
spac nie moge
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Zaczyna działać
- Posty: 224
- Rejestracja: 21 sie (sob) 2004, 02:00:00
"Topic - reaktywacja" 
Hmm jak dla mnie to by mogly byc jakies pigolki ktore regeneruja czlowieka i nie trzeba by bylo spac
za duzo sie traci czasu na spanie...
P.S pisze to bo musze sie gdzies odstresowac
P.S 2 Czy to normalne ze czlowiek czym wiecej sie uczy tym bardziej zdaje sobie sprawe z tego jakim jest debilem i ze zycia mu nie wystarczy zeby sie nauczyc chociaz polowy tego co powinien?

Hmm jak dla mnie to by mogly byc jakies pigolki ktore regeneruja czlowieka i nie trzeba by bylo spac

P.S pisze to bo musze sie gdzies odstresowac

P.S 2 Czy to normalne ze czlowiek czym wiecej sie uczy tym bardziej zdaje sobie sprawe z tego jakim jest debilem i ze zycia mu nie wystarczy zeby sie nauczyc chociaz polowy tego co powinien?
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 949
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
RafMak zalezy od podejcia - mozesz rownierz wychodzic z zalozenia ze im wiecej sie uczysz tym bardziej zblizasz sie do doskonalosci i wyrozniasz na tle innych przecietnych osob (a chyba nikt nie lubi byc przecietnym
)
Rozumiesz to tak jak z tymi szklankami: moze byc do polowy pousta lub pelna
Mozesz widziec jak wiele umiesz, lub jak wiele pozostaje do nauczenia
Najlepiej spojzec na swoja osobe z perspektywy czasu i ocenic swoj postep a nastepnie przeanalizowac co zrobic podczas kolejnych kilku lat aby go udoskonalic
PS Tesh nie moge spac... a robic cos konstruktywnego o tej porze mi sie nie chce - bo moze zaraz zasne... wiec laze od forum do forum i patrze czym by tu czas zabic

Rozumiesz to tak jak z tymi szklankami: moze byc do polowy pousta lub pelna

Mozesz widziec jak wiele umiesz, lub jak wiele pozostaje do nauczenia

Najlepiej spojzec na swoja osobe z perspektywy czasu i ocenic swoj postep a nastepnie przeanalizowac co zrobic podczas kolejnych kilku lat aby go udoskonalic

PS Tesh nie moge spac... a robic cos konstruktywnego o tej porze mi sie nie chce - bo moze zaraz zasne... wiec laze od forum do forum i patrze czym by tu czas zabic

-
- Zaczyna działać
- Posty: 224
- Rejestracja: 21 sie (sob) 2004, 02:00:00
Ja jestem strasznym optymista czasem az do przesady, dla mnie nie ma rzeczy nie mozliwych (tylko nie mowcie mi o tym parasolu bo slyszalem to juz z 1000 razy
). Tylko jak przegladam te strony, dowiaduje sie o kolejnych ksiazkach, ktore nalezalo by przeczytac to sie zalamuje...
No tak patrzac wstecz to zmienilem sie o 180 stopni, ale nie zaluje niczego, chociaz czasem bylo naprawde ostro

No tak patrzac wstecz to zmienilem sie o 180 stopni, ale nie zaluje niczego, chociaz czasem bylo naprawde ostro

-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 949
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
hehe - warto raz na jakis czas zrobic sobie tekie podsumowanie.
Rowniez jezeli o mnie chodzi to sporo znajomych movi mi "piepszony optymisto"
Co ja o sobie mysle ... jezeli sie do czegos zabieram to widze same problemy... ale mam rowniez 1000 sposobow na rozwiazanie kazdego z nich
pozdraviam
PS chyba uderze w kime...
Rowniez jezeli o mnie chodzi to sporo znajomych movi mi "piepszony optymisto"

Co ja o sobie mysle ... jezeli sie do czegos zabieram to widze same problemy... ale mam rowniez 1000 sposobow na rozwiazanie kazdego z nich

pozdraviam
PS chyba uderze w kime...
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Hehe wlasnie wiem ze nic nie wiem. Czesto mi sie zdarza przy egzaminach im wiecej sie ucze tym wiem ze mniej/niewiele umiem. Jak sie w ogole nie ucze to jest zupelnie bezstresowo bo wydaje sie ze relatywnie material nie jest az tak obszerny. Przecwiczylem to ostatnio na sesji u nas w szkole i to z calkiem niezlym rezultatem. Co innego zycie. To taki egzamin co ci nie podaja zakresu materialu czy jego terminu. Nie wiadomo co sie przyda. Gorzej ze niewiadomo czasem co sie zapamietuje a co nie 
Tak sie ostatnio przyzwyczailem do 4 godzinnego snu ze nawet dzisiaj obudzilem sie kolo 4 rano. Cale szczescie udalo mi sie jeszcze przysnac. A w ogole optymalny sen w sesji dla mnie to jest miedzy 5.00-9.00. Nawet bez budzika wstawalem o 9. Tylko ze czasem trzeba byc na nogach duzo wczesniej...

Tak sie ostatnio przyzwyczailem do 4 godzinnego snu ze nawet dzisiaj obudzilem sie kolo 4 rano. Cale szczescie udalo mi sie jeszcze przysnac. A w ogole optymalny sen w sesji dla mnie to jest miedzy 5.00-9.00. Nawet bez budzika wstawalem o 9. Tylko ze czasem trzeba byc na nogach duzo wczesniej...
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
o kurcze .... ja w czasie sesji supiałam po 2, 3 godziny ( czasem udało mi sie o godzinke przedłuzyć) . Teraz juz dwa razy z rzędu chrapie po ok 10 h, ale i tak chodze jakas taka nie wyspana :]. Dla mnie wystarcza przeważnie 5 godz snu żebym normalnie funkcjonowała. Teraz przez to zachwianie sesyjne cos porypało mi się z czasem na spanie :/.
Co do nauki ... i ja jestem optymistka, ale czasami napada mnie taki cholerny realizm, że po prostu tylko9 sie zaszyc i pochlastać... ale chyba każdy tak ma
Co do nauki ... i ja jestem optymistka, ale czasami napada mnie taki cholerny realizm, że po prostu tylko9 sie zaszyc i pochlastać... ale chyba każdy tak ma

-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
Faktycznie sa jazdy
Ja najdluzej nei spalem 52 godziny (dwa lata wstecz podczas CP) I jesli chodzi o jakakolwiek percepcje to w moim przypadku 0 absolutne. Czulem sie jakbym mial jakis paraliz zw. z odbieraniem bodzcow. A najlepsze jest to ze do normy po takim czyms nei da sie dojsc poprostu odsypiajac kolejnych kilkanascie godzin...
