Proza - Poezja
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
Stosunki międzyludzkie
A teraz
krew burzy się w żyłaсh
kły ostrzą się
śliną najniższyсh popędów
jak w сhwilaсh abstynenсji
ręсe wiatr im rzuca
ciało mrozem wzdrygane
telepie ich szare komórki
zatrute jadem
ręka rękę ściska
taka z niсh
energia tryska
Ich język splątany сzasem
coś mówi
coś krzyczy czasem
pod koła się rzuca
i wtedy
pisk zgrzyt bełkot
w uszach im się odbija
obija zabija
ich zdrowy rozsądek
czekać tylko
na pięści kije siekiery
i kawałek chodnika.
A teraz
krew burzy się w żyłaсh
kły ostrzą się
śliną najniższyсh popędów
jak w сhwilaсh abstynenсji
ręсe wiatr im rzuca
ciało mrozem wzdrygane
telepie ich szare komórki
zatrute jadem
ręka rękę ściska
taka z niсh
energia tryska
Ich język splątany сzasem
coś mówi
coś krzyczy czasem
pod koła się rzuca
i wtedy
pisk zgrzyt bełkot
w uszach im się odbija
obija zabija
ich zdrowy rozsądek
czekać tylko
na pięści kije siekiery
i kawałek chodnika.
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
***19.07.’07
„Do tych, którzy zostali…”
A kiedy mnie już nie będzie
nie szukaj mnie wśród żywych
nie znajdziesz mego imienia nazwiska
ani mego adresu
z plastikowego „nie - śmiertelnika”
nie znajdziesz moich oczu skóry kości
w popiół obróci je
nienawiść ognista
i tego popiołu nie znajdziesz
porwany przez „cztery wiatry”
pochłonie go ziemia niczyja
A kiedy mnie już nie będzie
nie płacz nie szlochaj
przeczytaj te słowa
może znajdziesz odpowiedź
co dziurę drążyło
kiedy serce pękło
kiedy coś ktoś
nacisnął na spust
pociągnął za sznurek
który moją szyję opętał
A kiedy mnie już nie będzie
nikogo nie pytaj
dlaczego
zamknij oczy
wsłuchaj się w moje słowa
wejrzyj w moje obrazy
znajdziesz odpowiedź
choć oczy ci spieką
rany rozdrapią
serce ścisną trochę za mocno
- będzie może bolało…
tylko pamiętaj
o zatartych śladach
ukrytych metaforach
- u mnie nic nie jest jednoznaczne.
A kiedy mnie już nie będzie
nie roztrząsaj!
prawdy której nie znasz
nie oceniaj
nie sądź moich poczynań
nie stawiaj kropki przecinka
pozostań przy minucie ciszy
zastępującą wielokropka
…
A kiedy mnie już nie będzie
nie znajdziesz już ukojenia
w moich ramionach słowach
zostanie po mnie
tylko noc
moc pytań
wiatr
będzie ci łzy osuszał
i cisza
do snu kołysała
A kiedy mnie już nie będzie
nie czekaj na cud ozdrowienia…
taka była moja nagroda
w przedziale życia
przecież jechałam „na gapę”
musiałam
wcześniej wysiąść niepewna
A kiedy mnie już nie będzie
- nie pytaj mnie o nic więcej…
„Do tych, którzy zostali…”
A kiedy mnie już nie będzie
nie szukaj mnie wśród żywych
nie znajdziesz mego imienia nazwiska
ani mego adresu
z plastikowego „nie - śmiertelnika”
nie znajdziesz moich oczu skóry kości
w popiół obróci je
nienawiść ognista
i tego popiołu nie znajdziesz
porwany przez „cztery wiatry”
pochłonie go ziemia niczyja
A kiedy mnie już nie będzie
nie płacz nie szlochaj
przeczytaj te słowa
może znajdziesz odpowiedź
co dziurę drążyło
kiedy serce pękło
kiedy coś ktoś
nacisnął na spust
pociągnął za sznurek
który moją szyję opętał
A kiedy mnie już nie będzie
nikogo nie pytaj
dlaczego
zamknij oczy
wsłuchaj się w moje słowa
wejrzyj w moje obrazy
znajdziesz odpowiedź
choć oczy ci spieką
rany rozdrapią
serce ścisną trochę za mocno
- będzie może bolało…
tylko pamiętaj
o zatartych śladach
ukrytych metaforach
- u mnie nic nie jest jednoznaczne.
A kiedy mnie już nie będzie
nie roztrząsaj!
prawdy której nie znasz
nie oceniaj
nie sądź moich poczynań
nie stawiaj kropki przecinka
pozostań przy minucie ciszy
zastępującą wielokropka
…
A kiedy mnie już nie będzie
nie znajdziesz już ukojenia
w moich ramionach słowach
zostanie po mnie
tylko noc
moc pytań
wiatr
będzie ci łzy osuszał
i cisza
do snu kołysała
A kiedy mnie już nie będzie
nie czekaj na cud ozdrowienia…
taka była moja nagroda
w przedziale życia
przecież jechałam „na gapę”
musiałam
wcześniej wysiąść niepewna
A kiedy mnie już nie będzie
- nie pytaj mnie o nic więcej…
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
Wszystko zaczęło się - Tu…
w środku dnia…
w centrum zdarzeń…
w ognisku myśli…
Wybuchł pożar!
spalił nadzieję…
pożarł ideały…
obrócił w pył marzenia…
odebrał siły…
zatarł ślady…
Wszystko – strawiło …
Wszystko - przepadło…
Wszystko - …
I – Ja – tam byłam!
I – Ja – to wszystko śledziłam!
I – Ja – teraz…
Bo to była – moja dusza…
To były – moje – nadzieje!
To były – moje – ideały!
To były – moje – marzenia!
To wszystko zdarzyło się – Tu!
... w biały dzień
… na ulicy
… teraz
- w środku mego serca…
w środku dnia…
w centrum zdarzeń…
w ognisku myśli…
Wybuchł pożar!
spalił nadzieję…
pożarł ideały…
obrócił w pył marzenia…
odebrał siły…
zatarł ślady…
Wszystko – strawiło …
Wszystko - przepadło…
Wszystko - …
I – Ja – tam byłam!
I – Ja – to wszystko śledziłam!
I – Ja – teraz…
Bo to była – moja dusza…
To były – moje – nadzieje!
To były – moje – ideały!
To były – moje – marzenia!
To wszystko zdarzyło się – Tu!
... w biały dzień
… na ulicy
… teraz
- w środku mego serca…
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
***23.07.’07
„Interpretacje wszelakie…”
Bywają dni, w których unosimy się w powietrze!
Bywają dni, w których spadamy na samo dno!
Bywają takie dni…
Bywają chwile ulotne…
Bywają chwile zastygłe…
Bywają takie chwile!
Bywają ludzie, którzy napełniają nas powietrzem!
Bywają ludzie, którzy wysysają z nas powietrze!
Bywają tacy ludzie…
Bywają miejsca godne naszej uwagi…
Bywają miejsca nie warte naszej obecności…
Bywają takie miejsca!
Bywają przedmioty, rzeczy użyteczne!
Bywają przedmioty, rzeczy bezużyteczne!
Bywają takie przedmioty, rzeczy…
Bywają myśli złote…
Bywają myśli czarne…
Bywają takie myśli!
Bywają uczucia, które nas pobudzają!
Bywają uczucia, które nas zrażają!
Bywają takie uczucia…
Bywają piosenki wzniosłe…
Bywają piosenki nijakie…
Bywają takie piosenki!
Bywają słowa wielkie!
Bywają słowa proste!
Bywają takie słowa…
Bywają…
- Bywajcie!
„Interpretacje wszelakie…”
Bywają dni, w których unosimy się w powietrze!
Bywają dni, w których spadamy na samo dno!
Bywają takie dni…
Bywają chwile ulotne…
Bywają chwile zastygłe…
Bywają takie chwile!
Bywają ludzie, którzy napełniają nas powietrzem!
Bywają ludzie, którzy wysysają z nas powietrze!
Bywają tacy ludzie…
Bywają miejsca godne naszej uwagi…
Bywają miejsca nie warte naszej obecności…
Bywają takie miejsca!
Bywają przedmioty, rzeczy użyteczne!
Bywają przedmioty, rzeczy bezużyteczne!
Bywają takie przedmioty, rzeczy…
Bywają myśli złote…
Bywają myśli czarne…
Bywają takie myśli!
Bywają uczucia, które nas pobudzają!
Bywają uczucia, które nas zrażają!
Bywają takie uczucia…
Bywają piosenki wzniosłe…
Bywają piosenki nijakie…
Bywają takie piosenki!
Bywają słowa wielkie!
Bywają słowa proste!
Bywają takie słowa…
Bywają…
- Bywajcie!
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
***
Spójrz tam!
no – popatrz...
Dwoje ludzi – na ławce
trzymają się za ręce
tzn. kochają się.
Nie widzisz?
bije od nich
szczęście
radość.
Nie widzisz?!
- jesteś dziwny...
Patrz! tam
jest ich dziecko
miłości.
Ono cieszy się
jest – szczęśliwe.
Zobacz!
Każdy jego ruch
pełen miłości
radości.
Nie czujesz? – aż
chce się żyć!
Dlaczego tak patrzysz?
wykonujesz dziwne ruchy
miny stroisz
jakby na znak niezgody.
Jesteś dziwny...
Te twoje poglądy...
To Twoja Wina że
jesteś tu
białe ściany
drzwi bez klamek kraty
w oknach i prycza
biała.
To TWOJA WINA !!!
Spójrz tam!
no – popatrz...
Dwoje ludzi – na ławce
trzymają się za ręce
tzn. kochają się.
Nie widzisz?
bije od nich
szczęście
radość.
Nie widzisz?!
- jesteś dziwny...
Patrz! tam
jest ich dziecko
miłości.
Ono cieszy się
jest – szczęśliwe.
Zobacz!
Każdy jego ruch
pełen miłości
radości.
Nie czujesz? – aż
chce się żyć!
Dlaczego tak patrzysz?
wykonujesz dziwne ruchy
miny stroisz
jakby na znak niezgody.
Jesteś dziwny...
Te twoje poglądy...
To Twoja Wina że
jesteś tu
białe ściany
drzwi bez klamek kraty
w oknach i prycza
biała.
To TWOJA WINA !!!
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
***
A kiedy przyjdzie - Noc
dzień odejdzie
po cichu w milczeniu.
To Noc z hukiem!
wejdzie
„Pięściami w drzwi załomoce”
i wejdzie
brudnymi buciorami
w moją duszę!
A wtedy
- na wieki - czarna
Noc tam zapanuje.
_________________________________
***
A kiedy
przyjdzie Śmierć
... po NIEGO!
Chcę patrzeć jak umiera.
Jedno tylko
zadam pytanie jej – Śmierci:
dlaczego
Dlaczego ... DOPIERO! – TERAZ!?!
A kiedy przyjdzie - Noc
dzień odejdzie
po cichu w milczeniu.
To Noc z hukiem!
wejdzie
„Pięściami w drzwi załomoce”
i wejdzie
brudnymi buciorami
w moją duszę!
A wtedy
- na wieki - czarna
Noc tam zapanuje.
_________________________________
***
A kiedy
przyjdzie Śmierć
... po NIEGO!
Chcę patrzeć jak umiera.
Jedno tylko
zadam pytanie jej – Śmierci:
dlaczego
Dlaczego ... DOPIERO! – TERAZ!?!
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
***
Kolejny raz
zatapiam się
tonę
w świecie
pełnym bólu
cierpień
Dławię się
kłamstwem
prawdą
całym życiem
Wymiotuję
rzeczami
przedmiotami
zdarzeniami
zwanymi doświadczeniem
Wszystko to
razem
niewarte
niczego.
***
Widziałeś jego twarz
czerwoną
całą w drzazgach
która
krzyczy milczy
prosi błaga bluźni
która krwawi
wypluwa
czarną maź
zwaną doświadczeniem
życiem
która jest lustrem
czyli pokazuje całą prawdę
pokazuje prawdziwy świat
prawdziwych ludzi
prawdziwe życie
Kolejny raz
zatapiam się
tonę
w świecie
pełnym bólu
cierpień
Dławię się
kłamstwem
prawdą
całym życiem
Wymiotuję
rzeczami
przedmiotami
zdarzeniami
zwanymi doświadczeniem
Wszystko to
razem
niewarte
niczego.
***
Widziałeś jego twarz
czerwoną
całą w drzazgach
która
krzyczy milczy
prosi błaga bluźni
która krwawi
wypluwa
czarną maź
zwaną doświadczeniem
życiem
która jest lustrem
czyli pokazuje całą prawdę
pokazuje prawdziwy świat
prawdziwych ludzi
prawdziwe życie
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
***
Czy to, że oddycham
znaczy, że żyję ?
Czy to, że czasem się śmieję
znaczy, że jestem szczęśliwa ?
Czy to, że kocham pewne rzeczy przedmioty
znaczy, że kocham życie albo człowieka ?
Czy to, że nienawidzę
znaczy, że jestem zła ?
Czy to, że pragnę śmierci swojej ich
znaczy, że jestem mordercą ?
Czy te pytania są...
śmieszne ?!
Czy Wasz wyraz twarzy
znaczy, że znacie odpowiedź na każde z tych pytań ?
Nie Nie
To ja znam odpowiedzi !
Wasze miny – to kłamstwo
Tak jak Wy sami.
Czy to, że oddycham
znaczy, że żyję ?
Czy to, że czasem się śmieję
znaczy, że jestem szczęśliwa ?
Czy to, że kocham pewne rzeczy przedmioty
znaczy, że kocham życie albo człowieka ?
Czy to, że nienawidzę
znaczy, że jestem zła ?
Czy to, że pragnę śmierci swojej ich
znaczy, że jestem mordercą ?
Czy te pytania są...
śmieszne ?!
Czy Wasz wyraz twarzy
znaczy, że znacie odpowiedź na każde z tych pytań ?
Nie Nie
To ja znam odpowiedzi !
Wasze miny – to kłamstwo
Tak jak Wy sami.
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
***
Patrz !
jak on biegnie
ucieka ...
Ślepy – nie widzi nas
naszej miłości ...
młodości.
Patrz !
jaki on - bezlitosny
nikogo nie omija nie oszczędza ...
Ślepy – potrąca ludzi
zwłaszcza – chorych
kaleki.
Patrz !
jaki on ...
nawet się nie obejrzy ...
Ślepy – popycha młodych
i starych – niewinnych
i winnych.
Patrz !
wołam go mówię
do niego ...
Ślepy – głuchy
nie chce się
zatrzymać.
Patrz ! – Widzisz ?!
co on robi ...
...ach!
ten – Czas.
Patrz !
jak on biegnie
ucieka ...
Ślepy – nie widzi nas
naszej miłości ...
młodości.
Patrz !
jaki on - bezlitosny
nikogo nie omija nie oszczędza ...
Ślepy – potrąca ludzi
zwłaszcza – chorych
kaleki.
Patrz !
jaki on ...
nawet się nie obejrzy ...
Ślepy – popycha młodych
i starych – niewinnych
i winnych.
Patrz !
wołam go mówię
do niego ...
Ślepy – głuchy
nie chce się
zatrzymać.
Patrz ! – Widzisz ?!
co on robi ...
...ach!
ten – Czas.
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 603
- Rejestracja: 24 sie (pt) 2007, 02:00:00
***
Myślałeś że wygrasz ...
Byłeś u szczytu
trzymałeś szczęście
jedną ręką ...
Za wcześnie się radowałeś ...
Wypuściłeś z ręki
szczęście które
nie było ci dane ...
Widzę jak kroczysz – przegrany ...
Upadłeś – zabiłeś w sobie
wszystko co miałeś – wiarę
nadzieję miłość ...
Myślisz o tym co ci jeszcze zostało ...
Wybierasz między śmiercią a
życiem z duszą którą los
otulił cierniem – na zawsze ...
Widzę twą twarz obłąkaną ...
Chodzisz po ulicach
z duszą rozdartą na pół
- nie wiesz co wybrać ...
Wiem i ty o tym też że
Nikt ci nie pomoże
wstać otrzepać się
i obrać jakąś drogę ...
Myślałeś że wygrasz ...
Byłeś u szczytu
trzymałeś szczęście
jedną ręką ...
Za wcześnie się radowałeś ...
Wypuściłeś z ręki
szczęście które
nie było ci dane ...
Widzę jak kroczysz – przegrany ...
Upadłeś – zabiłeś w sobie
wszystko co miałeś – wiarę
nadzieję miłość ...
Myślisz o tym co ci jeszcze zostało ...
Wybierasz między śmiercią a
życiem z duszą którą los
otulił cierniem – na zawsze ...
Widzę twą twarz obłąkaną ...
Chodzisz po ulicach
z duszą rozdartą na pół
- nie wiesz co wybrać ...
Wiem i ty o tym też że
Nikt ci nie pomoże
wstać otrzepać się
i obrać jakąś drogę ...