Depresja...
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Bywalec
- Posty: 351
- Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00
łatwo mówić. jak na razie przeżywam załamanie nerwowe za załamaniem nerwowym, a przez to przeplata się stan depresyjny. jeszcze w tej chwili okazało się, że mój ojciec jest najbradziej nieodpowiedzialną osobą na świecie, więc ledwo piszę, bo cała się trzęsę. i jak teraz mam myśleć choćby o zrobieniu czegokolwiek na zaliczenia????
-
- Zaczyna działać
- Posty: 235
- Rejestracja: 01 mar (wt) 2005, 01:00:00
Hey kochani depresyjni i nie tylko, ja już od dawna nie doświadczam depresji ale mam dla was takie coś do pomyślenia...
"Kto zna wroga i zna siebie, temu nic nie grozi chocby w stu bitwach. Kto nie zna wroga a zna siebie, czasami odnosi zwyciestwo, a czasami ponosi kleske. Kto nie zna ani wroga, ani siebie, nieuchronnie ponosi kleske w kazdej walce" - Sun Tzu
"Kto zna wroga i zna siebie, temu nic nie grozi chocby w stu bitwach. Kto nie zna wroga a zna siebie, czasami odnosi zwyciestwo, a czasami ponosi kleske. Kto nie zna ani wroga, ani siebie, nieuchronnie ponosi kleske w kazdej walce" - Sun Tzu
-
- Zaczyna działać
- Posty: 235
- Rejestracja: 01 mar (wt) 2005, 01:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
stop stop stop it's all crap. Nie mieszajcie filozofii z psychologia ok? Tu trzeba podejscia typowo ludzkiego. Zrozumienia problemu od drugiej strony, nie rzucaniem przyslowiami ktore jak zwykle staraja sie generalizowac. Damn co czlowiek to inna natura, inny przypadek. Dis przyczyny depresji leza po obu stronach. I w nas i w otoczeniu. Otoczenie jest takim triggerem, mechanizmem ktory powoduje ze depresja sie w nas uaktywnia. Cos na zasadzie klik/wrr. Niestety nie mozemy wplywac na wszelkei czynniki zewnetrzne, ale mozemy postarac sie zamieniac wszelkie negatywne odczucia jakich doswiadczamy w cos zupelnie innego. Kazdy ma swoj sposob na to. Jedni ignoruja problem, inni mowia ze tak mialo byc a jeszcze inni go gleboko przezywaja szukajac przyczyny tego stanu rzeczy. Internet i te forum nei jest moze najlepszym miejscem zeby rozwiazywac problemy, ale jest na pewno miejsce gdzie mozna otrzymac wsparcie od zyczliwych ludzi. Mozna sie wyzalic, opowiedziec co kogo trapi i moze wlasnei znalezc tu jakas energie na przezwyciezenie problemu czy tez depresji. Wiec jesli masz ochote i udzielisz nam kredytu zaufania moze uda sie cos wspolnei wypracowac 

-
- Bywalec
- Posty: 351
- Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00
ogólnie dla mnie brak odpowiednich miejsc na walkę z stanami depresyjnymi. nie ukrywam, że rodzina mnie posyła do psychiatry raz na jakiś czas i on zmienia leki, ale one nic nie dają, bo wiele problemów jest zewnętrznych i żadne magiczne tabletki nie zmienią sytuacji wokół. tak samo terapeuta. chodzę, bo chodzę, a rozmowy, analizy nie pomagają mi wyjść na prostą.
a dalej najlepszymi piosenkami do słuchania są utwory creed'a.
bardzo pozytywnym doświadczeniem było jak w piątek szukałam na swoją stronę szkolną jakiejś sławnej rysowniczki komiksów. znalazłam. odkryłam niesamowite rysunki, mnóstwo tytułów komiksów, ale skąd mogłam wiedzieć, że andrea to po włosku andrzej??
a dalej najlepszymi piosenkami do słuchania są utwory creed'a.
bardzo pozytywnym doświadczeniem było jak w piątek szukałam na swoją stronę szkolną jakiejś sławnej rysowniczki komiksów. znalazłam. odkryłam niesamowite rysunki, mnóstwo tytułów komiksów, ale skąd mogłam wiedzieć, że andrea to po włosku andrzej??
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
... seans "Samotnych" w domowym telewizorze zakonczyl sie w okolicach godziny 04:48 ... poprzedzony byl jednak potokiem mysli i takim tez potokiem po emisji wieczor byl wspierany ... "Czasem widzę te kawałki na różnych ludziach, jako takie małe niebieskie światełka..."* ... noce sa takie ciekawe w swej prostej konstrucji, ciszy ktora plywa wokolo... trzymaacej w sobie gdzies krzyk ktory wydostanie siewraz z pierwszym promieniem slonca... noc jest sluchaczem jakiego brakowalo nam w trakcie dnia... jest przyjaciolka ktora zaczyna rozmowe widzac ze tego potrzebujesz... niepoganiajac poranka, nie uciekajaca we wlasny cien... "... małe niebieskie światełka - kawałki dusz ludzi, którzy Cię kiedyś kochali i już nie kochają."*... witaj chlopcze jak sie dzisiaj miewasz... czy wciaz jestes soba czy zostawiles juz siebie za ktoryms miejskim drzewem..? Jest cie za duzo, jest cie zamalo... mowisz rownie tyle samo.. ale moze sprobuj zamknac oczy... juz 05:20 ...
* Cytat pochodzi z filmu "Samotni".
Tekst jest własnoscią jego twórcy.
Tekst został zamieszczony jedynie w celach edukacyjnych.
* Cytat pochodzi z filmu "Samotni".
Tekst jest własnoscią jego twórcy.
Tekst został zamieszczony jedynie w celach edukacyjnych.
-
- Bywalec
- Posty: 351
- Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00
akurat twórczości Zelenki nie znam, ale planuję pójść do kina na jego najnowszy film. boję się tylko, że znów dojdę do jakiś głupich wniosków... po wielu filmach zostaję z jeszcze większym mętlikiem w głowie... bo za bardzo emocjonalnie podchodzę do filmów, książek, opowieści i zwierzeń znajomych (zwierzeń znajomych chłopaka, który mówi mi).
na dodatek: w piątek ojciec zastanawia się czy nie przenieść firmowej imprezki do naszego domu (mama wyjechała na wakacje, więc ojciec korzysta z życia), czyli banda spojonych alkoholem ludzi w moim własnym domu, a ja biedna sama z młodszym bratem, który w sobotę musi iść do szkoły... wiem, że może nie wygląda to poważnie... dla mnie jest.
na dodatek: w piątek ojciec zastanawia się czy nie przenieść firmowej imprezki do naszego domu (mama wyjechała na wakacje, więc ojciec korzysta z życia), czyli banda spojonych alkoholem ludzi w moim własnym domu, a ja biedna sama z młodszym bratem, który w sobotę musi iść do szkoły... wiem, że może nie wygląda to poważnie... dla mnie jest.