Codzienna tragedia poranka

[mii]

Dzis kolejny dzień którego początku nie pamiętam! To koszmar ale nie mogę sie jakoś przyzwyczaić do porannego wstawania-może dlatego , ze jestem typowym nocnym markiem i przed 2-3 się nie kładę.Dziś to juz apogeum!!!Nawet kawa nie działa!Zimny prysznic też nie bardzo a w wannie już zdarzyłomi się zasnąć (a to niebezpieczne bo i utopić się można )Może ktoś ma jakieś sprawdzone metody na swiadome przetrwanie poranka???

[Pilar]

zamarudź trochę dłużej w domu i z dzikim wrzaskiem pobiegnij do ruszającego właśnie z przystanku autobusu; na mnie działa...

[Marino]

Lub poprostu idż spać wcześniej,a jeśli nie możesz to przygotuj sobie fajną muzyczkę i co rano niech ci się włącza cicho lub głośniej ....

[Nicole_a]

Ja rano słucham w słuchgawkach głośno muzyki, która mnie rozbudza Zawsze działa

[Marino]

Ciebie tak! ale twoje bębenki raczej się niszczą niż pobudzają..jeśli już to przez wierzę.

[Nicole_a]

E tam, zależy co kto rozumie przez głośno, bo przecieśz nei chodzi o to by ogłuchnąc, ale jakaś pioseneczka od której chce mi się tańczyć i jestem ajk nowo narodzona, a do głosniej muzyki przyzwyczaiłam się na próbach koncertowych, więc spox i głucha nie jestem

[zyrafa]

mocna sypana czarna kawa i głowa z rana wsadzona pod zimna wodę .... a może troche ruchu- kilka przysiadów, brzuszków itp. żeby się rozruszać. Jeśli takie rzeczy odpadają to nie pozostaje nic, tylko zmusic się do chodzenia wcześniej spać .... albo prznieść się do studium wieczorowego

[Marino]

albo znaleść sobie kogoś kto by pomagał w stawaniu...

[takasama]

Zdecydowanie polecam Plusssz Active i parę oddechów przy otwartym oknie zima czy lato. Na mnie działa

[Ato]

ustaw sobie muzyczke na wiezy rzeby cie budzila, albo lepiej razem z budzikiem budzik wylaczysz, a muzyczka sprawi ze nie bedziesz az tak spiaca, u mnie to dziala