
Pożegnanie ...
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12654
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
lol + wink
Ja to odbierałem zawsze raczej jako kubeł zimnej wody...seize pisze:Magdusia (...) Jesteś (...) jak przyjemnie obmywająca kropla deszczu.


-
- Loża WSR
- Posty: 4838
- Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00
Re: lol + wink
jak ktos chce byc zlosliwy to zawsze bedzie. Slawku nie znasz sytuacji itp do ktorej opis sie odnosi wiec... ten komentarz jakistaki malozabawny jest.wojtkowski pisze:Ja to odbierałem zawsze raczej jako kubeł zimnej wody...seize pisze:Magdusia (...) Jesteś (...) jak przyjemnie obmywająca kropla deszczu.![]()
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: Pożegnanie ... [bo może tak będzie lepiej...]
seize pisze:Niniejszych chciałbym się pożegnać - z tymi, którzy poznali tu moją osobę na przestrzeni dwóch ostatnich lat. Dużo się w tym czasie działo tutaj z mojej strony, choć i tak większość tej działalności dało by się bardziej zamknąć w jednym słowie, czy też po prostu w tematach np.: Love story made in WSR!, Powrót z krypty ... czy też Depresja... - co raczej mam wrażenie nikomu nie służyło i nikomu zbytnio potrzebne nie było - no oczywiście jeżeli wyłączyć tu moja osobę (bo tu kto wie ten wie jak ważne to było). Toteż raczej nikomu do tych przejawów tęskno nie będzie, a wręcz przeciwnie pozwoli bardziej odpocząć i odetchnąć z ulgą.
To jest mój 7755 post na tym forum a zatem przypadkowo wyszła z tego nawet fajna liczba na taką treść; bo :
1) 7+7+5+5 = 24 = 2+4 = 6 [patrz : link]
2) nawet Bóg stwarzał przez 6 dni swe dzieło i "odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął".
Eli, Eli, Lama Sabachtani!
[ytv]bGRyzpIIkWQ[/ytv]
wojtkowski pisze:Ja to odbierałem zawsze raczej jako kubeł zimnej wody...seize pisze:Magdusia (...) Jesteś (...) jak przyjemnie obmywająca kropla deszczu.![]()
-
- Ekspert
- Posty: 1880
- Rejestracja: 17 lut (pt) 2006, 01:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Hmm może i pogniotło ale... dzieje się tu coś na forum obecnie? To żywy trup czy martwy duch ?
Dla mnie to osobiście efekt, którego symptomy i znamiona były od dawna widoczne. Strategie co do forum, sposoby promocji, animowania były w moim odczuciu wraz z czasem coraz bardziej znikome lub też zupełnie odwrotnie wpływające - forum nie było celem o znamionach aspiracji tylko o znamionach konieczności zaliczenia etc. bez prezentowania dobrodziejstw i otwierania tej części cyfrowego świata szkoły kolejnym użytkownikom. Ludzie zresztą [forumowicze] też mają tu swoją cegiełkę, rozmów "o czymś" w zasadzie tu nie było, było natomiast gaworzenie o niczym z którego nic nie wynikało - tworzyła się kawiarnia w której nieraz bywało może i gwarno ale ludzie wchodzili i wychodzili większej wagi nie przywiązując do tego.
Ale ja tam niby zawsze byłem malkontentem niby... ale to może też dlatego, że jako osoba nacechowana pewnym idealizmem byłem jedną z kilku osób, które robiły tu coś konkretniej, animowały starały się coś budować - nie mając z tego nic tak na dobrą sprawę poza własną satysfakcją, słysząc przecież i tak bardziej "przynudzasz, filozofujesz i w ogóle to jakieś bzdury piszesz" niż "dziękuję, fajnie ze coś robisz od siebie, wspierasz i że Ci się chce przez tyle czasu"...
Lat upłynęło niemało, podobnie jak i postów, które nie ograniczały się w swej treści wyłącznie do emotek czy też krótkich zdań nic nie wnoszących... słów mówiących że chyba warto zacząć coś robić z forum - nawet tak na dobrą sprawę prostych nieraz rzeczy - czy też subiektywnie przekazującego swoje spostrzeżenia i myśli było nie mało; ot choćby :
Dla mnie to osobiście efekt, którego symptomy i znamiona były od dawna widoczne. Strategie co do forum, sposoby promocji, animowania były w moim odczuciu wraz z czasem coraz bardziej znikome lub też zupełnie odwrotnie wpływające - forum nie było celem o znamionach aspiracji tylko o znamionach konieczności zaliczenia etc. bez prezentowania dobrodziejstw i otwierania tej części cyfrowego świata szkoły kolejnym użytkownikom. Ludzie zresztą [forumowicze] też mają tu swoją cegiełkę, rozmów "o czymś" w zasadzie tu nie było, było natomiast gaworzenie o niczym z którego nic nie wynikało - tworzyła się kawiarnia w której nieraz bywało może i gwarno ale ludzie wchodzili i wychodzili większej wagi nie przywiązując do tego.
Ale ja tam niby zawsze byłem malkontentem niby... ale to może też dlatego, że jako osoba nacechowana pewnym idealizmem byłem jedną z kilku osób, które robiły tu coś konkretniej, animowały starały się coś budować - nie mając z tego nic tak na dobrą sprawę poza własną satysfakcją, słysząc przecież i tak bardziej "przynudzasz, filozofujesz i w ogóle to jakieś bzdury piszesz" niż "dziękuję, fajnie ze coś robisz od siebie, wspierasz i że Ci się chce przez tyle czasu"...
Lat upłynęło niemało, podobnie jak i postów, które nie ograniczały się w swej treści wyłącznie do emotek czy też krótkich zdań nic nie wnoszących... słów mówiących że chyba warto zacząć coś robić z forum - nawet tak na dobrą sprawę prostych nieraz rzeczy - czy też subiektywnie przekazującego swoje spostrzeżenia i myśli było nie mało; ot choćby :
seize (Lip 13, 2006) pisze:To już cos około 2,5 roku ... czy to dużo czy mało nie ma sensu rozmyślać ... a chwila to chyba najlepsza a i raczej idee słuszna ... letni czas, wakacyjny czas trwa ... zapomina się o forum bardziej niż w zimowe ferie ... niedługo napłynie "swieza krew" i być może zaistnieje na forum ... wniesie swiezosc ktorej ja już raczej wniesc nie potrafie ... jakas tam chec pobudzania forum, myslenia nad mozliwosciami jakie można było by na nim stworzyc, powinna już teraz raczej w moim wypadku wygasnac czy tez mowiać właściwiej upasc z łoskotem ... bo zdaje sie ani pomysły ani formy nie są "efektywne" i co by tu kryć niejednokrotnie "niszowe" ... w oparciu o rozne kwestie sądze zatem iż mój przejaw powinien sie conajmniej zmniejszać ... myśl ta pojawiała sie już kilkukrotnie jednak jako - wbrew wszelikim opiniom - człowiek pełen pozytywnych nadzieji, na rózne sposoby owa myśl przetrawiałem w czasie ... szczerość, twórczośc, prowokacja - czasem nawet wykrzywiajaca obraz mojej osoby - i miliony różnych innych przeplatały się ze sobą przez ten czas w różnych ... ale trzeba też bowiem przyznać iż w tematach "łatwych, miłych i przyjemnych" specem nie jestem i w najblizszej przyszłości zdecydowanie nie będę ...
seize (Sty 09, 2008) pisze:Ja starałem się - co w sumie poniekąd (lub też tylko wydaje mi się) wciąż niezłomnie czynie - poruszać tematykę bardziej rozległą; skupiając się chyba na tej bardziej kręcącej się wokół poglądów, opinii etc. Bo w końcu jak mówią : człowiek nie krowa swoje zdanie ma, nieraz je zmienia ale posiadać posiada. Ale efekty, jak koń : każdy widzi jakie są.
... jak widać nie udało się i tyle... zresztą nie można wiecznie czynić czegoś co kiedyś Sławek sam nazwał po imieniu choć intencjonalnie zapewne miało to nieco inne znaczenie] :seize (Sty 09, 2008) pisze:Sam dobrze rozumiem, że forum nie może być stricte szkolne, bo w jakiś sposób zabije to jego ducha. Tyle że właśnie są miliony tematów jakoś mniej lub bardziej ale powiązanych z zakresem szkoły - wcale nie aż tak ciężkich - z puli chociażby mediów, kultury czy sztuki, ale jakoś ich byt jest wręcz szczątkowy. Dla mnie to smutne.
Kiedyś starałem się śledzić jak zmieniają się tendencje jeżeli chodzi o tematykę - zresztą małe pseudo raporty przewijały się przez forum - próbując może wyławiać jakieś zakresy bardziej ciekawych spraw, które warto było by rozwijać... z czasem jednak dałem sobie z tym spokój, nieraz zresztą komentując, iż coraz trudniej jest mi się wpisywać w bytującą formułę. Choćby dlatego, że mnie ciągnie co i rusz do czegoś konkretnego co by tutaj mogło istnieć, a tym samym w czym jakoś sam mógłbym istnieć - tworząc lub wspierając... być może kiedyś uda mi się znaleźć coś takiego
wojtkowski (Lis 23, 2007) pisze:I co? Fajnie tak gadać samemu ze sobą? Możesz jeszcze dodatkowo przesyłać sobie mejle - będzie jeszcze większa satysfakcja. Albo zadzwonić ze stacjonarnego na komórkowy.