Dzięki depeszy PAP posunęła się nasza wiedza o zwalczaniu depresji. Wydaje się, że to cenna informacja tak dla zdających sesję, jak dla przeprowadzających ją.
Zbyt duża zawartość pewnych kwasów tłuszczowych w mózgu może mieć związek z rozwojem depresji - wskazują najnowsze badania izraelskie.
Chodzi tu o nienasycone kwasy tłuszczowe z tzw. grupy omega-6, które są obecne w dużych ilościach w olejach roślinnych (np. w słonecznikowym), a także w mięsie. Odkrycie to jest dość zaskakujące. Doniesienia naukowe z ostatnich kilku lat wskazywały bowiem, że ryzyko depresji może wynikać z niedoborów innej grupy nienasyconych kwasów tłuszczowych - tzw. omega-3.
Związki te, podobnie jak kwasy omega-6, zapewniają prawidłową pracę mózgu, są jednak znacznie rzadszym składnikiem naszej diety, jako że ich głównym źródłem są tłuste ryby morskie.
Badania prowadzone na pacjentach z depresją wykazały np., że w ich krwi jest znacznie mniej kwasów omega-3 niż u osób zdrowych. Naukowcy zaczęli więc podejrzewać, że za małe spożycie kwasów omega-3 powoduje spadek ich zawartości w mózgu i prowadzi do zaburzeń jego funkcji i depresji. Jednak hipotezę tę trudno jest w bezpośredni sposób udowodnić u ludzi.
Po pierwsze, ze względu na wielkie różnice w kompozycji diety poszczególnych osób, a po drugie z powodu ograniczonych możliwosci badania ludzkich mózgów. Aby ominąć te trudności, naukowcy z Uniwersytetu w Tel-Avivie przeprowadzili swoje doświadczenia na szczurach będących zwierzęcym modelem do badania depresji. Analizowali mózgi zwierząt skłonnych do przygnębienia i porównywali je z mózgami normalnych szczurów.
Ku ich zaskoczeniu okazało się, że największe różnice między mózgami dotyczyły poziomu kwasów tłuszczowych omega-6, a nie kwasów omega-3. Mózgi przygnębionych szczurów miały w porównaniu ze zdrowymi znacznie więcej kwasu arachidonowego. Jest to nienasycony kwas tłuszczowy z grupy omega-6 niezbędny do prawidłowego funkcjonowania niemal każdego organu w naszym ciele, również mózgu. Stanowi nie tylko element strukturalny błon komórkowych, ale też odgrywa ważną rolę w przekazywaniu sygnałów między komórkami i do wnętrza komórek.
"Spodziewaliśmy się raczej, że depresja jest związana z niedoborami kwasów omega-3, a nie z nadmiarem kwasu z grupy omega- 6" - komentuje prowadząca badania dr Pnina.
Badaczka uważa jednak, że odkrycie jej zespołu pozostaje w zgodzie z teorią, że wzrost spożycia kwasów tłuszczowych omega-3 jest niezbędny do utrzymania zdrowia mózgu. Zapewnia bowiem odpowiednią równowagę między obydwiema grupami kwasów tłuszczowych. Potwierdzają to obserwacje na zwierzętach, u których można obniżyć poziom kwasu arachidonowego w mózgu dzięki wzbogaceniu diety w kwasy omega-3.
Dlatego autorzy pracy zamieszczonej na łamach pisma "Journal of Lipid Research" mają nadzieję, że w przyszłości można będzie kontrolować skłonności do depresji poprzez zmianę nawyków dietetycznych.
(na podstawie doniesienia PAP)
Mózg chudy. To jest to
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar