O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
sinar
- Loża WSR

- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Post
autor: sinar » 15 maja (ndz) 2005, 00:07:33
Eee tam disapear

Jak utkneliscie gdzies w kolejce do 31. Toi Toi-a Havok namierzyl znajoma. W rezultacie tzw. reszta wyladowala na trawie na hmm wzgorku Lechowym "naprzeciw-wzdluz" sceny. Faktycznie kilka znajomych twarzy widzialem w trakcie imprezy. Byl Taurus (ale jakby go nie bylo to bym raczej zdziwil) No to przedstawilem kolege Visennie i Havokowi. Zyrafy nie widzielismy. Coz nie ma to jak trzymac sie w kupie. Wieksza zauwazalnosc

-
wit3k
- Czasami coś napisze

- Posty: 172
- Rejestracja: 13 maja (pt) 2005, 02:00:00
Post
autor: wit3k » 15 maja (ndz) 2005, 00:39:46
jak to mawia staropolskie przysłowie: "trzymajmy się kupy - kupy nikt nie ruszy"
jak ja kiedyś byłem w wawce w klubie to z 20 osobowej ekipy zostały ze mną 3 osoby. Zbluzgaliśmy ich do oporu, a potemwciskali nam kit że to my się zgubiliśmy niby tamtym. Ostatecznie spikneliśmy się dopiero w pociągu powrotnym.
-
zyrafa
- Ekspert

- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
Post
autor: zyrafa » 15 maja (ndz) 2005, 11:02:31
Byłam ... najpierw za Stodołą ... tak naprawdę nawet nie wlazłam za bramki, bo musiałam jechać na metro politechnika, tam wyjaśnić kilka spraw i tam, więc weszłam. Bawiłam się takoś owakoś kiepsko. Koncert ogólnie spoko (cieszę się, że T’love było), ale inne sprawy się źle potoczyły. Życie jest do dupy.
Amen
-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
Post
autor: Havoc » 15 maja (ndz) 2005, 12:36:31
A mi after show po koncercie Paradise Lost uplynal na spedzaniu czasu z wieksza niz przypuszczalem (i wieksza niz widziali Ato, Sinar i Visenna) grupa znajomych z Breslaua

Bylo fajnie byly wspomnienia piwko i klimat

No i suma sumarum nocowanie dwojki najblizszych przyjaciol

Koncert PL uwazam za udany jadnakowoz moge sie przywalic do naglosnienia. Dziwnei duzy przester basu bylo slychac "wzdluz" stadionu

No ale nic takie sa uroki koncertow za free

-
visenna-chan
- Zaczyna działać

- Posty: 290
- Rejestracja: 23 lis (wt) 2004, 01:00:00
Post
autor: visenna-chan » 15 maja (ndz) 2005, 18:05:19
Ja tez sie swietnie bawilam

od 7 pm do 12 pm szalalam z mieze i jej kolezanka po warszawskich muzeach mamy tone folderow i ulotek, moze pokaza nas w TV bo krecili nas ze dwa razy, mamy tez zdjecia
troche szkoda ze nie zostalam na calym PL bo zapowiadalo sie ciekawie, ale z tego co tu wyczytalam to towarzystwo sie szybko rozeszlo

czyli w sumie niewiele stracilam.
-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
Post
autor: Havoc » 15 maja (ndz) 2005, 20:12:42
Dzisiaj o 20.03 AD 2005 Yarlan zaproponowal mi genialny pomysl wypad second time na gothoteke (tym razem mam nadzieje ze jzu w znacznie szerszym gronie)

Pisac propozycje kto kiedy i gdzie by poszedl

-
Lenka
- Czasami coś napisze

- Posty: 187
- Rejestracja: 22 sty (sob) 2005, 01:00:00
Post
autor: Lenka » 15 maja (ndz) 2005, 21:45:18
Niestety nie miałam okazji dołączyć do grona WSR-holików.Szkoda...
Jednak świetnie się bawiłam.Po ParadiseLost czegoś więcej się spodziewałam myślałam,że będzie to bardziej hardrockowo a tu oni kawałkami przynudzali.Jak dla mnie grali zasmętnie.Potem DAAB i w końcu T.Love.Moi znajomi powiedzieli,że nigdy nie byli na takim wspaniałym koncercie.Powiedzieli,że tylko my Polacy potrafimy się tak bawić..Najbardziej spodobała im się Warszawa,gdzie Hitler i Stalin zrobili co swoje..
-
zyrafa
- Ekspert

- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
Post
autor: zyrafa » 15 maja (ndz) 2005, 22:19:30
Ja pomimo moich wczorajszych problemów, byłam bardzo szczęśliwa, że mogłam na żywca posłuchac T'Love. Bardzo tą kapele lubię i mam do niej duuzy sentyment. Po prostu zajebioza

-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Post
autor: seize » 15 maja (ndz) 2005, 22:26:07
Czyli z tego co widze po opiniach bylo przynajmniej rownie dobrze jak podczas pamietanego przeze mnie wystepu na Agrykoli bodajrze w 2002 ...

-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
Post
autor: Havoc » 15 maja (ndz) 2005, 22:29:14
No zdecydowanie hardrockowo to zagral Hunter. Paradise Lost nigdy nei grali hard rocka to raczej klimaciarski zespol grajacy klimatyczny metal podchadzacy troche pod nu metal(niestety

) ale z potencjalem

Ja z PL jestem zadowolony w koncu nei czesto udaje sie za totalne free (no moze nei liczac cyrkow jakie odchodzily zeby wogule sie wkrecic na stadion) zobaczyc i posluchac zespolu swiatowego formatu w klimatach

-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Post
autor: seize » 15 maja (ndz) 2005, 22:33:51
Niom patrzac na Paradise Lost pod katem np. 'Host' to blizej im do Depeche Mode niz do Vadera czy tez 'kredek' - ja tam znajac dokonania od pierwszych rykow do ostatnich klawiszy jestem zadowolony z koncertu - w przeciwienstwie do mojego karku

- szkoda mi tylko wlasnie 'True belief' i 'Forever faliure'.
-
Lenka
- Czasami coś napisze

- Posty: 187
- Rejestracja: 22 sty (sob) 2005, 01:00:00
Post
autor: Lenka » 15 maja (ndz) 2005, 23:27:20
Vadera?Nie znam,a chętnie bym posłuchała jak grają.
Dokładnie przed momentem słuchałam wystąpienia "Rabitt on the grass"(oglądając program "Kuby Wojewódzkiego").Niezłe!Muszę zdobyć ich płytkę!
-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
Post
autor: Havoc » 15 maja (ndz) 2005, 23:32:18
Nie znasz Vadera?? Nie ogladalas gwiezdnych wojen? Fakt gdyby Seize napisal "Wiadera" i "kredek" to kazdy fan mocnych brzmien by natychmiast odgadl

-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
Post
autor: Havoc » 16 maja (pn) 2005, 23:15:40
Widze ze kazdy ignoruje temat dot. wypadu na gothoteke

.....
-
zyrafa
- Ekspert

- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
Post
autor: zyrafa » 16 maja (pn) 2005, 23:33:57
ja to przez najbliższe dni będę się bawiła w Milanówku ... rodzice mojego szczęścia wyjeżdżają ( śr- niedz) i chata wolna

. Robimy, więc kameralnego grila, a resztę czasu spędzamy tylko we dwoje ... obudzę się np. w sobotę rano ... dam buzi Piotrusiowi, przytulę sie do niego ... Wypijemy wspólnie kawkę i zapalimy papieroska, a potem wspólna kąpiel i śniadanko. Grrrrrrrrrr ... potem cały dzionek przyjemności ... jakieś gotowanie na dodatek i może znowu mały prysznic

... oki, nie robię już z tego tematu jakiegoś własnego pamiętnika

po ta mam przecież bloga ... hehe ...
Więc chyba koncert w moim przypadku zdecydowanie odpada .... J