Jak wrażenia po Zakopanem?
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12706
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Jak wrażenia po Zakopanem?
Wróciliśmy.
Szczęsliwie.
Jak wrażenia po plenerze? Jak oceniacie wyjazd? Co Wam się szczególnie podobało? A co nie? Czego było za mało? Czego zabrakło? A może czegoś było w nadmiarze?
Piszcie.
Szczęsliwie.
Jak wrażenia po plenerze? Jak oceniacie wyjazd? Co Wam się szczególnie podobało? A co nie? Czego było za mało? Czego zabrakło? A może czegoś było w nadmiarze?
Piszcie.
Ostatnio zmieniony 28 paź (pt) 2005, 23:45:48 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12706
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
A teraz trzeba się porządnie wyspać!
Na szczegółówe analizy przyjdzie jeszcze czas. Dziś tylko ogólna ocena wrażeniowa na gorąco.
Z wyjazdu jestem zadowolony. Najważniejsze jego cele zostały zrealizowane: SG szkicowało, rysowało i malowało; FOTO fotografowało, TV kręciło (filmy); a SR uwyraźniało jak działa reklama (na seminarium o modelach działania reklamy).
Nie zaniedbaliśmy też, rzecz jasna, elementów rozrywkowych i integracyjnych: były dwie potańcówki oficjalne, ok. 246 imprez nieoficjalnych, wycieczka w góry (Hala Kondratowa jako łatwiejsza trasa i Kopa Kondracka 2005 (!) m.n.p.m. jako trasa hardcorowa), spacer kulturalny po mieście (galeria Hasiora + teatr Witkacego), wizyta robocza w Radiu Alex (nawyżej położonej rozgłośni radiowej w Polsce) i trochę tzw. szwendania się po mieście i korzystania z rozlicznych knajpianych rozrywek stolicy Tatr.
W moim odczuciu wystąpił tylko jeden (za to notoryczny) deficyt. Właściwie nie było czasu na sen.
Dziękuję wszystkim uczestnikom wyjazdu za te WSPÓLNIE spędzone dni. Będę je dobrze wspominał. Dziękuję koleżankom i kolegom z tzw. kadry: Dominice za stałą obecność, nieocenioną pomoc i najlepsze wyniki w konkursie czystości i przestrzegania zasad w "jej" pensjonie (tj. Jarowicie); Małgorzacie i Agnieszce za zaangażowanie w pracę w plenerze i pomoc organizacyjną; Andrzejowi i Pawłowi za ofiarność w realizacji zadań w swoich specjalizacjach i dostosowanie się do polowych warunków.
I Wam drodzy Słuchacze i najdroższe Słuchawki: tym bardziej otwartym, aktywnym i rzutkim członkom naszej społeczności - za wkład w realizowaną z wielkim rozmachem integrację; tym bardziej cichym, skromniejszym, mniej śmiałym - za wrażliwość, życzliwość i wyrozumiałość dla szaleństw realizowanych przez "szalonych". I choć zdarzyło się kilka rzeczy, które nie powinny się zdarzyć, choć kilka spotkań wymknęło sie spod kontroli, a niektóre zasady zostały nadwyrężone - ogólna ocena wyjazdu jest pozytywna. Rzecz jasna najbardziej przykrą rzeczą był wypadek Irka (o czym w innym topicu), ale wszyscy mamy nadzieję, że i ta sprawa skończy się najlepiej jak to tylko w tej sytuacji możliwe.
Jednocześnie przepraszam wszystkich za jakiekolwiek niedociągnięcia organizacyjne, które utrudniły Wam plenerowe życie. Mam wrażenie, że nie było ich wiele, ale mogę mieć tu nieco zakrzywioną percepcję. Postarajcie się nie wyprowadzać mnie z błędu w tym zakresie zbyt brutalnie, proszę.
Do zobaczenia w szkole!
Z wyjazdu jestem zadowolony. Najważniejsze jego cele zostały zrealizowane: SG szkicowało, rysowało i malowało; FOTO fotografowało, TV kręciło (filmy); a SR uwyraźniało jak działa reklama (na seminarium o modelach działania reklamy).
Nie zaniedbaliśmy też, rzecz jasna, elementów rozrywkowych i integracyjnych: były dwie potańcówki oficjalne, ok. 246 imprez nieoficjalnych, wycieczka w góry (Hala Kondratowa jako łatwiejsza trasa i Kopa Kondracka 2005 (!) m.n.p.m. jako trasa hardcorowa), spacer kulturalny po mieście (galeria Hasiora + teatr Witkacego), wizyta robocza w Radiu Alex (nawyżej położonej rozgłośni radiowej w Polsce) i trochę tzw. szwendania się po mieście i korzystania z rozlicznych knajpianych rozrywek stolicy Tatr.
W moim odczuciu wystąpił tylko jeden (za to notoryczny) deficyt. Właściwie nie było czasu na sen.
Dziękuję wszystkim uczestnikom wyjazdu za te WSPÓLNIE spędzone dni. Będę je dobrze wspominał. Dziękuję koleżankom i kolegom z tzw. kadry: Dominice za stałą obecność, nieocenioną pomoc i najlepsze wyniki w konkursie czystości i przestrzegania zasad w "jej" pensjonie (tj. Jarowicie); Małgorzacie i Agnieszce za zaangażowanie w pracę w plenerze i pomoc organizacyjną; Andrzejowi i Pawłowi za ofiarność w realizacji zadań w swoich specjalizacjach i dostosowanie się do polowych warunków.
I Wam drodzy Słuchacze i najdroższe Słuchawki: tym bardziej otwartym, aktywnym i rzutkim członkom naszej społeczności - za wkład w realizowaną z wielkim rozmachem integrację; tym bardziej cichym, skromniejszym, mniej śmiałym - za wrażliwość, życzliwość i wyrozumiałość dla szaleństw realizowanych przez "szalonych". I choć zdarzyło się kilka rzeczy, które nie powinny się zdarzyć, choć kilka spotkań wymknęło sie spod kontroli, a niektóre zasady zostały nadwyrężone - ogólna ocena wyjazdu jest pozytywna. Rzecz jasna najbardziej przykrą rzeczą był wypadek Irka (o czym w innym topicu), ale wszyscy mamy nadzieję, że i ta sprawa skończy się najlepiej jak to tylko w tej sytuacji możliwe.
Jednocześnie przepraszam wszystkich za jakiekolwiek niedociągnięcia organizacyjne, które utrudniły Wam plenerowe życie. Mam wrażenie, że nie było ich wiele, ale mogę mieć tu nieco zakrzywioną percepcję. Postarajcie się nie wyprowadzać mnie z błędu w tym zakresie zbyt brutalnie, proszę.
Do zobaczenia w szkole!
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12706
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Pozdro z internet cafe na Centralnym.
Dziękuję. Bardzo zależało mi założeniu tego topicu. Dlatego w stronę domu to ja dopiero ruszam. Pozdro z internet cafe na Centralnym.PeterM pisze:Sławku gratuluje mistrzowskiego sprintu do domu...Impressed
-
- Nowy(a)
- Posty: 29
- Rejestracja: 09 wrz (pt) 2005, 02:00:00
wyjazd jak najbardziej udany ;] w skali od 1-10 oceniam plener na 11. pogoda nam dopisała a Zakopane jesienią jest cudowne. Niczego mi tam nie zabrakło, no może jedynie snu ;] Rysowanie/Malowanie na świeżym powietrzu bywało momentami frustrujące ale jakoś udało mi się przebrnąć ;p wyjazd był bardzo dobrze zorgaznizowany, i w sumie nie mam żadnych zastrzeżeń. ogółem mówiąc, było bardzo pozytywnie;] za rok powtórka! 

-
- Czasami coś napisze
- Posty: 186
- Rejestracja: 05 wrz (ndz) 2004, 02:00:00
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Ja też uważam, że było super aczkolwiek bardzo intensywnie i za krótko!
I bardzo chciałam podziekować moim 27 "wsółjebowiczanom" czyli mieszkańcom pensjonatu Jarowit za to, że okazali się dojrzałymi i odpowiedzialnymi ludźmi. I mimo to, że imprezy odbywały się dość intensywnie potrafili zachować wysoki poziom i nie trzeba było się brzydzić wchodząc do łazienki badź w ogóle do ośrodka! I za to, że nikt mnie nie wzywał, żeby Was uspokajać! Uważam, że bawić się trzeba umieć i Wy właśnie to potrafiliście robić! Nawet nasza Gwiazda zwana "Marynią"
Ogólnie uważam, że u Nas było najfajniej!
Jeszcze raz ogromne dzięki i wielka Laurka dla Was!

I bardzo chciałam podziekować moim 27 "wsółjebowiczanom" czyli mieszkańcom pensjonatu Jarowit za to, że okazali się dojrzałymi i odpowiedzialnymi ludźmi. I mimo to, że imprezy odbywały się dość intensywnie potrafili zachować wysoki poziom i nie trzeba było się brzydzić wchodząc do łazienki badź w ogóle do ośrodka! I za to, że nikt mnie nie wzywał, żeby Was uspokajać! Uważam, że bawić się trzeba umieć i Wy właśnie to potrafiliście robić! Nawet nasza Gwiazda zwana "Marynią"



Jeszcze raz ogromne dzięki i wielka Laurka dla Was!
