FAQ, czyli Jaki aparat wybrać?

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
CASE
Ekspert
Ekspert
Posty: 1496
Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00

FAQ, czyli Jaki aparat wybrać?

Post autor: CASE » 20 lis (ndz) 2005, 14:29:29

Witam
W związku z tym, że w ostatnim czasie zasypano mnie e-mailami z pytaniami nt wyboru aparatu, w tym nieco przydługim temacie chciałbym niezdecydowanym naświetlić pokrótce kryteria wyboru sprzętu. Kamerami zajmiemy się kiedy indziej ;-)

APARAT ANALOGOWY.
Pomijam tu wszelkiego typu "małpy" tudzież "idiotencamery"- nie klasyfikujmy tego jako aparaty :-)

1. Wybór korpusu.
Ze wszystkich stron straszą nas na Allegro i stronach pokrewnych opisy przeróżnych sprzętów- korpusów lustrzanek analogowych. Co decyduje o wyborze?
a)liczba funkcji. Najlepiej sprawuje się tutaj Canon oraz Minolta- nawet w typowo amatorskich konstrukcjach oferuje dodatkowe funkcje użytkownika, takie jak: wstępne podnoszenie lustra, synchronizacja błysku lampy na drugą zasłonkę, wielokrotna ekspozycja, niepełne powrotne zwijanie filmu, ręczny dobór wartości ISO... Nikon w wielu przypadkach wymaga wymiany tylnej ścianki aparatu, aby użytkownik mógł uzyskać dostęp do tych funkcji.
b)trwałość wykonania. W amatorskich konstrukcjach (np. Canon EOS 300 i pochodne, Minolta Dynax 4 i 5, Nikon F65 i niższe modele) o trwałości obudowy nie ma mowy. Dopiero półprofesjonalne modele oferują korpusy ze stopów magnezu, lub (jak Canon 30V i 33V) metalowe. Nie wspominając o starych dobrych Zenitach :-)
c) elementy ruchome. Na przykład migawka. Jeśli kupujemy aparat używany, lepiej upewnić się, czy migawka nie przemieliła zbyt dużo filmów, a najlepiej naświetlić jeden czy dwa filmy- najlepiej bardzo czułe na błędy naświetlania, typu slajdy czy profesjonalne czarno-białe. Używane aparaty mogą (choć zdarza się to rzadko) mieć źle wyregulowane (choć to wada elektroniki) czasy migawki, tak jak często mechanicznie działo się to w Zenitach, gdzie między 1/30 a 1/125 sekundy aparat nie widział różnicy i naświetlał identycznie, czyli...około 1/60 sek :-). Błąd czasów może jednak wynikać również z wady światłomierza, warto naświetlić jeden film używając ręcznego. Najlepsze migawki mają Nikony, szczególnie te stare typu Nikon F. Migawka tytanowa- nie do zajeżdżenia:-). Drugim takim elementem jest tylna ścianka- ale od środka. Nie ma prawa być na niej palca ani rysy. Rysa na ściance niszczy film, poharatany film rysuje zaś ściankę jeszcze bardziej. O k...a, właśnie wynalazłem perpetuum mobile :-D Palec na tylnej ściance wymaga wyczyszczenia, a wtedy łatwo ją porysować. Efekt- wiadomy.
d)ergonomia aparatu. Kretyńskim pomysłem jest zastosowanie w amatorskich aparatach przycisku do zmiany przesłony. Najlepiej, żeby nie używać słowa genialnie, jest to rozwiązane w Canonie EOS 50 i wyższych. Wielkie koło sterujące przesłoną na tylnej ściance i małe koło spustu- do czasów. Minolta zamiast kółek ma suwaki (co kto lubi, ja osobiście nie preferuję), a Nikon dwa kółka sterujące (choć małe) ma dopiero w F80- sprzęcie stosunkowo drogim.
Ważne jest też trzymanie aparatu i dobra guma na uchwycie. Idealnym rozwiązaniem jest grip ze spustem do zdjęć pionowych- aparat jest bajecznie wyważony.
e)Bajery dla konia, czyli prędkość przesuwu filmu i wybór punktu autofocusa okiem. Jeśli nie jesteś reporterem, zdjęć seryjnych pewnie w życiu nie włączysz, więc nie ma sensu za nie płacić. Wybór punktu autofokusa okiem, to tak jak elektryczne szyby w samochodach- żeby się miało co psuć. Wymaga skalibrowania niemal za każdą zmianą filmu, a sens ma dopiero w takich aparatach, jak CANON EOS 3, który ma 45 punktów autofocusa, więc ręczny wybór jest trudny. Ale jeśli chodzi o tą ilość punktów, zapewniam, że dużo szybciej i łatwiej jest mierzyć ostrość na środkowy czujnik i dopiero potem przesunąć aparat w dowolną stronę- kto wie o co mi chodzi, zrozumie o co mi chodzi. ROTFL . Bajerem jest tzw podgląd głebi ostrości. Bzdura. W wielu aparatach jest, ale nikt jeszcze racjonalnie nie wytłumaczył, jak tą głębię podejrzeć. Bo to, że zamyka przysłonę do pozycji roboczej, to ja wiem :-) tylko po co?

W sumie starczy na temat lustrzanek analogowych.

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 20 lis (ndz) 2005, 15:00:18

bardzo fajny miły artykuł 8) tylko nie rozumiem ostatniego stwierdzenia odnośnie podglądu głębi ostrości, bo tak się składa, że takowy posiadam i w sytuacjach kiedy jest wystarczająco światła można podejrzeć co znajdzie się w głębi ostrości a co nie. Oczywiście z czasem człowiek nabiera wprawy i już prawie nie musi z tego korzystać, wtedy tylko jest przydatne w przypadkach gdy chcemy zobaczyć jaki będzie efekt z mniejszą przysłoną lub z większą. 8)

CASE
Ekspert
Ekspert
Posty: 1496
Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00

Post autor: CASE » 20 lis (ndz) 2005, 15:17:20

LUSTRZANKI CYFROWE ORAZ KOMPAKTY CYFROWE.

Matryca, zoom optyczny, cyfrowy.... najczęstsze słowa z opisów aparatów cyfrowych. Jak jest naprawdę?

1. Matryca. Nie jest aż tak ważna, jak się wydaje. To znaczy nie jest ważna jej rozdzielczość. W pełni profesjonalny, studyjny NIKON D2H ma tylko 4 miliony pikseli, a i tak używa go kupa profesjonalnych fotografów. Dlaczego? Tajemnicą jest tryb RAW. Tryb nieskompresowany, który daje taki efekt, że z tych 4 mln w RAW mamy jakość jak 8 mln JPG. Jeśli zaś aparat nie zapisuje w RAW, matryca 6 mln w zupełności wystarcza do odbitek A4, po obróbce można się pokusić o 30x45. Startowanie do 12 czy 10 mln w większości przypadków nie ma sensu. Ważna jest za to wielkość fizyczna matrycy oraz jej typ (CCD czy CMOS). CMOS są lepsze- mają lepsze wzmocnienie sygnału oraz lepsze odwzorowanie barw i niższe szumy. Właśnie. Szumy. Matryca 5 mln w HP i 5 mln w Nikonie. Jaka różnica? Ogromna. Nikon przy czułości 100 i 200 (czasem nawet 400) ASA nie ma szumów, HP ma ZAWSZE. I taki jest urok wszystkich tych dziwnych firm: HP, Kodak, Fuji, Casio, Petagram itp. Niestety Canon też zbiera baaardzo niepochlebne opinie... Najlepsze matryce ma Nikon, przynajmniej te CCD. Bo przed CMOS-em w Sony DSC R1 chylę czoła :-)Czułość 1600 i obraz nader przyzwoity. Zaś wielkość fizyczna matrycy ma znaczenie...no właśnie. Jakie? Quiz dla pierwszaków :-) Starych proszę o wymowne milczenie :-D

2.Zoom optyczny. Nie krotność się liczy, a zakres. Dla ułatwienia- weźmy obiektyw 100-300 i 28-80. Tu 3 krotny zoom i tu 3 krotny (w przybliżeniu). Jaka różnica? Zasadnicza. Ten drugi posiada SZEROKI KĄT, co dla krajobrazu i architektury jest KONIECZNE!!! Pierwszy zaś ma duże zbliżenie, ważne głównie dla reporterów i przyrodników. I tu właśnie leży pies pogrzebany- kompakty amatorskie mają ogniskowe zwykle zaczynające się od 38, lub w najlepszym wypadku 35 mm (odpowiednik dla małego obrazka). To jeden z "uroków" fotografii cyfrowej- brak szerokiego kąta w amatorskich konstrukcjach (to była podpowiedź do quizu :-)). Jeśli zaś chodzi o lustrzanki, podane na obiektywach ogniskowe należy przemnożyć odpowiednio dla Nikona przez 1,5, Canona 1,6, Minolty 1,7, a Olympusa przez 2. Dlatego producenci do lustrzanek cyfrowych dają obiektywy o ogniskowych np. 18-55. Bo po przemnożeniu wyjdzie mniej więcej 28-90mm. A stworzenie prawdziwie szerokiego kąta do cyfry, czyli np. rybiego oka jest możliwe, ale takie rybie oko kosztuje odpowiednio. 6000 zł. Mniej więcej.
Drugą rzeczą w zoomie optycznym jest stabilizacja obrazu- optyczna lub matrycowa (nie elektroniczna!). Masz 12-krotny zoom bez stabilizacji? Powodzenia. Już przy 5-krotnym powodzenia, jeśli nie masz bardzo dobrego oświetlenia i pewnej ręki. Lekkie korpusy aparatów cyfrowych nie ułatwiają stabilnego trzymania aparatu. Ciekawym rozwiązaniem stabilizacji obrazu może poszczycić się Minolta, w której zamiast soczewki w obiektywie rusza się matryca. Zwiększa to rozmiar aparatu (matryca musi mieć miejsce na ruch), ale jest nieocenione przy lustrzankach cyfrowych, bo założymy bele jakie szkło i mamy stabilizację! Za którą u innych producentów trzeba dopłacić około 1000 zł na obiektywie....

3. Zoom cyfrowy. Proszę, nie rozmawiajmy o tym... Toż to dzieci wiedzą, że tego się nie używa, bo potrafi popsuć nawet najlepsze ujęcie.

4. Ekwiwalenty czułości.
W amatorskich aparatach jeśli mamy możliwość zmiany czułości, to zwykle w granicach 100- 400 ISO. I bardzo dobrze, bo powyżej tego szumy rosną drastycznie. Lustrzanki mają do 3200 ISO, ale to "nieużywalne" bez matrycy CMOS, RAW-u i co najmniej 8 mln pikseli. A i wtedy nie jest najlepiej. Dobra rada- jeśli chcecie cyfrą robić zdjęcia nocne (czego nie polecam, bo efekty mogą załamać), lepiej ustawić jak najmniejszą czułość (np.100), a maksymalnie wydłużyć czas naświetlania. Zwiększanie czułości to nic innego jak zwiększanie napięcia prądu na matrycy- szumy są przez to wyraźniejsze, a i akumulator długo nie wytrzymuje.

5. Programy tematyczne: bez jaj.....

6. Zasilanie: ja preferuję paluszki. Ale to kwestia indywidualna.

7. Wyświetlacz. Nie tylko wielkość się liczy. Ważna jest rozdzielczość. Porównajmy widok kadrowany aparatem Nikon Coolpix S1 z tym samym widokiem kadrowanym np. Sony T7. Sony przoduje w produkcji telewizorów i innych ekranów- czy trzeba dużo więcej mówić? Oprócz tego ważna jest możliwość oglądania obrazu pod różnymi kątami i odporność na ostre światło, które powoduje zanik obrazu. Bogiem jest tu Olympus- wyświetlacze Hyper Crystal rządzą :-D

8. Procesor- z wyjątkiem Canona i Olympusa i tak wszyscy używają procesorów Sony :-) Najszybsze ma Sony, po nim Canon, Olympus i Minolta. Nikon na szarym końcu.

9. Bufor. Przy zdjęciach seryjnych jest baaardzo ważny. Śmieszne, dlaczego tak "profesjonalny" (he, he) Canon 20 D zrobi w RAW-ie seryjnie tylko 24 foty, i to przy użyciu super szybkiej karty, a Nikon D70 na "bele czym" Preteca nastuka 144 i nawet się nie zmęczy...

10. Lampa wbudowana- darujmy sobie. Zasięg efektywny do 5 metrów... ale jeśli już jest, warto czasem użyć, długie nieużywanie może doprowadzić do zniszczenia kondensatorów...

11....dlatego ważne jest miejsce na dodatkową lampę błyskową. I jej dostępność. Że Olympusy mają miejsca na lampę? Spróbujcie ją gdzieś dostać....

12. Karty pamięci. Obecnie najszybciej się rozwijającym i ciągle udoskonalanym standardem jest Compact Flash. Przy okazji najtańszym. A dla zamożnych... występują już pojemności 24 GB o prędkości transferu 30 MB/sek. Mniam, mniam. 3500 zł.:-D Akceptowalne jest jeszcze SD (Secure Digital), ale trudno dostać większe pojemności niż 1 GB i prędkości większe niż 10 MB/sek. W przypadku Memory Stick (Sony) czy XD (Olympus) też trudno dostać więcej, ale SD są akceprowalne, bo są tanie :-) Karta do Sony kosztuje 129 zł za 128 MB, ta sama pojemność karty SD to 70 zł. I ta sama prędkość of course :-) (Ceny sugerowane producentów Sony oraz Kingston)

I ja już mam dość na dzisiaj. Czekam na zjebkę od moderatorów.
ROTFL!!!!!!!!!!

CASE
Ekspert
Ekspert
Posty: 1496
Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00

Post autor: CASE » 20 lis (ndz) 2005, 15:18:20

Kali- łatwiej jest to na oko wyliczyć...Przynajmniej dla mnie :-)

CASE
Ekspert
Ekspert
Posty: 1496
Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00

Post autor: CASE » 20 lis (ndz) 2005, 15:19:13

BTW to nie artykuł, tylko, że tak powiem, wiedza własna :-)

CASE
Ekspert
Ekspert
Posty: 1496
Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00

Dziś drogie dzieci....

Post autor: CASE » 24 lis (czw) 2005, 13:11:51

Dziś drogie dzieci zajmiemy się optyką, jej oznaczeniami u poszczególnych firm i krótkim opisem, czym u poszczególnych firm optyka się charakteryzuje.

Co jest najważniejsze w optyce?
1. Odwzorowanie szczegółów, zwane zdolnością rozdzielczą, mierzone zwykle w liniach na milimetr. Najwyższe zdecydowanie przy szklanych soczewkach :-). Odpowiedzialne głównie za taki efekt, że jak zrobimy zdjęcie krajobrazu to na drzewach można policzyć liście, zamiast zielonej plamy w ich miejsce. Optyka oferująca takie odwzorowanie jest bardzo droga albo bardzo tania. Nie, nie bredzę od rzeczy. Jeśli mamy Canona, Nikona, Minoltę- za tego typu szkiełko musimy zapłacić kilka do kilkunastu tys. złotych. Do Zenita kosztuje 200 zł :-)
2. Miękkość i plastyka obrazu. Zdziwicie się, ale naprawdę nieźle pod tym względem prezentuje się "kitowa", czyli dawana w zestawie ;-) optyka Olympusa, np. Zuiko Digital 14-45, zestaw z 8-milionowym Olkiem E-300. W drugiej kolejności, jeśli chodzi o szkła "kitowe" jest Nikon, w trzeciej Minolta, na Canona- jak pisał Twain- spuśćmy zasłonę miłosierdzia....Tu zresztą zawiera się podstawowa różnica między Canonem a Nikonem. Dylemat między Canonem, np. 350D a Nikonem D50 opiera się głównie na wielkości matrycy. Na ten temat pisałem wyżej, udowadniając, że różnicy tak naprawdę nie ma. Różnica głównie polega na tym, że szkło "kitowe" z Canona nadaje się do przewiercenia i powieszenia na choince (mowa o słynnym EF-s 18-55), tylko nie za blisko lampek, bo się plastikowe soczewki stopią :-D. Tak, tak, to plastik pełną gębą. Od początku do końca- z wyjątkiem styków, które są miedziane :-). To samo szkło do Nikona (18-55 DX), choć też na plastikowym bagnecie i w plastikowej obudowie, soczewki ma SZKLANE. Zresztą- Nikon ma nawet własne huty szkła, więc o czym tu mowa.... Drugą, choć nie drugorzędną sprawą są ceny. 70-300 G do Nikona kosztuje na półce 649 zł (sugerowane). 75-300 Canona (z gorszym światłem!) kosztuje 1200 zł... i jest nieporównywalnie gorsze jakościowo. Pokłońmy się tu przed Olympusem, który jakościowo bije na głowę i Nikona i Canona, a szkło 90-300 kosztuje do niego 1200 zł. Minolta nie szokuje- na szczęście ani na korzyść, ani na niekorzyść. Ile więc trzeba zapłacić za porządne szkło do poszczególnych firm? Mowa oczywiście o standardowych zoomach do lustrzanek cyfrowych.
Nikon- obiektyw 18-70 DX ED; w zestawie z D70s, luzem 1600zł
Canon- 17-85 IS USM- w zestawie czasem z 350D, ale wtedy komplet kosztuje 6000 :-). Na półce 2999.
Olympus- ciężko z dostępnością, ale kitowe 14-45 w E-300 czy 14-54 w E1 wystarcza w zupełności.
Minolta- W zestawie z 5D szkiełko niezłe, choć tu kretyński pomysł Minolty z obiektywem "wyłącznie do cyfry". 7D zwykle jest sprzedawane bez szkła. Niestety dostępność szkieł do Minolty też raczej "giełdowa".
3. Dostępność zamienników.
Zamiennikami nazywam tutaj produkty Tamrona i Sigmy. Największa dostępność do Canona, bo najpopularniejszy system (dziwię się zresztą, czemu), do Nikona spora, na szczęście do Minolty też. Olympusa nie stwierdzono (jeszcze). I tu wielka przewaga Minolty wychodzi, bo po pierwsze- ogromna większość szkieł "zamiennych" współpracuje z Minoltą bezproblemowo, po drugie, nawet z najpodlejszym Tamronem stabilizacja obrazu klepajet :-). A jeśli chodzi o współpracę, nie jest różowo, bo naprawdę duża część Sigmy i Tamrona nie chodzi tak jak powinna z Canonem (w szczególności 20D), bo albo autofocus jeździ jak chce, albo źle ustawia przysłony. Najczęstszym problemem jest to, że autofocus przestaje działać na przesłonach najniższych, czyli np. od 3,5 do 5,6. To po ch... ci optyka, która działa od przesłony 8? Rozumiem, do pejzaży śnieżnych w słoneczne dni :-).
Oczywiście nie sposób nie pamiętać o kompaktach syfrowych (to nie literówka, to celowe :-)). Zwykle posiadają optykę własną, czyli firmową. Ale też różną. np. Minolta ma jak najbardziej firmową swoją optykę, ale dopiero od modelu Dimage Z3(w serii Z oczywiście, bo jeszcze A200 to ma) ma oznaczenie APO GT, czyli niezłe soczewy asferyczne. Nikon w modelach 4600, 5600 ma zwykłe szkiełka, 0d 7600 wzwyż niezłe asferyczne ED. Canon na szczęście nie miesza z rodzajami szkła, wszędzie ma tragiczne i plastikowe:-) Podobno w Pro1 jest lepiej, ale ja im nie wierzę. Olympus utrzymuje swój przyzwoity poziom, bez rewelacji ale i bez tragedii. Sony ma osławionego Zeissa, to znaczy coś co może widziało Zeissa. Z Sony jest tak- szkło mają własne, ale składają je w zakładach Zeiss Jena i wykupili znak firmowy. Jedynym plusem jest to, że powłoki przeciwodblaskowe są fucktycznie Zeissowskie i naprawdę dobre. Szczególnie w obiektywach Vario Sonnar T* (np. w F828 i nowym R1 oraz lepszych kamerach), bo Tessary są... takie sobie ;-).
4. Autofocus, bo na niego wpływa nie korpus, a optyka, a w sumie nie optyka tylko elektronika i mechanika obiektywu. Tutaj rządzi niepodzielnie Canon. Żeby nie wiem jakie cudo Nikona czy Minolty wziąć, najpodlejszy Canonowski USM zap...la jak mały samochodzik. Wiąże się to z konstrukcją- pomijając silnik Ultrasonic, w Canonie skok pierścienia ostrości jest bardzo mały. Wyjaśniam po ludzku. Jeśli weźmiemy np. wysokiej jakości obiektyw Exakta do Minolty, wrzucimy w manual focus i przekręcimy pierścień ostrości, okaże się, że od najbliższej do najdalszej ostrości to prawie DWA PEŁNE OBROTY pierścienia! W Canonie skok pierścienia, czyli zakres ruchu od minimalnej do maksymalnej odległości ogniskowania to około 30% pełnego obrotu w standardowych zoomach (np. 28-80), a około 50% w teleobiektywach. Drugi jest Nikon ex aequo z Olympusem, Minolta na szarym końcu.... Przypominam, że w tym wywodzie nie zajmuję się w ogóle optyką z "wyższej półki", tylko zwykle tą "kitową".
5. Zamienniki po raz drugi :-)
Zapomniałem o pewnym drobiazgu, ale ratującym życie użytkownikom nieszczęsnych Canonów. Za około 50 zł można kupić przejściówkę z bagnetu Canon na gwint M42, czyli gwint Zenita, Praktiki itp. Przejścióweczka, za 200 zł porządne (oczywiście stałoogniskowe) szkło Zeissa, i można rządzić. Pod warunkiem, że zgadzasz się na niedogodność w postaci braku autofocusa i z pracą wyłącznie w preselekcji przysłony :-)

Na dziś to tyle.

robertar
Nowy(a)
Posty: 32
Rejestracja: 22 lis (wt) 2005, 01:00:00

Re: FAQ, czyli Jaki aparat wybrać?

Post autor: robertar » 26 gru (pn) 2005, 23:52:53

CASE, uważam, że Twój faq dot. wyboru analogowego sprzętu fotograficznego zawiera wiele błędów i niejasności. Nadto, pisany jest bardzo haotycznie.
Odniosę się tylko do niektórych kwestii które tam poruszyłeś:
a)liczba funkcji. Najlepiej sprawuje się tutaj Canon oraz Minolta- nawet w typowo amatorskich konstrukcjach oferuje dodatkowe funkcje użytkownika, takie jak: wstępne podnoszenie lustra, synchronizacja błysku lampy na drugą zasłonkę, wielokrotna ekspozycja, niepełne powrotne zwijanie filmu, ręczny dobór wartości ISO... Nikon w wielu przypadkach wymaga wymiany tylnej ścianki aparatu, aby użytkownik mógł uzyskać dostęp do tych funkcji.
Jak się ma w nikonie tylna ścianka do wstępnego podnoszenia lustra czy ręcznego zwijania filmu?!!!
b)trwałość wykonania. W amatorskich konstrukcjach (np. Canon EOS 300 i pochodne, Minolta Dynax 4 i 5, Nikon F65 i niższe modele) o trwałości obudowy nie ma mowy. Dopiero półprofesjonalne modele oferują korpusy ze stopów magnezu, lub (jak Canon 30V i 33V) metalowe. Nie wspominając o starych dobrych Zenitach :-)
Stop magnezu nie jest metalem?
c) elementy ruchome. Na przykład migawka. Jeśli kupujemy aparat używany, lepiej upewnić się, czy migawka nie przemieliła zbyt dużo filmów, a najlepiej naświetlić jeden czy dwa filmy- najlepiej bardzo czułe na błędy naświetlania, typu slajdy czy profesjonalne czarno-białe.
O naświetleniu filmu decydują, oprócz migawki jeszcze takie czynniki jak choćby właściwy dobór przysłony. Osobiście, w przypadku wątpliwości dot. migawki, sprzęt oddałbym do zakładu naprawczego.
e).........Bajerem jest tzw podgląd głebi ostrości. Bzdura. W wielu aparatach jest, ale nikt jeszcze racjonalnie nie wytłumaczył, jak tą głębię podejrzeć. Bo to, że zamyka przysłonę do pozycji roboczej, to ja wiem :-) tylko po co?
Najczęściej w lustrzankach obraz obserwujemy poprzez obiektyw z wpełni otwartą przesłoną. Do naszego oka wpada wtedy największa ilość światła. Okupione jest to jednakże bardzo małą głębią ostrości.
W celu stwierdzenia jaka będzie głębia ostrości dla przesłony roboczej (czyli takiej, do jakiej będzie przymknięty obiektyw w chwili wykonywania zdjęcia) stosuje się właśnie jej podgląd. Dla osoby tworzącej faq na temat sprzętu foto, te kwestie powinny być raczej oczywiste.

Dalej, w topicu dot. optyki piszesz:
Co jest najważniejsze w optyce?
1. Odwzorowanie szczegółów, zwane zdolnością rozdzielczą, mierzone zwykle w liniach na milimetr. Najwyższe zdecydowanie przy szklanych soczewkach Smile. Odpowiedzialne głównie za taki efekt, że jak zrobimy zdjęcie krajobrazu to na drzewach można policzyć liście, zamiast zielonej plamy w ich miejsce.
Zapominasz, że fotografia to malowanie światłem. Oprócz ostrości obrazu dla fotografików cenna jest również (między innymi) zdolność do pięknego oddawania nieostrości. Tu polecam link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bokeh.
I dalej:
Optyka oferująca takie odwzorowanie jest bardzo droga albo bardzo tania. Nie, nie bredzę od rzeczy. Jeśli mamy Canona, Nikona, Minoltę- za tego typu szkiełko musimy zapłacić kilka do kilkunastu tys. złotych. Do Zenita kosztuje 200 zł Smile
Co to znaczy optyka do Zenita?
Zenit posiada gwint m42 (o tym gwińcie piszesz niżej ale w innym kontekście) i pasuje do niego np. wele obiektywów zeissa. Po zastosowaniu zaś odpowiednich przejściówek - ogromna gama, głównie manualnych obiektywów dostępnych na rynku. Skąd zatem wzięło Ci się to 200zł?
Niejako w podsumowaniu swego faq'u w części dot. aparatów i obiektywów piszesz:
BTW to nie artykuł, tylko, że tak powiem, wiedza własna Smile
Szkoda, że nie wskazujesz pozycji literaturowych lub odniesień do stron traktujących o fotografii. Przykładowo, zamiast rozpisywać sie o obiektywach można było podać link do strony: http://www.photodo.com/nav/prodindex.html lub podobnej.
Podsumowując:
Jeśli to ma być faq na temat analogowego sprzętu foto , to, moim zdaniem, przygotowałeś się do tego zbyt słabo.
Pozdrawiam
Robert

robertar
Nowy(a)
Posty: 32
Rejestracja: 22 lis (wt) 2005, 01:00:00

Post autor: robertar » 27 gru (wt) 2005, 00:15:04

W kwestii linku dot. nieostrości zakradł się błąd - powinien być on pisany bez kropki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bokeh :oops:

CASE
Ekspert
Ekspert
Posty: 1496
Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00

Re: FAQ, czyli Jaki aparat wybrać?

Post autor: CASE » 21 cze (śr) 2006, 00:52:25

1. Chaotycznie się pisze przez "ch". To tak w ramach czepiania się.
2. Tylna ścianka ma się tak, że funkcje i odpowiadające im przyciski zazwyczaj znajdują się właśnie tam.
3. Stop magnezu oczywiście metalem jest- pisząc "metalowy" miałem na myśli "stalowy".
4. To, że o naświetleniu decydują inne czynniki niż migawka, wie każdy kto jest lub ma aspiracje być na foto; mówię tu o sprawdzaniu "zużycia" migawki.
5. Wiem doskonale, na czym teoretycznie polega podgląd głebi ostrości, ale mimo wielokrotnej próby użycia go, oprócz zaciemnienia obrazu poprzez przymknięcie przysłony do pozycji roboczej, nie stwierdziłem rzeczonego podglądu. Może jestem ślepy, ale jak dla mnie to nie działa.
6. Oj, zdolność do "oddawania nieostrości". Rozmawiamy o klasycznej, najprostszej fotografii, a nie o cudach z obscurą czy efektami specjalnymi.
7. A nie napisałem o przejściówkach? Oj, to mój błąd, bo właśnie po to była mowa o taniej optyce do Zenita.
8. Skoro postanowiłem stworzyć FAQ, to postanowiłem stworzyć je sam, a nie wstawiać linki. Linki każdy sobie potrafi znaleźć.
Pozdrawiam
Tomek

PS.
9. Kim jesteś? :P

Brzomek
Nowy(a)
Posty: 27
Rejestracja: 09 lis (ndz) 2003, 01:00:00

Re: FAQ, czyli Jaki aparat wybrać?

Post autor: Brzomek » 21 cze (śr) 2006, 11:10:34

cześć.

A co myślisz o aparacie Canon Power Shot S3 IS 8O
Wiem ,że to nie jest lustrzanka.

CASE
Ekspert
Ekspert
Posty: 1496
Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00

Post autor: CASE » 22 cze (czw) 2006, 13:30:32

Znaczy.... Canon ogólnie robi aparaty bardzo szybkie, wygodne, do tego jeszcze z polskim menu. Problem jest tylko w bardzo słabej jakości optyce w kompaktach. Poza tym Canon zbyt wysoko się ceni, aparat podobnej klasy z Sony'ego czy Olympusa kupisz po prostu taniej (przykład sprzed 4 miesięcy: Canon S2 IS kosztował 1999 zł, a Sony H-1, o identycznych parametrach, 1599 zł). . Ale ogólnie seria S z Canona jest warta polecenia.

CASE
Ekspert
Ekspert
Posty: 1496
Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00

Post autor: CASE » 22 cze (czw) 2006, 13:50:25

No tak, zapomniałem w całości o krótkim leksykonie oznaczeń na obiektywach.

A więc:

CANON:
USM- silnik ultrasonic, szybki i cichy autofocus
EF- obiektyw do standardowej lustrzanki analogowej, można używać z cyfrową
EF-S- obiektyw do standardowej lustrzanki cyfrowej, nie można uzywać z analogową
L- po prostu obiektywy "wyższej klasy"
IS- stabilizacja obrazu
kolorki, czyli pasek: złoty- obiektyw wyższej niż średnia klasy, zielony jeszcze trochę lepszy, czerwony- najlepszy

NIKON:
IF- internal focusing, czyli wewnętrzne ogniskowanie. długość obiektywu się nie zamienia niezależnie od użytej ogniskowej (niestety rzutuje negatywnie na jakość)
VR- stabilizacja obrazu
ED- szkło asferyczne o niskiej dyspersji :lol:
DX- obiektywy do lustrzanek cyfrowych, do analogowych da się zastosować (ale tylko fizycznie, bo niemiłosiernie winietują)

MINOLTA
APO- szkło asferyczxne, bla bla bla

Brzomek
Nowy(a)
Posty: 27
Rejestracja: 09 lis (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: Brzomek » 23 cze (pt) 2006, 08:41:21

bardzo dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
Marcin

Ps: czyli jest ten aparacić dobry i warto go jednak kupić.?!

CASE
Ekspert
Ekspert
Posty: 1496
Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00

Post autor: CASE » 23 cze (pt) 2006, 16:30:48

tja.

pesca
Ekspert
Ekspert
Posty: 1500
Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00

Post autor: pesca » 23 cze (pt) 2006, 23:43:08

Case, mądralo ;)
Jak tam Twoja wiedza na temat cyfrówek?
Co mi powiesz na temat takich aparatów jak np. Canon EOS 350D, czy Nikon D70?

ODPOWIEDZ