Artykuł sponsorowany

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Hendrix
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 58
Rejestracja: 11 gru (sob) 2004, 01:00:00

Artykuł sponsorowany

Post autor: Hendrix » 16 lis (śr) 2005, 10:49:49

http://nt.interia.pl/art_spons?id=16112005 widzieliściew kiedyś żeby ktoś się przyznał do artykułu sponsorowanego?

Marino
Zaczyna działać
Zaczyna działać
Posty: 202
Rejestracja: 09 wrz (czw) 2004, 02:00:00

Post autor: Marino » 16 lis (śr) 2005, 13:19:41

Może dlatego zapłacił ,bo niechcieli artykułu umieścić ,więc zostały opłacone "kwitki skarbowe" i fsio!

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12706
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Krótki tekst o sponsoringu w prasie i internecie

Post autor: s_wojtkowski » 17 lis (czw) 2005, 17:31:51

Z artykułami sponsorowanymi w dziennikach, czasopismach i w portalach internetowych mamy do czynienia oczywiście dosyć często. Choć rzeczywiście, jak zauważył Hendrix, rzadko są to teksty sygnowane odpowiednim dopiskiem (tj. artykuł sponsorowany, tekst promocyjny, artykuł płatny). Często bywa i tak, że dopisek jest (wszak tego wymaga prawo prasowe), ale tak ukryty, że wiekszość czytelników go nie zauważa.

Czy to nie fair? Bądź co bądź jest to wprowadzanie czytelnika w błąd: spodziewa się tekstu obiektywnego, napisanego przez bezstronnego dziennikarza, a zapoznaje się z tekstem conajmniej inspirowanym przez sponsora, a czasem wręcz tylko przez dziennikarza podpisanym, a przygotowanym przez dział PR sponsora.

Wiadomo dość dokładnie z czego to wynika. Niewielu czytelników chce czytać teksty promocyjne. A jeśli już to czyni, to przy włączonych psychicznych mechanizmach obronnych, każących z rezerwą i powątpiewaniem odnosić się do prawdziwości i rzetelności tekstu. Tak uwarunkowana percepcja niewiele (albo wcale) nie różni się od percepcji reklamy. A wiadomo - reklama kłamie!

Wydaje się więc, że na ukrywanie prawdziwego statusu (i - co za tym idzie - celu) wielu artykułów jesteśmy skazani do końca świata i jeden dzień dłużej.

ODPOWIEDZ