Jakiej muzy teraz słuchacie?

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 21 gru (śr) 2005, 19:38:51

A ja pozwolilem sobie dzis zaszalec ...

U2 - Miracle drug

8)

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12653
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Dziwne góry dziwni ludzie dziwny czas

Post autor: s_wojtkowski » 21 gru (śr) 2005, 21:34:04

kawałek "Sreczando murmurando" - zespół Fioletowo-Czarnawi

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 22 gru (czw) 2005, 00:28:21

przy przeglądaniu utworów na zbliżającego się sylwestra przypomniałem sobie nieśmiertalny przynajmniej dla mnie kawałek klubowy Kosmonovy - The day dream 8)

zielonyszerszen
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7154
Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00

Post autor: zielonyszerszen » 22 gru (czw) 2005, 10:09:21

siedząc samotnie w robocie jako wysłannik piekieł słucham mrocznej muzy o której wspominałem wczoraj Pawłowi B.
Zespół Kat - ,, Odech wymarłych światów "
robiąc świateczne porządki natknąłem się na taką kasetę.
ale to dawno było jak ten zespół był popularny.
jakość może daje dużo do przemyślenia ale to nie o to chodzi . :twisted:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Klasyka

Post autor: seize » 22 gru (czw) 2005, 16:24:47

zielonyszerszen pisze:Zespół Kat - ,, Odech wymarłych światów "
Wow 8O Toz to moja ich wrecz ulubiona plyta zawsze byla :D Kupiona swego czasu kaseta juz nie maly ma "przebieg" i swoje przezyla :) Ale przyznam ze wlasnie osobiscie najczesciej do niej wracam w sezonie zimowym - jakos dobrze sie komponuje z krajobrazem 8) Zespol jako taki dalej jest popularny tyle ze w swej dawnej formie juz nie istnieje - teraz mozna by powiedziec jest 'Kat' -ktory mi osobiscie nie przypada do gustu- no i "Kat & Roman Kostrzewski" 8)

KAT - Śpisz jak kamień

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 22 gru (czw) 2005, 18:46:14

The streets - Blinded by the light 8) to jest dopiero perełka do odlotu w tańcu, a teledysk to już kompletny odjazd :twisted: :roll: :P 8)

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 22 gru (czw) 2005, 19:11:44

KAT to tandeta :P
Bez Kostrzewy to jest poprostu heavy-lama-play 8)

Grzegorz Kupczyk => Feniks :D

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 22 gru (czw) 2005, 19:54:05

Havoc pisze:Bez Kostrzewy to jest poprostu heavy-lama-play 8)
A no wlasnie .. a no wiec wlasnie ... 8)

"Forgotten hopes buried in the soul's lonely grave"
Anathema - Forgoten Hopes [acoustic]

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 22 gru (czw) 2005, 20:19:05

De/Vision - Dinner Without Grace [synth pop] 8)

Wiciu
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3513
Rejestracja: 05 lis (śr) 2003, 01:00:00

Post autor: Wiciu » 22 gru (czw) 2005, 20:34:41

Common - they say (feat. John Legend)

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 22 gru (czw) 2005, 20:52:49

Hav' przyznam sie ze porzadkujac plyty na regale trafilem na singiel Green Court feat. De/Vision i zastanawialem sie czy sobie aby go mnie wlaczyc ... potem znowu na plytke "Unplugged" ... teraz jak zajrzalem i zobaczylem 'Dinner whitout grace' to juz nie moglem sobie odmowic D/V tyle ze siegnalem do dwoch pieknych utworow od ktorych zaczela sie przygoda z tym zespolem

De/Vision - Call My Name i Dress Me When I Bleed

idunno
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 59
Rejestracja: 13 wrz (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: idunno » 22 gru (czw) 2005, 21:17:34

Sting: Fields of gold, Ten Summoners Tales (1993)
Sting: Shape of my heart, Ten Tummoners Tales (1993)
Public Image Limited: Warrior (Dave Dorrell remix), The Greates hits so far (1990)
A co do zespołu wspomnianego przez zielonegoszerszenia.
zielonyszerszeń pisze:siedząc samotnie w robocie jako wysłannik piekieł słucham mrocznej muzy o której wspominałem wczoraj Pawłowi B.
A rzeczywiście gawędziliśmy sobie o tym zespole. Mam nadzieję zielonyszerszeniu, że nie dołączyłysz do będącej, od jakiegoś czasum w ofensywie LaVey Jugend :wink:
Byłem na koncertach na których ten zespół występował: 2 razy na Metalmanii I-ej i II-ej w 1986 i w 1987 roku. Widziałem go też w Lublinie na koncercie w hali MOSiR, bodajże w 1987 roku na jesieni. Kiedy wyszła ich pierwsza płyta to nawet miałem jakieś ich nagrania (sic!). Widziałem ich i uważałem, że muzycznie tzn. warsztatowo są bardzo słabym zespołem. Pierwsze studyjne albumy, były - moim zdaniem - dodatkowo słabo zrealizowane. Głos wokalisty R.K. niestety brzmiał wysoko, a jego głos przypominał raczej charczenie kastrata. Poza tym nie przepadam za growlingiem.
Jeśli chodzi o przekaz to był on wtedy zwyczajnie propagowaniem szatanizmu (satanizmu), w jego najbardziej prymitywnej i chyba formalnie najbardziej odrażającej postaci (choć, moim zdaniem, nie najbardziej szkodliwej postaci ). Potem co prawda pan R.K. zaczął czytać filozoficzne wywody niejakiego A.S. LaVey'a, którego twórczość i poglądy popularyzował, a które były i wciąż są pociągające dla wielu młodych ludzi 8O
W latach 80-tych przesłuchałem wiele zespołów typu Venom, Celtic Frost, Bathory, etc. i nie znalazłem tam nic, ale to absolutnie nic ani szlachetnego ani pozytywnego. Teraz natomiast tego typu twórczość budzi we mnie po prostu odrazę. Tiamat, Burzum i tego typu podobne LaVey komanda nie tyle są - moim zdaniem - "biesujące", ile po prostu "toksyczne" duchowo i moralnie. Czysta demonerka. No, ale ich słuchanie to jest kwestia wolnego wyboru. Tu nie ma determinizmu. :wink:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Uderz w stół a SeIZe sie odezwie ... ;))

Post autor: seize » 22 gru (czw) 2005, 22:15:47

Idunno :
Pod zadne "LaVey Jugend" ani jakies inne ktore jakims formalnym satanizmem [czyli w tej wykreowanej na przestrzeni rozwoju religijnego dla kontrastu i straszenia formie] podpisywac sie nie podpisuje zwlaszcza ze i lektura tresci poczynionych przez LaVey'a zadnych rewelacji uwazam nie przynosi poza tym ze jest takim podszytym aspektem "religinnym" znanym od wiekow humanizmem i uwazam nie jest niczym specjalnym - dlatego tez sadze ze to nie jego stwierdzenia sa "atrakcyjne" dla obecnej mlodziezy co po prostu wlasnie humanizm o ktorym przeciez uczy sie rowniez w szkolach; jakis bunt przeciwko wdzirajacemu sie coraz szerzej religijnosci do wszelkich spraw tego swiata w ktorym bytuja zarowno osoby niewierzace jak i wszelkiej innej masci "innowiercy" - czyli mowiac wprost niechec do zycia w panstwie religijnym. No ale dorzeczy.


Osobiscie nie zaprzecze ze posiadam praktycznie wszystkie wydawnictwa rzeczonego wczesniej zespolu. I zgdodze sie bez dwoch zdan ze glos zwlaszcza na tej pierwszej plycie [czy to anglo- czy tez polskojezycznej] jest bardzo piskliwy i przy pierwszym poznaniu mnie smieszyl nico. Ale wlasnie wolalem go juz od growlingu - stad byc moze lata temu wolalem rzeczy typu doom/melancholic czy nawet niektore black metalowe rzecz niz death - no moze poza paroma wyjatkami. Jezeli chodzi o forme tekstowa to nie uwazalem jej nigdy za "odrazajaca" dlatego tez tutaj ciezko mi cos powiedziec zgodze sie natomiast ze dla osob posiadajacych skrajny do przentowanego w tekstach swiatopoglad religijny mogl on budzic rozne odczucia - ale taki juz uwazam "urok" totalnie przeciwleglych punktow ideowych. Jezeli zas chodzi o Venom to byl to pierszy zespol o takich pogladach prezentowanych w ten sposob - jednakowoz po dzis dzien nie lezal on nigdy w polu zainteresowania. Bathory natomiast jak najbardziej i niektore wydawnictwa uwazam za bardzo ciekawe ale to tyle. Tiamat zas - pomimo praktcznie odejscia od tego typu muzyki - po dzis dzien lubie posluchac : tyczy sie to plyt "Clouds" i "Wildhoney" - co mozna bylo np. ostatnio zauwazyc po pojawiajacych sie tu przykladach.
To samo tyczy sie np zespolu Samael ktorego plyte "Ceremony Of Opposites" nie raz potrafie z sentymentem do muyki wlaczyc. Tak wiec uwazam ze by istniala zdrowa rownowaga takie rzeczy powinny miec prawo bytu zwłaszcza w kraju w ktorym Konstytucyjnie daje sie prawo do wolność sumienia i religii - a ja akurat nie chce by ktos mowil mi w co mam wierzyc i wyreczal moje sumienie 8) :twisted:

Samael - "Baphomet's Throne"

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 22 gru (czw) 2005, 22:49:25

Cala ta wiesniacza cholota grajaca black metal i machajaca herami (czasem perukami) do szatana jest bzdetnie-oblesnie-smieszna. Cale te Credki, Dimmu Burger, Satyricon, Entombed, Gorgoroth i od cholery innych wliczajac w to Venom i inne przedpotopy z poczatku powstania blacku to tak naprawder z szatanem maja tyle wspolnego co ksiadz. Czyli cos jest ale w zasadzie nic :] Burzum.... buahaha ten pajac siedzi w mamrze i brzdąka na keyboardzie taki ambientowy syf ze az sie zygac chce. Za to co nagral chociazby Hilldskjalf (1999) wsadzilbym mu w dupe caly ten synth i do karceru. Tak naprawde najbardziej true satanic jest to co sie nim nei afiszuje. Posluchajcie plyt projektów:
-horologium
-melek-tha
-Schloss Tegal
-Archon satani
-sleep chamber
-zoat-aon
-Valefor
-equimanthorn
Jezu tam macie minimalizm, zero pieprzenai glupot, zero rzezni, za to inkantacje w jakich archaicznych jezykach, klimat, otchlan dzwiekow i to cos co powoduje ze nie da rady patrzec sie na nich jak na bande pajacow w kolczugach, z pieszczochami, bialo-czarnym makijazem :]
To ze keidys tego sluchalem i nadal mi sie cos podobac moze to nie wykluczam. W koncu Children of Bodom (tak naprawde to nei black a speed heavy metal w skrocie) stary Crematory, Therion, Moonspell dalej bardzo lubie i cenie. Teraz zadne z ostatnich 3 nei gra blacku i chwala im za to. Chociaz cholera wie co z Moonspellem bo slyszalem ze plyta ktora wlasnei koncza ("infernet") ma byc podobno powrotem do korzeni.

To jak dalej lubicie "northern true satanic black metal warriorsow" :D ?

Aaa bym zapomnial od Quorthona to sie prosze odwalic :D Facet nigdy nei zaprzeczal ze komponowal dla kasy i byl w stanei nagrac plyte na zyczenie praktycznei jesli ktos mu by zaplacil za to. Poza tym najlepszym przykladem jest projekt uboczny Quorthona jako wlasnie Quorthon "Album" i "Purity of Essence" (2CD) Czysty pop-rock :]
Poza tym Quorthon nei zyje takze prosze o odrobine respektu. Kazdy glupi smarkacz utozsamial go z jakims szatanem, a tak naprawde on sam gdy byl z rodzina byl bardzo zwyczajnym czlowiekiem, ktory mial w dupie caly ten cyrk ktory odstawial ludziom bo tego chcieli. Poczytajcie sobie jakies no wywiady;]
Zeby zrobic wszystkim na zlosc albo pokazac wlasnei przyklad zapuszcze sobie cos takiego:

Equimanthorn - Nindinugga Nimshimshargal Enli

*z plytki Second sephira cella [2004]
Obrazek[/b]

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 22 gru (czw) 2005, 23:23:04

Funker Vogt - Vorwärts! z plytki Navigator [2005][ebm - electro]
Jedyny kawalek FV ktory mnie rozwala :] Szybka elektronika z gitarami i zadziornym wokalem mniam ;]
Obrazek

ODPOWIEDZ