Nie gram w takie gnioty, więc możesz czuć się zagrożna...Kawka03 pisze:Arturku w takim razie musisz grac wiecej, od Ciebie zalezy moje bezpieczenstwo, ba, zycie!
8O
Czy wiecie, że....
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
a_anka
- Zadomowił(a) się

- Posty: 592
- Rejestracja: 13 gru (pn) 2004, 01:00:00
Praca domowa może być nielegalna
"Metro": Czy praca domowa jest nielegalna? Tak podejrzewa Rzecznik Praw Ucznia. Właśnie zaczął batalię o uznanie odrabiania lekcji za nieobowiązkowe. Jego raport trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich, potem do dyskusji w MEN.
Co robią uczniowie, gdy wychodzą ze szkoły? Odpowiedź jest prosta - wracają do domu i znowu siadają do nauki. Czasami na wiele godzin. Że tak nie powinno być, są pewni rodzice, którzy w ostatnim czasie zasypali skargami Biuro Rzecznika Praw Ucznia i Rodzica. Krzysztof Olędzki postanowił zbadać sprawę i doszedł do wniosku, że prace domowe są nielegalne.
- Urząd, a szkoła jest urzędem, może robić tylko to, do czego ma uprawnienia. Nie ma przepisów dających jej prawo zadawania prac domowych - twierdzi rozmówca gazety. Jego zdaniem zmuszanie uczniów do odrabiania lekcji w domu to wręcz ograniczanie wolności i prawa do wypoczynku dzieci, o którym mówi art. 31 Konstytucji i art. 31 Konwencji Praw Dziecka. - Wielu uczniów poświęca na naukę nawet kilkanaście godzin dziennie, uczy się siedem dni w tygodniu - dodaje.
Olędzki postanowił działać. Skieruje do rzecznika praw obywatelskich pismo z prośbą o zbadanie legalności obowiązkowych prac domowych. Lada dzień ma też spotkanie się w tej sprawie z minister edukacji Katarzyną Hall - cały tekst w najnowszym wydaniu "Metra".
"Metro": Czy praca domowa jest nielegalna? Tak podejrzewa Rzecznik Praw Ucznia. Właśnie zaczął batalię o uznanie odrabiania lekcji za nieobowiązkowe. Jego raport trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich, potem do dyskusji w MEN.
Co robią uczniowie, gdy wychodzą ze szkoły? Odpowiedź jest prosta - wracają do domu i znowu siadają do nauki. Czasami na wiele godzin. Że tak nie powinno być, są pewni rodzice, którzy w ostatnim czasie zasypali skargami Biuro Rzecznika Praw Ucznia i Rodzica. Krzysztof Olędzki postanowił zbadać sprawę i doszedł do wniosku, że prace domowe są nielegalne.
- Urząd, a szkoła jest urzędem, może robić tylko to, do czego ma uprawnienia. Nie ma przepisów dających jej prawo zadawania prac domowych - twierdzi rozmówca gazety. Jego zdaniem zmuszanie uczniów do odrabiania lekcji w domu to wręcz ograniczanie wolności i prawa do wypoczynku dzieci, o którym mówi art. 31 Konstytucji i art. 31 Konwencji Praw Dziecka. - Wielu uczniów poświęca na naukę nawet kilkanaście godzin dziennie, uczy się siedem dni w tygodniu - dodaje.
Olędzki postanowił działać. Skieruje do rzecznika praw obywatelskich pismo z prośbą o zbadanie legalności obowiązkowych prac domowych. Lada dzień ma też spotkanie się w tej sprawie z minister edukacji Katarzyną Hall - cały tekst w najnowszym wydaniu "Metra".
-
myimmortal
- Bywalec

- Posty: 340
- Rejestracja: 03 lip (ndz) 2005, 02:00:00
-
myimmortal
- Bywalec

- Posty: 340
- Rejestracja: 03 lip (ndz) 2005, 02:00:00



