Aborcja w zdjęciach

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 11 gru (pn) 2006, 09:37:50

Dopowiedzenie => "Przestępstwo/grzech" - co by i racjonalizm i religijność poruszyć; co by nie było że któryś światopogląd faworyzuję etc. :) :twisted:

Swoją drogą jak tak wspomniałeś o tej osi czasu to coś mi się skojarzyło ale to może jak znajdę to wrzucę albo coś ... :roll:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 11 gru (pn) 2006, 10:00:02

A zatem w nawiązaniu do poprzedniego swego postu i zapowiedzi przedstawienia tego co mi się skojarzyło z ową osią - a dokładnie to trochę wręcz na poparcie tezy że czasem nawet pośrednia znajomość "osi" na niewiele się zdaje i nigdy nic nie wiadomo ... ==> LINK

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 11 gru (pn) 2006, 10:35:37

No właśnie... tak więc ruszanie osi przy jej początku jest po prostu zbrodnią (może nawet przeciw ludzkości).. Przytoczone przez Ciebie przykłady potwierdzają mój p-t widzenia, za co Ci dziękuję :wink: :twisted:

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12698
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

O początku życia i człowieczństwa

Post autor: s_wojtkowski » 11 gru (pn) 2006, 10:56:08

Mnożenie różnych możliwości w kwestii kryterium "początku człowieczeństwa" działa paradoksalnie przeciwko tym, którzy je mnożą.

Bo jeśli teoretycznie za początek człowieczeństwa można uznać (1) ukształtowanie się rdzenia kręgowego, (2) aktywność mózgu (w jakim zakresie?), (3) bicie serca, (4) zdolność do odczuwania bólu, (5) zdolność do przeżycia poza łonem matki, (6) świadomość (czego? własnego isnienia? to już sporo po urodzeniu, więc może czegoś innego?), (7) umiejętniość logicznego, racjonalnego rozumowania i jeszcze kilka (8, 9, 10...) innych rzeczy, a przy tym każda z tych rzeczy to inny moment rozwoju - to w oparciu o jakie inne kryterium zdecydować które z zaproponowanych kryteriów (a różnią się one między sobą ogromnie) jest właściwe? Kto i w jakim trybie ma o tym decydować i dlaczego mielibyśmy przyjąć ten osąd?

Absolutnie bezdyskusyjnym momentem początku życia, i - jak pisze Kinfolk - absolutnym początkiem "subiektywnej, indywidualnej osi czasu" jest moment poczęcia. To od tego momentu zaczyna się nowe życie - wiedza medyczna nie pozostawia tu nawet cienia wątpliwości. A ponieważ dyskusja kiedy zaczyna się człowiek pozostaje nierozstrzygnięta (ja nie mam wątpliwości, ale wielu ma) powinna być z logicznego punktu widznia rozstrzygnięta nastepująco:

Trzeba przyjąć jako kryterium człowieczeństwa możliwie najwcześniejszy moment, żeby nie ryzykować zabicia człowieka, jeśli nie ma zgody, kiedy "człowiek się zaczyna", żeby - choćby nieświadomie - go nie unicestwić (jeżeli nie mam pewności, że po drugiej stronie cienkiej ściany nie stoi człowiek - nie mam prawa strzelać nawet do tarczy na niej zawieszonej). Takie rozstrzygnięcie powinno obowiązywać dopóki ludzkość nie wypracuje jednoznacznych i powszechnie akceptowanych kryteriów innego "początku człowieczeństwa" (tak jak dziś już nikt nie ma wątpliwości, że nowe życie - z całym bagażem dzidziczenia genetycznego - zaczyna się w momencie poczęcia).

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 11 gru (pn) 2006, 11:06:02

W takim razie ja nadal pozostanę po stronie "morderców" bo dla mnie kwestia momentu "od kiedy człowiek" też jest jasna i zupełnie niepodobna do Twojej :(

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12698
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Garść cytatów

Post autor: s_wojtkowski » 11 gru (pn) 2006, 11:06:26

"Życie nie tylko można, ale trzeba jasno definiować: rozpoczyna się od poczęcia. Osoba poczęta jest istotą ludzką, nie ma takiego momentu podczas życia płodu, w którym mogłoby dojść do zmiany niczego w coś, przekształcenia czegoś, co nie jest osobą w człowieka. Życie jest nieprzerwanym procesem - od swojego początku, od zapłodnienia do końca."
Autor: dr Bernard Nathanson (podczas wystąpienia w Irlandii w 1982 r., sam jako lekarz dokonał ok. 7,5 tys. aborcji)

"Każda Jednostka ma zupełnie jednoznaczny początek w momencie poczęcia."
Autor: J. Lejeune

"Stwierdzenie, że z indywidualne ludzkie życie rozpoczyna się w momencie poczęcia z naukowego punktu widzenia jest poprawne."
Autor: M.Matthews-Roth - profesor z Uniwersytetu Harvarda

"Jeśli możemy zaakceptować to, że matka zabija swoje dziecko, to jak możemy mówić innym ludziom, by nie zabijali drugiego człowieka?"
Autor: Matka Teresa z Kalkuty
Ostatnio zmieniony 11 gru (pn) 2006, 11:17:12 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 1 raz.

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 11 gru (pn) 2006, 11:10:02

Mówiąc krótko powinnam polegać na tym co KTOŚ napisał a nie na tym co JA sądzę... Smutne. Potem mamy takie społeczeństwo rzucające sloganami, których znaczenia nie rozumie :(
Dlaczego to, co napisał ktokolwiek ma być dla mnie ważniejsze niż moje własne sumienie?

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12698
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

(Kolejna) polemika z dreamlife

Post autor: s_wojtkowski » 11 gru (pn) 2006, 11:11:39

dreamlife pisze:W takim razie ja nadal pozostanę po stronie "morderców" bo dla mnie kwestia momentu "od kiedy człowiek" też jest jasna i zupełnie niepodobna do Twojej :(
Wiem to i rozumiem, dreamlife, że stosujesz inne kryterium. Ale problem polega na tym, że co do żadnego (w tym mojego, Twojego i jeszcze przynajmniej kilku innych) kryterium nie ma zgody. Dlatego - logicznie rzecz biorąc - powinniśmy przyjąć "na wszelki wypadek" możliwie wczesny i jednoznaczny moment za początek człowieczeństwa. A tym jest poczęcie jako początek życia.

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 11 gru (pn) 2006, 11:13:49

A ja po prostu chcę mieć prawo! Nie twierdząc że je wykorzystam.

http://www.federa.org.pl/mamprawo.php?p ... &catid=178

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12698
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Dalsza polemika z dreamlife

Post autor: s_wojtkowski » 11 gru (pn) 2006, 11:14:53

dreamlife pisze:Mówiąc krótko powinnam polegać na tym co KTOŚ napisał a nie na tym co JA sądzę... Smutne. Dlaczego to, co napisał ktokolwiek ma być dla mnie ważniejsze niż moje własne sumienie?
A co zrobisz jeśli ja "w swoim sumieniu" uznam, że człowiek zaczyna się wtedy, kiedy umie czytać i pisać? Czy będę miał wtedy prawo "dokonać zabiegu usunięcia" mojego 3-letniego syna? Czy może tylko matka dziecka powinna o tym decydować?
Ostatnio zmieniony 11 gru (pn) 2006, 11:46:06 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 1 raz.

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 11 gru (pn) 2006, 11:17:57

I chyba wolę byc potencjalną morderczynią, niz prezentować takie poglądy i taki język jak ta pani "dziennikarka"
http://www.polskiejutro.com/art.php?p=3692

Urocze i jakże poprawne i ludzkie jest słowo PEDALSKIE w headzie...
Szacunek dla życia nie idzie w parze z szacunkiem dla ludzi....

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Re: Dalsza polemika z dreamlife

Post autor: dreamlife » 11 gru (pn) 2006, 11:19:50

wojtkowski pisze:A co zrobisz jeśli ja "w swoim sumieniu" uznam, że człowiek zaczyna się wtedy, kiedy umie czytać i pisać? Czy będę miał wtedy prawo "doknać zabiegu usunięcia" mojego 3-letniego syna? Czy może tylko matka dziecka powinna o tym decydować?
Stosujesz argumenty idiotyczne przeinaczając sens moich słów. Cały czas o ile pamiętam mówimy o człowieku NIENARODZONYM. I wielokrotnie wspominałam o aspektach dla mnie ważnych, istniejących w tym okresie istnienia.
Ale spychotechnika to domena filozofów.

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 11 gru (pn) 2006, 11:36:29

:evil: Do ciężkiej cholery!!!

Podczas decydowania o życiu bądź śmierci istoty niewinnej nie ma miejsca na dyskusje! Wg moich kryteriów, kobieta decydująca się na taki zabieg (czy też osoba ją do tego zmuszająca) zasługuje na kule w tył czaszki i być może własny dół z wapnem!!!

Idąc Twoim tokiem rozumowania - "Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie" i kierując się tylko tym, mogę całkowicie spokojnie zastrzelić murzyna, żyda, muzułmanina, impotenta albo kogokolwiek, kto wg. mnie odbiega od MOJEGO pojęcia człowieczeństwa!!!!!!!!!

WTF!?! Tak chętnie ludzie bronicie homosiów (co do bodajże 68 czy 70 roku było SKUTECZNIE leczone elektrowstrząsami) a tak lekko szafujecie tym, co na tym %#^$#@^@$%^@$% świecie najważniejsze?!?!?

To się może Dreamlife zastanów co by było, gdyby Twoi rodzice byli zwolennikami aborcji i by im Twoja obecność nie pasowała... Możesz pisać takie bzdury tylko i wyłącznie dlatego, że nie padłaś ofiarą aborcji... chcesz innym takiej szansy odmówić? Jakim to prawem!?!?

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 11 gru (pn) 2006, 11:36:37

Moim zdaniem również dziecko jest od momentu poczęcia, nie jest to martwa rzecz, tylko żyje rozwija się już wtedy. A przecież nie chodzi tu o czucie, myslenie, czy tak jak Sławek napisał czytanie, bo jakby tak było, to wtedy dalibyśmy zezwolenie na zabijanie np. przez matki dzieci z ciężkim autyzmem, które tak naprawdę są w innym świecie i nie wiemy często czy cokolwiek do nich dociera wogóle, co tak naprawdę czują.
Dlatego jeśli coś żyje niezależnie od danego poziomu rozwoju, powinniśmy dać mu żyć, dać mu prawo dalszego istnienia no chyba że ono poważnie zagraża istnieniu kogoś innego.

dreamlife
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 179
Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dreamlife » 11 gru (pn) 2006, 11:41:42

Kinfolk - z całym szacunkiem - myslę, że gdybym padła ofiarą aborcji to tematyka byłaby mi raczej obojętna...

A jak czytam wypowiedzi młodych, wykształconych ( ??? ) ludzi o "homosiach" i leczeniu takich "schorzeń" to faktycznie myślę o kulkach.

ODPOWIEDZ