Wielki Konkurs Filozoficzny WSR

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
helvack
Nowy(a)
Posty: 38
Rejestracja: 29 lis (pn) 2004, 01:00:00

Wielki Konkurs Filozoficzny WSR

Post autor: helvack » 10 wrz (ndz) 2006, 23:41:59

pytanie jest proste:

Który z Wielkich Myślicieli uzależnia nadejście końca świata od zmiany podejścia ludzi do seksu?

W najbliższym czasie organizator - czyli ja - powoła jednoosobową komisję, która będzie czuwała nad przebiegiem konkursu (Profesorze Wojtkowski - proszę niniejszym czuć się zaproszonym :D)

Mam wrażenie, że z odpowiedzią może być pewien problem. Jeśli nie - zwycięzca otrzyma ufundowaną przeze mnie nagrodę niespodziankę.

Życzę wszystkim powodzenia i czekam na odpowiedzi :D

helvack
Nowy(a)
Posty: 38
Rejestracja: 29 lis (pn) 2004, 01:00:00

Post autor: helvack » 11 wrz (pn) 2006, 18:46:25

eeeeeeeeej no!
co sie dzieje?

taka porażka? ani jednej odpowiedzi? i to na forum ogólnym??

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12702
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Może potrzeba jakiejś podpowiedzi?

Post autor: s_wojtkowski » 11 wrz (pn) 2006, 18:52:07

Pytanie nie jest proste. Jest trudne. Tak myślę. Chociaż znam odpowiedź.
Może potrzeba jakiejś podpowiedzi?

helvack
Nowy(a)
Posty: 38
Rejestracja: 29 lis (pn) 2004, 01:00:00

Post autor: helvack » 11 wrz (pn) 2006, 21:42:10

Podać cytat - byłoby zbyt proste. Napiszę więc na początek, że jest to myśliciel polski i przy odrobinie zaangżowania zwykły człowiek nie powinien mieć problemu z dotarciem do niego. Problemów nie ma szczególnie w Warszawie, gdyż właśnie tutaj myśliciel ów pracuje i tworzy.

tyle na początek

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 12 wrz (wt) 2006, 09:33:37

Hmmm...
Prawie na pewno się mylę ale:

1. Osoba, którą mam na myśli jest na pewno człowiekiem wybitnym (przynajmniej w niektórych kręgach) - można ją uznać za myśliciela,
2. Wielokrotnie wypowiadał się na temat zmienionego podejścia do sexu jako zagrożenia dla ludzkości (a przynajmniej o rozpowszechnianiu się i powszechnej akceptacji związkó homoseksualnych),
3. Mieszka i pracuje w Warszawie,

Mam na myśli Korwina Mikke.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (wt) 2006, 09:42:16

... ech no to ja powiem, że Profesor filozofii, niejaki Wojtkowski zawsze powtarza iż "seks to wiocha" ... 8)

Powinienem tu też zapewne dorzucić - by urozmaicić trochę posta :

Chyba wiążemy zbyt wielkie nadzieje związane z orgazmem, oczekując, że zrekompensuje on pustkę panującą w innych dziedzinach życia - Woody Allen

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 12 wrz (wt) 2006, 09:55:23

Mi sie kojarzy taki pan Jacek Filek, ale wielkim myslicielem bym go nie nazwała.

helvack
Nowy(a)
Posty: 38
Rejestracja: 29 lis (pn) 2004, 01:00:00

Post autor: helvack » 12 wrz (wt) 2006, 09:56:01

SW: Przewidywany koniec świata: Kiedy seks przestanie być wiochą (a więc może świat jest wieczny)

hehehehehe
Myślałem, że więcej osób zna dzieła filozoficzne Sławka Wojtkowskiego. Szczególnie ludzie w WSR.

Jak widać nagroda trafi do starego wyjadacza :D Seize - gratuluję!

helvack
Nowy(a)
Posty: 38
Rejestracja: 29 lis (pn) 2004, 01:00:00

Post autor: helvack » 12 wrz (wt) 2006, 09:59:47

nie wiem skąd ale miałem dziwną nadzieję, że przy okazji pytnia konkursowego rozpocznie się tu dyskusja na temat seksu we współczensym świecie; nadzieja, że ścierać się tu będą najróżniejsze frakcje, grupy, stronnictwa...

nie wyszło. chyba dlatego, że nie chciało mi się tej dyskusji samemu zacząć hehehe

Magdusia
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 4838
Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00

Post autor: Magdusia » 12 wrz (wt) 2006, 10:04:39

ale po co skoro "seks to wiocha" ? :lol: 8)

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (wt) 2006, 10:30:22

Cóż starałem się nie odpowiadać w tym temacie zbyt szybko by nie odbierać szansy innym, czy wykazałem się długim milczeniem (2 dni) to już nie mi oceniać :) Dawno już niczego w życiu nie wygrałem toteż cieszy mnie ten obecny fakt bardzo - choć trochę boje się nagrody ;) :D

Każdy wygrany zawsze rzuca jakieś mądre słowa, gdy wygrywa zatem ... myśliciel SeIZe przemówi :

Świat jest pyłem, który krążył w nicości i złączył się całość. My jesteśmy częścią tego świata i rozdzielamy się, dążąc do nicości zamieniając się w pył.
:roll:

Ps: Co do kwestii seksu w obecnym świecie to jeśli jest potrzeba zawsze można spróbować podjąć temat :) Choć osobiście uważam iż seks wcale nie jest wiochą, choć nie da się ukryć iż na jego istocie zbudowano parę różnych wioch np.: komercyjną (niektóre programy TV nawet mnie rażą swoją tandetnością) i obyczajową (seks coraz bardziej jest odzierany powszechnie z jakichkolwiek uczuć). Sam w sobie jest rzeczą ciekawą i ludzką, ale nawet najpiękniejszy sposób podania posiłku nie zrekompensuje tego, iż np. nie posiada smaku. W seksie bowiem najpiękniejsze jest nie to co go bezpośrednio tworzy, tylko to co mu towarzyszy. Dużo lepiej zresztą smakuje jedzenie gdy zjemy deser po posiłku właściwym, niż odwrotnie - i w tym zdaniu wcale nie chodzi mi o to, że seks powinien być dopiero po ślubie, gdyż taka opcja nie jest mi bliska ideowo.

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 12 wrz (wt) 2006, 10:30:44

"...wsi spokojna, wsi wesoła..."

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12702
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Ciut o seksie, ciut, ciut

Post autor: s_wojtkowski » 12 wrz (wt) 2006, 10:31:44

Kochani, coś Wam powiem. Albo właściwie napiszę. Tak, to prawda, że jestem autorem kampanii społecznych, które można oznaczyć wspólnym hasłem "Seks to wiocha!"* Działania te miały prowokować i skłaniać młodych ludzi do przemyśleń o roli zachowań erotycznych w ich życiu.
Oczywiście seks nie zawsze jest wsiowy. Jeśli towarzyszy mu głębokie uczucie i nastawiony jest na pogłębianie i utrwalanie stałej i wyłącznej relacji osobowej (przynajmniej w przyszłosci - małżeńskiej) - jest pięknym i cudownym doświadczeniem. Arcyludzkim i niezastępowalnym niczym innym.
Ale jeśli seks jest uprawiany za pieniądze, na imprezie po alkoholu, w sposób nienaturalny, niezgodny z naturą i budową ciała człowieka, jeśli stosunki seksualne są nawiązywane ad hoc, bezwstydnie, przypadkowo, naprędce, łatwo (promiskuityzm), a co gorsza, jeśli ktoś przyzwyczai się tak je realizować i uzależnia się od nich - staje się zniewolonym i naprawdę ubogim człowiekiem. Także ubogim - być może mimo ich wielości - w prawdziwie głębokie doznania seksualne.
I nie piszę tego z pozycji świętoszka, ani tym bardziej świętego. Wrecz przeciwnie.

* Choć były tam jeszcze dwa inne slogany: "Seks jest nudny (a już szczególnie ten wyrafinowany)" i "Seks jest dobry dla hipisów"

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 12 wrz (wt) 2006, 10:57:50

Seks w dzisiejszych czasach jest o tyle "dziwny", że:
1. Dopiero co wychodzimy z pojęcia tabu - sex jako rzecz wstydliwa, niemoralna...
2. Z w/w stanu wchodzimy w pełni wyuzdany i bezwstydny, plastikowy pop-sex kultury masowej - promowany w TV i (niektórej) prasie - powrót wolnego (ale czy aby na pewno?) sexu...
3. Do wymienionego w poprzednim poście (głupio brzmi odmiana;)) "sexu imprezowego" doszły narkotyki i alkohol - i tu nie ma znaczenia co się po takich używkach robi - czy sex, czy miłość czy prowadzenie ciągnika - jest to nieodpowiedzialne.

Jeżeli człowiek wypracuje odpowiedni dystans do sexu i miłości (ja od razu zaznacze, że o sobie piszę w czasie przeszłym) można, bez ekstremalnych ekscesów zaznać w życiu jednego i drugiego - na początek pewnie oddzielni a jak ma się szczęście (znów odniesienie do mojego skromnego moi) to w końcowym rozliczeniu (u mnie można powiedzieć - kwartalnym) uda się jedno i drugie połączyć.

Ogólnie i moim zdaniem - sex jest fajny jak wszystko co daje radość jeśli tylko postępuje się mądrze i rozważnie - odrobina fantazji i spontaniczności za n-tym razem to rutyna - a nic nie zabija sexu jak rutyna ;)

Trochę chaotycznie ale mam nadzieję, że zrozumiale,

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (wt) 2006, 11:33:32

Nie wiem czy "dopiero wychodzimy z pojęcia tabu" jeśli mowa o rzeczywistości. Z jednej strony można było by powiedzieć (naciągając nieco) iż to dalej pewne tabu (choć w trochę innym zakresie) a z drugiej, iż wyszliśmy już "dość dawno".
Kinfolk pisze:... i tu nie ma znaczenia co się po takich używkach robi - czy sex, czy miłość czy prowadzenie ciągnika - jest to nieodpowiedzialne.
Przyznam, że ja chyba jestem jakby przewrażliwiony na punkcie jednego słowa ale... wydzieliłeś tutaj seks i miłość więc rozumiem iż miłość tutaj nie oznacza czynności seksualnych tylko uczuć a zatem : jak dla mnie to miłością ni jak nie jest to co akurat zacznie się jawić po jakichkolwiek środkach odurzających.

No ale wrócę do tematu...
Kinfolk pisze:... a nic nie zabija sexu jak rutyna ;)
A czy nie jest np. tak, że przeciwdziałanie rutynie, urozmaicanie etc nazywamy często na wyrost perwersjami, zboczeniami etc ?

PS: I co masz na myśli mówiąc "ekstremalnych ekscesów" ?

ODPOWIEDZ