O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Post
autor: seize » 05 mar (pt) 2004, 01:27:07
Witam
Czy ktos z uczestnikow forum moze ogladal ten film ? Ciekaw jestem opini.
Film badz co badz budzi rozne emocje, co najlepiej chyba widzialem i slyszalem tuz po projekcji wsrod uczestnikow seansu - i tu oczywiscie przeglad totalny skrajnosci: od 'swietny film' do 'wiecej z toba nie ide do kina'

-
reyestr
- Bywalec

- Posty: 386
- Rejestracja: 14 paź (wt) 2003, 02:00:00
Post
autor: reyestr » 07 mar (ndz) 2004, 17:32:51
Trzeci film mlodej Sofii Coppoli (zbieznosc nazwisk nie przypadkowa) ... jest bardzo dojrzalym i przejmujacym obrazem rzucajacym swiatlo na stosunki miedzy-ludzkie oraz potrzeby z nich plynace ... film dotyka problemu akceptacji i odnalezienia sie w tlumie metropolii ... zwlascza w tradycjach i zachowaniach innych specyficznych krajow, a wlasciwie konkretnego kontynentu. W ciszy miedzy dialogami, w scenach ocierajacych sie o psychologie ludzkich zachowan, mozna wyczuc obawe o zycie bohaterow, obawe i strach jaki czuja oni sami przed tym, czy ich zycie zmierza w dobrym kierunku i czy wszystkie decyzje byly dla nich odpowiednie, nie warte zalu, a ludzie z ktorymi sie zwiazali sa ta droga polowa, ktora rzeczywiscie daje im szczescie i radosc z zycia, ktore potrafi zmeczyc ... tak odebralem ten doskonaly film, goraco polecam - zwlasza w towarzystwie. Ja mialem takie szczescie byc z kochana i sympatyczna osobka :*
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Post
autor: seize » 07 mar (ndz) 2004, 19:29:50
Mi film sie rowniez bardzo podobal. Moim zdaniem:
Zawariera on jakby obrazowe ujecie dylematow ludzkiej duszy. I tu nie tyle co odnalezienie sie w innej kulturze co bardziej pozucie jej wykrzywienia i beznadziejnosci. Takie napietnowanie swiatel, dziweku i komercji... kontrast stanowia ujecia ze spacerow bohaterki ukazujace mnichow i ogolnie takie jakby wycizenie. A z punktu widzenia bohatera wszystko zdaje sie byc groteskowe: scena w basenie, uzytkowanie przyzadu ktorego za nic nie mozna opanowac, wyginajaca sie tancerka. To przedluzenie jakby tej beznadziejnosci wyboru wykladziny, komercjalizacji wlasnej osoby itd. Ona natomiast jest postacia pelna zycia, pragnaca miec jakies znaczenie dla innych. Nie jest w stanie nawet w trudnej chwili porozmawiac przez telefon - jej troski i niepewnosci nie wydaja sie wazne i nie sa zauwazane. Jest z kims lecz pozostaje osamotniona. Miedzy nimi dochodzi jakby do wiezy na troche inym poziomie - jakby wzajemnego poznawania samych siebie i otrzymywania jakis rad, poczucia wlasnego 'ja'. Stanowi to prosta a zarazem intrygujaca forme ukazania spotykajacych nasz w zyciu zdarzen, napotkanych osob ktore potrafia wplynac na nasze zycie i niejednokrotnie wrecz je zmienic; pozwolic poczuc wlasciwy smak; okreslic wlasne horyzonty. A wikszosci takowych zdarzen towarzyszy gra niedomowien, przekazywaniu samych sygnalow bez nadawania im formy. A zakonczenie takich znajomosci zawze pozostaje jakas tajemica... jest tylko osobistym 'wylewem' mysli....
-
reyestr
- Bywalec

- Posty: 386
- Rejestracja: 14 paź (wt) 2003, 02:00:00
Post
autor: reyestr » 08 mar (pn) 2004, 00:34:03
Gra niedomowien - poprostu to co dzialo sie "miedzy slowami" ... piekny film .
-
sinar
- Loża WSR

- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Post
autor: sinar » 08 mar (pn) 2004, 10:55:29
Faktycznie ladny. Widzialem w ten weekend. Robi wrazenie. Tez slyszalem rozne glosy. Typu: Nic sie nie dzieje, do niczego nie dochodzi. Nie zawsze musi cos wybuchac, a para bohaterow isc do lozka. Przyzwyczailismy sie troche do schematow. A ten film jest inny troche blizszy zycia, w ktorym nie co dzien mamy okazje ocalic ludzkosc czy przezyc namietny romans. Niewatpliwie pierwsze ujecie - pupa Scarlett moze zwiesc. Ale tak samo jest z samym filmem. Gdzies czytalem ze to komedia. Nie do konca bym sie z tym zgodzil. Raczej film obyczajowy. Pewnie szufladkowanie nie ma tu sensu, ale komedia nazwac by mozna jedynie wiekszosc scen z Murrayem. Coppola bardzo plastycznie i obrazowo pokazuje w tym filmie samotnosc tych 2 ludzi. A miejsce akcji - Japonia tylko podkresla alienacje. Z drugiej strony widac fascynujaca kulture, ktorej egzotyka po prostu urzeka. Jesli mnie pamiec nie myli autorka spedzila w Japonii kilka lat wiec film to pewnie efekt wlasnych doswiadczen. Widac tez ze ten film nie jest jak to czesto bywa krecony "z zewnatrz". Nie pamietam czy rezyserka jest corka czy siostrzenica Coppoli, nie znam jej pokrewienstwa z Cagem. Niewatpliwie jednak te koneksje rodzinne czy to za sprawa tylko genow czy tez opieki wujka/ojca wychodza filmowi na dobre. A jest jeszcze muzyka. Naprawde doskonala sciezka dzwiekowa.
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Post
autor: seize » 08 mar (pn) 2004, 14:23:09
Tak co do okreslenia 'komedia' tez bym sie czepnal:) Ja osobiscie jak ktos sie mnie pytal okreslalem to jako 'komedio-dramat'.
O ile sie nie myle to wiezy rodzinne sa nastepujace: corka, a Cage jest synem brata ojca Sofii:)
A co do kwestii inspiracji to polecan wywiad z Sofia zamieszczony w pressbook'u.
-
aeila
- Bywalec

- Posty: 324
- Rejestracja: 22 kwie (wt) 2003, 02:00:00
Post
autor: aeila » 13 mar (sob) 2004, 18:38:24
piekna scena gdy oboje leza na lozku i rozmawiaja.....jest cisza wszystko stoi w miejscu......spokoj... a on chwyta ja dlonia za stopke...taki maly szczegol a jak sie rzuca w oczy.piekne
On jest tak piekny ze az swoim przeslaniem sklania do zmiany zycia
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Post
autor: seize » 13 mar (sob) 2004, 21:34:38
... dokladnie scena ta choc w dzisiejszych czasach nie jest szczegolnie 'odwazna' jednak jej wymowa jest conajmniej kilkakrotnie wieksza niz gdyby dzialo sie tam niewiadomo co... bylo to takie .... takim grzesznym przekroczeniem tabu...
-
anusia
- Nowy(a)
- Posty: 14
- Rejestracja: 20 paź (śr) 2004, 02:00:00
Post
autor: anusia » 21 paź (czw) 2004, 21:31:37
Ja mam do powiedzenia tylko jedno:ten film jest genialny uwielbiam go!Bardzo podoba mi sie zakonczenie jest takie niedopowiedziane.Widz moze sam dopisac swoje wlasne zakonczenie:)