Bardzo ladna metafora Seize ale moim zdaniem jesli trafna to tylko w polowie

Wszystko zalezy od punktu siedzenia (a raczej stania) kontrabasisty. Moze ten pierwszy tez znalazl a brzdakanie nie ma z tym nic wspolnego. A moze ten drugi jest cicho wlasnie dlatego ze szuka (inspiracji)
seize pisze:Neema pisze:Ps. do Seize: A Sinar się nie bał i dał Agacie buzi na pożegnanie (odważny jest, co nie?)
Powiem tak : to nie kwestia strachu ...

Jak bym sie bal to bym kiedys w alkowie nie buszowal pod nieobecnosc

Ale tak czy siak : doceniam

Neema no moze nie demonizujmy tak Agaty

Tez wydaje mi sie ze to nie kwestia strachu w przypadku Seize

W metrze byla mowa o "stazu". I faktycznie znam Agate dluzej (nie znaczy lepiej). Tylko dla przypomnienia Ala bo na pewno to pamietasz

przyprowadzilas ja na wrzesniowy maraton filmowy rok temu. Zreszta wydaje mi sie nie ma co robic sensacji z tego wydarzenia bo w taki sam sposob pozegnalem sie z Agata kiedy wracalismy od Domi po koncercie Stinga.
Jesli chodzi o wczorajszy koncert Adama bylem mile zaskoczony. Hehe powinien opatentowac te swoje brzmienia i stosowac w ramach medycyny niekonwencjonalnej

W razie co podwaliny naukowe i metody kuracji mozemy opisac razem z Seize. Jestem pewnien ze przyniesie to nam Nobla

Pozostanie tylko pozniej otworzyc spolke rodzinna i rozprowadzic produkt (na plytach kasetach i kolumnach oczywiscie) ktory bez watpienia bedzie tym dla mezczyzn czym wibrator dla kobiet

No ale tak juz powaznie powtorze jeszcze raz ze choc wiadomo ze to nie moje klimaty to koncert mi sie podobal
W ogole atmosfera wieczoru byla naprawde niezwykle sympatyczna. Mile zwienczenie WSRowego weekendu
