Impreza, impreza i po imprezie.
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- akademiareklamy.edu.pl
- Posty: 1397
- Rejestracja: 27 lut (czw) 2003, 01:00:00
Impreza, impreza i po imprezie.
Wnętrze rzeczywiście tchnęło undergrandem. Ale muzyka pobiła wnetrze na głowę. Choć bawiłem się miło, przyznaję, że jeszcze nie byłem na imprezie, gdzie byłaby taka muzyka. Nie rozumiem dj-a, kóry z uporem maniaka gra muzę przy której nikt nie chce się bawić. Wyjaśnienie - to artysta - słabo mi tu pasuje.
Ale dość psioczenia na muzykę. Milo mi było spotkać wszystkich i kilka starych mordek. Kaska S nawet obiecała, że w następnej części Madagaskaru będę grał rolę Lemura, bo jej zdaniem on dość śmiało wyginał swoje ciało.
Mam nadzieję, ze havok przejrzał wreszcie na oczy i zauważył, że obok niego się wygina jakaś cud piękna dziewczyna.
No i ciekawy jestem, czy wielkie oko dało się złowić na wdzięki super dresiarza, który chwytał nasze dziewczyny za ręce.
Piszcie o swoich wrażeniach, co wam się podobało, co nie, co się działo, kogo spotkalicie, kto nie przyszedł, o czym rozmawialiście itd.
Ale dość psioczenia na muzykę. Milo mi było spotkać wszystkich i kilka starych mordek. Kaska S nawet obiecała, że w następnej części Madagaskaru będę grał rolę Lemura, bo jej zdaniem on dość śmiało wyginał swoje ciało.
Mam nadzieję, ze havok przejrzał wreszcie na oczy i zauważył, że obok niego się wygina jakaś cud piękna dziewczyna.
No i ciekawy jestem, czy wielkie oko dało się złowić na wdzięki super dresiarza, który chwytał nasze dziewczyny za ręce.
Piszcie o swoich wrażeniach, co wam się podobało, co nie, co się działo, kogo spotkalicie, kto nie przyszedł, o czym rozmawialiście itd.
Ostatnio zmieniony 06 lip (śr) 2005, 22:55:25 przez aw, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 553
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
Re: Impreza, impreza i po imprezie.
co masz do artystów !!!???aw pisze:(...) to artysta (...)

ja nie przyszedłem, bo byłem na ślubie i weselu znajomych w Jazgarzewie. na weselu tez fajnie (ale mniej więcej o 0.00 ludzie byli juz nieźle wstawieni i zaczynało się robić nieprzyjemnie...)aw pisze:Piszcie (...) kto nie przyszedł, itd.

----------------------------------KONIEC-----------------------
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 949
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
Re: Impreza, impreza i po imprezie.
Tu akurat GPSM stanelo na wysokosci zadania i skutecznie natreta splawiaŁOaw pisze:No i ciekawy jestem, czy wielkie oko dało się złowić na wdzięki super dresiarza, który chwytał nasze dziewczyny za ręce.

-
- akademiareklamy.edu.pl
- Posty: 1397
- Rejestracja: 27 lut (czw) 2003, 01:00:00
reklama nie palenia papierosów w miejscach publicznych
jedyną rzeczą, która mnie tarpnęła po powrocie do domu to zapach moich włosów i ciuchów - w z wiązku z tym pozwalam sobie opublikować ankietę, dot. wspomnianej kwestii
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Jako ze czuje sie wywolany w pewien sposob do tablicy to powiem tak : Ja chcac zapalic za kazdym razem wychodzilem na czesc zewnetrzna klubu a w srodku wypalilem jednego z tego co pamietam a to i tak sie nie liczy gdzyz po dwoch zaciagnieciach zostal on zgaszony bo jakzez mozna bylo odmowic kobietom zapraszajacym do tanca
Zreszta i tak nie mialem ze soba 'zapasu' i gdzies w polowie imprezy pozostalem bez papierosow tak wiec efekt dymu z mojej strony zostal wylaczony 


-
- Loża WSR
- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
Ja zaznaczylem przedostatnia opcje, chociaz chcialem ostatnia. Jedyne co pozostaje to szansa na to ze i do nas totrze ciekawe prawo wprowadzone w Irlandii dot. palenia w pubach etc... Poza tym stwierdzilem ze moje ciuchy oprocz fajkow przeszly czyms co moge spokojnie nazwac zgnilizna piwnicy... Zupelnie nie wiem jak bo pozniej albo juz sie przyzwyczailem do tego zapachu albo nie wiem co. Ale fakt faktem capi to wilgocia piwnicy...... 

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
No ja jako palacy powiem od siebie tyle : tu uwazam nie prawo jest istotne bo to zawsze da sie w takich kwestiach ominac - tak jak to bylo w przypadku chcacych palic na przystankach - tu bardziej nalezalo by weplywac w sposob nie nakazowy na takie podtawy - bo czlowiek ma taka nature ze zakazy zawsze bedzie w jakims stopniu chcial lamac jako swoiste jarzmo ktore mu sie narzuca. Tu mam wrazenie warto pomyslec o po prostu dobrej orhganizacji takich miejsc gdzie mnzna pali.
-
- akademiareklamy.edu.pl
- Posty: 1397
- Rejestracja: 27 lut (czw) 2003, 01:00:00
palenie - społeczna debata
szkoda, że nie mają odwagi cywilnej zabrac głosu osoby, które zaznaczyły opcję nr 1;
-
- Ekspert
- Posty: 1500
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
ja jestem osobą palącą ale zdaję sobie sprawę jak może dokuczać dym papierosowy. Naogół zwracam uwagę na to przy kim palę i czy dana osoba jest paląca czy nie. Jednakże, jeżeli chodzi o imprezy, to czasami się zapominam
i jest to równoznaczne z tym, że nie zawsze pamiętam o tym czy komuś to przeszkadza. A co do kwesti prawa to uważam, że zakaz dot. palenia w pubach nie zdałby egzaminu, sama znam wielu ludzi którzy palą np. do piwa i wybierając się do klubu (mimo że nie palą) mają świadomość, że potem, niestety będą śmierdzieć. Jednak nie za bardzo im to przeszkadza, po prostu coś za coś. Przecież ubranie po imprezie i tak będzie nadawało się do prania, a my chcąc nie chcąc i tak będziemy musieli się wykąpać.
Ale za to uważam, że powinno wprowadzić się zakaz palenia w restauracjach. Mimo, że sama jestem paląca wydaje mi się dość niesmacznym palenie w restauracji co innego bar. Pet do piwa jeszcze jakoś pasuje, ale pet do obiadu - wcale.

Ale za to uważam, że powinno wprowadzić się zakaz palenia w restauracjach. Mimo, że sama jestem paląca wydaje mi się dość niesmacznym palenie w restauracji co innego bar. Pet do piwa jeszcze jakoś pasuje, ale pet do obiadu - wcale.
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 949
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
W niektorychj miejscach na swiecie zakaz taki sprawdza sie.. wiec czemu u nas mial by sie nie sprawdzic ?pesca pisze:A co do kwesti prawa to uważam, że zakaz dot. palenia w pubach nie zdałby egzaminu
Pluc nie wykompieszpesca pisze:Przecież ubranie po imprezie i tak będzie nadawało się do prania, a my chcąc nie chcąc i tak będziemy musieli się wykąpać.

/dopisek aw: pomijam kwestię łzawiących oczu i czerwonych jak tyłek raka spojówek/
-
- Loża WSR
- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
No wlasnie Yarlan i AW bardzo wazna kwestie zdrowia poruszyli a nie tylko problem ubran. To to fakt ze i tak trzeba sie uprac i wykompac
ale mgliste tlumaczenie sie ze skoro ktos na impreze idzie to musi byc przygotowany na dym jest dla mnei identyczne tak jakbym mowil w druga strone czyli. Jak idziesz na impreze to musisz byc przygotowany/ana na to ze nie beda chcieli zebys palil/lila. Proste i logiczne.

-
- Ekspert
- Posty: 1500
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
owszem płuc nie ale jako bierny palacz bardzo szybko wydalasz to ze swojego organizmu. Nikt nie karze przebywać Ci codziennie w klubie.
A co do przepisów to sądze że u nas jest naprawdę sporo ludzi palących i przy wprowadzeniu takiego zakazu palacze - imprezowicze przenieśliby się gdzieś indziej. Może dobrym pomysłem byłoby stworzenie klubów dla niepalących albo odwrotnie - klubów dla palących?
P.S. pytasz dlaczego u nas się nie sprawdzi, zobacz proszę uchwałę sprzed jakiś nie wiem dwóch lat, kiedy to obowiązywał (może nadal obowiązuje) zakaz dotyczący palenia w miejscach publicznych. Szczerze mówiąc to nie zauważyłam żeby ludzie palili np. 150 m od przystanków autobusowych, mało tego bardzo często palą w wiatach przystankowych, nie zawsze zwracając uwagę czy to komuś przeszkadza. Szczerze mówiąc to niewielu ludzi to przestrzega i z tego powodu uważam, że to się nie sprawdzi.
A co do przepisów to sądze że u nas jest naprawdę sporo ludzi palących i przy wprowadzeniu takiego zakazu palacze - imprezowicze przenieśliby się gdzieś indziej. Może dobrym pomysłem byłoby stworzenie klubów dla niepalących albo odwrotnie - klubów dla palących?
P.S. pytasz dlaczego u nas się nie sprawdzi, zobacz proszę uchwałę sprzed jakiś nie wiem dwóch lat, kiedy to obowiązywał (może nadal obowiązuje) zakaz dotyczący palenia w miejscach publicznych. Szczerze mówiąc to nie zauważyłam żeby ludzie palili np. 150 m od przystanków autobusowych, mało tego bardzo często palą w wiatach przystankowych, nie zawsze zwracając uwagę czy to komuś przeszkadza. Szczerze mówiąc to niewielu ludzi to przestrzega i z tego powodu uważam, że to się nie sprawdzi.