Nowy tytuł prasowy

[seize]

Juz w poniedzialerk pojawi sie nowy dziennik wsrod polskiej prasy - "NOWY DZIEŃ" - wydawany przez Agore. Zobaczymy zatem jak poradzi on sobie na rynku z obecnymi tytulami i czy bedzie sie wyroznial czyms charakterystycznym poza dodatkiem telewizyjnym w czwartek


Wiecej informacji mozna znalezc na stronach :

http://www.nowydzien.pl/
Strona dziennika ktora to ma byc rozszerzona wraz z ukazaniem sie pierwszego numeru.

http://www.agora.pl/agora_pl/1,66636,2950301.html
Tu m.in. zapis konferencji w formacie mp3

http://www.agora.pl/agora_pl/1,66636,3007773.html
Tutaj m.in. spot reklamowy

[kamil_pld]

Nie wiem jak bedzie wygladal ten tytul pozniej, ale na start podobaja mi sie dwie rzeczy.

Mowia ze beda pozytywni.

Mowia ze beda pokazywac obiektywne informacje. Jesli zaserwuja informacje bezstronnie, to moze sie podobac.

[Happy]

Był i się zmył jak to mówią. A tyle biedaki zainwestowali. Nie był taki zły ten Nowy Dzień. Teraz po nim zostały w sklepach tylko stojaki a u mnie na półce Czasem słońce, czasem deszcz...

[Sebek]

(...) a u mnie na półce Czasem słońce, czasem deszcz...

No właśnie u mnie też, mam straszną ochotę obejrzeć, ale przeraża mnie jego długość trwania. Chyba trzeba by spróbować obejrzeć w jakiś 2-3 podejściach:)

[s_wojtkowski]

Nowy Dzień to bardzo spektakularny upadek. Cios nie tylko finansowy, ale i wizerunkowy dla Agory. Jednak okazuje się, że nie jest prawdą, że Michnik, Niemczycki, Rapaczyńska i Spółka "czują rynek" jak nikt inny. Pomylili się. Zresztą przy współudziale SMG/KRC, który to instytut badawczy pomagający Agorze wprowadzać na rynek Nowy Dzień, do końca uparcie powtarzał, że "na taki właśnie tytuł środka" jest w Polsce olbrzymie zapotrzebowanie.

[Happy]

Nie ma już "Nowego dnia", ale za to od wczoraj jest "Dziennik". Polska, Świat, Europa wydawictwa Axel Springer Polska. Wejście tej gazety codziennej na rynek spowodowało to, iż potaniały inne gazety codzienne, w tym gigant "Gazeta Wyborcza".
Co można powiedzieć o "Dzienniku"? Jakie są pierwsze wrażenia?
Niestety nie jest on zbyt "wygodny" do czytania. Ma mniejszą czcionkę od innych gazet codziennych i według mnie mniejszą interlinię. Artykuły sprawiają wrażenie "naćkanych". To czym się charakteryzuje według mnie laika to to, że ma niespodziewanie długie tytuły artykułów z czym do tej pory się nie spotykałam. Tytuł miał być zawsze krótką "zajawką", zachęceniem do przeczytania a tu tytuły są dwuwierszowe i długie. Kusi cena, ale inne gazety też już takową mają. Zobaczymy czym jeszcze "Dziennik" będzie nas zachęcał do kupowania.
Mnie na razie "Dziennik" nie zachęcił do cyklicznego nabywania, ale może Wy macie inne odczucia. To napiszcie!

A oto "profesjonalne" podejście:
http://***SPAM***.pl/8754279122517 ... mblog.html

[zielonyszerszen]

slabo miałem okazje dzieki Happy przeczytać pierwsze wydanie i niestety dla tej gazety mówię stop.

[Kali]

A ja nie powiem stop, bo jaki jest taki jest ale konkurencja dzięki niemu wzrosła i inne gazety potaniały więcej takich nowości w innych branżach

[s_wojtkowski]

Odnoszę się do "Dziennika" z ostrożnym optymizmem: ciekawy, przyjazny layout (trochę przeszkadzają długie tytuły przechodzące z kolumny na kolumnę i niezbyt szerokie łamy - aż siedem na stronie), stonowana, nie-jarmarczna kolorystyka, treść inteligentna, choć spodziewałem się, że w kwestiach zasadniczych będzie jeszcze bardziej pogłębiona.

Podobają mi się liczne zestawienia, statystyki, ciekwostki w ramkach, choć nie dostrzegłem tu jeszcze jakieś logiki przyporządkowań (nie wiem np. dlaczego zestawienie najdłuższych pontyfikatów w historii papiestwa nie pojawiło się przy artykule o pierwszym roku urzędowania Benedykta XVI tylko na ostatniej kolumnie).

Potrzebuję jeszcze czasu, żeby odkryć poglądy polityczne i światopogląd dominujący w redakcji. Nie afiszują się z tym na razie zanadto, co dla niektórych może być zaletą (dla mnie nie jest, bo każdy ma swój światopogląd i lubię go znać, gdy z nim rozmawiam; gdy go ukrywa - nie jest wobec mnie szczery).

No i zgadzam się z Kalim, że niewątpliwie pierwszym i niezaprzeczalnym pozytywem ukazania się "Dziennika" jest wzmożenie konkurencji cenowej wśród wydawców prasy codziennej. Jak jeszcze rozciągnie się to na wzmożenie konkurencji "programowej" - to dla nas, Czytelników, może wyjść tylko na dobre.

PS. Mam realną szansę uwolnić się od nałogu czytania Wyborczej, co ostatnio - ze względu na skrajność pogladów politycznych i przesadne ich lansowanie na łamach tejże - jest dla mnie szczególnie upokarzające.

[seize]

Ja przyznam iz zapoznajac sie z wczorajszym numerem mialem takie jakies pewne mieszanie uczucia i srednio do mnie ten layout przemowil. Zwlaszcza chyba wlasnie te niezbyt szerokie lamy byly elementem ktore wprowadzily nazbyt nerwowe ruchy oka ktore staralo sie nadazyc z trescia ktora zajdowala sie juz w kolejnej linii.

Potrzebuję jeszcze czasu, żeby odkryć poglądy polityczne i światopogląd dominujący w redakcji. Nie afiszują się z tym na razie zanadto, co dla niektórych może być zaletą (dla mnie nie jest, bo każdy ma swój światopogląd i lubię go znać, gdy z nim rozmawiam; gdy go ukrywa - nie jest wobec mnie szczery).
(...)
PS. Mam realną szansę uwolnić się od nałogu czytania Wyborczej, co ostatnio - ze względu na skrajność pogladów politycznych i przesadne ich lansowanie na łamach tejże - jest dla mnie szczególnie upokarzające.

Bez pogladow zle, z pogladami jeszcze gorzej

[s_wojtkowski]

Bez pogladow zle, z pogladami jeszcze gorzej

Nie ma czlowieka (i redakcji prasowej, mediowej) bez poglądów.

Poglądy natomiast mogą być:
(1a) jawne albo (1b) ukryte,
(2a) sprecyzowane albo (2b) nieco mętne,
(3a) skrajne albo (3b) umiarkowane,
(4a) lansowane za wszelką cenę i bez oglądania się na rzeczywistość albo (4b) przedstawiane w miarę uczciwie (dwustronnie),
wreszcie
(5a) bliskie albo (5b) dalekie moim poglądom.

Mój ulubiony zestaw w prasie (w ogóle w mediach) to:
(1a),
(2a),
(3a lub b, ale muszę je znać),
(4b)
i
(5a lub b, ale muszę je znać).
Takiego zestawu oczekiwałbym od Dziennika.

Natomiast Wyborcza jest wg mnie:
(1a z niesmacznym i zupełnie niepotrzebnym dążeniem do 1b),
(2a),
(3a w dziedzinie ideowej i 3b w dziedzinie gospodarczej),
(4a)
i
(5b).
Najbardziej przeszkadza mi więc dążenie do 1b połącznone z 4a. To zaiste paskudny mix.

Reasumując:

Bez UJAWNIONYCH* pogladow zle, z UKRYWANYMI lub/i NIEUCZCIWIE PROPAGOWANYMI* pogladami jeszcze gorzej

* dopiski pogrubionymi wersalami moje

[seize]

No ale calosc polega na tym ze : sa na rynku prasowym takie tytuly ktore w moim odczuciu sa miksem samych paskudnych punktow tylko ze caly wic polega na tym ze ja takowych nie czytam (co najwyzej zagladam gdy zachodzi potrzeba "skontrastowania" czegos) przy ktorych miast cieszyc sie dusza i oczy to żołądek pragnie ukazać swą treść Dlatego tez zastanowil mnie Twoj swoisty "masochizm" ustawicznego czytania prasy, która Cię "upokarza"

[s_wojtkowski]

zastanowil mnie Twoj swoisty "masochizm" ustawicznego czytania prasy, która Cię "upokarza"

Ano widzisz, mnie też to zastanawia! Ale tak serio to nie tylko poglądy dziennikarzy/redaktorów i sposób ich prezentacji decydują o atrakcyjności danego tytułu dla mnie. Jest jeszcze layout, sfera ikoniczna (ilustracyjno-zdjęciowa), dobór tematyki, warsztat językowy autorów, dodatki i analizy specjalistyczne, objętość i obfitość publikacji i kilka innych rzeczy. To wszystko także się liczy.

PS. Wyborcza mnie nie upokarza. Bez przesady, chyba nie dałaby rady. Nawet moje czytanie Wyborczej by mnie nie upokarzało, gdyby nie było tak częste i odruchowe. W pewnym sensie upokarza mnie NAŁÓG czytania Wyborczej - oto czego zaczynam mieć już dość i z powodu czego czasami się (przed sobą) wstydzę.

[seize]

PS. Wyborcza mnie nie upokarza.

A no to przepraszam zatem za nieco opatrzne zrozumienie. Ale zdewiniowanie umieszczone powyzej - ten "paskudny mix" itd - dodatkowo wrzucilo mnie na ten tor odbioru; w ktorym zdziwilo mnie sieganie po cos co nie daje jakiejs satysfakcji. Teraz wiem ze jednak daje : ot choc by np. stylistyczno-wizualna i w pelni rozumiem

[s_wojtkowski]

Axel Springer ostro jedzie. Dziś w "Dzienniku" Kill Bill Vol. I wliczony w cenę gazety (całość za 1,50 pln). Za tydzień Kill Bill Vol. II.
Co to na to Agora?