Aborcja w zdjęciach

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 31 mar (pn) 2008, 21:51:25

Wydaje mi się, że porównywanie 6 z egz do zmiany norm społecznych jest dość niefortunne i mocno upraszczające.
Owszem to było duże uproszczenie, niemniej mam nadzieje choć trochę przekazało o co mniej więcej mi chodziło.

Z pewnością, ale tylko część. Poza tym taki wizerunek jest mocno przerysowywany. Tak jak pisałam, te osoby bardziej rzucają się w oczy i tyle.
Owszem masz rację, tylko część. Ale może właśnie dlatego dla mnie różne określenia pasują dla różnych form i nie zamykam wszystkiego w jednym worku.

Ok, rozumiem Twoje stanowisko. Chyba jednak nie dojdziemy w tej kwestii do porozumienia :wink:
Owszem, jeżeli porozumienia miało by oznaczać, że miałbym popierać i zgadzać się na adopcję to nie ma ku temu szans, bo po prostu zostaniemy przy swoich zdaniach.

Mówię tylko jakie jest moje zdanie i go bronię. Natomiast nie mówię, że osoby, które mają inne podejście są głupie, pod warunkiem, że uzyskam jakieś argumenty. Bo słowa "nie, bo nie", mnie nie przekonują.
No i w tym podejściu jesteśmy bardzo podobni.

Ja mogę tylko powiedzieć, że nie lubię czy że się boję takich agresywnych postaw, a ta osoba ma ochotę użyć jak widać bardziej agresywnych środków perswazji.
Widzisz każde stanowisko zawsze rozpościera się wśród ludzi w reprezentacji od liberalnego do radykalnego, pełna gama po prostu. I tak jedni będą z jednej strony reagować radykalnie tak samo jak też niektórzy z tej drugiej strony. A wszelkiego typu "zmuszanie" do posiadania odmiennego stanowiska niż się ma powoduje tylko większa radykalizację a nie liberalizację poglądów. Jedni po prostu będą rzucać hasła o "homosach" a inni o "heterykach". I jedna grupa walczących o "tolerancję" będzie twierdzić że niby adopcja to najważniejsza sprawa i największy ból homoseksualistów, a drudzy powiedzą że to zbędne bitwy bo tak naprawdę to ani wielki problem ani nie sprawa najwyższej wagi.

Niefortunnie sformułowałam ostatnią wypowiedź na temat inteligencji, fakt.
Spoko, zwłaszcza że ja wychodzę z założenia że nawet jakby ktoś celowo nazywał mnie idiotą tylko z uwagi na to że np nie popieram adopcji przez homoseksualistów, to taką "inwektywą" nawet się nie zmartwię; bo nijak dla mnie jest to powiązane z inteligencją etc.

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 31 mar (pn) 2008, 22:11:15

To ja się tu skromnie od siebie odezwę bo zauważyłam, że nieco odbiegliście tu od tematu... Choć przyznam bez bicia nie czytałam wszystkiego powyżej...

Przed zaśnięciem zamierzam obejrzeć tę szopkę co nam na Prima Aprillis gotują czyli Teraz My! z udziałem gejów o ile dotrwam do tej godziny. Szczerze powiem, że jak oglądałam dziś Fakty to poczułam się lekko ... skrępowana, nawet nie zażenowana tylko skrępowana. No bo po co ten cały cyrk? Żeby jedni mieli gwiezdny a drudzy gejowski? Nie do końca to wszystko mi się podoba i jednak napawa pewnym niesmakiem delikatnie mówiąc.
Szczerze powiem, że mam lekkie rozdwojenie jaźni gdyż jako psycholog z wykształcenia wiem że należy szanować i akceptować czyjąś odmienność, ale jako człowiek to nie jestem w stanie powiedzieć, że to akceptuję. Oczywiście, niech w zaciszu domów robią sobie wszyscy co chcą (byle nie pedofile i zoofile) ale żeby z tym tak do ludzi... Byłam na paradach, patrzyłam na to, ale jednak jest we mnie coś co nie pozwala mi tego do końca zaakceptować i polubić. No nic, w każdym razie ja za tym co się teraz dzieje na świecie nie przepadam i nie jestem całkowicie "za". W końcu doprowadziło by to przecież do końca ludzkości bo ani facet z facetem ani kobieta z kobietą się nie zapłodnią i ludzkość wyginie...

A co to tej kwestii wychowywania dzieci przez pary homoseksualne to jestem całkowicie przeciw! Z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że te dzieci nie będą takie jak inne dzieci! I aż nie chce mi się myśleć co do tego że miały by "przerąbane" w środowisku w którym żyją. Do dziś się boję co dzieje się z tymi dziewczynkami, które wystąpiły w "Superniani" i które miały dwie mamusie! Nie da się zrobić tak żeby dwóch tatusiów lub dwie mamusie przekazały dzieciom "normalne" w naszym społeczeństwie wzorce zachowań. Nie będą umiały w przyszłości nawiązać swoich osobistych relacji z partnerem przeciwnej płci gdyż nie wiedzą jak to się robi. Nie wyniosły tego z domu rodzinnego. I nikt mnie do tego nie przekona. Nikt!

Powyższe opinie były moje i tylko moje i doskonale rozumiem, że ktoś się z nimi nie zgadza i może mieć inne zdanie ale nie chce już mi się na ten temat dyskutować.

Idę się myć i na gejów, ciekawe co będą mieli (miały???) ciekawego do powiedzenia! :roll:

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 31 mar (pn) 2008, 22:24:47

A to mnie z jednej strony bardzo ciekawi: "Jak godzą swoją żarliwą katolicką wiarę ze swoim homoseksualizmem?"

http://***SPAM***.pl/1720338,448,g ... ,item.html

No możecie jeszcze szybko zadawać im pytania, na pewno chętnie odpowiedzą. Takiej bezpłatnej promocji to w żadnym kraju nie mieli i chyba mieć nie będą. Sam Rysio się z nimi spotkał. Ciekawe dlaczego nie widzieli się z Joaśką. :twisted: (tak, tą od korali wielgachnych z tej samej frakcji politycznej).

Agfu
Bywalec
Bywalec
Posty: 304
Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00

Post autor: Agfu » 31 mar (pn) 2008, 22:35:06

Owszem to było duże uproszczenie, niemniej mam nadzieje choć trochę przekazało o co mniej więcej mi chodziło.

Powiedzmy...

Ale może właśnie dlatego dla mnie różne określenia pasują dla różnych form i nie zamykam wszystkiego w jednym worku.

Ale tu nie chodzi o zamykanie wszystkiego w jednym worku, tylko o nie nadawanie synonimom odrębnych znaczeń.
Ostatni słyszałam wypowiedź jakiejś pani z LPR-u wg której homoseksualista to osoba o skłonnościach do kontaktów seksualnych z osobą tej samej płci, a gej, to ktoś, kto te skłonności przejawia w zachowaniu, uczestniczy w życiu społeczności. Buhaha. To w takim razie heteroseksualista to ktoś kto lubi osoby płci przeciwnej, ale jak już się z nimi wiąże to jak go nazwiemy?

Owszem, jeżeli porozumienia miało by oznaczać, że miałbym popierać i zgadzać się na adopcję to nie ma ku temu szans.

To też działa w drugą stronę :wink:

A wszelkiego typu "zmuszanie" do posiadania odmiennego stanowiska niż się ma powoduje tylko większa radykalizację a nie liberalizację poglądów.

Zgadza się. Homoseksualiści przeciwstawiają się temu jak są traktowani, co tylko zaostrza "apetyt" przeciwników, a to z kolei reakcję i tak w kółko.
Dla mnie akurat sprawa adopcji nie jest najważniejsza. Bardziej mi chodzi o zaprzestanie takich agresywnych haseł i zachowań. Dlaczego im tak przeszkadza parada równości? Dajmy sobie trochę luzu.

Spoko, zwłaszcza że ja wychodzę z założenia że nawet jakby ktoś celowo nazywał mnie idiotą tylko z uwagi na to że np nie popieram adopcji przez homoseksualistów, to taką "inwektywą" nawet się nie zmartwię; bo nijak dla mnie jest to powiązane z inteligencją etc.

I bardzo dobrze, bo ja Cię tak nie określiłam i nawet nie miałabym zamiaru. Szanuję Twoje stanowisko i argumenty, które przedstawiasz, mimo że się z nimi nie zgadzam.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 31 mar (pn) 2008, 22:37:33

Happy pisze:(..) Szczerze powiem, że jak oglądałam dziś Fakty to poczułam się lekko ... skrępowana, nawet nie zażenowana tylko skrępowana. No bo po co ten cały cyrk? Żeby jedni mieli gwiezdny a drudzy gejowski? Nie do końca to wszystko mi się podoba i jednak napawa pewnym niesmakiem delikatnie mówiąc.
Ja akurat nie oglądałem. Ale zauważyłem dziś rano że chyba ów stacja - która to nota bene przecież z tego co wiem sama zaprosiła ów parę do Polski - zrobiła sobie z tego chyba temat główny/temat dnia. Jednym słowem Prezydent pokazał konkretnych ludzi i powiedziało gejach poniekąd w "prajm tajmie" czyli w swoim orędziu, ludzie pokazani wykorzystują dodatkowo swoje 5minut do szumu medialnego, media robią z tego show zapraszając ich i pokazując non stop, politycy biorą na wystąpienia itd itd. Jednym słowem non stop o jednym i tym samym... no ale to przecież nie ma nic wspólnego z jakąś promocją... ech :? :twisted:

Agfu
Bywalec
Bywalec
Posty: 304
Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00

Post autor: Agfu » 31 mar (pn) 2008, 22:43:57

No bo po co ten cały cyrk?

Cyrk to TV robi często. Pamiętam jak kiedyś przyleciała do nas aktorka telenoweli Esmeralda - łojej! Była we wszystkich wydaniach faktów (czy na jakim to kanale było). Nawet pokazywali jak robi zakupy... To było niemiłosiernie irytujące. I można jeszcze wiele takich przykładów przytaczać. Generalnie zawsze jest taki szum jak ktoś przyleci z zagranicy...

Nie da się zrobić tak żeby dwóch tatusiów lub dwie mamusie przekazały dzieciom "normalne" w naszym społeczeństwie wzorce zachowań. Nie będą umiały w przyszłości nawiązać swoich osobistych relacji z partnerem przeciwnej płci gdyż nie wiedzą jak to się robi.

A w jaki sposób normalne wzorce zachowań przekazują rodziny patologiczne?? Może powinno się im zakazać posiadania dzieci, bo na ogół "robią" je w warunkach również dość prymitywnych, że o środkach antykoncepcyjnych już nie wspomnę.
Dzieci wychowywane przez pary homo nie wiedziałyby jak nawiązać kontakty z osobą płci przeciwnej? Pewnie nie - gdyby wychowywane były w buszu, z dala od cywilizacji.
Otoczenie to nie tylko rodzina, ale i szkoła, rówieśnicy, media. Teraz każdy wie jak to się robi i z kim - nie przesadzajmy.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 31 mar (pn) 2008, 22:46:27

Happy pisze:A to mnie z jednej strony bardzo ciekawi: "Jak godzą swoją żarliwą katolicką wiarę ze swoim homoseksualizmem?"
Z tego co mi się wydaje to chodzi tu o protestantyzm.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 31 mar (pn) 2008, 22:56:08

Powiedzmy...
No cóż, trudno...

To też działa w drugą stronę :wink:
No i ok. Przecież cały czas powtarzam, że właśnie nikt od nikogo nie może wymagać by uważał tak samo jak on sam, a jak myśli inaczej to wcale nie jest z automatu głupim.

Dla mnie akurat sprawa adopcji nie jest najważniejsza. Bardziej mi chodzi o zaprzestanie takich agresywnych haseł i zachowań. Dlaczego im tak przeszkadza parada równości? Dajmy sobie trochę luzu.
Mi też nie wydaje się by to była jakaś wielka bolączka homoseksualistów w Polsce, więc ten cały szum w tej sprawie i dysputy uważam za robienie szumu a nie prawdziwą walkę o poprawę sytuacji.

I bardzo dobrze, bo ja Cię tak nie określiłam i nawet nie miałabym zamiaru. Szanuję Twoje stanowisko i argumenty, które przedstawiasz, mimo że się z nimi nie zgadzam.
Spoko nie wychodziłem z założenia że taki ma być cel. Mamy różne zdanie i zwyczajnie je konfrontujemy. Ale tak samo mamy po prostu swoje wypracowane przekonania, których nie zmienimy tylko dlatego że ktoś nam będzie mówił że tak trzeba.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 31 mar (pn) 2008, 23:01:32

Cyrk to TV robi często.
Tyle że telewizja komercyjna to twór który nie tylko tworzy mody i zainteresowania ale też twór który reaguje na potrzeby i niechęci widzów. Jeżeli odbiorcy będą komentować coś negatywnie, oglądalność będzie spadać to stacja zawsze przecież wyciąga wnioski. Każdy zatem ma na nią swój mniejszy lub większy wpływ.

A w jaki sposób normalne wzorce zachowań przekazują rodziny patologiczne?? Może powinno się im zakazać posiadania dzieci (...)
A czy gdy wiadomo o sytuacji patologicznej, to nie ma spraw o odebranie praw rodzicielskich? Czy dając dzieci do adopcji daje się je komu popadnie czyli np rodziną patologicznym czy też jest jakiś proces "weryfikacji" ?

Agfu
Bywalec
Bywalec
Posty: 304
Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00

Post autor: Agfu » 31 mar (pn) 2008, 23:12:44

A czy gdy wiadomo o sytuacji patologicznej, to nie ma spraw o odebranie praw rodzicielskich?

Myślę, że jednak jest dużo spraw pozostających w cieniu. Poza tym, kiedy się takim rodzicom odbiera prawa? Zazwyczaj jak mają już 10 dzieciaków, nie starcza na prąd, wodę i jedzenie... Albo nikt nie wie, że ojciec na przykład terroryzuje całą rodzinę latami. Tu nie chodzi o to, jakie będą tego prawne konsekwencje, ale właśnie o przekazywane wzorce...
Logiczne jest, że tych dzieci nie daje się byle komu, ale mówię tu o tej "pierwszej" rodzinie, a nie adopcyjnej. ślady życia w tej pierwszej takie dzeci noszą przez całe życie.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 31 mar (pn) 2008, 23:26:21

Myślę, że jednak jest dużo spraw pozostających w cieniu. Poza tym, kiedy się takim rodzicom odbiera prawa? Zazwyczaj jak mają już 10 dzieciaków, nie starcza na prąd, wodę i jedzenie... Albo nikt nie wie, że ojciec na przykład terroryzuje całą rodzinę latami.

No ale to już jest wtedy przecież inna sprawa, bo nie wynika ona z błędów prawa i norm. Wynika on ze strachu i ... tolerancji właśnie. Bo co z tego że pije, bije i terroryzuje ale pracuje na całą tą rodzinę, haruję i ma po prostu wiele stresu, a zresztą pić to każdy przecież wypije .. bla bla.

Takie już mamy społeczeństwo, zamyka się ono w domu, swej własnym pięknym i lśniącym zamku udając że problemy to nie istnieją i w ogóle.

Jest też jeszcze jedna strona medalu : rodzina to rodzina i czasem lepiej jest starać się pomóc niż z automatu odbierać... Niemniej każda sprawa wymaga indywidualnego traktowania.

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 31 mar (pn) 2008, 23:26:45

Agfu pisze: Otoczenie to nie tylko rodzina, ale i szkoła, rówieśnicy, media. Teraz każdy wie jak to się robi i z kim - nie przesadzajmy.
No i właśnie tu jest pies pogrzebany. To nie z mediów dzieci powinny się uczyć życia, bo to właśnie coraz bardziej doprowadza do degradacji życia. To jak się coraz młodsze dzieci zachowują, mnie osobiście przeraża. Co będzie jak one dorosną, a jest coraz gorzej.
Jest wystarczająco rodzin normalnych polskich i zagranicznych, które chciałyby adoptować dzieci choćby z rozpadu rodzin patologicznych itp. także zbędne są adopcje par homoseksualnych.
Poza tym tak jak już wspomniała Happy, takie dziecko oprócz nieprawidłowego rozwoju nie będzie miało miłego dzieciństwa, a to wszystko po co? Tylko żeby para homo miała z tego radość. Przecież tu powinno chodzić tylko i wyłącznie o szczęście dziecka :!:

Agfu
Bywalec
Bywalec
Posty: 304
Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00

Post autor: Agfu » 31 mar (pn) 2008, 23:35:35

Przecież tu powinno chodzić tylko i wyłącznie o szczęście dziecka

A skąd wiesz, że to dziecko będzie nieszczęśliwe? Jesteś jasnowidzem?
Przytoczyłam media, bo czy chcemy czy nie pewne treści są z nich przez dzieci czerpane.
Ok - dziecko pary homo nie ma odpowiednich wzorców - ponieważ ma 2 tatusiów, nie wiem jak powinno być, kiedy jest tatuś i mamusia.
Ale jeśli rodzice hetero ciągle się kłócą, jest między nimi chłód emocjonalny czy tłamszenie problemów, to też nie pozostaje to bez wpływu na psychikę dziecka. Też może ono przenosić wzorce zaobserwowane w relacjach rodziców na swoje przyszłe związki. Nie musimy od razu sięgać do ekstremalnych przypadków jak bicie. Nie ma rodzin idealnych.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 01 kwie (wt) 2008, 00:00:17

(...)Nie musimy od razu sięgać do ekstremalnych przypadków jak bicie.

Właśnie, nie sięgajmy od razu do do ekstremalnych przypadków - a takim dla mnie jest adopcja przez pary homoseksualne 8)

(...) Nie ma rodzin idealnych.
I dlatego licząc się z tym, powinniśmy się skupiać na tym by dziecku minimalizować jak najbardziej doznanie "nieidealizmu", a za taki "nieidealizm" ja osobiście uważam adopcję przez homoseksualistów.

Agfu
Bywalec
Bywalec
Posty: 304
Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00

Post autor: Agfu » 01 kwie (wt) 2008, 01:40:12

Właśnie, nie sięgajmy od razu do do ekstremalnych przypadków - a takim dla mnie jest adopcja przez pary homoseksualne Cool

Cwaniak... :wink:

Tylko, że twierdząc, że pary homoseksualne nie są idealne do wychowania dzieci, opieramy się na przypuszczeniach. Nie mamy w Polsce takich przypadków, więc nie możemy objąć takich rodzin monitoringiem, badać okresowo różnymi testami czy czym kto chce itd.
Ja postuluję za samym prawem do adopcji, choć i gdyby ono istniało, to zapewne takie pary byłyby ostatnie w kolejce potencjalnych kandydatów i czekałyby latami. Skoro dziś procedura adopcyjna dla bardzo dobrych rodzin tak się ciągnie...

ODPOWIEDZ