
Wiosna. Lato. Jesień. Zima. I znowu wiosna...
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 7154
- Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 7154
- Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00
-
- WSR Guru
- Posty: 2347
- Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 gru (sob) 2005, 01:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 gru (sob) 2005, 01:00:00
To mam dla was śmieszną anegdotkę związaną z piorunami.
To się zdarzyło jakiś miesiąc temu na parkingu w Krakowie. Stoją sobie dwa nowoczesne tiry z systemami GPS i tak dalej. Gdy przyszła burza piorun trafił w jednego z nich. koleś wysiada z kabiny cały naelektryzowany ale raczej nic mu nie jest.
Zaczyna się zataczać (oczywiście wszyscy biegną mu
na pomoc) i siada na krawężniku i spuszcza głowę. Ludzie się pytają "nic ci nie jest, wezwiemy karetkę".
Jedyne co powiedział to "Pier...., jade do domu.".
Jak powiedział tak zrobił (z przystankiem w szpitalu).
To się zdarzyło jakiś miesiąc temu na parkingu w Krakowie. Stoją sobie dwa nowoczesne tiry z systemami GPS i tak dalej. Gdy przyszła burza piorun trafił w jednego z nich. koleś wysiada z kabiny cały naelektryzowany ale raczej nic mu nie jest.
Zaczyna się zataczać (oczywiście wszyscy biegną mu
na pomoc) i siada na krawężniku i spuszcza głowę. Ludzie się pytają "nic ci nie jest, wezwiemy karetkę".
Jedyne co powiedział to "Pier...., jade do domu.".
Jak powiedział tak zrobił (z przystankiem w szpitalu).
-
- WSR Guru
- Posty: 2347
- Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
Hmm to ja wam też opowiem autentyczną historię sprzed czterech albo pięciu lat... Bardzo smutna i nieprawdopodobna ale prawdziwa...
Rzecz się działa w Sosnowcu, w parku sieleckim... była jakaś impreza albo coś... jakieś Dni Sosnowca tudzież juwenalia...mniejsza o to... przyszła burza... no jak to bywa tłum zaczął się rozchodzić albo raczej uciekać do domów czy gdzieś się schować... dwoje młodych, para... schowała się pod drzewem... (dalej już opowiadali świadkowie więc może być lekko ubarwione... ale coś jest). Chłopak objął dziewczynę i w tym momencie w drzewo uderzył piorun... zginęli na miejscu... w objęciach...
...
Rzecz się działa w Sosnowcu, w parku sieleckim... była jakaś impreza albo coś... jakieś Dni Sosnowca tudzież juwenalia...mniejsza o to... przyszła burza... no jak to bywa tłum zaczął się rozchodzić albo raczej uciekać do domów czy gdzieś się schować... dwoje młodych, para... schowała się pod drzewem... (dalej już opowiadali świadkowie więc może być lekko ubarwione... ale coś jest). Chłopak objął dziewczynę i w tym momencie w drzewo uderzył piorun... zginęli na miejscu... w objęciach...
...