No przeciez sie przyznalem sam do nadwrazliwości nerwowej na tym punkcieMagdusia pisze:... nadrważliwy chłopak jest
Wiosna. Lato. Jesień. Zima. I znowu wiosna...
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
- 
				gosienka2005
 - WSR Guru

 - Posty: 2347
 - Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
 
- 
				gosienka2005
 - WSR Guru

 - Posty: 2347
 - Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
 
- 
				gosienka2005
 - WSR Guru

 - Posty: 2347
 - Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
 
- s_wojtkowski
 - Wyrocznia WSR

 - Posty: 12839
 - Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
 
Sztuczne Suwałki anaboliczne

Wiosna (na Suwalszczyźnie)

Nawozy (sztuczne)

Sterydy (anaboliczne)
- 
				gosienka2005
 - WSR Guru

 - Posty: 2347
 - Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
 
- 
				gosienka2005
 - WSR Guru

 - Posty: 2347
 - Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
 
- 
				Havoc
 - Loża WSR

 - Posty: 3908
 - Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
 
- s_wojtkowski
 - Wyrocznia WSR

 - Posty: 12839
 - Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
 
Marzec - taki tytuł wiersza
Marzec. Wracamy z parku. Wreszcie przeszła zima.
Spod stopniałego śniegu wyjrzały murawy.
Drzewa nagie, lecz pierwsze kiełkują już trawy,
Choć na stawie zielony, cienki lód się trzyma.
Z upojonymi wiosną wracamy oczyma,
Krokiem lekkim, jak podczas tanecznej zabawy,
Ulicą po słonecznej stronie idziem prawej,
Za sobą ciepło słońca czujemy plecyma.
W rozpiętych płaszczach śpieszą ochoczo przechodnie.
Jacyś świeżsi, wesoło patrzą i pogodnie;
Niańki z dziećmi wychodzą z ciemnych domów sieni.
A my, pierwszą przechadzką dumnie upojeni,
Idziem w miasto po płytach suchych już chodników.
Z grudkami pulchnej ziemii na piętach trzewików.
A -> L. Staff
B -> B. Leśmian
C -> W. Szymborska
D -> L. Dorn
E -> A. Waczko
Kto jest autorem?
			
			
									
									
						Spod stopniałego śniegu wyjrzały murawy.
Drzewa nagie, lecz pierwsze kiełkują już trawy,
Choć na stawie zielony, cienki lód się trzyma.
Z upojonymi wiosną wracamy oczyma,
Krokiem lekkim, jak podczas tanecznej zabawy,
Ulicą po słonecznej stronie idziem prawej,
Za sobą ciepło słońca czujemy plecyma.
W rozpiętych płaszczach śpieszą ochoczo przechodnie.
Jacyś świeżsi, wesoło patrzą i pogodnie;
Niańki z dziećmi wychodzą z ciemnych domów sieni.
A my, pierwszą przechadzką dumnie upojeni,
Idziem w miasto po płytach suchych już chodników.
Z grudkami pulchnej ziemii na piętach trzewików.
A -> L. Staff
B -> B. Leśmian
C -> W. Szymborska
D -> L. Dorn
E -> A. Waczko
Kto jest autorem?




