No neistety moge z rozbrajajaca szczeroscia przyznac ze jestem w takiej samej sytuacji. Zapytaj Happy, Seize, Visenne itd.dis pisze:no niestety przy ludziach też się ukrywam ze złym humorem, a zaraz po opuszczeniu terenu zaludnionego, opuszcza mnie chęć życia. i jeszcze na forum mnie atakują na (prawie) każdym topicu.
Depresja...
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
-
sinar
- Loża WSR

- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Powiedzcie od razu niech Dis slucha bluesaHavoc pisze:Zacznij sluchac mniej dolujacych rzeczy i nei sluchaj pod zadnym wzgledem Boba Marleyacos co jest rasta-blasta doluje najbardziej jak sie ma depreche.
-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Havoc pisze:Hmm ja to siemoze nie bede udzielal bo ja i tak jestem juz chyba ikona czarnego i bez zyciowego bytowania, anty radosci i calej masy pokrewnych rzeczy. A jak widac za sprawami roznymi maska ta coraz lepiej do twarzy przylega, a twarz prawdziwa zanikadis pisze:Zapytaj Happy, Seize, Visenne itd.![]()
-
Havoc
- Loża WSR

- Posty: 3908
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
dhrama
- Nowy(a)
- Posty: 2
- Rejestracja: 07 paź (pt) 2005, 02:00:00
powiadacie: DEPRESJA
czytalam wasze wypowiedzi i...postanowilam sobie z wami porozmawiac...
...przede wszystkim w ogolnie przyjetym slownictwie potocznym "depresją" okresla sie stany wiekszego lub mniejszego przygnebienia, czasowe, pesymistyczne postrzeganie otaczajacej nas rzeczywistosci, ktore ujawnia sie w sytuacjach bardzo dla nas niesprzyjajacych itp. slowo "depresja" stalo sie synonimem slowa "dol", a depresja to nie jest stan, to choroba, ktora leczy sie u psychiatry
(farmakologicznie) lub u psychoterapeuty (tu w gre wchodza sesje- rozmowy)...do czego zmierzam?? na pewno nie do tego,zeby sie z wami sprzeczac...ale do tego abyscie sie zastanowili, czy rzeczywiscie jestescie chorzy na depresje, czy jest to zwykla chandra, ktora mozna unicestwic wlasnymi silami (wsparcie kogos bliskiego dodatkowo poteguje zwyciestwo)...
...przede wszystkim w ogolnie przyjetym slownictwie potocznym "depresją" okresla sie stany wiekszego lub mniejszego przygnebienia, czasowe, pesymistyczne postrzeganie otaczajacej nas rzeczywistosci, ktore ujawnia sie w sytuacjach bardzo dla nas niesprzyjajacych itp. slowo "depresja" stalo sie synonimem slowa "dol", a depresja to nie jest stan, to choroba, ktora leczy sie u psychiatry
(farmakologicznie) lub u psychoterapeuty (tu w gre wchodza sesje- rozmowy)...do czego zmierzam?? na pewno nie do tego,zeby sie z wami sprzeczac...ale do tego abyscie sie zastanowili, czy rzeczywiscie jestescie chorzy na depresje, czy jest to zwykla chandra, ktora mozna unicestwic wlasnymi silami (wsparcie kogos bliskiego dodatkowo poteguje zwyciestwo)...
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: powiadacie: DEPRESJA
Hmm na pewno chyba nie do tego ze czytalas wszystkie wypowiedzi bo o tym juz bylo; ze choroba ze stan ze leki... I dlatego tez o 'farmakologi' pozwole sie nie wypowiadac po raz drugi.dhrama pisze:a depresja to nie jest stan, to choroba, ktora leczy sie u psychiatry (farmakologicznie) lub u psychoterapeuty (tu w gre wchodza sesje- rozmowy)...do czego zmierzam??
Tez mi nowosc - wsparcie itd to ja juz pisalem wlasnie ze to jest w wielu wypadkach [poza skrajnymi] moim 'laickim' zdaniem jedyne co nie zrobi wody z mozgu i wogole totalnej porazki. A ze tak jeszcze spytam - co ma mi dac takie zastanowienie sie ? Z checia poslucham Twojej rady co w przypadku gdy dojde ze to : a) chadra, b)depresja.dhrama pisze:...ale do tego abyscie sie zastanowili, czy rzeczywiscie jestescie chorzy na depresje, czy jest to zwykla chandra, ktora mozna unicestwic wlasnymi silami (wsparcie kogos bliskiego dodatkowo poteguje zwyciestwo)...
