Love story made in WSR!

[Happy]

... no i pomogę w przeprowadzeniu wywiadu oczywiście...

[Magnus McKnee]

No nie wiem... A jak się rozejdzie? Jakoś wypłynie. Zostanie wykradzione z bazy danych. Nic mi nie zostanie jak ukrywać się za automatem z batonami.

[Happy]

No nie rozejdzie się. Będę pracować tajnie, działać w ukryciu i wypytywać z kamienną twarzą. No wiesz ryzyko jest zawsze, ale po to tu jest ten topik, żeby nieść pomoc nieśmiałym zakochanym! Także ryzyko istnieje, ale z drugiej strony warto zaryzykawać a nuż pomogą i uda się zdobyć wymarzone serce!

A swoją drogą coraz bardziej mnie to intryguje kim jest owa dziewczyna...

[Magnus McKnee]

Przy takich deklaracjach grzechem byłoby nie spróbować.
Informacja została wysłana na GG.

[Happy]

Och już nie mogę się doczekać a teraz sobie pogłówkuję kto to może być na papierosku na rampie! Bo niestety odbiorę tę informację dopiero wieczorkiem. Ale strategię jakąś opracujemy! Trzeba zacząć od informacji czy jest to osoba samotna, bo jak nie to pojawiają się pewne trudności! Ale dla nas to nie ma rzeczy nie do zrobienia!

[Kali]

Wreszcie Hapcia w swoim żywiole

[Happy]

Wreszcie będę mieć jakieś konkretne zlecenia bo tak to wszyscy tylko tak ściemniają i niby się podkochują a niby nie! A ja potrzebuję konkretów kto w kim! I wtedy zabieram się za robotę. Lubię zdecydowanych ludzi a nie takich co sami nie wiedzą czego chcą!

[Magnus McKnee]

Czasami mnie przerażasz. To zabrzmiało jak byś planowała coś związanego z Art.252 KK.

[Happy]

A co tam jest napisane? Bo ja to się nie znam! No coś Ty nareszcie kogoś przerażam bo tak to mi tylko wszyscy ma głowę włażą! Fajnie tak kogoś przerażać! Może jest jeszcze ktoś taki? A ja planuję tylko, żeby wszyscy mieli swoje love. Mam nadzieję, że to nie podlega pod paragrafy!

[Magnus McKnee]

Właściwie to chodziło mi o...

Trzeba zacząć od informacji czy jest to osoba samotna, bo jak nie to pojawiają się pewne trudności! Rolling Eyes Mad Ale dla nas to nie ma rzeczy nie do zrobienia!

a to mi się skojarzyło z Art. 252. § 1. Kto bierze lub przetrzymuje zakładnika w celu zmuszenia organu państwowego lub samorządowego, instytucji, organizacji, osoby fizycznej lub prawnej albo grupy osób do określonego zachowania się,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1, kto odstąpił od zamiaru wymuszenia i zwolnił zakładnika.

Ale tylko tak mi się przypomniało.

[Happy]

Łomatko! Ale ja nie zamierzam brać zakładników! Gdzie ja ich bym miała przetrzymywać?!? A już zabijać nikogo tym bardziej nie mam zamiaru! Jeśli mam zamiar strzelać to tylko strzałą Amora! Ale to chyba nikomu krzywdy nie zrobi! A wręcz odwrotnie, sprawi, że będzie czuł motylki w brzuchu... A to przyjemne uczucie!

[Magnus McKnee]

Może masz racje. Ale pamiętaj strzała Amora też może zrobić krzywdę. A jak ktoś mocno dostanie to może się skończyć trwałym kalectwem. (Np serce w gips i zimne jak lód na długi czas.)

[Happy]

No wiesz nie znam osoby, która nie doznała w życiu zawodu miłosnego. To poniekąd jest wpisane w ryzyko miłości. Ale zazwyczaj człowiek się podnosi, otrzepuje i idzie dalej. Takie życie. A przynajmniej zdobywa doświadczenie i uczy się na własnych błędach. A co nas nie zabije to nas wzmocni jak to mówią. Dlatego uważam, że takie smutne doświadczenia w miłości też mają swoją ważną rolę. Oczywiście moje biuro nie może dać gwarancji, że skojarzona para będzie ze sobą do samego końca, ale kto nie próbuje ten się nie przekona! Tak też mimo wszystko warto dać się ustrzelić strzałą Amora jeśli ktoś skieruje ją w Twoją stronę!

[seize]

Trzeba zacząć od informacji czy jest to osoba samotna, bo jak nie to pojawiają się pewne trudności! Ale dla nas to nie ma rzeczy nie do zrobienia!

Łoo maszz 8O Normalnie widze ze nastapila jakas zmiana stanowiska

Ale zazwyczaj człowiek się podnosi, otrzepuje i idzie dalej.

Nom otrzepywanie sie w ujeciu psychologicznym moze trwac od 2h do nawet ok 6 lat Ale istnieje pewien 'haczyk' - im mniej sie czasu poswieca na "zabranie sie do rzeczy" tym latwiej sie otrzasnac w przypadku gdy calosc zwiazku (jakkolwiek go tu definiujac) nie przekroczy np. ok 2-3 lat. Gdy "przygotowania" a co za tym idzie budowane nadzieje trwaja i trwaja, trudniej jest zniesc "porazke".
Dlatego z wielu przyczyn w przypadku checi warto w pewien czas po ich okresleniu i upewnieniu sie w nich, podejmowac konkretne i jasne kroki.

Oczywiscie nalezy pamietac iz nie mam wyksztalcenia psychologicznego itd. i nie mozna tych twierdzen brac za jedoznaczne i sluszne wytyczne No chyba ze Happy sie pod nimi podpisze to wtedy pewnie nabiora one jakiegos znaczenia

[Ollo]

Happy, a dla mnie kogoś znajdziesz, może? Już mi się znudziło bycie samą, w końcu 4 lata tego nie praktykowałam