
Jak wrażenia po imprezie???
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
No to prawda Kinia ma racje mnie tez moze nei byc juz miesiac temu dostalem zaproszenie na impreze urodzinowa, ktora akurat sie zbiegla z terminem tej. Obydwie sa tak samo wazne dla mnie... Do czwartku sie zastanowie a potem zeby byc na spoko z sumieniem pojde na 3 impreze w jakims klubie i tez bedzie fun 

-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Zaraz się okaże, że ze strażników moralności będę tylko ja!
A coś mi ostatnio kiepsko idzie sprawowanie tej funkcji!
Mam mały przestój! Halo strażaki moje proszę przybywać na tę imprezę koniecznie, co wy myślicie, że ja samiusieńka dam radę wszystkich upilnować??
Też się chcę trochę pobawić...
Bo ogłoszę nową rekrutację!!
A coś mi ostatnio kiepsko idzie sprawowanie tej funkcji!

Mam mały przestój! Halo strażaki moje proszę przybywać na tę imprezę koniecznie, co wy myślicie, że ja samiusieńka dam radę wszystkich upilnować??

Też się chcę trochę pobawić...

Bo ogłoszę nową rekrutację!!

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
błahahaha ... ja mam 3 imprezy, ale na szkolna pójdę. Dlaczego? ano dlatego, że do jasnej, ciasnej może już nigdy nie będę miała okazji spotkać w większym gronie mojego, drugiego roku. Mam nadzieję, że chociaż część przyjdzie. Niech to będzie pożegnanie, które będę długo wspominała. Nie obchodzi mnie, czy znowu o godz. 1 w nocy nie będę miała pociągu i 2h spędzę na dworcu... jak będzie trzeba to przejdę się na którąś z tych dwóch, pozostałych bibek- w tym urodzinową. Wiecie co- z jednego się cieszę- przynajmniej w tej kwestii to nie jestem problemowa
amen
amen
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 868
- Rejestracja: 29 wrz (pn) 2003, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ech moje ostatnie wrazenia sa takie ze .. przy imprezach wazne jest jedno : toaleta to nie cos na ksztalt towaru luksusowego - niczym szynka za czasow komunizmu - by stac do niej w kolejce 20-30 min.
Ja rozumiem ze moznas pogadac i podywagowac nad sensem zycia czy tez nad populacja gawronow w naszym kraju ale na Boga toz to czlowiekowi mysli zalewa jak tak tylema czekac ... i jak w takiej sytuacji myslec o kolejnym piwie - no chyba ze na zasadzie kupowac i sru od razu do kolejki 


-
- Loża WSR
- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
A wiecie co chialem powiedziec ze impreza byla....... aa zreszta zmeczony jestem, nogi mi odpadaja, zaschlo mi w gardle, spac mi sie chce, ten kebab wypalil mi cala buzuchne i w dodatku nie chce mi sie. Pozniej cos napisze. Pozdrawiam wszystkich ktorzy akurat teraz wrocili do domu no i ogolnie wszystich obecnych na imprezie. Odpocznijcie sobie nalezy sie wam
PS. mam nadzieje ze po tej imprezie to sie sypnie cale mnóstwo komentarzy


PS. mam nadzieje ze po tej imprezie to sie sypnie cale mnóstwo komentarzy



-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Co do imprezy to czesc nazwijmy to forumowa mam wrazenie dopisala i byla dosc liczna i chyba najwytrwalsza. Dzialo sie wiele ale... moim skromnym zdaniem ekipa tak zwanych straznikow moralnosci dala ciala - jednak nad tym moze rozwodzic sie nie bede bo slowa sa czasem cenne i nalezy je zachowywac dla siebie... No moze poza jednym wyjatkiem kiedy to jakis tubylec z upartoscia maniaka staral sie rozne osoby zainteresowac swoja osoba .. to chyba jedyne moim zdaniem udane dzialanie gipsu ktory zwapnial i przeminal z pierwszym wiaterkiem.
Byly tance i cale mnostwo rzeczy - ciesze sie rowniez iz udalo mi sie dorwac ostatnie Bacardi jakie bylo na stanie ... to chyba jedyne co mi sie najlepiej udalo
Jednak niestety stan swiadomosci i tak trzymal sie poziomu nie pozwalajac porzucic tego czego niby niepowinno w nim goscic ale coz .. mowi sie trudno i pozostaje upartym... coz autobus godnie postanowil mnie zawiezdz do domu a ... i w innych kwestiach ta sama czynnosc zostala wykonana choc w innej formie gramatycznej ...
Byly tance i cale mnostwo rzeczy - ciesze sie rowniez iz udalo mi sie dorwac ostatnie Bacardi jakie bylo na stanie ... to chyba jedyne co mi sie najlepiej udalo

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
'Racjonalna / Aemocjonalna' próba opisu ...
Quasi oficjalna impreza WSR odbyła sie dnia 2 Lipca w warszawskim klubie New Deep. Swoja obecnością zaszczycili ja nie tylko forumowi wyjadacze czy też grono słuchaczy oraz kadra ale także parę świeżo zapisanych osób, które mamy nadzieje milo rozpoczęły swoja przygodę ze szkołą.
Wnętrze klubu oraz przyległość 'on air' stopniowo wypełniały się ludźmi, początkowo nieśmiało goszczącymi na parkiecie. Jednak wraz z upływającym czasem, wlewaniem w siebie energii pod postaciami wszelkimi oraz rożnymi konfiguracjami towarzyskimi, klub począł tętnic życiem przejawiając się ekspresją ruchową przybyłych. Penetrowali oni wszystkie zakątki klubu :
- pozycje wyjściową - kanapy integracyjne;
- scenę techno - Horyzont - gdzie rezydowali : Digital Princezz /mosquito/, Essence /horyzont/, Player /clubbing.pl/, Adamix /horyzont/, Edd /horyzont/;
- scenę minimal-electro - Drive - Auster /drive/, Newman /drive/, Distant /freeshooter/, Mark Gwodny /drive/;
- chill-out'owy zakątek, w którym to można było sączyć płyny kojąc swoje myśli i emocje w samotności lub też wspierać własne relacje personalne.
Bar doszczętnie został ogołocony z butelkowanych drinków co przełożyło się na rozkwit imprezy. Być może właśnie to Quasi Official WSR Party / DRIVE TILL HORIZON stało się godnym następcą Imprezy Walentynkowej, zachodząc uczestnikom w pamięć, miksując subiektywne horyzonty i umieszczone na nim elementy. Dla co poniektórych suvineirem którym będą mogli pobudzać swoje wspomnienia był zapewne dystrybuowany wśród stolików cedek - The World Is Not Enough II - Mixed by DJ.EDD.
Całość wizytacji zakończyła się w godzinach wczesno-porannych. Regeneracją dla 'elitarnej' grupki stał się kebab /w znacznej mierze na ostro/ po którym to zagościła ona na głównym szlaku komunikacyjnym /Dw. Centralny/ gdzie przy wtórze ambietowych dźwięków silników autobusowych rozjechała się by dokonać wyciszenia się w domowych pieleszach.
Quasi oficjalna impreza WSR odbyła sie dnia 2 Lipca w warszawskim klubie New Deep. Swoja obecnością zaszczycili ja nie tylko forumowi wyjadacze czy też grono słuchaczy oraz kadra ale także parę świeżo zapisanych osób, które mamy nadzieje milo rozpoczęły swoja przygodę ze szkołą.
Wnętrze klubu oraz przyległość 'on air' stopniowo wypełniały się ludźmi, początkowo nieśmiało goszczącymi na parkiecie. Jednak wraz z upływającym czasem, wlewaniem w siebie energii pod postaciami wszelkimi oraz rożnymi konfiguracjami towarzyskimi, klub począł tętnic życiem przejawiając się ekspresją ruchową przybyłych. Penetrowali oni wszystkie zakątki klubu :
- pozycje wyjściową - kanapy integracyjne;
- scenę techno - Horyzont - gdzie rezydowali : Digital Princezz /mosquito/, Essence /horyzont/, Player /clubbing.pl/, Adamix /horyzont/, Edd /horyzont/;
- scenę minimal-electro - Drive - Auster /drive/, Newman /drive/, Distant /freeshooter/, Mark Gwodny /drive/;
- chill-out'owy zakątek, w którym to można było sączyć płyny kojąc swoje myśli i emocje w samotności lub też wspierać własne relacje personalne.
Bar doszczętnie został ogołocony z butelkowanych drinków co przełożyło się na rozkwit imprezy. Być może właśnie to Quasi Official WSR Party / DRIVE TILL HORIZON stało się godnym następcą Imprezy Walentynkowej, zachodząc uczestnikom w pamięć, miksując subiektywne horyzonty i umieszczone na nim elementy. Dla co poniektórych suvineirem którym będą mogli pobudzać swoje wspomnienia był zapewne dystrybuowany wśród stolików cedek - The World Is Not Enough II - Mixed by DJ.EDD.
Całość wizytacji zakończyła się w godzinach wczesno-porannych. Regeneracją dla 'elitarnej' grupki stał się kebab /w znacznej mierze na ostro/ po którym to zagościła ona na głównym szlaku komunikacyjnym /Dw. Centralny/ gdzie przy wtórze ambietowych dźwięków silników autobusowych rozjechała się by dokonać wyciszenia się w domowych pieleszach.
-
- Nowy(a)
- Posty: 13
- Rejestracja: 09 cze (czw) 2005, 02:00:00
hmm... ja wyszłam nim minela 22..
cięzko się wbic miedzy ludzi, którzy znaja sie juz jakis czas, mało tego, to ze strony 'starszych' nie mozna było zauwazyc zadnego zainteresowania 'nowymi' ehh..
ogólnie czułam sie nieswojo..
troche mnie zażenowałao to, ze bez alkoholu ludzie sie nie potrafia do siebie usmiechac:/ a tymbardziej sie bawic ..
ale to już chyba codzienne zjawisko
maybe next time..
pozdrawiam
cięzko się wbic miedzy ludzi, którzy znaja sie juz jakis czas, mało tego, to ze strony 'starszych' nie mozna było zauwazyc zadnego zainteresowania 'nowymi' ehh..
ogólnie czułam sie nieswojo..
troche mnie zażenowałao to, ze bez alkoholu ludzie sie nie potrafia do siebie usmiechac:/ a tymbardziej sie bawic ..
ale to już chyba codzienne zjawisko
maybe next time..
pozdrawiam