seize pisze:Przecież jeżeli np. Tobie zależy by ludzie "zmądrzeli" to nie rozumiem czemu wytłumaczenie aż tak bardzo jest Ci dalekie.
A Ty byś chciał, żeby zgłupieli?
Po prostu tyle już się pisało o pochodzeniu SLD, biografii jej członków, w tym członków pierwszoplanowych, tyle wiedzy, ile dziś mamy o - delikatnie pisząc - mrokach PRL, za którą, jako kontynuatorzy PZPR w prostej linii, są współodpowiedzialni, tyle kompromitacji Kwaśniewskich, Millerów, Oleksych, Jakubowskich, Rywinów, Jaruzelskich, kolegów ze Starachowic, pieniądzach z Moskwy i sto pięćdziesiąt innych argumentów... Naprawdę, człowieka który tego "nie czuje" i ciągle o to pyta - nie ma co przekonywać. Nic go nie przekona. Szkoda słów i szkoda czasu.
BTW: Czemu napisałeś słowo "zmądrzeli" w cudzysłowie?
sinar pisze:Wg mnie Samoobrona to SLD-bis zeby nie powiedzieć PZPR-bis. Nie ma chyba innej partii tak zapatrzonej w PRL i jego "dobrodziejstwa". I na tym wlasnie polega koniunkturalizm PiS. Spokojnie przelykaja komunistow w koalicji i w rzadzie (nie tylko z SO) a wielu swoich kolegow z Solidarnosci wyzywaja od ZOMO.
Nie zgadzam się. Po pierwsze nie potwierdza tego praktyka: od kilku miesiecy współtworzą rząd, który nie wykazuje żadnej nostalgii za czasami PRL ani w swoich deklaracjach ani w swoich działaniach. Po drugie: niektóre poglądy gospodarcze są echem rozwiązań socjalistycznych, ale wiekszość, szczególnie te ideowe i ze sfery wartości (np. kwestia aborcji) są na wskroś antypeerelowskie, a nawet antysocjalistyczne. Po trzecie: pochodzenie i biografia niektórych członków SO może budzić wątpliwości, ale nie jest ich nawet w 1/10 tylu, co towarzyszy z SLD (a mamy wielu ludzi z Solidarności Rolników Indywidualnych, którzy chcąc działAĆ NA wsi nie chcieli jednocześnie mieć nic wspólnego z PSL). Nie jestem zwolennikiem SO, ale już samo porównywanie ich do SLD jest dla nich obraźliwe.
seize pisze:za krytykę rządów PiS (no i za mniej radykalne podejście do spraw wiary) zostałem przez Wojtkowskiego określony z marszu komunistą.
No chyba aż tak źle nie było. Musiałbyś jednak przywołać tu cytat, inaczej mnie nie przekonasz.
Nie myślę o Tobie jak o komuniście, jesteś na komunizm zbyt inteligentny, zbyt doświadczony, znający historię polityczną XX wieku i zbyt uczciwy. Natomiast niewątpliwie masz lewicujące zapędy (jak choćby powtarzanie postulatu o rozdziale Kościoła od państwa w odniesieniu do obecnej sytuacji w Polsce, a przeciez taki rozdział jest nie tylko zagwarantowany konstytucyjnie, ale też nikt - poza środowiskami radykalnie lewicowymi - nie podważa faktycznego istnienia tego rozdziału). Myślę, że jakby Cie przycisnąć, to okazałoby się, że w innych kwestiach ideowych (np. aborcji) myślisz jak polska i europejska lewica. W tym sensie mogłem Cię nazwać lewicowcem i podtrzymuję to. Lewicowiec i komuch - to jednak nie to samo. (Trochę upraszczając mozna powiedzieć, że komunista to najbardziej prymitywny i najbardziej zaślepiony lewicowiec.) W sferze ideowej, szczególniej pozagospodarczej - lewitujesz, o pardon, lewicujesz. Natomiast w Twoich poglądach gospodarczych spodziewam się liberalizmu, am I wrong?