Co nas wnerwia na codzień?
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Ekspert
- Posty: 1136
- Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
A ja powiem jak nigdy szczerze, prosto i to do bólu :
Mam głęboko gdzieś kolejnego co i rusz polityka pchającego się przed kamerę telewizyjną czy też element innego medium by w ramach czysto pr-owskich epatować swoim ja. Dla mnie żałoba jest żałobą i czym ochotę ją przeżywać i jak zależy wyłącznie ode mnie. Że już było wiele żałób wprowadzanych? No i co z tego. Dla mnie nie ma to większego negatywnego znaczenia. Owszem może to niestety też sprawić, że ludzie przywykną do tego, ale ja mam mimo wszystko nadzieję, że choć w jakimś stopniu sprawi iż uwrażliwią się choćby w minimalnym stopniu (bo nieraz tego najprostszego wydania nawet brakuje) na ludzką krzywdę.
Ps: nie będzie to chyba żadną nowością jak powiem, że wczoraj gdy słuchałem mowy jednego z "najważniejszych polityków w kraju", czułem się nią zniesmaczony, że o żywiołowym wspomnieniu na koniec że na mszy to ów "polityk" nie był ale i owszem pomodlić pomodlił się tu na miejscu, nie wspomnę. Pomodlił się, to bardzo się z tego cieszę i chwała mu za to. Ale modlitwa to dla mnie nie kwestia do chwalenia się i podkreślania faktu jej dokonania w sposób który w moim odczuciu był z cyklu 'a, bo zapomniałem o tym a to przysporzy mi punktów.."

Mam głęboko gdzieś kolejnego co i rusz polityka pchającego się przed kamerę telewizyjną czy też element innego medium by w ramach czysto pr-owskich epatować swoim ja. Dla mnie żałoba jest żałobą i czym ochotę ją przeżywać i jak zależy wyłącznie ode mnie. Że już było wiele żałób wprowadzanych? No i co z tego. Dla mnie nie ma to większego negatywnego znaczenia. Owszem może to niestety też sprawić, że ludzie przywykną do tego, ale ja mam mimo wszystko nadzieję, że choć w jakimś stopniu sprawi iż uwrażliwią się choćby w minimalnym stopniu (bo nieraz tego najprostszego wydania nawet brakuje) na ludzką krzywdę.
Ps: nie będzie to chyba żadną nowością jak powiem, że wczoraj gdy słuchałem mowy jednego z "najważniejszych polityków w kraju", czułem się nią zniesmaczony, że o żywiołowym wspomnieniu na koniec że na mszy to ów "polityk" nie był ale i owszem pomodlić pomodlił się tu na miejscu, nie wspomnę. Pomodlił się, to bardzo się z tego cieszę i chwała mu za to. Ale modlitwa to dla mnie nie kwestia do chwalenia się i podkreślania faktu jej dokonania w sposób który w moim odczuciu był z cyklu 'a, bo zapomniałem o tym a to przysporzy mi punktów.."


-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ja osobiście ta decyzję szanuję [i nie mam ochoty sie zgłębiać czy była ona podjęta z takich czy innych względów] i nie mam nic przeciwko niej. Tak jak cieszy mnie zapowiedź (mam nadzieję że nie pustą) wsparcia dla rodzin taka a nie inna, jaką to miałem okazję wczoraj usłyszeć. Wczoraj zresztą powiedziałem to Magdusi, że o ile w przypadku poprzedniej miałem żal (co wyraziłem wtedy i na forum) do formy pomocy, to ta obecna mnie bardzo cieszy - jeśli to słowo jest tu na miejscu w ogóle, bo wolałbym aby tej konieczności pomocy w ogóle być nie musiało, żeby po prostu to co miało miejsce w ogóle sie nie wydarzyło ...Natalunia pisze:PRZESADA!!! w ciągu kadencji Kaczora było wiecej żałób narodowych niż chyba w całej historii!!!
-
- Ekspert
- Posty: 1574
- Rejestracja: 18 cze (pn) 2007, 02:00:00
Wiesz, ja uważam, że każdy, kto chciałby być w żałobie to by był. Wątpię, że wprowadzenie żałoby narodowej w jakimś stopniu uwrażliwi ludzi. Chyba bardziej zdenerwuje... Wczoraj mieliśmy o tym rozmow, to każdy był tego samego zdania: po co to? Jak maturzyści zginęli jadąc na pielgrzymkę do Częstochowy to nikt, za przeproszeniem, dupy nie ruszył z polityków i nie przyjechał na Podlasie, mimo, że to była młodzież... I o żadnej żałobie narodowej nie można było mówić!
-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
Po pierwsze piszecie o 4 latach, a Kaczyński jest prezydentem od 2 lat. Po drugie wystarczy spojrzeć na choćby inne kraje Unii Europejskiej i zobaczyć, że u nich po takich wpadkach również jest żałoba. Śmieszne jest stwierdzenie, że więcej ogłoszono razy żałobę narodową niż przez 90 lat, bo takie stwierdzenie sięga czasów końca zaborów, II wojny światowej oraz PRLu trudno żeby w tych czasach ogłaszano coś takiego. Po prostu media muszą sie do czegoś przyczepiać gdy nie mają do czego. Także zanim zaczniecie wierzyć w takie bujdy to pomyślcie nad nimi.
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ale czy jest czy nie ma żałoby narodowej tak samo masz prawo przeżywać tą żałobę lub nie.Natalunia pisze:Co nie zmienia faktu, że jestem temu przeciwna. I tak i tak tej żałoby nie będę "obchodzić", bo tego nie czuję i nie są to dla mnie bliskie osoby. to było związane z ich ryzykiem zawodowym.
A że ryzyko zawodowe, owszem, tylko że dla mnie nie ma to znaczenia. Tym samym bowiem mam wrażenie mógłbym zatem nie doceniać strażaka, który zginął w ogniu, policjanta który zginął na służbie itd itd ... bo to przecież "tylko" ich "ryzyko zawodowe". Tyle że warto pamiętać, że to tych a nie innych ludzi było np. stać na podjęcie w życiu się takiego "ryzyka zawodowego"
-
- Ekspert
- Posty: 1574
- Rejestracja: 18 cze (pn) 2007, 02:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1136
- Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00
Kto z Was znał chociaz jednego pilota? Jak napisał Korwin taka żaloba powinna się odbywać wśród rodzin i jednostce, której słuzyli, ew. całej armii. Kiedys żałoby narodowe wprowadzane w momencie zginięcia osoby, którą kazdy w kraju znał i która dla tego kraju przysłuzyła się w wiekszym stopniu. Ja, np. nie mam ochoty po raz wtóry robić zrzutki z moich podatków na kogos kogo nie znam, nie znałem i prawdopodobnym jest, że niepozam (w tym wypadku rodzin). Wszystko jest pieknie wytłumaczone w linkach, które podałem. Czyzby prezydent dbał o swój PR, kosztem dramatu rodzin? Chyba zacznę się estońskiego uczyć... No chyba, że wygra Ron Paul (który jest bezczelnie pomijany w mediach, a ma bardzo wysokie poparcie - tak, to amerykański UPR) w USA, to będzie mi łatwiej tam wyemigrować znając język. To co się wyprawia w tym chorym państwie tłoczonym przez chorobe socjalizmu i demokracji, jest conajmniej "niesmaczne".
-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
A czy muszę znać kogoś bezpośrednio by móc uszanować jego śmierć? Uważam że nie.
Co do kwestii polityków i Prezydenta to swoje zdanie już wygłosiłem a jakby komuś było mało to polecam lekturę tekstu, który miałem właśnie okazję przeczytać : "Uszanujmy śmierć lotników" Cezarego Michalskiego w dzisiejszym Dzienniku.
I tak jak Kali słusznie stwierdził, takie rzeczy wykorzystuje większość polityków, jedni po prostu w lepszym a inni w gorszym tonie.
Co do kwestii polityków i Prezydenta to swoje zdanie już wygłosiłem a jakby komuś było mało to polecam lekturę tekstu, który miałem właśnie okazję przeczytać : "Uszanujmy śmierć lotników" Cezarego Michalskiego w dzisiejszym Dzienniku.
I tak jak Kali słusznie stwierdził, takie rzeczy wykorzystuje większość polityków, jedni po prostu w lepszym a inni w gorszym tonie.
-
- Ekspert
- Posty: 1136
- Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00
Ale to prezydent wprowadza żałobę i to jego decyzja - niczyja inna.To znaczy, że o swój PR dbają też wszystkie inne głowy państw.
A pomyslałeś nad dzisiejszym sensem żałoby narodowej, gdzie robi się ją w momencie zginiecia X osób w promieniu Y metrów (jak to ktoś ładnie zauwazył)?jak się nad nimi pomyśli są totalną głupotą.
A powiedz mi skąd państwo ma pieniądze, by opłacać rodziny? Lepiej podac konto i kto chce niech wpłaca, a potem się podzili zbiórkę miedzy rodzinami. Ja nie mam ochoty dawać pieniedzy obcym.Jakie twoje pieniądze? Dla rodzin? Jak tak to i tak by je dostali bez żałoby narodowej, bo pracowali dla instytucji państwowej.
Tak, prezydent. Ogłaszając żałobe NARODOWĄ każe kazdemu obywatelowi III RP uczcić śmierć nieznanych osób minuta ciszy o 12.Poza tym ktoś ci każe być w żałobie?? Bo czegoś tutaj nie rozumiem.
Zapomniałeś dodać - w kraju UE. Btw. Ilu Polaków nie zaznało szczęścia w tym kraju wyprowadzajac się szumnie do Londynu i dalej? Sam się nad tym zastanów.To chyba nie zaznasz szczęścia w żadnym kraju.