Czym wogóle jest MMORPG?
MMORPG (Massive Multiplayer Online Role Playing Game) jest wieloosobową grą RPG, gdzie tysiące osób z całego świata gra w wymyślonym świecie, w tym samym czasie przez internet. Jest to swego rodzaju fenomen, ponieważ przez kilka lat ten rodzaj gry zgromadził setki tysięcy (jak nie miliony) graczy. Swój sukces zawdzięcza wspaniałej grafice, oraz nieskończonej ilości scenariuszy (ile sobie wymyślimy tyle mamy). Oczywiście można wymienić jeszcze kilkanaście powodów dlaczego te gry się tak dobrze przyjeły, ale niech każdy sam sobie odpowie.
FENOIMEN MMORPG
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
Fenomen może i istnieje, ale mnie to juz nie kręci. MMORPG są płatne (abonament miesięczny) lub darmowe (Lineage2). Te drugie raczej nie są aktualizowane, a jeśli są to przez grono zapaleńców, którym się chce wtedy gdy ochota najdzie. Na płatnych lagów nie uświadczysz, na free są codziennością, a dodatkową atrakcją są niespodziewane wywalenia z gry. Ewenementem jest Guild Wars gdzie płacimy raz za zakup gry i... za kolejne dodatki (które to niby nie będa konieczne).Tylko GW raczej do MMORPG nie należy, żywych ludzi spotykamy tylko w miastach. W czasie misji raczej nikogo nie spotkamy.
W większości MMORPG traci się masę czasu, normą jest tzw. harówka na nabicie kolejnych poziomów, exp zdobywa się przez nudnawe tłuczenie potworków.
Z gier tego typu płyną jednak jakieś tam wrażenia, towarzyszą emocje, ale daleko im do tych z tradycyjnych sesji. Plusem komputerowych gier jest możliwość zagrania każdego dnia o dowolnej porze bez umawiania się z kimkolwiek, a także możliwość praktycznego podszlifowania komunikacji z obcokrajowcami.
No i z odgrywaniem postaci to te MMORPG ma już naprawdę niewiele wspólnego. Język jak nabardziej prosty i potoczny, nadrzędny cel to podpakowanie postaci, nieustanna młócka i nawalanka. Fabuła w potocznym tego słowa rozumieniu raczej nie istnieje, chociaż można powiedzieć, że tworzy się na bierząco, tyle że przełomowych zwrotów akcji raczej nie nzleży się spodziewać.
W większości MMORPG traci się masę czasu, normą jest tzw. harówka na nabicie kolejnych poziomów, exp zdobywa się przez nudnawe tłuczenie potworków.
Z gier tego typu płyną jednak jakieś tam wrażenia, towarzyszą emocje, ale daleko im do tych z tradycyjnych sesji. Plusem komputerowych gier jest możliwość zagrania każdego dnia o dowolnej porze bez umawiania się z kimkolwiek, a także możliwość praktycznego podszlifowania komunikacji z obcokrajowcami.
No i z odgrywaniem postaci to te MMORPG ma już naprawdę niewiele wspólnego. Język jak nabardziej prosty i potoczny, nadrzędny cel to podpakowanie postaci, nieustanna młócka i nawalanka. Fabuła w potocznym tego słowa rozumieniu raczej nie istnieje, chociaż można powiedzieć, że tworzy się na bierząco, tyle że przełomowych zwrotów akcji raczej nie nzleży się spodziewać.