystkim uwazam, ze pierwszym krokiem powinno byc zaostrzenie kar wiezienia... jak ostatnio uslyszalem, ze za gwalty na dzieciach dostaje sie w Polsce srednio rok do trzech lat i to nierzadko w zawieszeniu to sie zalamalem... w Stanach srednia to 11 lat...
jesliby udalo sie to zrobic oraz wprowadzic dozor za pomoca tych elektronicznych obrozy, opasek czy jak to zwal po wyroku, to nie byloby az tak duzego problemu z wprowadzeniem kuracji obnizajacej poped jesli bylaby to dobrowolna alternatywa dla dlugoletniego wiezenia i dozywotniego dozoru...
problem w tym, ze zorganizowanie takich kuracji moze sie faktycznie okazac wielce kosztowne, poniewaz oprocz lekow musza w tym celu powstac wyspecjalizowane placowki zatrudniajace najlepszych fachowcow... oczywiscie wszystko zalezy od tego ilu w Polsce jest skazywanych (i tych na wolnosci) pedofilow... niestety tutaj zupelnie sie nie orientuje...

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12650
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Polityka a pedofilia

Post autor: s_wojtkowski » 19 wrz (pt) 2008, 08:41:19

marcin1 pisze:problem w tym, ze zorganizowanie takich kuracji moze sie faktycznie okazac wielce kosztowne, poniewaz oprocz lekow musza w tym celu powstac wyspecjalizowane placowki zatrudniajace najlepszych fachowcow... oczywiscie wszystko zalezy od tego ilu w Polsce jest skazywanych (i tych na wolnosci) pedofilow... niestety tutaj zupelnie sie nie orientuje...
Nie trzeba powoływac nowych placówek i zatrudniać w nich superspecjalistów. Absolutnie wystarczy normalna cywilna służba zdrowia. A pedofilów zdiagnozowanych siedzi w tej chwili w więzieniach w całej Polsce 136, plus około tysiąca takich, co do których nie ma w tej kwestii jasności (są sprawcami przestępstw seksualnych, w których ofiarami byli nieletni, lecz nie postawionio im jednoznacznej diagnozy). Ale chyba cała ta gadanina nie ma sensu, bo już w obronie pedofilów staje polska lewica. Niby powinienem się do koszmarnych ideologii lewicowych przyzwyczaić, ale tym razem coś no nowo sie we mnie wzburzyło.

Poseł Marek Balicki (SdPl-Nowa Lewica), były minister zdrowia, razem z posłami Demokratycznego Koła Poselskiego oraz profesorami prawa Marianem Filarem i Janem Widackim skierowali w czwartek interpelację do premiera ws. niezgodności przymusowej kastracji z konstytucją - pisze "Gazeta Wyborcza".

Wskazują, że przymusowa kastracja chemiczna pedofilów narusza zakaz stosowania kar cielesnych i okrutnego traktowania, który jest zapisany w konstytucji i międzynarodowych konwencjach podpisanych przez Polskę.

Wyborcza dokłada do tego taką konstatację: pedofilia siedzi w głowie, a zatem obniżanie popędu płciowego nic pedofilom nie pomoże. Należy im się po prostu psychoterapia - oczywiście dobrowolna.

Nie bardzo jest tu mowa o tym, co pomoże ich ofiarom. Ale czy to ważne?

ODPOWIEDZ