
CO WYPIĆ - czyli zwierzenia Aktualnych Alkoholików (AA)
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Ekspert
- Posty: 1496
- Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00
-
- Początkujący(a)
- Posty: 69
- Rejestracja: 11 sty (ndz) 2004, 01:00:00
Trochę przypomina mi to przechwałki gomnazjalistów, którzy opowiadają jak to w środku nocy z ziomami szukali monopolu i kurwa potem obalili po dwanaście browara na łebka. Była impreza stulecia. Zarzygaliśmy całe mieszkanie i urwaliśmy zlew w sraczu.
Poza tym nazwa tego topicu... Człowieku kurde ile ty masz lat?! Wiesz co to jest alkoholizm? To choroba i to poważna. Nikomu nie jej nie życzę.
A zwłaszcza dzieciom...
Poza tym nazwa tego topicu... Człowieku kurde ile ty masz lat?! Wiesz co to jest alkoholizm? To choroba i to poważna. Nikomu nie jej nie życzę.
A zwłaszcza dzieciom...
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 537
- Rejestracja: 06 lip (ndz) 2003, 02:00:00
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 949
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
gwiazda, Robak, Mika - tosh do swiat jeszcze daleko... a wy juz choinki sie urwaliscie...
Alkohol jest w naszym kraju jest tak gleboko zakozeniony w kulturze, ze taki topic to chyba cos zupelnie normalnego
Skoro ludzie sie wymieniaja informacjami np. kto jaki sport uprawia, to czemu nie mieli by sie powymieniac informacjami kto jakiego drinka lubi najbardziej - uwazam ze jest to wyjatkowo sypatyczny temat.
Odnosnie aklocholizmu to pewien pan z klubu AA (tego prawdziwego) kiedys stwierdzil ze kazdy kto napil sie conajmniej dwa razy w zyciu alkoholoo, napije sie i trzeci raz - i jest juz alkoholikiem.. ja sie z tym tak srednio zgodzilem ale... troche prawdy w tym jest
p0zdrawiam
Alkohol jest w naszym kraju jest tak gleboko zakozeniony w kulturze, ze taki topic to chyba cos zupelnie normalnego

Skoro ludzie sie wymieniaja informacjami np. kto jaki sport uprawia, to czemu nie mieli by sie powymieniac informacjami kto jakiego drinka lubi najbardziej - uwazam ze jest to wyjatkowo sypatyczny temat.
Odnosnie aklocholizmu to pewien pan z klubu AA (tego prawdziwego) kiedys stwierdzil ze kazdy kto napil sie conajmniej dwa razy w zyciu alkoholoo, napije sie i trzeci raz - i jest juz alkoholikiem.. ja sie z tym tak srednio zgodzilem ale... troche prawdy w tym jest

p0zdrawiam
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 537
- Rejestracja: 06 lip (ndz) 2003, 02:00:00
-
- Początkujący(a)
- Posty: 69
- Rejestracja: 11 sty (ndz) 2004, 01:00:00
tak, yarlan. bronisz ich? A ile ty masz lat? 14?
nie chodzi o sam temat, bo alkohol jest dla ludzi i wiadomo, że można sobie wypić
chodzi o podejście do tematu
naprawdę, czuję się jakbym słyszał bandę szczyli, która pierwszy raz w życiu obaliła wino w krzakach i ma się za bohaterów osiedla
myslę, że dla dorosłego człowieka alkohol jest po prostu kolejną (jedną z wielu) przyjemności, ale nie ma w nim nic nadzwyczajnego... ot kolejny element dorosłego życia
jeśli ktoś się chwali piciem alkoholu to tak jakby się chwalił tym, że zjadł na śniadanie kanapkę z serem, albo kiełbasę na obiad...
jak chodziłem do liceum to pamiętam, że wśród moich skretyniałych kolegów panował kult alkoholu. jak tylko widzieli butelkę, to upodabniali się zachowaniem do ssaków naczelych i wydawali dziwne odgłosy przypominające rechot - super, nie?
radzę pomalować butelkę na kolor złoty i oddawać jej cześć
A złote myśli takie jak ta z alkoholikami radzę zignorować.
Jeszcze raz powtarzam, że alkoholizm to Straszna i Bardzo poważna choroba i właśnie alkoholicy wymyślają sobie takie historyjki, żeby się usprawiedliwić przed sobą...
Żałosne...
nie chodzi o sam temat, bo alkohol jest dla ludzi i wiadomo, że można sobie wypić
chodzi o podejście do tematu
naprawdę, czuję się jakbym słyszał bandę szczyli, która pierwszy raz w życiu obaliła wino w krzakach i ma się za bohaterów osiedla
myslę, że dla dorosłego człowieka alkohol jest po prostu kolejną (jedną z wielu) przyjemności, ale nie ma w nim nic nadzwyczajnego... ot kolejny element dorosłego życia
jeśli ktoś się chwali piciem alkoholu to tak jakby się chwalił tym, że zjadł na śniadanie kanapkę z serem, albo kiełbasę na obiad...
jak chodziłem do liceum to pamiętam, że wśród moich skretyniałych kolegów panował kult alkoholu. jak tylko widzieli butelkę, to upodabniali się zachowaniem do ssaków naczelych i wydawali dziwne odgłosy przypominające rechot - super, nie?
radzę pomalować butelkę na kolor złoty i oddawać jej cześć
A złote myśli takie jak ta z alkoholikami radzę zignorować.
Jeszcze raz powtarzam, że alkoholizm to Straszna i Bardzo poważna choroba i właśnie alkoholicy wymyślają sobie takie historyjki, żeby się usprawiedliwić przed sobą...
Żałosne...
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 949
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Na wsztepie powiem iz od poczatku ten temat poprostu 'olalem cieplym moczem' z uwagi na swoj swego rodzaju nazwijmy to poziom. Dzis idac ulica i majac okazje wysluchac opowiadania jakies ok. 12 letniej dziewczynki jak to wczoraj 'złoiła się i bełtac biegała trzy razy do kibla ale oprocz tego miała okazję posiedzieć z kims tam sam na sam' [staralem sie zachowac jak najbardziej orginalne brzmienie]. Postanowilem wiec tu zajrzec i napisac co sadze - i ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu trafilem na pare postow ktore troche mnie 'uspokoily'.
Tak jak to juz bylo napisane - ja tez uwazam ze alkohol jest jak najbardziej dla ludzi. Jak wiekszosc lubie sie napic ale wtedy gdy jestem w dobrym towarzystwie. Lubie prowadzic gdy mam na to ochote 'piwne rozmowy' - dyskusje prowadzone przy wsparciu piwa, ktore czasem w trudnych sprawach potrafi rozwiazac jezyk.
...ale moze skoro ostatnim trunkiem jakim pilem bylo wlasnie piwo i mialo to miejsce kilka miesiecy temu to jednak pozwole sobie w tym temacie zmilknac - bo jak widac ani nie mam sie czym pochwalic ani nie czuje potrzeby wspierania tworzenia sie swoistego 'mini-blogu' jakich pelno w sieci ...
Coz w tym temacie alkoholizm jest podobnie mam wrazenie traktowany jak depresja w innym istniejacym na forum.
Tak jak to juz bylo napisane - ja tez uwazam ze alkohol jest jak najbardziej dla ludzi. Jak wiekszosc lubie sie napic ale wtedy gdy jestem w dobrym towarzystwie. Lubie prowadzic gdy mam na to ochote 'piwne rozmowy' - dyskusje prowadzone przy wsparciu piwa, ktore czasem w trudnych sprawach potrafi rozwiazac jezyk.
...ale moze skoro ostatnim trunkiem jakim pilem bylo wlasnie piwo i mialo to miejsce kilka miesiecy temu to jednak pozwole sobie w tym temacie zmilknac - bo jak widac ani nie mam sie czym pochwalic ani nie czuje potrzeby wspierania tworzenia sie swoistego 'mini-blogu' jakich pelno w sieci ...
Coz w tym temacie alkoholizm jest podobnie mam wrazenie traktowany jak depresja w innym istniejacym na forum.