Tatuaże, kolczyki i inne ciała obce w ciele

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ

Jestem:

za
41
53%
przeciw
27
35%
za, a nawet przeciw (???)
10
13%
 
Liczba głosów: 78

gosienka2005
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 2347
Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00

Post autor: gosienka2005 » 25 lut (sob) 2006, 20:20:21

mnie już wystarczy :twisted: poprzestanę na tym co mam

dis
Bywalec
Bywalec
Posty: 351
Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00

Post autor: dis » 25 lut (sob) 2006, 22:44:50

ja to myślę i myślę o kolczyku, ale ze zdecydowaniem nie jest łatwo, a ja z resztą chcę mieć zgodę na zrobienie (w sensie, że mnie nie wydziedziczą rodzice, a chłopak nie zostawi :twisted: )
ale czemu nie wypowiada się nikt z widocznymi kolczykami? z tymi widocznymi na twarzy? bo to najczęściej "szokuje"...

Mysha
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 28 sie (sob) 2004, 02:00:00

Post autor: Mysha » 26 lut (ndz) 2006, 01:04:13

moja mamuska dowiedziala sie po 3 latach jak zrobilam sobie kolczyk :D nei wiem jak ona to zrobila ze tak pozno.. hehe ale neidawno sama sobei tez zrobila w pepku.

kolczykow na twarzach nie lubie :/ w brwi u chlopaka jak mu pasuje to ujdzie ale tez raczej odpada.

gosienka2005
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 2347
Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00

Post autor: gosienka2005 » 26 lut (ndz) 2006, 08:34:24

Moge się wypowiedzieć w imieniu mojego znajomego... hehe z pewna ilością kolczyków w uszach, języku, rękach itp.... łączna suma chyba przekracza trzydzieści :D. Po pierwsze ma taką masę znajomych bliższych i dalszych iż idą z nim gdzieś nie da się normalnie pogadać, bo co chwilę ktoś mówi cześć... w pubie, na imprezach, koncertach.... wszędzie....taużaży ma dwa chyba tylko... o ile zrobił juz ten drugi.... no ale za to ma dredy.... No tak czy onaczej wyróżnia sie z tłumu :P ... to tak a propos ewentualnej alienacji osób "innych". Choc wiem SeIZe, że tam wcześniej była poruszona bardziej kwestia tatuażu niż kolczyków.... Chłopak po prostu lubi to wszystko... traktuje życie na luzie i zaraz mi tu spece od psychiki dopiszą że to daltego że jest jeszcze mlodziutki... Nie liczy się to jak się wygląda ale przystojny jest jak nie wiem ;P ale to jakim sie jest...
dis pisze:a ja z resztą chcę mieć zgodę na zrobienie (w sensie, że mnie nie wydziedziczą rodzice, a chłopak nie zostawi )
Wygląda na to że chcesz zrobić tatuaż nie dla siebie, skoro uwarunkowany opinią innych. Choc po części Cię rozumiem, bo nie zawsze warto .... co do rodziców, to z moimi było tak... "mamo idę jutro zrobić tatuaż" odpowiedz po dłuższech chwili kręcenia głową i ciszy.. "tylko zrób tak żeby nie było go widać za bardzo..." no i tak mam na karku tatuaż :D hehe u mnie Mysha tata się dowiedział po roku że mam .... zapytał zdziwiony mocno... "to to się nie zmywa ?????":D co do chłopaka... hehe też jest przeciwny takim rzeczom... z tym że znał mnie na tyle że wiedział że nie wytatuuję sobie całej ręki :P Powiedział tylko zę mi odbiło i że jestem głupia.. ale już jakiś czas później... "Ty fajny masz ten tauaż.... podoba mi się" dodam że sam ma wrrr.... :evil: :D

Mysha
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 28 sie (sob) 2004, 02:00:00

Post autor: Mysha » 26 lut (ndz) 2006, 13:05:38

"to to się nie zmywa ?????"
dobre dobre :D

moja mamusia kiedyś też była przeciwna, mówiła że to oszpecanie się i głupota to i w ogole bleee. Poszła na taniec brzucha zobaczyła że te baby tam zakolczykowane w pepkach i oo.. sama ma!!
czasem niewiele potrzeba zeby ludzie zmienili zdanie :}
to co na poczatku wydaje sie nie dozaakceptowania nagle jest fajne! jak to się dzieje?

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 26 lut (ndz) 2006, 14:06:53

"hoc wiem SeIZe, że tam wcześniej była poruszona bardziej kwestia tatuażu niż kolczyków.... " - to jakby wielkiej roznicy nie robi czy jedno czy drugie 8) :twisted:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 26 lut (ndz) 2006, 14:08:20

PS: Przepraszam - literki byly tak male ze zjadlem przypadkowo "C" :D

gosienka2005
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 2347
Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00

Post autor: gosienka2005 » 26 lut (ndz) 2006, 14:15:01

Robi robi.... Kolczyki są mniej rzucające się w oczy ... zazwyczaj... niż wytatuowane ciało... Dla mnie to jest różnica....

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 26 lut (ndz) 2006, 14:21:44

No nie wiem czy mniej. Po za tym to ja wyrazam wlasne zdanie i dla mnie moze nie byc przeciez roznicy :D Hyhy

gosienka2005
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 2347
Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00

Post autor: gosienka2005 » 26 lut (ndz) 2006, 14:23:08

Oczywiście... :twisted:

Mysha
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 28 sie (sob) 2004, 02:00:00

Post autor: Mysha » 26 lut (ndz) 2006, 15:02:39

wole kolczyk zawsze moge go wyjac, a tatuaz to co? wytne se?? :twisted: pod tym wzgledem jest roznica ogromna! no wlasnie tgeo no..

gosienka2005
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 2347
Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00

Post autor: gosienka2005 » 26 lut (ndz) 2006, 15:14:54

wytne se
hehe... znam taką jedną co wypalała żelazkiem... :twisted: hehe... TO NIE JA OCZYWIŚCIE żeby nie było

dis
Bywalec
Bywalec
Posty: 351
Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00

Post autor: dis » 26 lut (ndz) 2006, 15:44:13

no ale mi akurat chodzi o kolczyk. w brwi. jak się znudzi lub będę w niestosownym wieku do posiadania kolczyka na twarzy, to wyjmę.
chcę dla siebie zrobić, ale boję się reakcji najbliższego otoczenia...

zyrafa
Ekspert
Ekspert
Posty: 1207
Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: zyrafa » 13 mar (pn) 2006, 14:06:01

ale mnie tu dawno nie było...
udało mi się znaleść ten temat, więc się dopiszę, bo jest on bliski memu sercu.
Co prawda od tego roku już nie uczę się w WSR, ale pochwalę się swoimi życiowymi miłościami :D

15 kolczyków ... 8 w lewm uchu, 5 w prawym, nos i pępek. Dodatkowo tatuaż na lewej pachwinie.

Życiowe pamiątki, których się nie planuje pozbyć. Pracuję gdzie mam kontakt z ludzmi, jeżdze na szkolenia w garsonie, ale moje piękności są ze mną :D i nikomu nie przeszkadzają :D a z moim szefem nawet czasem pogadamy o punku... otatnio nawet przegrał mi płyte Dezertera.

Magdusia
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 4838
Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00

Post autor: Magdusia » 25 sie (pt) 2006, 10:58:42

zielonyszerszen pisze: od ponad 1,5 roku zabieram się do zrobienia sobie na piersi twarzy swojego synka :wink:
i jak? :) udało sie?
pozatym, jakie 5h ? hmmm to oczywiscie zalezy jaka wielkosc...
a ja sie chyba zdobede na to co pisalam 2-3strony temu :)

ODPOWIEDZ