* wszelkie prawa do sloganu naleza do mnie

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
To nie schemat. Wiekszosc ludzi mowi, ze wszyscy politycy to swinie, bo tak im jest latwiej. Ale jesliby zapytac dlaczeego tak uwazaja, to nie powiedza co im sie nie podoba, tylko stwierdza, ze ich to nie interesuje. Tak jet najlatwiej. A zasada jest prosta. Jesli mamy 5 osob, ktore maja problem do rozwiazania(taka praca w grupiewilly pisze: Znow rzucacie schematami, ze jak sie nie zaglosuje, to potem nie ma sie prawa do narzekania.
Prowadziłem spotkania z twórczością Kazika Staszewskiego w Warszawskiej Szkole Reklamy. Ostatnio jakieś 5 lat temu. Od tamtej pory nie czuję tzw. nacisku społecznego, aby je rewitalizować. Ostatnio rzadziej w szkole odbiegamy od reklamy aż tak daleko...willy pisze:Havoc: Czyli chwyt marketingowy i kielbasa wyborcza.
Zgadzam się - nie pójście na wybory nie zawsze jest oznaką braku pomysłu i wygodnictwem. Myślę, że zdarza się to u ok. 95% nie głosujących. Ok. 5% nie głosujących zna programy partii, rozróżnia kandydatów, przynajmniej na podstawowym poziomie interesuje się życiem politycznym i gospodarczym, ma swoje jasno określone preferencje społeczne i ideowe oraz uważa, że udział w wyborach jest obywatelskim prawem i obowiązkiem.willy pisze:Adacho: Nie pojscie na wybory nie zawsze jest oznaka braku pomyslu i wygoda.
Oczywiscie. Ale warto sie zastanowic, czy chcemy w ten sposob okazywac nasze niezadowolenie politykom (niewatpliwie jest to sposob), jesli wiemy ze wybory moze wygrac samoobrona. Kwestia oceny, czy sie to oplacawilly pisze: Adacho: Nie pojscie na wybory nie zawsze jest oznaka braku pomyslu i wygoda. Nie ma co dyskryminowac ludzi, ktorzy do urn nie pojda.
I niech te 5% nie idzie. Rozumiem i nawet doceniam. Ale tych 95% po prostu nie szanuje za "olewactwo", "tumiwisizm" itd. Nazwijcie sobie to jak chcecie.wojtkowski pisze:Zgadzam się - nie pójście na wybory nie zawsze jest oznaką braku pomysłu i wygodnictwem. Myślę, że zdarza się to u ok. 95% nie głosujących. Ok. 5% nie głosujących zna programy partii, rozróżnia kandydatów, przynajmniej na podstawowym poziomie interesuje się życiem politycznym i gospodarczym, ma swoje jasno określone preferencje społeczne i ideowe oraz uważa, że udział w wyborach jest obywatelskim prawem i obowiązkiem.