
26 lat temu, 13 grudnia 1981 roku, wprowadzono stan wojenny.
Generał Jaruzelski i jego ludzie podtrzymali zbrodniczą tradycję zdrady narodowej, kultywowaną od pokoleń wśród polskich komunistów, socjalistów, aparatczyków. Stan wojenny skutecznie zablokował demokratyczne reformy na prawie całe kolejne dziesięciolecie (pogłębiając w ten sposób zacofanie Polski w stosunku do wolnego gospodarczo świata, za co płacimy biedą wielu do dziś). Ekipa komunistyczna zaczęła też już wówczas przygotowania do podzielenia się władzą i łagodnym przejściem do III RP. (Z umiarkowaną częścią opozycji doprowadzi ten proces do końca przy okrągłym stole, ale wcześniej uwłaszczy się na majątku państwowym, tj, mówiąc normalnym językiem rozkradnie go.)
Ale co gorsza, wtedy w grudniu i w miesiącach następnych - internowano, więziono, zmuszono do emigracji, torturowano i zabito wielu Polaków. I to z tych najodważniejszych. Nie można o tym zapominać! Te zbrodnie do dziś nie zostały rozliczone. A generał Kiszczak, który kierował wówczas Miniterstwem Spraw Wewnętrznych, jest przez Adama Michnika nazywany nawet "człowiekim honoru". Co za parszywa ironia! Niektóre działające dzisiaj partie polityczne (przede wszystkim LiD - SLD) pochwalają działania Jaruzelskiego jako "rozważny krok" (powołując się na groźbę interwencji radzieckiej, choć mamy już mnóstwo dokumentów świadczących o tym, że nie było takiej groźby - najnowsze z nich opublikuje dziś Instytut Pamięci Narodowej).

Dzisiejsza ankieta z wp.pl...
[Czy interesujesz się historią stanu wojennego?
Tak 50%
Nie 50%
Łączna liczba głosów: 6173]
... wykazuje spadające zainteresowanie historią najnowszą Polski. Samo zawołanie "Młodzieży! Poznaj swoją historię! Pamiętaj ją i wyciągaj wnioski!" oczywiście nie wystraczy. Dlatego już dziś, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, ogłaszam nieoficjalnie, że w nadchodzącym semestrze planujemy z Tomkiem Syrowatko wspólnie poprowadzić przedmiot dodatkowy (fakultatywny) pt.
Gospodarka nie-rynkowa
(na przykładzie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej).
Będzie nie tylko na poważnie. Będzie i straszno i śmieszno, bo PRL był krajem takich absurdów (w sferze godpodarki, propagandy, "reklamy" oraz po prostu życia codziennego), że Monty Python wymięka. To grzech nie zająć się tym wszystkim. Już dziś zapraszam!


