Brand World!?^*
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Bywalec
- Posty: 444
- Rejestracja: 07 maja (ndz) 2006, 02:00:00
„Ale o co jest darcie tych szat”- pytał zawsze mój serdeczny kolega swoją mamę gdy ta krzyczała na niego kiedy wracał do domu lekko „na fazie” jeszcze w czasach licealnych. Ja takie pytanie zadałem sobie dzisiaj gdy zobaczyłem ludzi nerwowo poruszających się po sklepie i wręcz wyrywających sobie ciuchy (bądÂź też używając archaizmu szaty) z rąk. Było to w „najmodniejszym odkryciu roku”, centrum handlowym jak każde inne z tą różnicą że jest ono z nazwy i z adresu złote. Sklep miał w nazwie jeden wyraz na cztery litery i co bardziej fantazjujących informuję że nie było to słowo „dupa”. Nazwa ta miała w sobie subtelną obietnicę tak jak obietnicę choć zawsze jakoś niespełnioną mają w swojej nazwie żarówki marki OSRAM. Obietnicę szybkiej i fachowej obsługi: „ZARA cię obsłużymy drogi kliencie.” Tak o sklepie ZARA jest tu właśnie mowa. Marka skądinąd znana pochodząca ze słonecznej Hiszpanii ale ubrania już jakby tak bardziej o bliskowschodnim aromacie, szyte „po turecku”, bo tam przecież taniej. Ale kogo to odchodzi, przecież który Polak nie lubi kebabu a i wakacje w Turcji to coś co niejednemu (w tym również mi) by się przydało. Z okna mojego mieszkania widać wiele startujących i lądujących na Okęciu samolotów, ale tych tureckich jakoś nie wyłapuje co nie znaczy że ich tam nie ma. Ja obserwuje zazwyczaj popijając kawę przy oknie, szybujące LOT-y KLM-y CZA-y, (to ciekawe że firmy których podstawowym atutem jest sprawne i szybkie działanie mają często krótkie nazwy np. wymienione linie lotnicze czy inne DHL-e i UPS-y). Wróćmy jednak do 73 marki według rankingu Interbrands z 2006 roku o wartości około 4,2 mld USD (porównywalna wartość do marek Rolex i Audi) czyli ZARA. A mianowicie chciałem podzielić się z wami dociekliwi czytelnicy „BrandWORLD-a” pewną ciekawostką. Mianowicie znam też a raczej doszły mnie słuchy o dwóch skrajnych przypadkach zaro-psychozy maniakalno-depresyjnej. Dziwnym trafem są to dwa przypadki płci żeńskiej. Pierwszą delikwentkę oznaczę kryptonimem „zara-woman”. Zara-woman odwiedza codziennie swoje ulubione sklepy w całym mieście, sklepy ZARA podkreślam dla jasności, miesza tropy żeby jej nie namierzyć, zachowuje zimną krem w sytułacjach stresowych jak James Bond, jest chytra jak łasica, twarda jak Jurek Killer, i skacze równie dobrze jak Adam Małysz w swoich Elan-ach. Te wszystkie cechy przydają jej się w walce o ostatnie modele sukienek, żakietów butów i tym podobnych fatałaszków na wyprzedażach, ona tym żyje i to jest jej świat. ÂŚwiat wybiegów, mody i kolorowych czasopism. Gdy ją kiedyś spotkasz pomiędzy wieszakami z ubraniami lub w przebieralni jakiegoś sklepu ZARA, poznasz ją zapewne po długiej sięgającej kostek, jasnej jeansowej spódnicy. Wtedy będziesz wiedział że to zara-women, nie bój się jej nic ci nie grozi dopóki nie kupisz czegoś na co ona miała ochotę. Jeśli myślisz że jesteś cwany i na tyle twardy drogi czytelniku że się jej nie lękasz, a następnie postanowisz podkupić jej jakiś ciuch lub akcesorium to uwierz mi, gorzko tego pożałujesz, bo pamiętaj że te sklepy to jej dom (ponoć nawet tam śpi... czasami). Drugą delikwentkę oznaczę kryptonimem „zara-sms-news” w skrócie ZSN. Osoba ta charakteryzuje się tym że, jeśli uzna cię za swojego znajomego to automatycznie staniesz się darmowym prenumeratorem sms-owych serwisów informacyjnych na temat promocji i wyprzedaży w „zarze”. Już nigdy nie spóÂźnisz się z zakupem wymarzonego ciuchu który po wielu tygodniach oczekiwania trafił na przecenę, nikt ci go nie podkupi, a to dlatego że ZSN cię o tym w porę poinformuje. Ale uwaga delikwentka ta jest sprytna i przebiegła, jej cała rodzina pracuje w przemyśle spirytusowym, i jako jedyna z całej klasy miała na studniówce sukienkę od Ewy Minge, także musisz się naprawdę nagimnastykować by zostać przyjętym do kręgu jej znajomych (ja na szczęście do niego nie należę). Zjawisko które tutaj opisałem jest niezwykle fascynujące, ale jak wszyscy wiemy mody się zmieniają więc może i moda na „zarę” przeminie kiedyś, ale czy znikną z nią także zara-woman i ZSN? Myślę że niekoniecznie, bardziej prawdopodobnym jest fakt że zaczną odwiedzać nowe sklepy, i świetnie może w końcu zrozumiemy „o co jest darcie tych szat”.
-
- Bywalec
- Posty: 444
- Rejestracja: 07 maja (ndz) 2006, 02:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 444
- Rejestracja: 07 maja (ndz) 2006, 02:00:00
z jakichś mniej lub bardziej poważnych badań przeprowadzonych w stanach wynika że 80% brunetek po rozstaniu z partnerem przefarbowuje się na blond aby stać się bardziej atrakcyjnymi... ja dostrzegam tu pewien problem natury technicznej z racji tego że zmieniając kolor wlosów z czarnego na blond może wyjść rudy a to już chyba nie jest w stylu ZARA;>
-
- Bywalec
- Posty: 444
- Rejestracja: 07 maja (ndz) 2006, 02:00:00