Przepraszam a do kogo to ? 8O Bo raczej nie do mnie bo ja tylko zadaje pytania, na które odpisujesz co uważasz za właściwe. Wiem o tobie tylko tyle i le wiem, ile mi sam mówisz ile mówią mi inni. I by poznać lepiej mogę tylko właśnie zadawać pytania wprost do ciebie. Jak sam zresztą widzisz w ostatnim poście adresowanym do ciebie zgodziłem się z tobą.Paziu pisze:nic o mnie nie wiesz to wiocha ...
piszesz o mnie głupoy to wiocha ...
niszczysz mi opinię mimo że nic ci nie zrobiłem to wiocha ...
Love story made in WSR!
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 4838
- Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00
Re: Rob, nic nie zrozumiałeś
jesli to nie byla wiocha to co?wojtkowski pisze:"Temat postu: Zakopane (BZW) to wiocha!" Rob, nic nie zrozumiałeś. Nadinterpretowywujujesz. I niepotrzebnie cierpisz.
-
- Ekspert
- Posty: 1246
- Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Spoko lubienie bądź nie jest twoim osobistym wyborem i nic mi do tego. Ja bez względu kto by napisał zdanie o "środowisku" tak samo bym je skomentował jak skomentowałem. Z racji że a) jestem czepliwy, b) jestem romantykiem-idealistą i uważam że jak się chce to się szuka i czeka wytrwale. Przykro mi ale nie wiem w którym miejscu niby cię obraziłem, (zwłaszcza że to niby mi się zarzuca zawsze że wszystko traktuje full poważnie) widzę natomiast gdzie mogłeś poobrażać dziewczyny z wsru - tyle ze tu bardziej to już im oceniać [co zresztą zostało poczynione] a nie mi.Paziu pisze:nie lubię go już za wcześniejsze posty więc nic nie tracę upewniając się że wie o co mi chodzi ...
Dlatego jedyną opcją jest zbadanie korelacji... choćby przez zadawanie pytań skierowanych do danej osoby, gdzie osobą sama może publicznie dokonać likwidacji błędnego obrazu jaki ktoś może posiadać lub też sprawić by takiego obrazu sobie nie wyrobił. Nie mi jak mowie oceniać dokładnie co i jak to prędzej mogą dziewczyny z wsru, i to bardziej One niż ja mogą dokonywać ocen itd.Paziu pisze:btw ... myślenie że sie kogoś zna ... na podstawie opinii usłyszenych odinnych to też wiocha ... wiocha w którą większość niestety wierzy ... dlatego tak mnie wkurza jak ktoś pisze takie głupoty w publicznym miejscu ...
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12698
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Re: Rob, nic nie zrozumiałeś
Może i wiocha. Ale nie seks. Zeby był seks to trzeba przeżywać podniecenie płciowe. Nie podoba mi się kontekst tej uwagi. Zamiast w LoveStory można pisać o tym w topiku Co mnie wnerwia albo innym traktującym o zapewne nieodpowiedzialnych, spontanicznych, poalkoholowych akcjach, które mogą w danej chwili wydawać się odjechane lub śmieszne, ale tak naprawdę są wsiowe i lepiej ich unikać, bo sprawiaja więcej bólu i kłopotu niż są NAPRAWDĘ warte. Wyjaśnianie takich akcji i przepraszanie za nie - jak widzę - też niewiele zmienia. Ale to widocznie za karę.Magdusia pisze:jesli to nie byla wiocha to co?wojtkowski pisze:"Temat postu: Zakopane (BZW) to wiocha!" Rob, nic nie zrozumiałeś. Nadinterpretowywujujesz. I niepotrzebnie cierpisz.
Ostatnio zmieniony 28 sie (wt) 2007, 16:17:31 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Ekspert
- Posty: 1246
- Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00
...
wiem że lubienie i nielubienie jest moim wyborem ...
mi też przykro że nie wiesz w którym miejscu mnie obraziłeś ...
jeśli nie mówiłeś tego poważnie ... powinieneś wiedzieć że na forum nie widać intencji piszącego ...
i owszem ... nie musisz oceniać czy je obraziłem, czy nie - osobiście ci powiem że przynajmniej w stosunku do części - taka była moja intencja ...
wiem że lubienie i nielubienie jest moim wyborem ...
mi też przykro że nie wiesz w którym miejscu mnie obraziłeś ...
jeśli nie mówiłeś tego poważnie ... powinieneś wiedzieć że na forum nie widać intencji piszącego ...
i owszem ... nie musisz oceniać czy je obraziłem, czy nie - osobiście ci powiem że przynajmniej w stosunku do części - taka była moja intencja ...
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
To zupełnie jak w życiu gdzie czasem człowiek też nie wie czy w danym momencie powinien sobie na coś pozwolić czy też mieć coś na względzie i umieć oddzielić zabawę od czynów których intencji też nie widać a mogą być one dla kogoś oznaką obrazy ...Paziu pisze:mi też przykro że nie wiesz w którym miejscu mnie obraziłeś ...
jeśli nie mówiłeś tego poważnie ... powinieneś wiedzieć że na forum nie widać intencji piszącego ...
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: Rob, nic nie zrozumiałeś
Czyli zatem mam rozumieć było to robione z nudów a nie dla przyjemności ? Seks to nie tylko podniecenie i stosunek płciowy bezpośredni ale wszystko co wiąże się z popędem płciowym i jakąś jego realizacją.wojtkowski pisze:Może i wiocha. Ale nie seks. Zeby był seks to trzeba przeżywać podniecenie płciowe. Nie podoba mi się kontekst tej uwagi. Zamiast w LoveStory można pisać o tym w topiku Co mnie wnerwia albo innym traktującym o zapewne nieodpowiedzialnych, spontanicznych, poalkoholowych akcjach, które mogą w danej chwoli wydawać się odjechane lub śmieszne, ale tak naprawdę są wsiowe i lepiej ich unikać, bo sprawiaja więcej bólu i kłopotu niż są NAPRAWDĘ warte. Wyjaśnianie takich akcji i przepraszanie za nie - jak widzę - też niewiele zmienia. Ale to widocznie za karę.
Przepraszanie owszem niewiele zmienia - bo np. jeżeli byłbym w stanie cię zbluzgać a potem za to przeprosić to coś tam mogło by to zmienić ale nie zmieniło by to faktu że byłem w stanie coś takiego zrobić i tym samym że byłem w stanie przekroczyć pewną barierę. Przeproszenie nie obliguje do niczego jeżeli nie idą za tym czyny, poprawa i wnioski na przyszłość. Tak by takie rzeczy choć raz sobie zapisać jako wysoce niewłaściwe i więcej ich nie popełniać starając się samemu nadrobić bagaż który własnoręcznie się pogrzebało na swoją własną prośbę czy też kaprys.
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Dzizas 8O Bijecie tu dzisiaj jakiego Guinnessa albo cos podobnego? W 8h 8 stron... no niezle 
PS. Bedzie jakies streszczenie czy moze Slawek jak marszalek Dorn przeczyta te posty in extenso calej reszcie forumowiczow na jakis tajnych nocnych kompletach


PS. Bedzie jakies streszczenie czy moze Slawek jak marszalek Dorn przeczyta te posty in extenso calej reszcie forumowiczow na jakis tajnych nocnych kompletach


Ostatnio zmieniony 28 sie (wt) 2007, 16:26:47 przez sinar, łącznie zmieniany 1 raz.
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12698
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Druga strona (medalu)
Może i warto by było to przeczytać, cholera. Chociaż z drugiej strony...sinar pisze:PS. Bedzie jakies streszczenie czy moze Slawek jak marszalek Dorn przeczyta te posty in extenso calej reszcie forumowiczow na jakis tajnych nocnych kompletach![]()
Robione to było dla zabawy, dla żartu. Przynajmniej z mojej strony, choć sądzę, że nie tylko z mojej. Zart był głupi, akcja kiepska, ale w żaden sposób nie realizował się tu popęd płciowy.seize pisze:Czyli zatem mam rozumieć było to robione z nudów a nie dla przyjemności ? Seks to nie tylko podniecenie i stosunek płciowy bezpośredni ale wszystko co wiąże się z popędem płciowym i jakąś jego realizacją.
Ja staram sie zawsze docenić przeprosiny i nie tylko wybaczyć kiepską akcję, która ktoś mi zafundował, ale nawet puścić ją w niepamięć. Zresztą wiele kiepskich akcji to dzieło zbiorowe. Ale rozumiem, że nie wszyscy przepraszają, nie wszyscy wybaczają, nie wszyscy staraja sie puścić w niepamięć. Szkoda, bo życie przeszłością, szczególnie złą przeszłością - niszczy.seize pisze:Przepraszanie owszem niewiele zmienia - bo np. jeżeli byłbym w stanie cię zbluzgać a potem za to przeprosić to coś tam mogło by to zmienić ale nie zmieniło by to faktu że byłem w stanie coś takiego zrobić i tym samym że byłem w stanie przekroczyć pewną barierę.
Wybacz, ale o tym w moim przypadku nic nie możesz wiedzieć.seize pisze:Przeproszenie nie obliguje do niczego jeżeli nie idą za tym czyny, poprawa i wnioski na przyszłość. Tak by takie rzeczy choć raz sobie zapisać jako wysoce niewłaściwe i więcej ich nie popełniać starając się samemu nadrobić bagaż który własnoręcznie się pogrzebało na swoją własną prośbę czy też kaprys.
-
- Ekspert
- Posty: 1735
- Rejestracja: 07 paź (sob) 2006, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: Rob, nic nie zrozumiałeś
Zabawa, żart, aha to znaczy że moje poczucie humoru choć nieraz wysoce abstrakcyjne jest jednak zbyt małe by to rozumieć. Spoko.wojtkowski pisze:Robione to było dla zabawy, dla żartu. Przynajmniej z mojej strony, choć sądzę, że nie tylko z mojej. Zart był głupi, akcja kiepska, ale w żaden sposób nie realizował się tu popęd płciowy.
Ja również doceniam przeprosiny jeżeli czuje, że są one szczerze i są wyciągane z nich wnioski.wojtkowski pisze:Ja staram sie zawsze docenić przeprosiny i nie tylko wybaczyć kiepską akcję, która ktoś mi zafundował, ale nawet puścić ją w niepamięć.
Znamy się od lat, to sprawia że coś tam mogę jednak wiedzieć, mieć swoje zdanie w takiej kwestii - choć np jeżeli chodzi o klimaty typu BZW to personalnie uczestniczyłem raz - niepersonalnie jednak więcej....wojtkowski pisze:Wybacz, ale o tym w moim przypadku nic nie możesz wiedzieć.
A dodatkowo przecież jeżeli przeprosiny miały by mnie dotyczyć to chyba sam powinienem móc widzieć jakąś ów zmianę, zapobieganie wszelkim [nie tylko tak ukierunkowanym personalnie] powtórką itd. Więc powinno być tak że powinienem jednak o tym wiedzieć i to zauważać. Ale pewnie się mylę.
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
A to akurat mnie się nie za bardzo podobie...Paziu pisze:czy je obraziłem, czy nie - osobiście ci powiem że przynajmniej w stosunku do części - taka była moja intencja ...


Czy ja bym mogła łaskawie poprosić, żeby tu więcej pisać o swoich lawach niż dyskutować (w zasadzie nie za bardzo zrozumiałam o czym).


Może ktoś akurat dziś się zakochał i chciał się z nami tym podzielić a tu takie szopki odchodzą!