anty-TV

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
youminu
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 159
Rejestracja: 14 lis (pn) 2005, 01:00:00

anty-TV

Post autor: youminu » 30 gru (pt) 2005, 11:16:33

Kto jest zdeklarowanym przeciwnikiem oglądania dzieł filmowych z reklamami ręka do góry! Przecież przerywanie filmu jakimś "blokiem idiotowym" całkowicie niszczy klimat, napięcie, małą hipnozę związaną z... chem, przeżywaniem filmu(?) p.s. ze zgrozą patrzę w przyszłoś i zastanawiam się czy ta plaga dosięgnie sale kinowe...

Klarysa
Nowy(a)
Posty: 31
Rejestracja: 16 paź (ndz) 2005, 02:00:00

...

Post autor: Klarysa » 01 sty (ndz) 2006, 22:23:07

...zdecydowanie sie z Toba zgadzam...ja osobiscie dostaje szalu widzac rozpoczynajacy sie blok reklamowy w momencie gdy rozgrywa sie kluczowa scena...a zreszta, w jakimkolwiek momencie filmu...paranoja!!!!

youminu
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 159
Rejestracja: 14 lis (pn) 2005, 01:00:00

Post autor: youminu » 01 sty (ndz) 2006, 22:32:57

pszłem jeszcze dalej, nie oglądam juz filmów na stacjach tzw "komercyjnych", szkoda tracić przyjemność z oglądania filmu

youminu
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 159
Rejestracja: 14 lis (pn) 2005, 01:00:00

Post autor: youminu » 01 sty (ndz) 2006, 22:54:50

powienienem dodać jeszcze w temacie punkt o wycieczkach szkolnych w kinach!

SZLAG mnie trafił ostatnio!!! Siedzę (trzy osoby na sali), spokojnie transuję się już do oglądania filmu (Broken Flowers) a tu wpier***a się te bydło(!!!), JAK MNIE KREW ZALAŁA to szkoda pisać!!! Głośno, biegają przez ekran po żarcie, komórki, gadki, śmiechy... Przez pół godziny byłem tak wściekły, że nawet nie chciało mi się oglądać filmu. TOTALNIE popsuli mi przyjemnośc przebywnia w sali kinowej. Ba! Mało powiedziane, zniszczyli mi ten film (jaki kolwiek by nie był -> mi się podobał). AGHHH!!! Miałem chęć zrobić to co zrobiła Czarna Mamba przed pojedynkiem z O-REN ISHII w barze (Kill Bill)... Kina powinny wypłacać odszkodowania w takich wypadkach.

ZAKAZ komórek, ŻARCIA, głośnych rozmówm pod grożbą kary (indywidualnie dobranej do charakteru popełninego wykroczenia). GDZIE jest kino gdzie były by spełnione wyżej wymienione cechy???

drwal
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 88
Rejestracja: 27 lip (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: drwal » 02 sty (pn) 2006, 00:49:44

youminu pisze:pszłem jeszcze dalej, nie oglądam juz filmów na stacjach tzw "komercyjnych", szkoda tracić przyjemność z oglądania filmu
i bardzo dobrze. ja tez juz od jakis 2 lat trwam w postanowieniu: "filmom w tv* dziekujemy" - szkoda na to nerwow. wole 5 zlociszy w wypozyczalni wydac


*oczywiscie nie calej, mialem na mysli "stacje komercyjne" 8)
youminu pisze:ZAKAZ komórek, ŻARCIA, głośnych rozmówm pod grożbą kary (indywidualnie dobranej do charakteru popełninego wykroczenia). GDZIE jest kino gdzie były by spełnione wyżej wymienione cechy???
hmmm... polecam kina starszej daty, takich zakazow jednak tam nie uswiadczysz, siedzen samolotowych tez darmo szukac, ale najczesciej widzowie sa innej kultury osobistej niz omawiasz w przykladzie :)

Sebek
Zaczyna działać
Zaczyna działać
Posty: 231
Rejestracja: 19 wrz (pn) 2005, 02:00:00

Post autor: Sebek » 02 sty (pn) 2006, 07:25:20

Jedynym plusem, jaki widzę w przerwach reklamowych, to można się wysiusiać, przygotować coś do jedzenia, wykąpać dziecko (zwłaszcza w przerwie między "Zaginionymi" :> ) ale oczywiście ambitniejsze kino odpada całkowicie - całe szczęście co poniektóre ciekawsze filmy występujące w stacjach komercyjnych są do kupienia na dvd na niektorych przystankach w Centrum :) Tak więc i wilk syty i owca cała:)
A przy okazji oby nam się lepiej działo w Nowym Roku:)

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 02 sty (pn) 2006, 09:25:16

A ja pozwole zaprosic uczestnikow dyskusji do zapoznania sie z wczesniej wypowiedzianymi slowy w tej kwestii - Camerimage: Chcemy filmów bez reklam - tam tez mozna znalezc moje zdanie na ten temat 8)

youminu
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 159
Rejestracja: 14 lis (pn) 2005, 01:00:00

Post autor: youminu » 02 sty (pn) 2006, 10:33:51

dobra, skoro juz taki temat był poruszany to można od niego odstąpić.

bardziej interesuje mnie kwestia tzw. widzów, których opisałem na wstępie.

no bo jak tu się nie wściec kiedy wydaje się na bilet, rozsiada się wygodnie a tu jakas hołota wpada. nie mam pojęcia po co "opiekunowie" takich wycieczek (jedna z bardziej trafnych określeń) prowadzają je na filmy "ambitniejsze" przeciez są obrazy na ich poziom...

a żarcie? mnie wnerwia jak tu ciągle chrupia, tu szeleszczą paczkami czipsów (najgorsze!), tu psikają napojami... kino to nie jadalnia! czy kurde bele naprawde nie można wytrzymać 1,5 - 3 godzin bez jedzenia! i powinny być jakieś"zakłuczace" komórek, wiem że takie cuś istnieje.

dla tego wręcz uwielbiam jak na sali jest do 8u osób!

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 02 sty (pn) 2006, 11:59:07

No to jak tak to zabiore glos :) Zeby juz nie odnosic do starych postow to zacytuje nieco sarkastyczny fragment:

"Komentarze dobiegające od towarzyszącej widowni tuż po projekcji "Miedzy słowami", kłótnie miedzy parami, że jedno z nich wybrało akurat ten film - gdzie Boże Święty trzeba cokolwiek pomyśleć - również nie pozwoliły się cieszyć chwila. Nie wspominając o człowieku siedzącym za mną, dla którego najciekawszym zajęciem było walenie w krzesło i pochłanianie pokarmu z częstotliwością dźwięku równą pracy koparki. Ale to moja wina że większą radość sprawia mi obejrzenie po raz 15-ty "Zagubionej autostrady" niż kolejnej części "Matrixa" i ja to rozumiem."
Seize - "Rok 2004"


Owe zjawisko swego czasu bylo prawdziwa plaga i ktore zniesmaczalo mnie co do kina. Leiej bylo poczekac az film wejdzie do dystrybucji na jakis nosnikach, wypozyczyc go, zgasic swiatlo i delektowac sie obrazem. Bez tych wszystkich rozmow, szelestow czy nawet rozmow przez telefon.

Chyba tylko raz bylem zadowolony z takich "efektow specjalnych" bo ogladanie w kinie studyjnym filmu "Billboard" - wpomieszczeniu gdzie tynk odpadal ze scian, klimatyzacja to byla stajaca w rogu warczaca metalowa puszka, a kszesla przy bardziej zdecydowanym ruchy wydawaly roznego rodzaju dzwieki, z tylu sali wbila sie ekipa ziomow ktorzy gawedzili, komentowali i raczyli sie dymem, a ekran stanowil nieco juz jak to okreslilem "zuzyte przescieradlo" - to byl odatkowy klimat do tego filmu ktory wtedy dobrze mi sie komponowal :mrgreen:

drwal
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 88
Rejestracja: 27 lip (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: drwal » 02 sty (pn) 2006, 13:55:24

seize pisze: Chyba tylko raz bylem zadowolony z takich "efektow specjalnych" bo ogladanie w kinie studyjnym filmu "Billboard" - wpomieszczeniu gdzie tynk odpadal ze scian, klimatyzacja to byla stajaca w rogu warczaca metalowa puszka, a kszesla przy bardziej zdecydowanym ruchy wydawaly roznego rodzaju dzwieki, z tylu sali wbila sie ekipa ziomow ktorzy gawedzili, komentowali i raczyli sie dymem, a ekran stanowil nieco juz jak to okreslilem "zuzyte przescieradlo" - to byl odatkowy klimat do tego filmu ktory wtedy dobrze mi sie komponowal :mrgreen:
HAHAHAHA :lol: mam nadzieje seize, ze to traumatyczne przezycie nie odcisnelo na Tobie okrutnego pietna ;)
czy opisywane wydarzenia nie mialy miejca w legendarnym kinie grunwald? 8)

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 02 sty (pn) 2006, 15:18:58

Hhyhy a tak zle nie bylo lepszy klimat filmu przez ta "schize pseudo-industrialna" zlapalem ;) :D
Hyhy Nie byl to Grunwald o ile dobrze kojarze to byl to chyba NonStop czy cos w tym rodzaju. Calosc polegala na tym ze mielismy isc to obejrzec i to bylo na zasadzie wpadasz do jednego nie graja, w drugim to juz to leci troche i jest juz gdzies w polowie, wpadaz do trzeciego rzucasz pytanie 'jest, mozna?" odpowiedz masz twierdzaca wiec bierze sie bilety pytasz gdzie jest wlasciwa sala mowia ze gdzies tam na gore idziesz schodkami i tadaaa :D

Ale skoro tu juz takie wspominki to powiem jeszcze ze pare razy mialem zwyczaj wchodzic juz na poczatku projekcji raz na ogladaniu poprawionej wersji Imperium Kontratakuje idac i siadajac na oslep wyladowalem na podlodze - kurde normalnie nie spodziewalem sie ze w tym miejsci przebiegal od gory do dolu "pusty rzad" :lol: A juz fotele w Polonii swego czasu to wogole byl czad czlowiek podczas np takiego Braveheart przezyl niezla kinnastyke i chyba przecwiczyl wszelkie mozliwe sposoby siedzenia [no moze poza siadaniem na oparciu bo robilbym wtedy za niezle zaslaniajacy mazt hyhy] a z racji ze siedzialo sie w drugim rzedzie to jeszcze iszyja sie napracowalo zeby nadazyc za tym co dzialo sie po bokach ekranu :lol: Wszelka wygode to chyba tylko zapewnial balkon w istniejacej kiedys Moskwie :D Choc przyznam ze jeden plus jaki mozna zauwazyc w kulturze ogladania to to ze teraz juz nie widzialem w kinie latajacych "swietlikow" - normalnie maja wlasne popielnicznki albo ja nie wiem ;) :lol:

youminu
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 159
Rejestracja: 14 lis (pn) 2005, 01:00:00

Post autor: youminu » 02 sty (pn) 2006, 15:55:04

latających świetlików? 8O

wytłumacz mi bom nei rozumiem??

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 02 sty (pn) 2006, 16:24:58

No to byl taki ładnie śmigajacy przez ciemna sale jarzący sie niedopalek / pet :twisted:

youminu
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 159
Rejestracja: 14 lis (pn) 2005, 01:00:00

Post autor: youminu » 02 sty (pn) 2006, 21:37:38

8) :o :lol:

Sebek
Zaczyna działać
Zaczyna działać
Posty: 231
Rejestracja: 19 wrz (pn) 2005, 02:00:00

Post autor: Sebek » 02 sty (pn) 2006, 21:52:27

dla mnie tekścior no.1 - facio przed nami w trakcie projekcji
- "Co?, w kinie jestem!"
- "Co robię? film oglądam, a jakiś polski ...."
po prostu hit roku!!!!!
Są chwile w życiu człowieka, że powinien dać komuś w mordę :)

ODPOWIEDZ