władza kobiet
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Bywalec
- Posty: 351
- Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00
władza kobiet
a Wy co na to? no i pytanie do Pań: jak wpływacie na facetów? a do Panów: jak się przed tym bronicie?
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ja zamiast glosowac zabiore slownie zdanie. Otoz kazdy czlowiek gdy czegos bardzo chce od drugiego jest w stanie znalezc sposob by to uzyskac. Owszem kobiety moze czesciej z tego korzystaja w ten czy inny sposob, choc to tez dyskusyjna teza
Przy czym rowniez mozna stwierdzic ze mezczyzni latwiej daja sie 'wykorzystywac'
ale to wynika z pewnych faktow nazwijmy to biologicznych a czesto ze zludnych nadzieji
ale najczesciej to i tak z dobrego serca itd 
Naszczescie w sytuacjach gdy chce sie tego uniknac - nie dac sie wykorzystac - to mozna sie uchronic. Ale jak to hmm... to juz jest tajemnica - takich rzeczy sie nie zdradza skoro skutkuja





Naszczescie w sytuacjach gdy chce sie tego uniknac - nie dac sie wykorzystac - to mozna sie uchronic. Ale jak to hmm... to juz jest tajemnica - takich rzeczy sie nie zdradza skoro skutkuja

-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Zasadniczo to ja podzielam poglad Seize. Takze nie bede sie rozwijal. Tak przy okazji to w sumie tak czesto sie ze soba zgadzamy ze mam wrazenie ze Seize moglby byc moi rzecznikiem prasowym na Forum albo ja jego

Ale zeby jednak odniesc sie do tematu kto tu kogo wykorzystuje wrzucam pewnien paskudny szowinistyczny branzowy dowcip kulinarny (z product placementami
)
Mąż i Żona oglądają reklamę KFC:
Ż: Zjadłabym...
M: A nie wolałabyś pizzę? A może McDonalda?
Ż: Albo do Sfinksa bym poszła, bo tam dobre jedzonko dają...
M: Dobrze, ale mam jeden warunek...
Ż: (znudzonym do bólu głosem): Znowu loda?...
M: Hmmm... Dwa warunki...


Ale zeby jednak odniesc sie do tematu kto tu kogo wykorzystuje wrzucam pewnien paskudny szowinistyczny branzowy dowcip kulinarny (z product placementami

Mąż i Żona oglądają reklamę KFC:
Ż: Zjadłabym...
M: A nie wolałabyś pizzę? A może McDonalda?
Ż: Albo do Sfinksa bym poszła, bo tam dobre jedzonko dają...
M: Dobrze, ale mam jeden warunek...
Ż: (znudzonym do bólu głosem): Znowu loda?...
M: Hmmm... Dwa warunki...
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Piękny temat! Bravo dis! Oczywiście, że TAK! Całkowicie, absolutnie, bezwzględnie, bezapelacyjnie, stuprocentowo! Ale ponieważ stosuję te techniki codziennie na wielu osobnikach to moich strategii nie zdradzę! W żadnym wypadku, nie mogę odkryć kart cały czas będąc w grze! Ale najważniejsza rzecz to urok osobisty!
Inne instrukcje dla kobiet na indywidualnych konsultacjach!




Inne instrukcje dla kobiet na indywidualnych konsultacjach!

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Dokladnie puenta w "dowcipie" Sinara wduzej mierze pieknie i w skrocie oddaje to co staralem se przekazac. Hyhy cos faktycznie te koneksje rodzinne sie uwidaczniaja w postach i ich swoistej tresci
Dodam tylko ze czesto rozne wykorzystywanie jakiemu poddaja sie mezczyzni nie jest wcale takim 'niewinnym' z ich strony - bo wlasnie czasem rowniez 'prowokuje' sie rozne wykorzystania po to by osiagac ten swoj cel i zyskac efekt w drodze finalnej
niby to droga wlasnego wykorzystania 

Dodam tylko ze czesto rozne wykorzystywanie jakiemu poddaja sie mezczyzni nie jest wcale takim 'niewinnym' z ich strony - bo wlasnie czasem rowniez 'prowokuje' sie rozne wykorzystania po to by osiagac ten swoj cel i zyskac efekt w drodze finalnej


-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Po tym dosc brutalnym dowcipie pozwole sobie namale dopowiedzenie. Chodzilo mi o ukazanie wzglednosci subiektywnosci postawionej tezy a nie splaszczanie tematu.
Mimo wszystko nie uwazam ze relacje damsko-meskie opieraja sie co do zasady tylko na jakims handlu wymiennym czy mocniej wykorzystywaniu. Gleboko wierze w to ze w moich relacjach z kobietami procz tych negocjacji jest jeszcze cos wiecej. Nie jest to gra o sumie zerowej - ktos wygrywa ktos przegrywa. Chemia, flirt, milosc czy zwykly usmiech to jest ta wartosc dodana wspolna dla obu stron
I oto chodzi 
Mimo wszystko nie uwazam ze relacje damsko-meskie opieraja sie co do zasady tylko na jakims handlu wymiennym czy mocniej wykorzystywaniu. Gleboko wierze w to ze w moich relacjach z kobietami procz tych negocjacji jest jeszcze cos wiecej. Nie jest to gra o sumie zerowej - ktos wygrywa ktos przegrywa. Chemia, flirt, milosc czy zwykly usmiech to jest ta wartosc dodana wspolna dla obu stron


-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Generalnie jest tak, że kobieta ma władzę jak się wszystko zaczyna. A potem jak już facet "ochłonie' to tylko zależy od tego jak jest sprytna i jak pokieruje mężczyzną!
No i oczywiście zależy jaki facet! Ale zbyt dużym "pantoflarzem" też nie można być bo się babie znudzi!
Życie, życie jest nowelą....



- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12654
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Dziwny post. Treść taka coś jakby niejednoznaczna.
Czy każda kobieta, jak coś chce od faceta, jest to w stanie uzyskać? To oczywiście prawda. W dobrze pojętym interesie nas wszystkich (obu płci) jest to, żeby KAŻDA kobieta była o tym święcie przekonana.