Dokladanka
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Ekspert
- Posty: 1574
- Rejestracja: 18 cze (pn) 2007, 02:00:00
Przerwało ją potężne kszzzz szzz...to oddech Vadera - znów bawił się komórką Sławomira ktora dzwonila, mimo ze byla ustawiona wedle zyczen Slawka na tryb bezdzwieczny ... Mrok czuł się coraz słabiej...miał mało czasu, nadchodził dzień a on zadnych planow , zupelnie zagubiony, jakby to wszystko nie dzialo sie naprawde i w pewnym momencie znikł tak jak pełna butelka piwa , abra-kadabra - szok !! Ofiara mroku załkała i zgineła przepojona strachem...i tak im sposobem nikt wiecej go nie widzial. W jesienny, deszczowy poranek kiedy wszytsko sie zaczelo, niespodziewanie dla wszystkich nastal i koniec. Teraz już tylko pozostało wielką , nieodgadnioną zagadką, kto następny... KTO!!!???
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej
-
- Ekspert
- Posty: 1489
- Rejestracja: 09 wrz (ndz) 2007, 02:00:00
Przerwało ją potężne kszzzz szzz...to oddech Vadera - znów bawił się komórką Sławomira ktora dzwonila, mimo ze byla ustawiona wedle zyczen Slawka na tryb bezdzwieczny ... Mrok czuł się coraz słabiej...miał mało czasu, nadchodził dzień a on zadnych planow , zupelnie zagubiony, jakby to wszystko nie dzialo sie naprawde i w pewnym momencie znikł tak jak pełna butelka piwa , abra-kadabra - szok !! Ofiara mroku załkała i zgineła przepojona strachem...i tak im sposobem nikt wiecej go nie widzial. W jesienny, deszczowy poranek kiedy wszytsko sie zaczelo, niespodziewanie dla wszystkich nastal i koniec. Teraz już tylko pozostało wielką , nieodgadnioną zagadką, kto następny... KTO!!!???
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem...
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem...
-
- Ekspert
- Posty: 1574
- Rejestracja: 18 cze (pn) 2007, 02:00:00
Przerwało ją potężne kszzzz szzz...to oddech Vadera - znów bawił się komórką Sławomira ktora dzwonila, mimo ze byla ustawiona wedle zyczen Slawka na tryb bezdzwieczny ... Mrok czuł się coraz słabiej...miał mało czasu, nadchodził dzień a on zadnych planow , zupelnie zagubiony, jakby to wszystko nie dzialo sie naprawde i w pewnym momencie znikł tak jak pełna butelka piwa , abra-kadabra - szok !! Ofiara mroku załkała i zgineła przepojona strachem...i tak im sposobem nikt wiecej go nie widzial. W jesienny, deszczowy poranek kiedy wszytsko sie zaczelo, niespodziewanie dla wszystkich nastal i koniec. Teraz już tylko pozostało wielką , nieodgadnioną zagadką, kto następny... KTO!!!???
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej
_________________
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej
_________________
-
- Zaczyna działać
- Posty: 276
- Rejestracja: 10 lip (wt) 2007, 02:00:00
Przerwało ją potężne kszzzz szzz...to oddech Vadera - znów bawił się komórką Sławomira ktora dzwonila, mimo ze byla ustawiona wedle zyczen Slawka na tryb bezdzwieczny ... Mrok czuł się coraz słabiej...miał mało czasu, nadchodził dzień a on zadnych planow , zupelnie zagubiony, jakby to wszystko nie dzialo sie naprawde i w pewnym momencie znikł tak jak pełna butelka piwa , abra-kadabra - szok !! Ofiara mroku załkała i zgineła przepojona strachem...i tak im sposobem nikt wiecej go nie widzial. W jesienny, deszczowy poranek kiedy wszytsko sie zaczelo, niespodziewanie dla wszystkich nastal i koniec. Teraz już tylko pozostało wielką , nieodgadnioną zagadką, kto następny... KTO!!!???
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY
-
- Ekspert
- Posty: 1574
- Rejestracja: 18 cze (pn) 2007, 02:00:00
Przerwało ją potężne kszzzz szzz...to oddech Vadera - znów bawił się komórką Sławomira ktora dzwonila, mimo ze byla ustawiona wedle zyczen Slawka na tryb bezdzwieczny ... Mrok czuł się coraz słabiej...miał mało czasu, nadchodził dzień a on zadnych planow , zupelnie zagubiony, jakby to wszystko nie dzialo sie naprawde i w pewnym momencie znikł tak jak pełna butelka piwa , abra-kadabra - szok !! Ofiara mroku załkała i zgineła przepojona strachem...i tak im sposobem nikt wiecej go nie widzial. W jesienny, deszczowy poranek kiedy wszytsko sie zaczelo, niespodziewanie dla wszystkich nastal i koniec. Teraz już tylko pozostało wielką , nieodgadnioną zagadką, kto następny... KTO!!!???
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY, która
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY, która
-
- Nowy(a)
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 cze (sob) 2007, 02:00:00
Przerwało ją potężne kszzzz szzz...to oddech Vadera - znów bawił się komórką Sławomira ktora dzwonila, mimo ze byla ustawiona wedle zyczen Slawka na tryb bezdzwieczny ... Mrok czuł się coraz słabiej...miał mało czasu, nadchodził dzień a on zadnych planow , zupelnie zagubiony, jakby to wszystko nie dzialo sie naprawde i w pewnym momencie znikł tak jak pełna butelka piwa , abra-kadabra - szok !! Ofiara mroku załkała i zgineła przepojona strachem...i tak im sposobem nikt wiecej go nie widzial. W jesienny, deszczowy poranek kiedy wszytsko sie zaczelo, niespodziewanie dla wszystkich nastal i koniec. Teraz już tylko pozostało wielką , nieodgadnioną zagadką, kto następny... KTO!!!???
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY, która wiedziała
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY, która wiedziała
-
- Bywalec
- Posty: 436
- Rejestracja: 15 lis (czw) 2007, 01:00:00
Przerwało ją potężne kszzzz szzz...to oddech Vadera - znów bawił się komórką Sławomira ktora dzwonila, mimo ze byla ustawiona wedle zyczen Slawka na tryb bezdzwieczny ... Mrok czuł się coraz słabiej...miał mało czasu, nadchodził dzień a on zadnych planow , zupelnie zagubiony, jakby to wszystko nie dzialo sie naprawde i w pewnym momencie znikł tak jak pełna butelka piwa , abra-kadabra - szok !! Ofiara mroku załkała i zgineła przepojona strachem...i tak im sposobem nikt wiecej go nie widzial. W jesienny, deszczowy poranek kiedy wszytsko sie zaczelo, niespodziewanie dla wszystkich nastal i koniec. Teraz już tylko pozostało wielką , nieodgadnioną zagadką, kto następny... KTO!!!???
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY, która wiedziała, że na końcu
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY, która wiedziała, że na końcu
-
- Nowy(a)
- Posty: 11
- Rejestracja: 05 paź (pt) 2007, 02:00:00
Przerwało ją potężne kszzzz szzz...to oddech Vadera - znów bawił się komórką Sławomira ktora dzwonila, mimo ze byla ustawiona wedle zyczen Slawka na tryb bezdzwieczny ... Mrok czuł się coraz słabiej...miał mało czasu, nadchodził dzień a on zadnych planow , zupelnie zagubiony, jakby to wszystko nie dzialo sie naprawde i w pewnym momencie znikł tak jak pełna butelka piwa , abra-kadabra - szok !! Ofiara mroku załkała i zgineła przepojona strachem...i tak im sposobem nikt wiecej go nie widzial. W jesienny, deszczowy poranek kiedy wszytsko sie zaczelo, niespodziewanie dla wszystkich nastal i koniec. Teraz już tylko pozostało wielką , nieodgadnioną zagadką, kto następny... KTO!!!???
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY, która wiedziała, że na końcu nie znajdzie
Sierżant Borek, który drżał zziębnięty niczym galareta, która
wędrowała do ust spragnionej i ociekającej potem, malutkiej BLONDYNY, która wiedziała, że na końcu nie znajdzie