Pływanie w kisielu, czyli Ig-Noble przyznane
Jubileuszowa, 15. ceremonia wręczenia Ig-Nobli odbyła się w czwartek wieczorem w Sanders Theatre na Uniwersytecie Harvarda.
Ig-Noble wręczane są za badania i odkrycia, które "z początku wywołują śmiech, ale po chwili zmuszają do zastanowienia".
Laureaci z chemii - prof. Edward Cussler i jego student Brian Gettelfinger z Uniwersytetu Minnesoty - wyszli na scenę w samych slipkach. Dzięki ich eksperymentowi wiadomo już, że pływacy poruszają się równie szybko w kisielu jak w wodzie, choć z pozoru wydaje się to nieprawdopodobne, a nad odpowiedzią na to pytanie zastanawiał się bez powodzenia już sam Izaak Newton. Najtrudniej przyszło naukowcom przekonać władze uczelni, by pozwoliły im napełnić kisielem cały uniwersytecki 25-metrowy basen. "Wyglądało to - trudno to inaczej określić - jak wielki smark" - mówili uczeni. Brawa dla ochotników, którzy zdecydowali się tam zanurkować. Jak się okazało, kisiel stawia wprawdzie ciału większy opór, ale też ramiona mogą go mocniej zagarniać i odpychać. Pływak mknie więc w gęstszej mazi równie szybko jak w wodzie.
W dziedzinie medycyny nagrodę dostał dr Gregg Miller z Oak Grove w stanie Missouri, wynalazca protez jąder dla psów (amerykański patent nr 5868140.) - W trzech różnych rozmiarach - jak podkreślił podczas ceremonii. Dr Miller łatwo zmieścił się w 60 sekundach swojego wykładu - wystarczy bowiem rzec, że co roku kastruje się na świecie tysiące psów. A który z ich właścicieli nie chciałby, by jego pupil miał jednak wszystko na swoim miejscu? Zwłaszcza, że najtańszy model kosztuje nie więcej niż 100 dolarów. Prezydentowi Clintonowi, który kiedyś wykastrował swojego psa, dr Miller wysłał protezy do Białego Domu za darmo.
W dziedzinie historii rolnictwa w tym roku laur przypadł Jamesowi Watsonowi (Massey University z Nowej Zelandii). Jego praca wydrukowana w periodyku "Agricultural history" była zatytułowana: "Znaczenie eksplodujących spodni Mr. Richarda Buckley'a: refleksje na temat technologicznej zmiany na nowozelandzkich farmach w okresie międzywojennym".
Nie ma się z czego śmiać. Tak właśnie było - przed wojną farmerom na południowej półkuli spodnie płonęły na tyłku, a kilka par nawet eksplodowało. Historia zaczęła się od nieznośnego chwastu, który przywleczony zza granicy zaatakował rodzimą florę Nowej Zelandii. Do walki z nim powszechnie zaczęto stosować roztwór chloranu sodu. Nie zdawano sobie jednak sprawy z tego, że ten związek w połączeniu z substancją organiczną - np. materiałem dżinsów - jest pirotechniczny.
Ig-Nobel z ekonomii powędrował do młodej badaczki z MIT Gauri Nanda, która skonstruowała sprytny budzik. Ta maszyna nie poddaje się, kiedy jest rano wprawnym ruchem ręki wyłączana przez śpiocha. Odjeżdża od łóżka (a właściwie przetacza się), by schować się w jak najdalszy kąt. Po pięciu minutach budzik dzwoni ponownie, a wtedy już śpioch musi wstać i go znaleźć. W 9 na 10 przypadków ochota na sen mija bezpowrotnie. Komitet Ig-Nobla dopatrzył się wielkich korzyści dla światowej gospodarki, które płyną z wcześniejszego wstawania i niespoźniania się do pracy.
Nagrodę pokojową wręczono Claire Rind i Peterowi Simmonsowi z Uniwersytetu Newcastle, którzy przez wiele lat sadzali szarańczę przed monitorami TV i puszczali owadom brutalne sceny z "Gwiezdnych wojen". Wczoraj na Harvardzie uczona wyjawiła, że system nerwowy szarańczy najżywiej reagował na widok Dartha Vadera, czego zresztą można się było spodziewać. I kto by pomyślał, że te fascynujące eksperymenty neurobiolodzy robili pod pozorem zbadania układu wzrokowego owadów.
Przyznano też Ig-Nobla z "dynamiki płynów". Parę niemieckich naukowców - Victora Benno Meyer-Rochowa i Jozsefa Gala z Międzynarodowego Uniwersytetu - zainspirowały pingwiny Adelie, które się wypróżniają, wyrzucając strumień fekaliów na znaczną odległość. Efektem ich badań jest praca zatytułowana bardzo dosłownie: "Ciśnienie, jakie wytwarzają pingwiny podczas robienia kupki: studium ptasiej defekacji". To dość istotne zagadnienie, zważywszy na to, że ptaki - umiejętnie i daleko strzelając kałem - starają się nie zanieczyścić swojego gniazda i samych siebie. Jak duże to ciśnienie? Niemcy to zmierzyli: 60 kilopaskali, cztery razy większe, niż wytwarzane w toaletach przez ludzi. "Nie widzimy na razie żadnych celów, jakim nasza praca mogłaby służyć" - szczerze napisali jednak badacze w zakończeniu.
Wreszcie nagrodę z fizyki otrzymali uczeni z Australii, którzy na Uniwersytecie Queensland prowadzą najdłużej trwający eksperyment na świecie. Zaczęli go w 1927 roku. Niewielki fragment substancji, przypominający asfalt, umieścili w szklanej probówce, w której dnie jest mały otwór. Substancja wygląda jak ciało stałe, można ją kruszyć na kawałki młotkiem, ale w rzeczywistości ma własności cieczy. Płynie jak woda, lecz niezwykle powoli, bo jest sto miliardów razy bardziej lepka. W ciągu 79 lat z małego otworu na dnie probówki wypadło ledwie osiem kropli tej substancji. Dziewiąta właśnie się powoli, powoli formuje, co widać na żywo w internecie: http://www.physics.uq.edu.au/pitchdrop/pitchdrop.shtml
(www.gazeta.pl)
I od razu 2. tekscik doslownie fragmencik bo tu jest jeszcze o wachaniu zab

Ig Nobel za zestresowane żaby
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Adelajdzie badał zapach 131 gatunków zestresowanych żab. Okazało się, że wiele gatunków żab wydziela słodki zapach orzeszków. Inne żaby pachną curry albo skoszoną trawą. Naukowcy ustalili, że za niektóre zapachy odpowiedzialna jest substancja, która zabija komary. Za swoje odkrycie otrzymali Ig Nobla w dziedzinie biologii.
(IAR)
Wiecej mozna przeczytac np. pod adresem:
http://www.improb.com/ig/ig-top.html
a tu nagrody z 2003r:
http://aktualnosci.chemia.px.pl/baza/20031005-01.html