jaki ... ?
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Nowy(a)
- Posty: 2
- Rejestracja: 23 lis (ndz) 2003, 01:00:00
jaki ... ?
jaki preferujecie typ urody u kobiet ?
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
TO JA MOZE TAK O MOIM MESKIM TYPIE URODY U FACETA. Nie potrafie tego az tak sprecyzowac jakbym chciala zebys / cie zrozumieli o co mi chodzi ...
Lubie ladnie zbudowanych panow - nie napakowanych i nie patykow . Takich , ktorym ladnie w garniturze
- to taki moj jeden z wyznacznikow . Meska buzia , ale nie taka standardowa - urody lalek i pieknych panow z buzia aniola nie lubie - rownierz typowych samcow z bardzo mozno zarysowana szczeka . Ciemne wlosy sa fajne . Bardzo lubie meskie oczy ale kolor mam nie sprecyzowany - oko musi miec to cos ...
zreszta o czym ja pisze - wogole facet musi miec to cos
Lubie ladnie zbudowanych panow - nie napakowanych i nie patykow . Takich , ktorym ladnie w garniturze

zreszta o czym ja pisze - wogole facet musi miec to cos
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Wlasnie to magiczne cos
Jak mialem nascie lat wydawalo mi sie ze mam jakis preferowany typ kobiecej urody. Tyle ze sprowadzalo sie to do tego ze gdy moja sympatia miala blond wlosy myslalem ze podobaja mi sie blondynki, kiedy spotykalem sie z brunetka - brunetki, innym razem rudowlose itd. Patrzac tak na wstecz byly to na pewno atrakcyjne dziewczyny ale nie jakies seksbomby. Jakis typ mozna by zarysowac. Sredniego wzrostu, szczupla budowa ciala, niepalaca, inteligentna (poprostu madrzejsza ode mnie
- atrakcyjny intelekt ). Ale co z tego, jesli jutro trafi mnie szczala Amora moze sie okazac ze te zasady juz nie obowiazuja. Chodzilo wlasnie o to cos co trudno sprecyzowac i opisac. Raczej w srodku - sposob bycia, charakter. Oczywiscie gdy kogos poznajemy liczy sie wyglad, uroda ale pozniej to nie wystarcza. A co tu duzo mowic nic tak szybko nie przemija jak uroda. Gdy dzis patrze na kolezanki ze szkoly, liceum daje sie zauwazyc zmiany. Dawne krolowe wygladaja dzis na zmeczone zyciem i obowiazkami domowymi, z kolei dawne kopciuszki rozkwitaja wlasnie teraz tuz przed 30-tka. A zeby byc do konca sprawiedliwym trzeba powiedziec ze ksieciom z bajki rosnie miesien piwny
Wniosek trzeba szukac na swojej drodze kogos z urodziwym, pieknym wnetrzem.
PS. A dla rozluznienia atmosfery ale i jakby na potwierdzenie maly cytat bodajze z Tuwima: Najwieksze nieszczescie to zakochac sie w twarzy a ozenic z cala kobieta



PS. A dla rozluznienia atmosfery ale i jakby na potwierdzenie maly cytat bodajze z Tuwima: Najwieksze nieszczescie to zakochac sie w twarzy a ozenic z cala kobieta

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ano wlasnie - ja od lat mam jakis tam swoj pseudo wymarzony typ ale nigdy nie bylem z kims kto strasznie by do niego pasowal
A to 'niepasowanie' wcale nie wplywalo negatywnie na uczucia - a wrecz przeciwne kiedy pojawialy sie w trakcie zwiazku jakies inne 'bardziej pasujace' nie wzbudzaly az tyle emocji - w sumie moze dlatego iz moje emocje byly juz zajete kims innym:) Choc nie da sie ukryc, ten swego rodzaju 'model wymarzony' jakos wciaz sobie egzystuje w swiadomosci i co najwyzej podlega procesowi ewolucji
Co do tego przemijania urody itd. to prawda - kiedys np. mialem fajna kolerzanke ale jakos ...
jak ja zobaczylem po latach to nie moglem uwierzyc ze to ona:) Z drugiej strony z osobami pieknymi juz sie nie raz zwiazki konczyly a z tymi co sie dobrze rozmawia i wogole to kontakt pozostaje.



-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
powiem wam szczerze, ze wlasnie najdlurzej bylam z chlopakiem, ktory wogole nie byl w moim typie - wizualnie oczywiscie . Byl troche misiowaty ( duzy chlopak ) , z dlugimi, kreconymi na maxa rudymi wlosami . Wiadomo - bialy jak sciana i pieg na piegu - mial za to sliczne oczka ( uwielbiam te meska czesc ciala
), ale o co mi chodzi - był kochany . Świata poza mna nie iwdzial - naporawde mnie kochal - jako jedyny z moich wszystkich partnerow . Był czuły, opiekuńczy i zalezalo mu na mnie . Facet marzenie - niestety mial X wady - bo juz z nim nie jestem - ale bylo mi z nim dobrze . Bylam szczesliwa .
Co do urody - szczerze piszac to mi rownierz gusta , typy sie zmienialy - sory za porownanie - jak bylam mala nie lubilam rosolu , a teraz jest moja ulubiona. Tak chyba zawsze jest . Zreszta - nie wim - moze jutro zaurocze sie jakims blondynem ...?

Co do urody - szczerze piszac to mi rownierz gusta , typy sie zmienialy - sory za porownanie - jak bylam mala nie lubilam rosolu , a teraz jest moja ulubiona. Tak chyba zawsze jest . Zreszta - nie wim - moze jutro zaurocze sie jakims blondynem ...?
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00