Czy reklama powinna byc smieszna?
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Czy reklama powinna byc smieszna?
Tak sie przygladam tym reklamom z naszego glosowania i widze ze dominuja, wygrywaja te "humorzaste", smieszne. Stad moje pytanie czy reklama powinna byc smieszna. W sumie to chyba zalezy od punktu widzenia (siedzenia?) Ciekaw jestem Waszych opinii.
W ankiecie celowo nie ma opcji: nie wiem/ jest mi to obojetne/ to zalezy bo w sumie zawsze to zalezy. Ja na przyklad jako reklamozerca (ostatnio na diecie) lubie takie smieszne reklamy chyba na takiej samej zasadzie jak lubie komedie. Ale juz jako zleceniodawca czy pracownik agencji nie byl by tego taki pewien
W ankiecie celowo nie ma opcji: nie wiem/ jest mi to obojetne/ to zalezy bo w sumie zawsze to zalezy. Ja na przyklad jako reklamozerca (ostatnio na diecie) lubie takie smieszne reklamy chyba na takiej samej zasadzie jak lubie komedie. Ale juz jako zleceniodawca czy pracownik agencji nie byl by tego taki pewien
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 153
- Rejestracja: 07 gru (ndz) 2003, 01:00:00
Mysle ze poniekad znajdzie sie tu pare faktow co do humoru w reklamie i dlaczego postrzegamy go jako element przetargu. my jako agencja damy naszym klientom rozrywke by oni mogli byc obdarowywani przez swoich konsumentow milym gestem- zakupem . a takze budowanie przyjaznej aury wokol produktu i marki- tylko uwaga czasem humor moze zadzialac w druga strone!!!
Nie pamietam juz skad
MILEGO CZYTANIA
"Niezależnie jakby tłumaczyć zmiany postaw spoleczenstwa w ciągu ostatnich pięciu lat, czy to wzrostem wymagań, podniesieniem się poziomu kulturalnego, czy też faktycznym obniżeniem poziomu przeciętnej produkcji reklamowej, zawsze to będzie oznaczać, że obecnie reklamy w coraz większym stopniu rozmijają się, nawet przeciętnym gustem Polaka.
Na początku lat dziewięćdziesiątych najbardziej podobały się nam w reklamach piękne kobiety i urocze dzieci. Ceniliśmy sobie humor, ale też coś z polskiej tradycji.
U progu XXI wieku estetyczny walor kobiety w reklamie stracił na atrakcyjności, natomiast urocze dzieci trzymały się nadal mocno. Wówczas na topie naszych radości z reklamy znalazły się humor i wpadająca w ucho melodia.
Obecnie humor jest tym co podoba się w reklamie połowie Polaków i wyraźnie dystansuje drugą co do popularności atrakcję reklam - wpadającą w ucho melodię. Urocze dzieci, urodziwe kobiety i piękny krajobraz znalazły się na trzecim miejscu, zyskując połowę tego co humor i o 10 punktów procentowych mniej niż melodia.
Warto dodatkowo podkreślić, że humor najbardziej podoba się ulubionemu targetowi reklamodawców, czyli młodszym, lepiej wykształconym i lepiej zarabiającym.
Gdy spojrzeć na dalsze pozycje, to w porównywanym jedenastoleciu coraz mniejszej liczbie osób podobały się w reklamach luksusy i przystojni mężczyźni - ci ostatni zresztą nigdy nie stanowili jakiejkolwiek atrakcji w reklamie. Natomiast z coraz większym aplauzem spotykało się występowanie w reklamach znanych postaci. Pewna doza seksu i erotyzmu też zdaje się zyskiwać powoli niewielkie grono miłośników.
Również pewnym zmianom ulega aprobata dla różnych strategii perswazyjnych. Ogólnie można powiedzieć, że w ciągu 11 lat staliśmy się bardziej oporni wobec wszelkich komunikatów reklamowych, a przynajmniej tak o sobie sądzimy.
Jak widać, jesteśmy skłonni dać się przekonać rzeczowym argumentom (podstawowe informacje o cechach produktu, jego działanie w praktyce), ale już nie tak chętnie nadmiernej "rzeczowości" naukowym argumentom, szczegółowym parametrom. Natomiast w porównywanym okresie, siła perswazyjna szansy wylosowania nagrody, czy pokazanie produktu jako symbolu ludzi sukcesu najbardziej utraciła na znaczeniu.
Wracając do nierozstrzygalnego dylematu, czy reklamy stały się gorsze, czy my lepsi, bardziej wymagający można pokusić się o następującą hipotezę.
Dobre reklamy, estetyczne, dowcipne, informujące, - wyszkoliły odbiorców, podniosły ich kompetencję, wyuczyły kodu tego gatunku i tym samym podniosły poprzeczkę dla innych. "
Nie pamietam juz skad





Na początku lat dziewięćdziesiątych najbardziej podobały się nam w reklamach piękne kobiety i urocze dzieci. Ceniliśmy sobie humor, ale też coś z polskiej tradycji.
U progu XXI wieku estetyczny walor kobiety w reklamie stracił na atrakcyjności, natomiast urocze dzieci trzymały się nadal mocno. Wówczas na topie naszych radości z reklamy znalazły się humor i wpadająca w ucho melodia.
Obecnie humor jest tym co podoba się w reklamie połowie Polaków i wyraźnie dystansuje drugą co do popularności atrakcję reklam - wpadającą w ucho melodię. Urocze dzieci, urodziwe kobiety i piękny krajobraz znalazły się na trzecim miejscu, zyskując połowę tego co humor i o 10 punktów procentowych mniej niż melodia.
Warto dodatkowo podkreślić, że humor najbardziej podoba się ulubionemu targetowi reklamodawców, czyli młodszym, lepiej wykształconym i lepiej zarabiającym.
Gdy spojrzeć na dalsze pozycje, to w porównywanym jedenastoleciu coraz mniejszej liczbie osób podobały się w reklamach luksusy i przystojni mężczyźni - ci ostatni zresztą nigdy nie stanowili jakiejkolwiek atrakcji w reklamie. Natomiast z coraz większym aplauzem spotykało się występowanie w reklamach znanych postaci. Pewna doza seksu i erotyzmu też zdaje się zyskiwać powoli niewielkie grono miłośników.
Również pewnym zmianom ulega aprobata dla różnych strategii perswazyjnych. Ogólnie można powiedzieć, że w ciągu 11 lat staliśmy się bardziej oporni wobec wszelkich komunikatów reklamowych, a przynajmniej tak o sobie sądzimy.
Jak widać, jesteśmy skłonni dać się przekonać rzeczowym argumentom (podstawowe informacje o cechach produktu, jego działanie w praktyce), ale już nie tak chętnie nadmiernej "rzeczowości" naukowym argumentom, szczegółowym parametrom. Natomiast w porównywanym okresie, siła perswazyjna szansy wylosowania nagrody, czy pokazanie produktu jako symbolu ludzi sukcesu najbardziej utraciła na znaczeniu.
Wracając do nierozstrzygalnego dylematu, czy reklamy stały się gorsze, czy my lepsi, bardziej wymagający można pokusić się o następującą hipotezę.
Dobre reklamy, estetyczne, dowcipne, informujące, - wyszkoliły odbiorców, podniosły ich kompetencję, wyuczyły kodu tego gatunku i tym samym podniosły poprzeczkę dla innych. "
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 868
- Rejestracja: 29 wrz (pn) 2003, 02:00:00
wg. mnie humor jest tak popularny poniewaz szukamy w reklamach odmiennosci i tego co moze nas zaskoczyc, mamy dosc babeczek chwalacych "lepszosc" danego produktu, dzieci wkladajacych paluchy do nocnikow czy sztucznie wyrezyserowanych pytan o produkt (YKWIM?).
Humor pozwala naz zaskoczyc, i nie tylko ten wyrafinowany w stylu reklam nikea (ktore sa wedlug mnie majstersztykiem) czy znanej skoninad TRIADY, ale tez ten najprostrzy bazujacy na latwych skojarzeniach, moze poszukujemy tego w coraz bardziej skomplikowanym zyciu,
przy czym im mniej nachalny przekaz o danej zalecie produktu tym lepiej,
Humor pozwala naz zaskoczyc, i nie tylko ten wyrafinowany w stylu reklam nikea (ktore sa wedlug mnie majstersztykiem) czy znanej skoninad TRIADY, ale tez ten najprostrzy bazujacy na latwych skojarzeniach, moze poszukujemy tego w coraz bardziej skomplikowanym zyciu,
przy czym im mniej nachalny przekaz o danej zalecie produktu tym lepiej,
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Tez myslalem zeby dodac: to zalezy/nie wiem/to mi wisi. Bo wyniki ankiety sa takie jakie sa. No ale co tam pytanie bylo tendecyjne, a chodzilo raczej o dyskusje niz o samo glosowanie.
Czasem sie poprostu zastanawiam dlaczego cos sie znalazlo w reklamie. Nie zawsze musi to byc humor. Ostatnio dumalem troche nad spotem Rutinoscorbinu. Calkiem przyjemna reklama. Miejscami wyglada bardziej jak teledysk do piosenki Grechuty, za pierwszym razem dalem sie nabrac (podobna konwencje ma Neostrada/Manaam tylko ze tam prawie od razu widac o co chodzi). A teraz widze ja sobie znajomego pana z rozzarzonym drewienkiem ktory sie pyta cos jak: Co moze dac ci R.? Troche komiczne jest to co slysze dalej z ust Grechuty:" Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele". I zastanawiam sie o co chodzi. Za rzadko pada nazwa leku? Moze i tak ale rozbija to w ogole cala koncepcje klimat "teledysku". No nie wiem moze znowu mowie bardziej jako widz, ale mnie sie ten klip podobal i chetnie go sobie ogladalem nawet jak juz wiedzialem ze to reklama. I malo tego doskonale wiedzialem jak sie nazywa reklamowany produkt.
Czasem sie poprostu zastanawiam dlaczego cos sie znalazlo w reklamie. Nie zawsze musi to byc humor. Ostatnio dumalem troche nad spotem Rutinoscorbinu. Calkiem przyjemna reklama. Miejscami wyglada bardziej jak teledysk do piosenki Grechuty, za pierwszym razem dalem sie nabrac (podobna konwencje ma Neostrada/Manaam tylko ze tam prawie od razu widac o co chodzi). A teraz widze ja sobie znajomego pana z rozzarzonym drewienkiem ktory sie pyta cos jak: Co moze dac ci R.? Troche komiczne jest to co slysze dalej z ust Grechuty:" Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele". I zastanawiam sie o co chodzi. Za rzadko pada nazwa leku? Moze i tak ale rozbija to w ogole cala koncepcje klimat "teledysku". No nie wiem moze znowu mowie bardziej jako widz, ale mnie sie ten klip podobal i chetnie go sobie ogladalem nawet jak juz wiedzialem ze to reklama. I malo tego doskonale wiedzialem jak sie nazywa reklamowany produkt.
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 153
- Rejestracja: 07 gru (ndz) 2003, 01:00:00
Czasem sie poprostu zastanawiam dlaczego cos sie znalazlo w reklamie. Nie zawsze musi to byc humor.
Co do tego problemu to opowiem ci krotka bajke, z wlasnego malego doswiadczenia
poniekad to jest tak:
ze twoj klient, przychodzi do ciebie, rozklada ci na stole mase kartek i mowi ze chce podobna reklame jak te, i masz wyrwane kilka dni z kalendarza, nie wiadomo jak bys sie staral nie przekonasz go ze masz fajniejszy pomysl, bo on patrzy na reakcje widza, cyferki , sukces konkurencji i tu cie ma, to sa jego pieniazki i on nie bedzie tracil czasu jak mowisz nie nie nie
sa tez male przeszkody np:akanci, ktorzy sprzedaja twoj pomysl a nie ty sam, bo to oni wiedza lepiej jak sprzedac to nad czym ty slenczales ostatnie 48 i bywa tak czasami ze najpierw to im sie spowiadaz i to oni decyduja co ma isc do klienta
pozniej to jest juz np. sposob wykonania (poniekad od tego zalezy jak jest wykonczony twoj pomysl) zdjecia, wiele zalezy od rezysera,mozliwosci itd
to jedne z wielu ulomnosci, ktore prowadza do powstania takich a nie innych reklam
ale rowniez to zalezy od ciebie jaki ty masz pomysl
czy bedzie to sukces czy porazka
Co do tego problemu to opowiem ci krotka bajke, z wlasnego malego doswiadczenia

poniekad to jest tak:



to jedne z wielu ulomnosci, ktore prowadza do powstania takich a nie innych reklam
ale rowniez to zalezy od ciebie jaki ty masz pomysl

czy bedzie to sukces czy porazka

-
- Ekspert
- Posty: 1496
- Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00