Kontrowersje WSR

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Artur0
Ekspert
Ekspert
Posty: 1136
Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00

Kontrowersje WSR

Post autor: Artur0 » 03 paź (pt) 2008, 12:03:24

Długo zwlekałem z podjęciem decyzji czy napisać ten temat, ale twierdzę, że forum nie tylko jest od tego, żeby pisać (jakże sensowne) tematy pokroju "co teraz robicie?", "czego teraz słuchacie?" czy "na czym siedzicie?". Zakładając forum musieliście liczyć się z tym, że będzie to miecz obusieczny i zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie pisał o tematach niewygodnych dla Was i niezmiernie ważnych dla obecnych słuchaczy, jak i przyszłych.

Na wstępie chciałbym przestrzec, że jeśli temat zostanie zamknięty, lub usunięty przez moderatora, to znajdzie sobie miejsce w innym zakątku internetu, a jak wiadomo internet to magiczne miejsce wolności słowa.


Dziś chciałem odpowiedzieć na pytanie drogiego ds (kimkolwiek jest ów anonim), który raczył odpowiedzieć na post Hoolliego:
Hollywood, Malwina czy ktokolwiek. TO RUSZ GŁOWĄ. Ten topic został ZAPEWNE stworzony, aby Wam pomóc a nie WYRĘCZAĆ. KUMASZ? (Wątpię).
Niestety nie mogłem, ponieważ ktoś zabronił mi (a może nie tylko mi) pisania w temacie "Pytajnik(...)", co jest niezwykle brudną zagrywką Panie Moderatorze (i nie pierwszą co napiszę później).
Screen: http://img53.imageshack.us/my.php?image ... zylgf8.png

[w trakcie dzialan porzadkowych przesunalem "pytajnik..." do forum "Ogłoszenia dla Słuchaczy WSR" niestety zapomnialem ze w tym forum nikt poza moderatorami i administratorami nie moze m.in. odpowiadac w tematach -az]

Wracając do odpowiedzi ds. Otóż drogi dsie, jak napisałeś temat jest po to, aby pomóc, a wręcz poszedłbym dalej kierując się nazwą, po to by pytać. Ja się pytałem jasno, a odpowiedzi nie otrzymałem na forum, za to dzień po opublikowaniu zastrzeżeń, na wstępie do szkoły wypadły na mnie bojówki z sekretariatu z różnymi tekstami, że mam się bać, bo mnie szuka Sławek i nie będzie dobrze.
To nie jest fajne zagranie. Po pierwsze napisałem w pytajniku, to co napisałem, wcale nie dla siebie, a dla wszystkich tych, którzy gadają po kątach (a jest ich naprawdę sporo - szczególnie drugi rok), a boją się wychylić i przedstawić sprawę jasno. Ja się tylko spytałem - a panika jaka wokół tego powstała jest niesamowita. Tu chciałbym podziękować bardzo za odpowiedzi Pani Ag. Gniotek, ale także za brak zrozumienia czytanego tekstu, bo każdy inny zrozumiał przesłanie, no ale...
Po drugie pytałem się na zajęciach (co napisałem w pytajniku), a odpowiedzi jakie usłyszałem wprawiły mnie w lekkie osłupienie.
Po trzecie zrobiłem to na forum. Dlaczego? Otóż sądzę, że po to jest forum, by mówić otwarcie o takich sprawach, szczególnie, gdy nie dotyczą tylko i wyłącznie mnie. Chciałbym powiedzieć, że gracie bardzo niedobrą kartą dla siebie. Miast odpowiedzieć jasno, to próbujecie załatwić sprawę "na boku", w szkole, po cichu, mając nadzieję, że rozejdzie się to po kościach (jak sądzę). Dlatego drogi Sławku, rozmowa ze mną naprawdę niczego nie załatwi, ponieważ nie jestem pierwszy i ostatni, który będzie zgłaszał wątpliwości. Tu należałoby porozmawiać ze wszystkimi i być fair.
Możecie próbować zaklejać mi usta poprzez zablokowanie dostępu do "pytajnika", możecie próbować rozmawiać, możesz Panie Arturze Waczko przeciągnąć ludzi na swoją stronę, na zajęciach mówiąc, że moje posty zostały ocenzurowane z wulgaryzmów, a język jakim się posłużyłem należałoby wsadzić między karty slangu podwórkowego (wiem, bo w tym czasie byłem w stałym kontakcie z osobami w sali). Ale drogi Panie Arturze ja wiedziałem, że tak będzie (wprawdzie liczyłem, że załatwicie sprawę na forum, by każdy - nie tylko ja - się dowiedział czarno na białym jak jest) i dlatego zrobiłem screeny strony w dniu, gdy Pan te słowa wypowiedział: http://img72.imageshack.us/my.php?image ... mievw8.png
http://img54.imageshack.us/my.php?image ... limni6.png
Żadnej cenzury nie dostrzegłem, a czy "cholerę" można takim uznać? Jeśli tak, to przepraszam.

Pan wiele nie musiał mówić, bo w Pana przypadku zadziała zasada autorytetu, wynik badań Milgrama i na drugi dzień od paru osób usłyszałem: "nooo taaak, aleee", od których wcześniej słyszałem 100% poparcie, ale jak już pisałem wcześniej, gracie bardzo nie dobrą dla siebie kartą, bo jak wiadomo kłamstwo ma nogi karła po amputacji i jeszcze więcej osób zadeklarowało moje poparcie, a wręcz opuszczenie szkoły. Pan mnie oczerni przed setką Słuchaczy, a mnie przeczytają tysiące, nie tu, to gdzie indziej. A ja znam bardzo poczytne miejsca w internecie, dokładając efekt poczty pantoflowej, to nie ja będę miał problem pisząc prawdę.

Dlatego rozmowy ze mną, to nie sposób na załatwienie problemu. Zamkniecie mi usta tutaj, ale w miejsce moich pojawią się trzy inne na wzór mitologicznej hydry.


Ja naprawdę nie jestem osobą konfliktową, ja tylko walczę o dobre interesy Słuchaczy. To, że 99% boi się wychylić ze swoimi wątpliwościami, to już "dobrze" o nich świadczy (czyżby już wrodzony strach leninszczyzny?). Moja rodzina od pokoleń walczyła. Mój pradziadek umarł bohaterską śmiercią broniąc Warszawy, był oficerem AK i został rozerwany przez granat, bo złożył oświadczenie, że nie opuści stanowiska aż do śmierci. Walczył o naszą wolność. Mój drugi pradziadek został po wojnie rozstrzelany na Rakowieckiej jako więzień polityczny. Do końca bronił słowa prawdy, co jest w Jego listach z więzienia z tego okresu. Mój ojciec gdyby nie walczył o swoje, to dziś nie jeździłby Lexusem i nie byłby w posiadaniu trzech firm. A ja wcale nie jestem inny. Ukończyłem trzy licea, za każdym razem zdając, a byłem gnębiony przez grono nauczycielskie, bo walczyłem o interesy innych. Dlatego ta sytuacja dla mnie nie jest nowa. Zawsze można pozostać neutralnym i się nie mieszać, ale moim zdaniem cena neutralności potrafi być wysoka. Stąd w Polsce szerzący się czerwony socjalizm wysysający połowę dochodów z naszych portfeli. Każdy chce być neutralny i płaci za to cenę.
Zawsze, gdy się mówi prawdę, to zawsze znajdzie się ktoś, kto za wszelką cenę (w Waszym przypadku za cenę reputacji) będzie próbował zamknąć usta i się wybielić.

Dlatego Szanowny Panie Arturze Waczko i Drogi Sławomirze Wojtkowski - Przepraszam, że stałem się Marcinem Lutrem Waszej oświaty, przybijając do Waszych drzwi kartkę niewygodnych pytań. Według Złotej Zasady Chrystusa: Czy Wy chcielibyście, aby Wam tak czyniono?

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że to przemyślicie na spokojnie. Ja już nie mam nic do dodania, ani powiedzenia. Może inni coś od siebie dopowiedzą...

Artur0
Ekspert
Ekspert
Posty: 1136
Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00

Post autor: Artur0 » 03 paź (pt) 2008, 12:13:18

Gdyby linki do screenów nie działały, to tu mirror: http://***SPAM***.com/?sharekey=8955 ... 18357124f2

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12654
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Wyjaśnienie pierwsze - formalne

Post autor: s_wojtkowski » 03 paź (pt) 2008, 13:03:47

No to ja - jako wywołany do tablicy - coś odpowiem tak na gorąco.
Piszesz o zamykaniu Ci ust. Nikt nie miał i nie ma takiego zamiaru. Czy nasza krótka rozmowa zawierała choćby sugestię na ten temat? Czy Twoje posty zostały skasowane, przeinaczone? Nie. Przeciwnie. To, że rozmawialiśmy i umówiliśmy się na ciąg dalszy pokazuje, że właśnie chcemy rozmowy. Ja jej chcę.
Plan mój był taki - wyjasnic Ci racje szkoły, urzedzić, że opublikuję je na stronie i zaprosić do dalszej merytorycznej (najlepiej nie-emocjonalnej) rozmowy. Także na forum.
Zamiatanie pod dywan nie jest w stylu WSR. Najlepszym dowodem jest to forum - żadna inna szkoła się chyba jeszcze na to nie zdobyła, żeby tak otwarcie przyjmować krytykę. Na własnej stronie, na własne ryzyko.
Jesli nie widzisz sensu rozmowy ze mną poza forum - trzeba było mi to asertywnie powiedzieć. Jak wiesz nie jestem potworem i przyjąłbym to do wiadomości. A tak...

Artur0
Ekspert
Ekspert
Posty: 1136
Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00

Post autor: Artur0 » 03 paź (pt) 2008, 13:10:16

Wręcz przeciwnie - chcę się spotkać i jesteśmy umówieni na poniedziałek, jeśli dobrze pamiętam. Nie chcę tylko, by było tak, że "wszyscy wiedzą - nikt nie mówi", a za chwilę rozejdzie się po kościach i będzie "po staremu", a jak napisałem rozmowa ze mną to nie wszystko. A co do zamykania ust dziwnym trafem chcąc odpowiedzieć na pytanie w pytajniku natknąłem się na blokadę (screen w tekście)... Dziwny zbieg okoliczności, prawda?

Artur0
Ekspert
Ekspert
Posty: 1136
Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00

Post autor: Artur0 » 03 paź (pt) 2008, 13:12:06

Poza tym Pan Waczko na zajęciach powiedział, że posty zostały rzekomo ocenzurowane, bo nie nadawały się językowo. A tak naprawdę zostały. Co mam przez to niby rozumieć?

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12654
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Post autor: s_wojtkowski » 03 paź (pt) 2008, 13:34:46

Natomiast merytorycznie:
(1) Zajęcia prowadzone w WSR są zamkniętymi modułami, ale prowadzący je biora pod uwagę, że sa tez inne moduły. Stąd nie prowadzą nauki PhotoShopa na Warsztatach internetowych wiedząc, że (poza nielicznymi wyjątkami) wszyscy ich uczestnicy mają PhotoShopa zaliczonego. A Ci którzy nie mają moga ustalic indywidualne techniki wykonania pracy z Wykładowcą.
(2) Jeśli brakuje Wam informacji na temat zasad pisania recenzji czy jakichkolwiek innych, potrzebnych do wywiązania się z zadanych prac - trzeba o tym powiedzieć prowadzącemu na zajęciach, najlepiej od razu. Pisanie o tym na forum kilka dni później jest mało skuteczne i może być pomocne w prowadzeniu zajęć w kolejnych latach, a powrót i zmiana programu z tak opóźnionym feedbackiem sa trudne. Niemniej jednak możliwe, czego dowodem własnie tegoroczne warsztaty, gdzie uzupełniajaco zasady pisania recenzji zostały umówione.
(3) Warsztaty internetowe są w zamyśle kształtowaniem przestrzeni internetowej w ujęciu całościowym. Materiały tekstowe stanowią kontent (zawartość) strony i są tak samo ważne jak layouty, projekty, grafika itd. Praca nad stroną tematyczną obejmuje tez pewne uwrażliwienia, a jesli jest to strona (portal) fotograficzny - dotyczą one fotografii.
(4) Wykorzystywanie materiałów stworzonych podczas zajęć przez Słuchaczy do celów promocyjnych, nie tylko jest zgodne z prawem i podpisanymi przez Słuchaczy umowami, ale dodatkowo jest powszechnie praktykowane w branży edukacyjnej. Co więcej - jest to praktyka zdrowa i uczciwa. Przy tym zdroworozsądkowa. Bo czy szkoła ma płacić Słuchaczom za prace, które zrobili na zajęciach? Lub za ich pokazanie na swojej stronie? Wytworzenia dzieła podczas trwania zajęc lub tez wg wytycznych z tych zajęć sprawia, że Wykładowca zatrudniony przez szkołę ma tez w tym swój udział. WSR nie zarabia na projektach swoich Słuchaczy czy Absolwentów. Co najwyżej pokazuje je w różnych miejscach, podpisane nazwiskiem autora, jak swój dorobek (co zresztą promuje także autora prac). Nazywanie tego kradzieżą jest bardzo niewłaściwe i niesprawiedliwe. Gdybym był redaktorem GW, napisałbym, że podłe. Nie wolno, bez dokładnego zbadania sprawy, tak pisać. Za takie pomówienia niektórzy adwersarze ciągna ludzi przed sąd.
(5) Sprawa "bojówek sekretariatu"... Anita, na moja prośbę, miała uprzedzic Cię, że Cię poszukuję. (Nie mówiłem jej dlaczego i po co.) Wiem, że zrobiła to słowami "Sławek Cie ściga z mocy prawa", co - będąc żartem - mogło dla Ciebie zabrzmiec złowieszczo, ale to czysty przypadek. W każdej innej sytuacji byłoby to wziete za żart.

Artur0
Ekspert
Ekspert
Posty: 1136
Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00

Post autor: Artur0 » 03 paź (pt) 2008, 13:52:34

Ad1) Na PSie nie uczono nas robić animacji w gifie, w ogóle animacji nie uczono. Na flasha poszedł mały %.
Ad2) Pytałem się czy nauczy nas Pan Adam animacji banneru (chociaż podstaw - gif?), to się wykręcał. Recenzja, to akurat najbardziej zagadkowa sprawa i sensu istnienia jako zaliczenia internetowych. Każdy to traktował - traktuje z przymrużeniem oka.
Ad3) OK. Ale dobre pióro trzeba sobie wypracować wpierw - zacząć pisać bloga tematycznego? Dopóki sprawy nie poruszyłem, to do dziś zapewne nie mielibyśmy pojęcia jak napisać to dobrze (a ja "na odwal się" pracować nie lubię i wolę w ogóle nie pisać jeśli mam zrobić byle jak)
Ad4)
OK. A co ze stwierdzeniem, że to co zrobimy jest nasze i to nasze portfolio? Dlaczego nie zorganizujecie konkursu z nagrodami (jak w pierwszym roku u Ciebie Sławku)? To byłoby fair. Jak to nie zarabiacie, skoro wykorzystując nasz banner (chociażby) do promowania szkoły w internecie, a co za tym idzie przyciągacie Słuchaczy, tym samym pieniędzy? To w końcu zrobiona praca jest nasza czy wasza? Nie kłóciłbym się też tak, gdyby nauczyciel nas nauczył, a tu zero w odp. otrzymałem coś w rodzaju "trzeba było się cofnąć w czasie".
Ad5) Ale do śmiechu mi w tym czasie nie było. Z powodów osobistych jak i wiadomych.

Artur0
Ekspert
Ekspert
Posty: 1136
Rejestracja: 21 lis (śr) 2007, 01:00:00

Post autor: Artur0 » 03 paź (pt) 2008, 14:01:49

Proszę wybaczyć, ale wyjeżdżam właśnie do innego miasta, dlatego ew. odpowiedź wieczorem, lub jutro. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zainteresowanie.

aw
akademiareklamy.edu.pl
akademiareklamy.edu.pl
Posty: 1397
Rejestracja: 27 lut (czw) 2003, 01:00:00

Post autor: aw » 03 paź (pt) 2008, 14:12:09

To teraz ja ;) wywołany do tablicy. Sam ostatnimi laty - jak zresztą widać mam niewiele czasu, by uczestniczyć w życiu forum tak jak kiedyś. Żałuje ale już fizycznie nie wyrabiam.
Swoją wiedze o nim kształtuje w oparciu o relacje osób do tego wyznaczonych; o czytane przez ramię - po wskazaniu - fragmenty wypowiedzi.
Nigdy nie byłem i nie będę zwolennikiem cenzurowania czegokolwiek w tej przestrzeni i między innymi dzięki mojej postawie wiele kwestii, które w żadnym innym miejscu nie uchowałyby się ani przez moment pozostało. Nie mam teraz czasu żeby szukać przykładów i tak jak Ty je linkować.

Teraz ad rem:
Moja wypowiedź na zajęciach, na których dwa razy pod rząd nie byłeś obecny, kierowana była również do Ciebie, zatem dobrze się stało, że do Ciebie dotarła - co zresztą było pewne.
W zakresie, o którym piszesz - "wulgaryzmy" miała być raczej bardziej uniwersalną zasadą stosowaną we wszystkich komunikatach drukowanych a nie tylko jednorazowo odnosić się do Twoich wypowiedzi. Jeśli poczytasz posty swoich kolegów na gronie zapewne zauważysz, że nie jest to uwaga chybiona. Przedstawiłem swoje stanowisko na zajęciach próbując Was nakierować na pewne zasady, które dotyczą tej sfery komunikacji.
Dla mnie w równym stopniu wulgarne i obraźliwe jest używanie słów na k., straszenie, że da się komuś w mordę, jak bezpodstawne oskarżanie kogoś o kradzież. A nawet powiem Ci, że to drugie jest cięższym wykroczeniem, bo może być ścigane z mocy prawa.

Poleciłem Sławkowi wykasowanie tej części, informując go, że w przeciwnym razie będę musiał podjąć kroki prawne chroniące dobre imię firmy. Sławek słusznie uznał, że jeśli mamy posuwać się do takich kroków, musi z Tobą o tym porozmawiać i wyjaśnić nasze i Twoje stanowisko. Nie wiedziałem, ze nie edytował Twoich postów ani, że jeszcze z Tobą nie zakończył rozmowy.
Zresztą z oglądu tej sprawy cokolwiek byśmy nie uczynili, jak widzę może stać się przeciwko nam zarzutem i to obosiecznym - z jednej strony nie wykasowaliśmy - źle, z drugiej przestrzegasz - a nawet straszysz, że jak wykasujemy, to...
Reasumując:
Szkoda, że nie byłeś na zajęciach - rozumiem, po rozmowie ze Sławkiem, że miałeś ważne powody.
Szkoda, że nie zauważasz pozytywnych efektów naszych wspólnych działań - to po Twoim poście omówiliśmy zasady tworzenia recenzji, wyjaśniliśmy wszelkie wątpliwości (tak przynajmniej myślę), rozszerzyliśmy obszar tematów, których mogą one dotyczyć, wydłużyliśmy w końcu czas na ich realizację.
Żałuję, że próbę szczerej rozmowy ze Sławkiem próbujesz przedstawiać jako mataczenie, żałuję że rzucasz oskarżenia ani chwilę nie dopuszczając do siebie myśli, że mogą być one bezpodstawne (np. kradzież lub brak podstaw photoshopa) i wreszcie żałuję znów, że nie ma tu sinara, który wnosił do tego forum odrobinę spokoju i życzliwości.

Kończąc mam dla Ciebie dwie informacje:
1. nie blokowałem ja, ani nikt na moje polecenie dostępu do tego topicu - nie mogę tego zmienić, bo sam od kilku dni nie mogę zalogować się skryptu - jak się nauczę tej sprytnej sztuczki opublikuję komunikat który mi wyskakuje ;);
2. mam dość udowadniania, że nie jesteśmy wielbłądem, dość straszenia, dąsów etc. jeśli ktoś uważa, że jesteśmy kiepscy i że gdzieś będzie mu lepiej - powinien tam się udać i sprawdzić, czy przypadkiem rzeczywiście nie ma racji, bo może się przecież okazać, że ma - jeśli nie, zawsze może wrócić, jesteśmy tylko ludźmi i zdarza się, że popełniamy błędy.

Agfu
Bywalec
Bywalec
Posty: 304
Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00

Post autor: Agfu » 03 paź (pt) 2008, 14:39:56

Ponieważ pisałam a propos recenzji, pozwolę sobie na krótki komentarz.

"Zamiatanie pod dywan nie jest w stylu WSR. Najlepszym dowodem jest to forum - żadna inna szkoła się chyba jeszcze na to nie zdobyła, żeby tak otwarcie przyjmować krytykę. Na własnej stronie, na własne ryzyko."

Zgadzam się, to jeden z fajniejszych elementów Szkoły. Możliwość pytania, dzielenia się wątpliwościami.

Dobrze, że Szkoła chce wykorzystać najlepsze prace do celów promocyjnych, bo dla niektórych to może być pierwszy krok do „pokazania się”. Wątpię, żeby na banerze jakiegoś słuchacza WSR zarobił miliardy;) A nawet jeśli, to co? Mnie by i tak cieszyło, że moja praca została wybrana.

Layout - można zrobić w najprostszym programie graficznym, jest to chyba najmniej kłopotliwa praca jaką mogliśmy dostać. I w gruncie rzeczy najbardziej przyjemna.

Banner – no cóż, tu już są schody. Animowanego robić nie umiem, ale zaraz poszperam w sieci, znajdę jakiś program, zainstaluję go sobie i będę siedzieć w nim do oporu, aż zrobię. Może to jest bajecznie łatwe – nie wiem, bo nigdy czegoś takiego nie robiłam. Zatem szumu nie podnoszę;) Jak mi nie wyjdzie to w najgorszym wypadku utknę na statycznym.

Recenzja – rozumiem, że tekst jest istotną częścią strony internetowej, ale też chyba chodzi o to, by był on na odpowiednim poziomie. Mi chodziło tylko o to, by tekst mógł dotyczyć czegoś innego niż wystawa, bo recenzowanie wystaw nie sprawia mi przyjemności. I nagle w poniedziałek okazało się, że oczywiście, że może… Mogę napisać recenzję z filmu, jeśli to mnie bardziej interesuje, ale „recenzja z wystawy jest bardziej ambitna”. Hmmm, ja jednak wolałabym dobrą recenzję z filmu niż kiepską z wystawy. I nie wydaje mi się, żeby stanowiło to o poziomie mojej ambicji.
Informacji na temat zasad pisania recenzji nikomu chyba nie brakuje – to jest umiejętność, która powinna zostać nabyta w szkole podstawowej zgodnie z jej programem. Wszelkie „ale” a propos tej formy zaliczenia dotyczyły samego sensu tej pracy, a naszych umiejętności.

I to nie jest tak, że większość osób przyznała rację wykładowcy. Myślę, że zwyczajnie nie jest to aż tak ważna kwestia i większość jest już tym znudzona.

kamil_pld
Zaczyna działać
Zaczyna działać
Posty: 289
Rejestracja: 01 cze (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: kamil_pld » 03 paź (pt) 2008, 14:46:44

Damn. Co za gorąca debata ;-)

Nie będę się wtrącał we wszystko, ale
jedna część przykuła moja uwagę.

"Jak to nie zarabiacie, skoro wykorzystując nasz banner (chociażby) do promowania szkoły w internecie, a co za tym idzie przyciągacie Słuchaczy, tym samym pieniędzy?"

Jeśli proces:
emisja banera ucznia = zarabianie pieniędzy przez uczelnię

jest dla Ciebie sensowny, to coś nie gra w Twoim
postrzeganiu świata ;-) Albo jesteś takim wymiataczem
że każda praca jest już wyceniana na dużą kasę.

Mój punkt widzenia jest taki, że jeśli robisz coś w szkole,
na zajęciach/na zajęcia, to emisja tego w ramach serwisów
szkolnych jest nagrodą. Jeśli to naprawdę dobry materiał, to
w przyszłości zarobisz więcej na tym Ty, aniżeli szkoła.

Paziu
Ekspert
Ekspert
Posty: 1246
Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00

Post autor: Paziu » 03 paź (pt) 2008, 15:43:36

chcę rozwiać parę nieścisłości w Twojej wypowiedzi Artur0 - nie odbieraj ich osobiście, ale jestem absolutnie odmiennego zdania od Ciebie, bo ta szkoła uratowała mi życie, i wiem że innym ludziom dała możliwość rozwoju jakiego nie mieliby nigdzie indziej.
wypadły na mnie bojówki z sekretariatu z różnymi tekstami, że mam się bać, bo mnie szuka Sławek i nie będzie dobrze
podaj jakiś konkret (przynajmniej mniej więcej) bo z doświadczenia wiem że takie teksty są powtarzane głównie w formi żartu ... (co to znaczy "nie będzie dobrze")
(a jest ich naprawdę sporo - szczególnie drugi rok)
przewagą rozmowy w cztery oczy / złożenia skargi podpisanej jest to że widać ile osób rzeczywiście popiera Twój wniosek.
Tu chciałbym podziękować bardzo za odpowiedzi Pani Ag. Gniotek, ale także za brak zrozumienia czytanego tekstu, bo każdy inny zrozumiał przesłanie, no ale...
jeśli czujesz się niezrozumiany - spróbuj parafrazować lub porozmawiać z kimś w cztery oczy bo wypowiedź "uważam że jest mało inteligentna" jest obraźliwa i nie ma związku z tą sprawą - chyba że zarzucasz szkole również że pracują w niej mało inteligentni ludzie - w takim wypadku Twoja wypowiedź nie powinna być zabarwiona osobistym nastawieniem do osoby.
Po drugie pytałem się na zajęciach (co napisałem w pytajniku), a odpowiedzi jakie usłyszałem wprawiły mnie w lekkie osłupienie.
rozwiń dla ludzi którzy nie czytali
Dlatego drogi Sławku, rozmowa ze mną naprawdę niczego nie załatwi, ponieważ nie jestem pierwszy i ostatni, który będzie zgłaszał wątpliwości. Tu należałoby porozmawiać ze wszystkimi i być fair.
popieram ... jeśli tylko zgłosi się więcej osób popierających Cie, proponuję spotkanie w grupie - nie byłem świadomy tak narastających negatywnych emocji w szkole, ale jeśli rzeczywiście jest tak źle ... trzeba coś z tym zrobić
możesz Panie Arturze Waczko przeciągnąć ludzi na swoją stronę, na zajęciach mówiąc, że moje posty zostały ocenzurowane z wulgaryzmów, a język jakim się posłużyłem należałoby wsadzić między karty slangu podwórkowego (wiem, bo w tym czasie byłem w stałym kontakcie z osobami w sali)
rada - nie używaj informacji podanej jako argumentu, chyba że kontakt był telefoniczny bo ewidentnie nastąpiło zakłócenie komunikacji (apropo tej cenzury ... czy była czy nie była)
gracie bardzo nie dobrą dla siebie kartą, bo jak wiadomo kłamstwo ma nogi karła po amputacji
jakie kłamstwo? ... uwierz mi jeśli szkoła jest zła to będę wyganiał z niej ludzi, ale jestem tu dwa lata i poprostu nie widzę tego o czym piszesz ...
jeszcze więcej osób zadeklarowało moje poparcie, a wręcz opuszczenie szkoły.
jak dotąd nie przedstawiłeś Waszych postulatów - nie wiem o co walczycie, co chcecie osiągnąć, wywalczyć (pamiętaj że AW i SW mogą wiedzieć o co chodzi, ja i inni - nie)
Pan mnie oczerni przed setką Słuchaczy, a mnie przeczytają tysiące, nie tu, to gdzie indziej. A ja znam bardzo poczytne miejsca w internecie, dokładając efekt poczty pantoflowej, to nie ja będę miał problem pisząc prawdę.
nie wyprzedzaj faktów. jeśli topik zostanie usunięty - wyślij to do gazety i telewizji, ale nie rób ze swojego rozmówcy idioty.
Dlatego rozmowy ze mną, to nie sposób na załatwienie problemu.
DAJ NAM KLUCZ! jak Cię zadowolić?
Ja naprawdę nie jestem osobą konfliktową, ja tylko walczę o dobre interesy Słuchaczy.
zdanie wewnętrznie sprzeczne.
To, że 99% boi się wychylić ze swoimi wątpliwościami, to już "dobrze" o nich świadczy
99% nie, bo sam znam conajmniej 7 osób które się z Tobą nie zgodzą, a to więcej niż 1%
Moja rodzina od pokoleń walczyła. Mój pradziadek umarł bohaterską śmiercią broniąc Warszawy, był oficerem AK i został rozerwany przez granat, bo złożył oświadczenie, że nie opuści stanowiska aż do śmierci. Walczył o naszą wolność. Mój drugi pradziadek został po wojnie rozstrzelany na Rakowieckiej jako więzień polityczny. Do końca bronił słowa prawdy, co jest w Jego listach z więzienia z tego okresu. Mój ojciec gdyby nie walczył o swoje, to dziś nie jeździłby Lexusem i nie byłby w posiadaniu trzech firm. A ja wcale nie jestem inny. Ukończyłem trzy licea, za każdym razem zdając, a byłem gnębiony przez grono nauczycielskie, bo walczyłem o interesy innych. Dlatego ta sytuacja dla mnie nie jest nowa. Zawsze można pozostać neutralnym i się nie mieszać, ale moim zdaniem cena neutralności potrafi być wysoka. Stąd w Polsce szerzący się czerwony socjalizm wysysający połowę dochodów z naszych portfeli. Każdy chce być neutralny i płaci za to cenę.
chwali Ci się. Szczerze. ale dopóki nikt inny tu sie nie wypowie - będzie to wyglądało na to że walczysz o swoje racje a nie o cudze.

OCZYWISTE że każdemu coś nie odpowiada. ludzie nie są doskonali, a często są bardziej ch***i niż fajni, ale najwyraźniej robiąc rachunek zysków i strat - słuchacze nie chcą się wypowiadać, bo szkoła de facto wychodzi na plus. pomyśl o tym, ew zaproś innych do polemiki.

---------

jeśli nie odpowiesz na żadną z moich wypowiedzi, zrozumiem, jest tu dużo różnych wypowiedzi i zanim zdążyłbyś to wszysto zrobił - już dawno skończyłbyś WSR, ale odpowiedz mi na jedno:

co chcesz osiągnąć? jedynym konkretnymzarzutem jaki w tym poście widziałem był zarzut dotyczący prowadzenia warsztatów internetowych - nie zaproponowałeś jednak rozwiązania. Zgadzam się w 100% z Tobą jeśli chodzi o odpowiedź "trzeba było chodzić na photoshopa", ale czy takie wypowiedzi są warte zamykania szkoły dla dobra ludzi uczących się w niej?

thx. i mam nadzieję że nie odbierzesz tej wypowiedzi jako ataku ze względu na naszą kolorową przeszłość - starałem się być obiektywny

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12654
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Czyje to jest i kto na tym zarabia?

Post autor: s_wojtkowski » 03 paź (pt) 2008, 15:45:09

Chciałbym jeszcze tylko wypowiedzieć się w kwestiach (1) "zarabiania pieniędzy" przez szkołę i (2) "czyje" te dzieła wytworzone przez Słuchaczy są.
(1) Nie pamiętam takiej sytuacji, żeby szkoła zarobiła jakieś pieniądze na pracy Słuchacza bez jego wiedzy i zgody. Piszę to absolutnie w dobrej wierze i jeśli mam słabą pamięć - proszę mi przypomnieć takie sytuacje. Jest raczej tak, że jeśli już jakaś praca nadaje się do ruchów komercyjnych - zawsze autor coś z tego ma (coś = korzyści materialne, a nie satysfakcję, poczucie dumy itp.) Prace Słuchaczy jednak najczęściej nie nadają sie do sprzedaży - jedynie do prezentacji na targach, wystawach, stronie internetowej szkoły itp., gdzie tez jednak nie pełnią funkcji sprzedażowej wprost (raczej wizerunkową i dowodową w tym sensie, że coś tam jednak u nas sie dzieje i czegoś można sie nauczyć).
(2) Prace są własnością Słuchacza i szkoła nigdy nie rościła sobie pretensji do ograniczeń dysponowania pracami, które powstały w szkole, dla szkoły, przy szkole, w (mniej lub bardziej scisłym) związku ze szkołą -w tym sensie, że Słuchacz mógł dowolnie i bez ograniczeń ją prezentować, wystawiać, zamieszczać, sprzedawać. Chociaż oczywiście jest nam zawsze miło i uważamy to za oddanie sprawiedliwości i rzetelności, jesli w miejscach publicznych przy pracy znajduje sie tez adnotacja w jakiej pracowni, w jakiej szkole i pod czyim kierownictwem powstała. Natomiast WSR jest właścicielem tych prac w sensie prawa do ich wykorzystywania w celach promocyjnych i prezentujących własny dorobek. Portfolio jest więc własnoscią Słuchacza / Absolwenta, ale szkoła ma prawo je wykorzystywać. (Jak wyglądaja dokładne zapisy prawne - mozna przeczytać w umowie.)

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 03 paź (pt) 2008, 15:50:41

Bardzo ciekawą i zaskakującą odpowiedzią jest ta dotycząca umiejętności przyjmowania krytyki. Ponieważ z moich doświadczeń wynika, że niestety nie umiecie jej przyjmować. Osoba krytykująca od razu jest szczuta najczęściej przez pupili szkoły(którzy są często zatrudniani przez szkołę). Nie pamiętam również aby odpowiedź na krytykę była kiedykolwiek przyjęta z pochyloną głową i tym samym potwierdzeniem racji. Często są kontrargumenty w ogóle nie mające odniesienia w sprawie oraz zdarza się, że istotne zarzuty są pomijane(pewnie z braku pomysłu na ich odpowiedź, a tak naprawdę pewnie dlatego, że są one prawdziwe).
Bywa też tak, że osoba która chce coś zmienić i w związku z tym podejmuje polemikę ponosi tego konsekwencje. Było tak w moim przypadku. Chciałem aby nastąpiła zmiana wsparcia stypendialnego, pod moim pismem podpisały się wszystkie osoby, które wtedy były najlepszymi uczniami. Niestety nie udało się tego zmienić, a wręcz przeciwnie jako że byłem inicjatorem tej sprawy poniosłem tego konsekwencje(nie otrzymałem stypendium mimo jednych z najlepszych wyników, a przy okazji kolejnego semestru dostałem pomniejszone mimo najwyższej średniej na dziennych).

PS
Z tego co ostatnio czytam i słyszę, jak również z innych rzeczy(tu osoby które mają wiedzieć, będą wiedziały) szkoła prezentuje coraz gorszy poziom i jeśli chodzi o nauczanie, zarządzanie i o atmosferę. A to nie wróży świetlanej przyszłości.

Pozdrawiam i życzę zmian ale nie tych co się dokonały, bo one są zmianami na gorsze.

HOLLYWOOD
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 185
Rejestracja: 17 gru (pn) 2007, 01:00:00

Post autor: HOLLYWOOD » 03 paź (pt) 2008, 15:52:53

Panie Arturze !
Teraz ja odniose sie tak na goraco narazie tylko na pewien cytat którego Pan uzyl w swojej wypowiedzi a wydaje mnie sie:) ze pije Pan do bezposrednio do mnie.

Oto cytat z pana wypowiedzi:

"Dla mnie w równym stopniu wulgarne i obraźliwe jest używanie słów na k., straszenie, że da się komuś w mordę, jak bezpodstawne oskarżanie kogoś o kradzież. A nawet powiem Ci, że to drugie jest cięższym wykroczeniem, bo może być ścigane z mocy prawa."

Wiec sprawa dla mnie wyglada nastepujaco.
CZY GROZILE KOLEDZE DS-owi ZE DAM MU W MORDE ???

NIE WYDAJE MI SIE!!!!!

ALBO JEST PAN KOLEJNYM PRZYPADKIEM OSOBNIKA KTORY NIE POTRAFI CZYTAC ZE ZROZUMIENIEM TEKSTU. W CO SZCZERZE WATPIE.
BO JEST PAN INTELIGENTNYM GOŚCIEM.
ALBO I SKLANIAM SIE DO TEJ OPCJI JEST PAN CZLOWIEKIEM KTORY ZATRACIL SIE DO KONCA W SWOICH MANIPULACJACH I MANIPULOWANIEM LUDZMI JAK ROWNIEZ SLOWAMI.
ROZUMIEM ZE W PANA BRANZY NORMY ETYCZNE SA PRZESUNIETE SPORY KAWALEK W TE CIEMNIEJSZA STRONE MOCY .

Ja zdaje sobie sprawe ,ze aniołkiem nie jestem i swoje na koncie mam
ale kodeksu honorowego staram sie przestrzegac.Chyba jestem z bardzo starej szkoly pod tym wzgledem.(Nigdy zlej rzeczy nie doswiadczaly ode mnie osoby ktore ciezko pracuja i zyja uczciwie zarzynajac siebie zeby cos miec).


Zdaje sobie sprawe ze moja osoba w tej szkole stała sie osoba nie porzadaną.Wiec jako PERSONA NON GRATA pozwole sobie schowac konwenanse w kieszeń .
No ale trudno moze trafila wkoncu kosa na pare kamieni w tej szkole 8)
Ktore nie sa ciemna masa dajaca sie tak latwo zmanipulowac.

I prosze tak uczciwie pomyslec czy naprawde nie maja panstwo sobie nic do zarzucenia ?
Bo mi wydaje sie ze nie jestescie tak krystaliczni na jakich sie w tym momencie lansujecie i bylo sporo spraw w ktorych nie dotrzymaliscie slowa.
POZDRAWIAM SERDECZNIE.

ODPOWIEDZ