Co nas wnerwia na codzień?
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 186
- Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00
Mili, dociekliwi
Mnie wkurzają Ci
którzy są WIELCE MĄDRZY i krytykują twoje działania, choć sami nie mają za grosz pojęcia o tego typu sprawach
wszystko potrafią wyogólnikować na swoją korzyść, byle pokazać ci że to co robisz jest do kitu i lepiej pobaw sie w piaskownicy


-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: Mili, dociekliwi
Przy okazji... - nieco z dala ale inspirowane treścią - trochę ogólnie - zatem pewnie też "wyogólnikuję (sic!) - ale dorzucę szczerze : "choć sami nie mają za grosz pojęcia o tego typu sprawach" to też pewne założenie... 'my' zakładamy, że 'oni' guzik wiedzą o 'tym czymś', 'oni' zaś zakładają, że wiedzą coś i wypowiadając się przedstawią coś w 'tej' sprawie ...
Jednym słowem wkurza mnie to, że w ludziach tyle jest tyle negatywnego podejścia do innych, tyle quasi-nadwrażliwości (gdzie jakakolwiek rada czy uwaga to zamach na niezależność i podstawa do wojny emocjonalno-destruktywnej) pełno jest niezdrowego - nazwijmy to - duchowo myślowego egoizmu itd. Ludzie lubią się nawzajem w większości tylko wtedy gdy jeden drugiemu w znacznej mierze przyklaskuje i przyznaje racje (czasem poprzez zwykłe przemilczenie tematu); każdego kto powie coś choć trochę innego niż to co wynika z naszego własnego podejścia lub zdania, od razu postrzegamy jako wroga zła naszego codziennego. Wkurza mnie to niesamowicie nieraz a tak samo i smuci. Tak jak kiedyś napisałem : mamy coraz więcej platform do komunikowania się ze sobą, ułatwień technologicznych na tym polu, ale tak naprawdę coraz trudniej jest nam się porozumieć ze sobą, rozmawiać, spokojnie dyskutować. Pycha, ignorancja, 'nadrozwinięty' indywidualizm - promowany jako 'best way for your wonderfull life'- to tak naprawdę kij który bije w bije strony ...
Jednym słowem wkurza mnie to, że w ludziach tyle jest tyle negatywnego podejścia do innych, tyle quasi-nadwrażliwości (gdzie jakakolwiek rada czy uwaga to zamach na niezależność i podstawa do wojny emocjonalno-destruktywnej) pełno jest niezdrowego - nazwijmy to - duchowo myślowego egoizmu itd. Ludzie lubią się nawzajem w większości tylko wtedy gdy jeden drugiemu w znacznej mierze przyklaskuje i przyznaje racje (czasem poprzez zwykłe przemilczenie tematu); każdego kto powie coś choć trochę innego niż to co wynika z naszego własnego podejścia lub zdania, od razu postrzegamy jako wroga zła naszego codziennego. Wkurza mnie to niesamowicie nieraz a tak samo i smuci. Tak jak kiedyś napisałem : mamy coraz więcej platform do komunikowania się ze sobą, ułatwień technologicznych na tym polu, ale tak naprawdę coraz trudniej jest nam się porozumieć ze sobą, rozmawiać, spokojnie dyskutować. Pycha, ignorancja, 'nadrozwinięty' indywidualizm - promowany jako 'best way for your wonderfull life'- to tak naprawdę kij który bije w bije strony ...
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 186
- Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00
Bardzo podoba mi się twój podpis z Arką Noego i Titanic'iem
Nie chodziło mi o to "słuchaj, takie rozwiązanie to drobne udziwnienie" bo nie raz różni ludzie mówią mi żę coś co robie jest dziwne/trudne w odbiorze. Mi chodziło o stanowisko osób, które bez względu na swoją sytuację, wmawiają ci że twoja droga jest beznadziejna, że ich sposób bycia jest lepszy. Próbują zdetronizować mój sposób działania i gloryfikują własny choć każdy człowiek jest indywidualny i nie można sprowadzać wszystkiego do jednej kategorii.

Nie chodziło mi o to "słuchaj, takie rozwiązanie to drobne udziwnienie" bo nie raz różni ludzie mówią mi żę coś co robie jest dziwne/trudne w odbiorze. Mi chodziło o stanowisko osób, które bez względu na swoją sytuację, wmawiają ci że twoja droga jest beznadziejna, że ich sposób bycia jest lepszy. Próbują zdetronizować mój sposób działania i gloryfikują własny choć każdy człowiek jest indywidualny i nie można sprowadzać wszystkiego do jednej kategorii.
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Dopóki takie wmawianie nie jest czystą hipokryzją to ja akurat tego wielce nie demonizuje. Pewna "gloryfikacja" własnej drogi nie jest czymś iście negatywnym, bo jeżeli ktoś uważa coś za dobrą drogę to ciężko by nie mówił o niej dobrze; jeśli czuje że jest słuszna i ze warta jest pójścia nią to zwyczajnie wiadomo że będzie ją zachwal i polecał. Owszem jest różnica między radzeniem czy pewną gloryfikacją a butą i pychą - które to stanowią podwaliny złego egocentryzmu i niszczącego społecznie egoizmu.
W moich oczach po prostu indywidualizm nie może przysłaniać świadomości tego iż jest się częścią społeczności, że bytuje się z ludzi i trzeba też brać pewną odpowiedzialność za to iż współbytuje się z innymi, dostarcza innym przeżyć i odczuć. Po prostu : empatia jak dla mnie ma dużo większą wartość niż egotyzm.
Ps: No nie, ten tekst w podpisie jak dla mnie jest rewelacyjny
W moich oczach po prostu indywidualizm nie może przysłaniać świadomości tego iż jest się częścią społeczności, że bytuje się z ludzi i trzeba też brać pewną odpowiedzialność za to iż współbytuje się z innymi, dostarcza innym przeżyć i odczuć. Po prostu : empatia jak dla mnie ma dużo większą wartość niż egotyzm.
Ps: No nie, ten tekst w podpisie jak dla mnie jest rewelacyjny

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ps: sumując - bo nawet jak na swój gust trochę zakręciłem : relatywizacja wszystkiego i bezrefleksyjnie jest jak dla mnie pusta; stanowi pewną formę ucieczki nieraz przed tym czego wymaga od nas życie, trochę na zasadzie że etykietka buntownika jest zawsze efektowniejsza niż nieudacznika.
Prawda jest jak zwykłe po środku bo i ty i ja mamy cząstkę racji w tej kwestii
Prawda jest jak zwykłe po środku bo i ty i ja mamy cząstkę racji w tej kwestii

-
- Czasami coś napisze
- Posty: 186
- Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1312
- Rejestracja: 06 lip (pt) 2007, 02:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1246
- Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00
wystarczy że pójdziesz do galerii Seize ... wierzę że Ci przejdzie <3
...
Mar... tusia ... przecież nawet w Ciebie nie celowałem ... dostałaś rykoszetem od artura
nie lubię go bo ocenia ludzi na odległość i klasyfikuje ich w swoich szufladkach ... nawet jeśli chciałem mu pomóc z tematem kontrowersji wsr, miał do mnie wąty o których ja już dawno zapomniałem.
jestem zwolennikiem podejścia intelektualnego, a nie emocjonalnego, dlatego gaszenie jego wypowiedzi kierowanych w stronę osoby na którą się uwziął jest dla mnie podwójnie fajne - jako ćwiczenie reakcji (odpowiedzi) i możliwość dania mu posmakować jego własnej goryczy ... im bardziej się wkurzy tym bardziej się cieszę. wiem że fizycznie krzywdy mu nie wyrządzam, a przynajmniej może się uodporni na takie rzeczy i sam będzie mniej takich zagrywek stosował.
(przysięgam że nigdy w życiu nie rzuciłbym w niego lexusem...)
...
Mar... tusia ... przecież nawet w Ciebie nie celowałem ... dostałaś rykoszetem od artura

nie lubię go bo ocenia ludzi na odległość i klasyfikuje ich w swoich szufladkach ... nawet jeśli chciałem mu pomóc z tematem kontrowersji wsr, miał do mnie wąty o których ja już dawno zapomniałem.
jestem zwolennikiem podejścia intelektualnego, a nie emocjonalnego, dlatego gaszenie jego wypowiedzi kierowanych w stronę osoby na którą się uwziął jest dla mnie podwójnie fajne - jako ćwiczenie reakcji (odpowiedzi) i możliwość dania mu posmakować jego własnej goryczy ... im bardziej się wkurzy tym bardziej się cieszę. wiem że fizycznie krzywdy mu nie wyrządzam, a przynajmniej może się uodporni na takie rzeczy i sam będzie mniej takich zagrywek stosował.
(przysięgam że nigdy w życiu nie rzuciłbym w niego lexusem...)