Czy wiewiórki potrafią pływać?

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Yvonne
Nowy(a)
Posty: 22
Rejestracja: 16 wrz (czw) 2004, 02:00:00

Czy wiewiórki potrafią pływać?

Post autor: Yvonne » 17 wrz (pt) 2004, 14:15:52

Mazurska przygoda

Ten sezon na Mazurach wyraźnie odbiegał od normy. Tak wysokiego poziomu wody w jeziorach nie było od wielu lat. Wysoka woda utrzymała się do końca sierpnia mimo ze deszcze prawie nie dokuczały żeglarzom. Nie tylko było dużo wody. Ten sezon bardzo odpowiadał też komarom. Takich ilości tych dokuczliwych owadów nie było już dawno. Osoby uczulone cierpiały wyjątkowo. Komary to bestie, które potrafią zepsuć podziwianie pięknych zachodów słońca, ponieważ inwazje organizują zanim słońce dotrze do linii horyzontu. Widok moskitiery pokryty komarzymi tabunami skutecznie zniechęcał nie tylko do wieczornego mycia, ale zdarzyło się również, że zniechęcał nawet do wieczorne siusiania. O zgrozo! :evil:
Takie nienormalne warunki potrafią wywołać nieoczekiwaną reakcję leśnych zwierzaczków. Którejś nocy załoga jednego z jachtów spała sobie w najlepsze po wieczornym wytłuczeniu komarów, które albo sforsowały boczkiem moskitierę, albo zaczaiły się w czeluściach kabiny. Nagle straszliwy łomot wstrząsną jachtem. Wrażenie było co najmniej takie jakby na maszt i wanty spadła olbrzymia gałąź. Jacht stał blisko drzew ale nie pod nimi. Od rufy do lądu też było dobre 2 metry. Przerażony sternik rzutem na moskitierę wychylił się z kabiny. W szarówce wstającego dnia ujrzał skaczącą po dziobie pokładu wiewiórkę. Zwierzątko ujrzawszy sternika rzuciło się po nadburciu w kierunku rufy, a następnie skoczyło do wody. I tyle ją widziano!
Widocznie wiewiórki potrafią pływać! :D

Neema
Zadomowił(a) się
Zadomowił(a) się
Posty: 523
Rejestracja: 09 wrz (czw) 2004, 02:00:00

Post autor: Neema » 17 wrz (pt) 2004, 16:10:35

Cześć Yvonne pisze, aby wesprzeć twój temacik :D

Czy wiewiórki potrafią latać hymm... Z tego, co wiem to jest taka odmiana wiewiórek, które tak potrafią rozłożyć łapki i nóżki, że kiedy przeskakują z drzewa na drzewo to łapią wiatr i jakby lecą, ale biologiem nie jestem.

Jeśli chodzi o moje dziwne spotkanka ze zwierzątkami to kiedyś, jak byłam mała mój piesek, a dokładnie jamniczka wykopała kreta. 8O

Biedak nie wiedział, co się z nim dzieje, ale dzieci miały radochę, bo mogły potrzymać krecika na rękach i zrobić sobie z nim zdjęcia.

Pozdrawiam.

Kozax
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 60
Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00

coś jeszcze ow wiewiórkach

Post autor: Kozax » 18 wrz (sob) 2004, 12:50:28

Nie wiem czy potrafia pływać ale pić napewno...

http://www.humor.piwko.pl/foto/hpp_012.jpg

Neema
Zadomowił(a) się
Zadomowił(a) się
Posty: 523
Rejestracja: 09 wrz (czw) 2004, 02:00:00

Post autor: Neema » 19 wrz (ndz) 2004, 14:38:50

Cos mi się ten twój link nie chce otworzyć :?

No tak, poprawnie moja wypowiedz brzmiałaby:
"Nie wiem czy wiewiórki potrafią pływać, ale słyszałam ze potrafią latać..."

Za szybki skrót myślowy :wink:

Marqoni
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 197
Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00

Post autor: Marqoni » 19 wrz (ndz) 2004, 17:21:41

Imo, wiewiórka wskoczyła do łodzi podwodnej, po czym wróciła do tajnej bazy wieriórek, gdzie te tylko z pozoru niegroźne zwierzaczki, knują (knu knu) jak przejąć władzę nad światem. To musiała być jedna z nich, to chyba oczywiste. 8)

Yvonne
Nowy(a)
Posty: 22
Rejestracja: 16 wrz (czw) 2004, 02:00:00

Post autor: Yvonne » 23 wrz (czw) 2004, 16:25:49

Marqoni: mnie sie jednak wydaje, ze wiewiorka nie pochodzila z tajnej bazy podwodnej, powiedzialabym raczej, ze uciekala przed inwazja komarow, ktore dawaly sie solidnie we znaki tego sezonu, a moze powstannie nowa, plywajaca odmiana wieiworek??? :lol:

Yvonne
Nowy(a)
Posty: 22
Rejestracja: 16 wrz (czw) 2004, 02:00:00

Post autor: Yvonne » 23 wrz (czw) 2004, 16:40:11

Neema: nie jest wykluczone, ze wiewiorka lapki dobrze rozlozyla, tylko ogonkiem zle wysterowala, albo przeliczyla sily na zamiary...

co zas do pieskow to tez posiadam pieska, a raczej sunie, ktora bezustannie ugania sie za roznymi "obiektami" poruszajacymi sie typu: ptaszki, muchy osy itp., gorzej bylo gdy na swej drodze spotkala w ogrodzie jeza, i nie dalo sie tego ugrysc, ani zaatakowac... podchodzila do niego ... jak do jeza... :D [/u]

Landers69
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 105
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Landers69 » 07 paź (czw) 2004, 13:26:09

:)

ODPOWIEDZ