Depresja...

zielonyszerszen

strasznie dziś od rana wyciszony jestem i jest to nie pokojące.
mam nadzieję że się rozkręce.

pesca · Post autor: **pesca** » 12 wrz (wt) 2006, 10:09:09

Oj rozkręcisz, rozkręcisz poczekaj tylko aż wpadną do Ciebie nasi słuchacze

dF · Post autor: dF » 12 wrz (wt) 2006, 12:23:06

Mam nerwy na postronkach, czekam na ważną dla siebie wiadowmość... czuję że zaraz osiwieje... A jak nie to niechyba depresja.

Magdusia · Post autor: **Magdusia** » 12 wrz (wt) 2006, 12:38:19

łosz, praca mnie relaksuje troche... mimo ze nie jest jakos specjalnie łatwa! to dopiero depresjogenne!

wucash · Post autor: **wucash** » 12 wrz (wt) 2006, 13:12:51

...ja tam sie nie stresuje i nie miewam depresji, to zanieczyszcza umysl i niepokoi moje czi...hyhyh...a tak na powaznie to mam odpowiedz na wszytkie osoby, sytuacje ktore pozowduja stres...
...tym magicznym zdaniem jest:
"...taka jej/jego/ich/tego rola!"............ 8O

seize · Post autor: **seize** » 12 wrz (wt) 2006, 13:15:33

A zatem czemu np. moja rolą jest doświadczać tego

wucash · Post autor: **wucash** » 12 wrz (wt) 2006, 13:24:22

...90% kobiet powiedzialoby "bo tak"...jednak ja pozwole sobie zacytować jednego z przedsiebiorcow z mazur, ktory w wywiadzie dla lokalnej tv powiedział:
"...nie jest łatwo, a że czasami zdzarzy sie niewiem...to życie jest życie."
... 8O

seize · Post autor: **seize** » 12 wrz (wt) 2006, 13:28:05

To ja już chyba pozostanę przy tezie, jaką ktoś kiedyś sformułował, iż czasem musi boleć cobyśmy czuli i pamiętali że żyjemy

dF · Post autor: dF » 12 wrz (wt) 2006, 13:30:02

Hmm z angielska "shit happenss". Taka świadomość z jednej strony pozwala na przetrwanie 90% ciężkich dla przeciętnego śmiertlnika ale wyrabia w człowieku rodzaj nonszalancji i egoizmu który owocuje potem kwiatkami na które wszyscy ci mówią "nie pomogę ci stary ale współczuje"...

Stres mnie nie przeszkadza, wole go od nudy i rutyny - ostatnio na te dwie prrzypadłości w robocie choruje... ale martwi mnie trochę perspektywa bliskiej jesieni... a w życiu jeszce sporo problemów do olania...

wucash · Post autor: **wucash** » 12 wrz (wt) 2006, 13:37:53

...z tym że wyrabia to egoizm to sie nei zgodze...predzej beztroskosc i nie traktowanie obowiazkow powaznie ale to kwestia indywidualnego podejscia...ja np za duzo w zyciu stresu mialem i teraz albo sie u odpornilem albo poprostu udaje mi sie zapobiegac sytuacjom stresogennym........... 8O

Magdalena · Post autor: **Magdalena** » 12 wrz (wt) 2006, 15:08:23

jak dla mnie "shit happens" dziala tylko wtedy kiedy sie jest zdala od wszelkich problemow, stresu etc.

jak juz cos jest "nie halo" to troszke inaczej na to patrzymy...ale to moje skromne zdanie

gosienka2005 · Post autor: **gosienka2005** » 12 wrz (wt) 2006, 15:10:49

A ja od wczoraj mam pod górkę... ciekawe... ze jak już coś to cholera ze wszystkich stron...

"A miało być tak pięknie..."

Magdalena · Post autor: **Magdalena** » 12 wrz (wt) 2006, 15:11:26

gosienka2005 pisze: "A miało być tak pięknie..."

tak mowia

dF · Post autor: dF » 12 wrz (wt) 2006, 15:13:07

Racja ale zawsze warto probować... teraz musiało mi się bardzo wiele w zyciu zjebaczyć by nie działało. ale i na takie problemy się uodparniam

. Dobra ja tu juz hop a tu jeszcze dziś moge zarwać taką wiadomośc ze mnie z nog złamie... a nie daj bóg nie dostać jej wogole STFU(kochana paranoja).

gosienka2005 · Post autor: **gosienka2005** » 12 wrz (wt) 2006, 19:57:37

W sumie to mogłby to być osobny temat... ale jakby nie patrzeć jest pokrewny depresji... ile razy zastanawialiscie sie w chwilach ... no kiedy sie wszystko wali "co jest ze mną nie tak?" a im bardziej sie zastanawia człowiek tym bardziej sie wpada w stan przytłumienia...

Warszawska Szkoła Reklamy

Depresja...

Czy często bywa że miewasz depresję?

What's wrong with me