Kontrowersyjne dyskusje o kontrowersjach w muzyce

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Kontrowersyjne dyskusje o kontrowersjach w muzyce

Post autor: seize » 23 gru (pt) 2005, 03:22:02

/ INFO : Tresc ta stanowi odpowiedz na post autorstwa Idunno w temacie "Jakiej muzy teraz słuchacie?". Stad prosba do moderatorow o przeniesienie pozostalych postow z tym zwiazanych do tego watku wcelu wyodrebnienia go i oczyszczenia pierwotnego. /

Nie bede ukrywal ze moze nietyle sam tekst co decyzja o jego napisaniu byla dosc frenetyczna, jednakowoz jak mowie mam wrazenie jakis sadow powstalych wylacznie na tej bazie sie ustrzeglem. Twojego okreslenia nie wzialem do siebie bo jak powiedzialem nie czuje sie w zaden sposob ujety w te nazwe a zatem nie poczulem sie bezposrednim jego adresatem. Co do 'roli obroncy' to oczywiscie jezeli cos jest Ci bliskie lub z czyms sie identyfikujesz - nawet z czyms co jest mi sprzeczne podam Ci dlon ot po prostu nie bede sie zgadzal i popieral - to jak najbardziej zachecam do obrony i dyskusji - dzieki temu mam wrazenie latwiej poznawac i wymieniac wlasne swiatopoglady a przy tym mozna uniknac by kogos niechcacy - nieplanowo - obrazic jakims stwierdzeniem. Jakas forme "zlosliwego zartu" czy jak to tam nazwac mozna mi przypisac jednak jakakolwiek agresja jest mi daleka - bardziej bliska jest mi obrona i to bardziej ja uskuteczniam kiedy wlasnie sam odczuwam "agresywne" ograniczanie mozliwosci pogladow. Zawsze wychodze z postawy nacechowanej szacunkiem przy roznych konfrontacjach bez wzgledu na posiadane poglady, sznuje bowiem mozliwoc ich posiadania, wyglaszania i przekazywania na roznych poziomach sztuki.
idunno pisze:Ale jeśli chodzi o państwo religijne to sądzę, że taka utopia nigdy nie była i nie będzie zrealizowana (...) Myślę, że to jest po prostu nierealne.
No ja tez mam taka nadzieje ze nie będzie zrealizowana, mimo swej bliskosci z religia chrzescijanska. Jednakowoz dlatego byc moze moj stosunek do pewnej frakcji politycznej jest daleki od poparcia iz w moim odczuciu nacechowana jest takimi probami. Za przyklad moge podac dajmy na to artukul zatytuowany "Czas na kontrliberalizm" autorstwa M.Gierycha zamieszczonego w "Opoka w kraju" 38(59) [LINK]. Nie jestem znawca ale mam wrazenie ze takie utopijne w calosci to to chyba nie jest - zalezy jak to potraktowac - gdyz cytujac serwis Opoka: "Tam gdzie formalnie nie istnieje rozdział państwa i kościoła (Wieka Brytania, Dania, Grecja) Kościoły są finansowane z budżetu państwa." [LINK].
idunno pisze:Dla lewicy, liberałów i libertynów to albo "opium dla mas", albo obskurancka wiocha, od której wieje "dulszczyzną" - stąd chyba te "moherowe berety".
O ile mi wiadomo to etymologia tego slowa jest znacznie inna - stricte odnoszaca sie do nakrycia głów i osob - czy tak zwanych "oddzialach" - ktore np. pikietowaly w roznych sprawach pod kinami itd. - i przyznam ze od lat jest mi ono znane i zauwazane w komunikacji miedzyludzkiej. Jezeli zas juz powrocic do KATa to po prostu jak mowie ja tych tekstow tak nie odbieralem stad za bardzo mi nie przeszkadzaly, ale owszem poziomy estetyki kazdy ma wlasne. Jezeli zas chodzi o "polecone" teksty to przyznam ze jak na - dosc szybkie - zapoznanie sie z nimi nie zauwazylem niczego szczegolnego w sensie takiego co by mnie jakos "zniesmaczylo" - byc moze to kwestia mojego niedoskonalego ich zrozumienia - ot uwazam to za utrzymana w konkretnej tematyce i konwencji tresc tekstowa - ktorych przyznam ja osobiscie nie biore na 100% powaznie i w wielu wypadkach nawet sami autorzy. Jezeli chodzi o Tiamat i "aryjskosc" to gwoli scislosci moge dodac iz zespol ten w pierwszej fazie dzialalnosci nazywal sie 'Treblinka', jednak nie jest mi znana w zadnen sposob sprawa tego aspektu w ich przekonaniach.

"Skrajny światopogląd religijny" nie wiem czy to kuriozalne ot okreslilem tak postawy odnoszace sie do tej samej kosmologi ale idace totalnie - w moim odczuciu - w inne, przeciwlegle strony sytuujac sie na "skrajnych" w stosunku do siebie pozycjach.

Do Kirkegaard'a i jego dziennikow pozwole sie nie odnosic gdyz nie mam zwyczaju mowic o czyms czego nie znam lub dokladnie nie kojarze ale przy okazji postaram sie zapoznac. Nie kazda rownowaga jezeli juz tak sie zglebiac jest dobra dlatego tez operuje stwierdzeniem "zdrowa rownowaga" gdy ta jestzasadna i majaca jakies pozytywne efekty. Co do wolnosci to wlasnie kazdyma na nia jakies wlasne spojrzenie i pojmuje ja na wlasny sposob od spraw prostych skonczywszyna takich kwestiach jak np. aborcja.

idunno pisze:Podobną rolę odgrywają - moim zdaniem - te zespoły i to co tworzą w imię przebiegłej małpy Pana Boga.
Przyznam ze nie rozumiem tego okreslenia : "przebiegłej małpy Pana Boga" - w ujeciu darwinizmu mam wrazenie ze mowa o czlowieku ale chyba jednak jest to w znaczeniu kolokwialnego "małpowania". Sadze jednak ze istote kwesti tu poruszonej jest wpisana w ta kosmologie - jezeli gdzies sie myle to z gory przpraszam : Lucyfer [pozniej Szatan] byl najwyższym rangą aniołem i zasiadał po lewicy Boga. I mam wrazenie ze tak tez postrzegaja go satanisci - trzymajacych sie tej kosmologii - czyli nie jako Boga tylko aniola ktory sie zbutnowal. Satanizm zreszta w duzej mierze to jest wlasnie swoisty bunt przeciwko Bogu przy jednoczesnym uznawaniu Jego istnienia.

Zgadzam sie z tym przeniesiem do innego tematu jezeli bedzie istniala dalsza chec kontynuacji watku tak by osoby nie zainteresowane nie musialy w zaden sposob napotykac tych tresci i by zachowac porzadek na forum.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 03 sty (wt) 2006, 18:13:23

Mam wrazenie ze to bedzietu najlepiej pasowac :

Jak donosi Gazeta Wyborcza zespol Sweet Noise chce pozwać Telewizję Trwam. Z uwagi iz zarzuca sie im promocje satanizmu oraz nie zaplacono tantiem za uzycie muzyki zespolu - jak informuje menedżerka : 40 min. muzyki - oraz wizerunku - nie majac zgody na wykorzystanie go oraz rejestracje koncertu - w filmie negatywnie ukazujacym Przystanek Woodstock zatytulowanym "Przystanek Woodstock Przemilczana Prawda". (1)

Zespol juz wczesniej wyrazil swoje stanowisko i chec zlozenia takiego pozwu (2) kiedy to 17 maja 2005 r. Fundacja WOŚP pozwała Telewizję - wiecej na temat tego pozwu mozna przeczytac na forum WOŚP.(3)

(1) Sweet Noise kontra telewizja Trwam - Gazeta.pl
(2) Spór z TV Trwam w mediach - Wosp.org.pl
(3) Telewizja TRWAM pozwana - Forum.wosp.org.pl

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 05 sty (czw) 2006, 21:57:29

No to co by ten temat martwym stylem nie lezal na forum to :

Dwa "kontrowersyjne" utwory :
UWAGA! Mogace budzic kontrowersje u osob bedacych zwolennikami Radia Maryja oraz LPR


Butelka : LPR (Liga Polskich Rodzin) i Radio dla polaków
http://www.torun.mm.pl/~butelka/

:twisted:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 sty (czw) 2006, 22:52:07

Na wstepie wyjasnie czemu tutaj : bo rozchodzi sieo moj podpisy ktory jest tak na dobra sprawa cytatem z Danse society - Heaven is waiting do ktorego to obecnie odnosci sie podpis Idunno :
ICXC
vs. "ministerstwo prawdy": "Oczekiwanie to Piekło, ale Niebo to
oczekiwanie", Patrz również:Wolność to niewola - Wojna to pokój -
Ignorancja to siła
Nie wiem czy "ministerstwo prawdy" to jakas aluzja - szkoda mi wnikac - ale czy :

"Waiting is Hell, but Heaven is Waiting"

musi znaczyc wyłącznie :

"Oczekiwanie to Piekło, ale Niebo to oczekiwanie"

a czy nie moze znaczyc np:

Czekanie jest Piekłem, ale Raj czeka (wyczekuje)

czyli mowiac prosciej :

Nasze czekanie na poznanie Raju jest bolesne i trudne, jest swoistym przyslowiowym piekłem, ale mimo wszstko nalezy pamietac i nie zapominac ze Niebo (Raj) na nas czeka i przyjdzie na nie pora ?


Czy wszystko trzeba na jedną ("wygodna") modłę odbierac ? :roll:

idunno
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 59
Rejestracja: 13 wrz (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: idunno » 13 sty (pt) 2006, 00:39:40

Seize. To, że Twój podpis jest cytatem wiele wyjaśnia. Trudność polegała na tym, że nie opatrzyłeś go jakimś odnośnikiem. Rzeczywiście, wydaje mi się, że można ten cytat zrozumieć i, w taki sposób, w jaki Ty to zrobiłeś. Zauważ jednak, że cytat "Waiting is Hell, but Heaven is Waiting" tak podany wskazywałby raczej na to, że druga część zdania "is Waiting" to czasownik + rzeczownik odczasownikowy (oczekiwanie, czekanie). Podkreślałoby to Waiting pisane z dużej litery. Taki jest przynajmniej tytuł płyty tego zespołu. Jednak sam utwór nosi już tytuł "Heaven is waiting" co z kolei sugeruje, że jest to wyłącznie forma Present Continuous, i tym samym rzeczywiście odnosi się do przyszłośći (czeka, oczekuje). Niestety cytat podany tak jak Ty to zrobiłeś, moim zdaniem, trochę zmienia znaczenie zdania. No cóż zwykła literówka może zmienić znaczenie.
Co do aluzji. Pozwolisz, że przemilczę ten temat. Swoją drogą, dziwi mnie to, że nie szkoda Ci czasu na szukanie znaczenia inskrypcji ICXC w internecie i umieszczanie jej w dole Twojego posta, chociaż przypomina to raczej miejsce na "cytaty, odnośniki, odsyłacze (linki), przypisy, glosy, własne myśli, odczucia, itp. gadżety". To, że dodałeś to jako mój podpis (sic) mogłoby sugerować, że ni mniej ni więcej tylko to ja jestem osobą symbolizowaną inskrypcją ICXC? Wybacz, ale to byłaby dopiero pycha z mojej strony. Włos się jeży. Taka była Twoja intencja? Jeśli tak, to trafiłeś kolejny raz kulą w płot. Jeśli nie, to ok. To a propos 'jednej ("wygodnej") modły". Myślę, że spokojnie możesz potraktować inskrypcję ICXC jako odsyłacz. Jeśli zechcesz. W końcu Twoje posty pełne są takich odsyłaczy, w przeróżne kierunki. Do przeróżnych artykułów, piosenek, poezji.
Szkoda Ci natomiast wnikać w "ministerstwo prawdy". Rozumiem. To chyba tyle.
Podrawiam :D

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 13 sty (pt) 2006, 01:20:26

Co do wduze go W to jest to literowka i pozwole ja sobie porawic zaraz.
idunno pisze:Co do aluzji. Pozwolisz, że przemilczę ten temat. Swoją drogą, dziwi mnie to, że nie szkoda Ci czasu na szukanie znaczenia inskrypcji ICXC w internecie i umieszczanie jej w dole Twojego posta, chociaż przypomina to raczej miejsce na "cytaty, odnośniki, odsyłacze (linki), przypisy, glosy, własne myśli, odczucia, itp. gadżety".
No to akurat "czasu" nie wymagalo wiec jak najbardziej musze powiedziec ze nie zal. Czemu w podpisie wyjasnilem co symbolizuje inskrypcja w Twoim polu zwanym "podpisem" ? Otoz nie chcialem z tegorobic postu ani nic tylko krotka uwage ktora to bede mogl w kazdej chwili usunac bo umieszczanie tego w formie postu nie uwazalem za potrzebne.
Jezeli chodzi o moja intecje to jak mowieosobiscie to poleuwazam nie za podpis bo podpisem jest Nick na ggorze postu z lewej strony. Wiec ni traktuje tego jako podpisu a miejscu na rozne inne elementy co zreszta sam slusznie zauwazyles patrzac jak sam tego pola uzywam :)
Pozdrawiam

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 13 sty (pt) 2006, 14:06:20

Wczoraj z uwagi na ograniczenia czasowo-techniczne musialem nieco uproscic swoja wypowiedz a bardzo chcialem jednak odpowiedziec.. Dzis jednak postanowilem to nadrobic.

Nie napisałem ze to co znajduje się u mnie w polu podpisu jest cytatem a ze "jest tak na dobra sprawa cytatem". Dlatego ze takie zdanie jest w tekście tamtego utworu zawarte jednak nie znam dokładnej pełnej treści utworu więc nie wiem jaki kontekst tamtemu zdaniu przyświeca. Ja azylem go pod wpływem tamtego utworu nadając temu jednak taki sens jaki już wcześniej starałem się ukazać. Choć oczywiście mimo pisania z dużej litery w kontekście intencjonalnym określeń Niebo, Piekło nie należy traktować wyłącznie dosłownie ale również jako swoista nazwijmy to przenośnie literacka. Duże W w ostatnim skowie to jak przyznałem była z moje strony literówka za którą przepraszam jeżeli spowodowała jakieś nieporozumienie i juz pozwoliłem sobie ją naprawić.

Intencja co do "podpisu" jak mówiłem nie była taka jaka m.in. zasugerowałeś. Określenie "podpis Idunno" azylem dlatego iż takim mianem określone jest to pole w Profilu. Nie traktuję tego osobiście jako podpisu sensu stricte co zresztą widać jasno patrząc jak sam go używam. Tak wiec bez obaw taka intencja nawet przez mysi mi nie przeszła. I dlatego mam wrażenie że tutaj wszystko jest jasne i obydwaj nie mamy powodów do jakiegoś zaniepokojenia i darcia szat. :)

Wyjaśnienie inskrypcji pojawiło się w polu podpisu gdyż chciałem to podać do wiadomości a jednocześnie nie zwracać na to wyjaśnienie publicznej uwagi gdyż traktowałem to wyłącznie jako mała wskazówkę dla zainteresowanych. Uważałem ze dzięki temu nie będzie to prowadzić do dyskusji [bo mało osób zdaje się zwracać na "podpisy" i tematy postów] zwłaszcza że nie miało to na celu z mojej strony być jakąkolwiek prowokacja; a prędzej nazwijmy to zwykłą chęcią pokazania że wiem o czym jest mowa i móc usunąć to tak samo jak dokonałeś tego np Ty sam zostawiając tylko to co istotne - dlatego mam wrażenie ze to akurat zrozumiesz bo nie jest wytykaniem a pokazaniem że tak samo właśnie pozwalamy sobie czasem czyścić to pole ze zbędnych juz informacji. :)

Nie jest "szkoda" mi wnikać w "ministerstwo prawdy" tyle że uważam że po prostu jeżeli to ma być aluzja do książki George'a Orwell'a "Rok 1984" i ma sugerować że ja zajmuje się np. dezinformacja i fałszowaniem historii to uznałem to za "niesmaczne" - bo idąc emocjonalnie ta droga swoja wypowiedz mogłem zacząć : 'Ja vs "Ministerstwo Miłości"' ale uznałem ze może to tylko prowadzić do zbędnej dyskusji; dlatego też pozwoliłem sobie nie wnikać w intencje.

Bo mówiąc szczerze to śmiał bym powiedzieć że akurat nasze podpisy maja obecnie więcej wspólnego niż jak widać można byłoby przypuszczać. Przynajmniej osobiście mam takie wrażenie.


Podrawiam :D

idunno
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 59
Rejestracja: 13 wrz (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: idunno » 13 sty (pt) 2006, 15:20:16

Co prawda starałem się odpowiedzieć na Twojego posta i go wysłać jakieś 2,5 godziny temu, ale jakoś nie dotarł. Spróbuję go odtworzyć z pamięci i wysłać ponownie:

Seize. Dziękuje za wyjaśnienie.


czyli mowiac prosciej :

Nasze czekanie na poznanie Raju jest bolesne i trudne, jest swoistym przyslowiowym piekłem, ale mimo wszstko nalezy pamietac i nie zapominac ze Niebo (Raj) na nas czeka i przyjdzie na nie pora ?
Rzeczywiście Twoja interpretacja nabiera teraz trochę innego znaczenia. Nawet do pewnego stopnia mi się podoba. Szczególnie zwróciłem uwagę na słowo "przysłowiowym". Taka licencia poetica. Wydaje mi się, że tłumaczenia piosenek, czy też poezji mogą nastręczać pewne trudności (piękne nie są wierne, a wierne nie są piękne). Być może sam się o tym kiedyś przekonałeś. :)

Co do inskrypcji to byłem mile zaskoczony tym, że ją znasz. Mam nadzieję, że zamieszczając ją chyba Cię nie uraziłem :)


p.s. Co do "ministerstwa prawdy" to użyłem tego sformulowania, ponieważ zamieszczony cytat (sprzed poprawki!) wydał mi się trochę sprzeczny i przypominał przez chwilę właśnie słynne orwellowskie hasła biegnące trochę ad absurdum. Na dodatek, zestawiony z inskrypcją ICXC sprawiał wrażenie odpowiedzi na nią. Stąd to skojarzenie. Jeśli wydało Ci się ono "niesmaczne" to chyba jest po sprawie, bo zniknęło.

Pozdrawiam :D

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 13 sty (pt) 2006, 15:43:23

No wlasnie - złośliwość przedmiotow martwych jest czasem przykra :?

Jezeli chodzi o wyjasnienie to zrobilem to z czysta przyjemnoscia gdyz chcialem ukazac jakie intencje towarzyszyly wstawianiu i wybraniu tego zdania.

Przekłady czasem przyznam jak najbardziej budza moja groze - ale dlatego juz od lat dawnych staralem sie poznac choc w pewnym zakresie jezyk angielski bymoc samemu jakos rozumiec o co chodzi w roznych piosenkach gdyz wiekszosc nich jest wlasnie w tym języku. Tym samym powodem cechowały sie drobne próby poznania języka niemieckiego.
idunno pisze:Co do inskrypcji to byłem mile zaskoczony tym, że ją znasz. Mam nadzieję, że zamieszczając ją chyba Cię nie uraziłem :)
Jezeli chodzi o jakies obrażenie to stwierdze jednoznacznie ze : w najmniejszym stopniu nie pozułem sie urażony i nie mam nic przeciwko temu przyznam tylko iz nawet zastanawialem sie czy nie przybierze on formy "ICXC NIKA" :)

Natomiast co do 'kwestii ministerstw' to jak widac zostawienie tej kwestii i wyjasnienie sprawy bylo dobrym wyjsciem i dalo duzo wiecej :)

Pozdrawiam

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 15 cze (pt) 2007, 17:41:08

Ostatnio znów pojawiła się kwestia "czarnej listy" zespołów promujących satanizm.

Odchodząc już od różnych kwestii należało by przede wszystkim przyjrzenia się pewnym fundamentom nazewnictwa.

wierzący w Boga [tu religii chrześcijańskiej]
to człowiek który wierzy zarówno wierzy zarówno w istnienie Boga jak i Szatana (jakkolwiek nazywanego); osoba taka nie może być osobą niewierzącą w postać Szatana gdyż znajduje się ona w pismach stanowiących jego wiarę. Kwestia praktyk religijnych itd. jest dość powszechnie znana i nie wymaga rozpisywania. Choć należy pamiętać, że w tej jak i w większość religii istniało coś takiego jak ofiara. Tutaj mieliśmy do czynienia z dokonywaną kiedyś np. ofiarą całopalną (hebr. "olah").

satanista
człowiek będący u podstaw spójny z człowiekiem powszechnie nazywanym 'wierzącym', gdyż uznaje istnienie tych samych elementów wiary/religii, będący jednak w swoistej opozycji gdyż prymat przyznaję on innej postaci, postaci widzianej jako pewnego buntownika (często jako genezę można usłyszeć o kwestii 'wojny w Niebie' dużo rzadziej o kwestiach pochodzących z starotestamentowej apokryficznej Księgi Henocha); jest osobą krytykującą różne kwestie, przejawiającą pewien sprzeciw. Praktyki jakim się oddaje jak na mój poziom wiedzy nigdy nie były jakoś jednoznacznie sprecyzowane i tym co dziś można usłyszeć są wersje jakie zostały upowszechnione przez Kościół; jednak śmiało raczej można powiedzieć chyba iż praktyki te były powiązane z kwestiami seksu. Kwestia posądzania o zabijanie dzieci bierze się często z postaci Lilith czy też po prostu z pewnych wierzeń obecnych nie tylko w Mezopotamii ale też w tradycji żydowskiej.

ateista
człowiek nie przyjmujący prawd wiary, nie wyznający jakiejś religii. Jest on często mylony z satanistą z uwagi na prezentowany krytycyzm względem wiary i jej wymagań. Będący człowiekiem często określającym siebie jako osobę oświeconą (co jest akurat określeniem które budzi dyskusje, w zwłaszcza w ujęciu twierdzenia iż: Bóg jet światłością) lub też humanistą (co z uwagi np. na kwestie seksualne itd. jest też przypisywane do satanizmu). Uznaje się często że satanista nie może być człowiekiem prawym gdyż nie uznaje pewnych zasad; co jest dość błędnym często uogólnieniem lub wręcz "mijaniem się z prawdą". Gdyż wiele np. przykazań religijnych jest tożsamych z ogólnie przyjętą etyką. Jednak z uwagi na swoje przekonania - krytycyzm i pewne niegodzenie się na prymat nieuznawanej religii przed np. naukami - jest on zrównywany lub stawiany gdzieś obok satanisty.


Każda z tych grup ma wiele podgrup różniących się od siebie. Dlatego też np. w gronie wierzących można znaleźć osoby o poglądach zwanych antyklerykalnymi, czy też liberalnej postawie wobec spraw seksu i antykoncepcji ale też i osoby ortodoksyjne i trzymające się jasno i klarownie wszelkich zasad swojej wiary. Taka sama polaryzacja ma miejsce w każdej z pozostałych wymienionych grup. Istnieje tylko jedna istotna wspólna cech dla tych grup : duża część prezentowanych postaw krytycznych, negujących lub też nakłaniających do dyskusji i czy pewnej refleksji jest uznawana za swoisty przejaw satanizmu.

Zapomina się tym samym że wiara jest kwestią wyboru i w myśl osób wierzących stanowi ona łaskę, która zostaje dana. Przy czym nawet osoby głęboko wierzące mają np. etapy zagubienia czy utracenia wiary. I dopóki wiara nie jest obowiązkiem każdy ma prawo do głoszenia swoich opinii na różne tematy z nią powiązanych. Bez względu czy to będzie literatura, muzyka, sztuka teatralna czy cokolwiek innego. Osoby których przekonania religijne są tożsame z przekonaniami prezentowanymi przez kogoś powinny mieć pełną możliwość z uczestnictwem lub też z zapoznawaniem się z jego tworem włącznie. Natomiast nawoływanie obecnie do mordów czy to zwierząt czy ludzi powinno być jak najbardziej ścigane i karane bez względu kto do tego nawołuje i jaką np. religie wyznaje.

/ zresztą można zadać pytanie : za kogo przez takie treści jakie czasem prezentuje na forum będę uznany? Za chrześcijanina ceniącego prawdziwą wiarę i nietrawiącą jakiejkolwiek hipokryzji, osobę wierzącą ale poszukującą prawdy, apologetę, ateistę czy satanistę..? :-|

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 15 cze (pt) 2007, 18:20:41

Swoją drogą warto też przypomnieć fragment Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

Art. 73.
Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.

juli
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 121
Rejestracja: 04 lip (śr) 2007, 02:00:00

Post autor: juli » 04 lip (śr) 2007, 22:31:59

no niby jest ta wolność w tworzeniu muzyki, ale przeciez ostatnio była sytuacja, że jakiemuś polskiemu zespołowi zabronili grać publicznie, bo w nazwie bylo coś tam z giertychem.... w koncu wolnosc to wolnosc i powinna sie ona dotyczyc wszystkich artystow

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 04 lip (śr) 2007, 23:53:28

Gwoli wyjaśnienia. To nie żaden zespół miał w nazwie nazwisko Ministra tylko koncert organizowany przez paru nauczycieli na zakończenie roku - punkrockowy festiwal, z hasłem "Gier-tych-dość" (w niektórych doniesieniach pojawiała się też, nie wiem na ile prawdziwa, nazwa "Giertych won"), mający się odbyć na Podhalu; a który -jak donosiły media- po problemach z radnymi PiS dotyczącym wynajmu sali, odbył się w efekcie w Warszawie.

To tak pokrótce, a jakby ktoś chciał coś więcej to już niestety odsyłam do wujka Google, który na hasło 'gier-tych-dość' odsłania szczegóły i wie więcej w tej sprawie niż ja :)

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 06 lip (pt) 2007, 13:56:14

Wczoraj w rozmowie została mi przypomniana kwestia "czarnej listy muzycznej" toteż dokładam koleją porcję treści w tej sprawie :

"Kat o czarnej liście Ryszarda Nowaka"
http://***SPAM***.pl/10175,1564328,newsy.html


Można tu też przypomnieć tekst dostępny w serwisie internetowym Opoka :

Oświadczenie ośrodków informacji o sektach w sprawie działalności p. Ryszarda Nowaka (29.08.2006)
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/V/VS ... 82006.html

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 04 lut (pn) 2008, 15:01:55

Behemoth obraził uczucia religijne Ryszarda Nowaka (rp.pl)

"(...) Według szefa Komitetu Ryszarda Nowaka, Darski podczas jednego z koncertów podarł Biblię, a Kościół katolicki nazwał "grupą zbrodniczą"."

ODPOWIEDZ